Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: "Tomek" <k...@o...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: lodowka - antybakteryjna czy z komora zerowa?
Date: 2 Aug 2007 19:17:25 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 69
Message-ID: <2...@n...onet.pl>
References: <f8se23$p6v$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1186075045 17531 213.180.130.18 (2 Aug 2007 17:17:25
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 2 Aug 2007 17:17:25 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 82.160.70.35, 192.168.243.39
X-User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.8.1.6) Gecko/20070725
Firefox/2.0.0.6
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:299863
Ukryj nagłówki
> > I myślisz że jak w takiej lodowce antybakteryjnej zostawisz kalafiora,
> > kiełbasę
> > z marketu i otwarty twarożek na miesiąc. To po miesiącu wyjmiesz
> > świeżutkie,
> > zjesz i nie wykitujesz.
>
> dokładnie tak!!!
>
> >Gwarantuję Ci ze ta powłoka antybakteryjna to pic na
> > wodę fotomontaż.
>
> To jest prawda i to działa skutecznie.
> Od póltora roku używam takiej lodówki i wszystkie produkty
> trzymają się w niej zdecydowanie dłużej niż w tradycyjnej.
>
> >Bo niby co oni tam stosują. Farba jest z antybiotykiem. Może
> > farba jest promieniotwórcza. To by miało sens.
>
> Tego nie wiem;-) Ale to coś jest SKUTECZNE!!!
>
>
> > Tylko że do idei lodówki ta metoda nie pasuje. Poza tym jedzenie przez
> > człowieka
> > sterylnych rzeczy jest tak samo szkodliwe jak tych z salmonellą. Człowiek
> > musi
> > jeść z bakteriami żeby odporność ćwiczyć.
>
> To "coś" powoduje, że bakterie się nie rozwijają lub czynią to zdecydowanie
> wolniej.
> Jak włożysz zepsuty produkt to na pewno w takiej lodówce się zepsuje.
>
> --
>
> Pozdrawiam
>
> Irmina
>
>
Nie znam preparatów nieszkodliwych dla człowieka i szkodliwych dla bakterii z
których da się zrobić powłokę antybakteryjną. Na dodatek taka powłoka musi
wytrzymać jakieś 10 lat i działać na odległość. Wybacz bajki piszesz. To że coś
się wolniej mnoży to sugestia związana z zakupem droższej lodówki. Bo jak
droższa to prawdę pisali w instrukcji. Myśl dziewczyno. Tylko promieniowanie
jonizujące i jeszcze kilka rownie szkodliwych metod da radę na odległość
wysterylizować i będzie działo dziesiątki, a może setki czy tysiące lat. Tylko
wtedy lodówka miała by obudowę z ołowiu i do włożenia czegokolwiek trzeba by
zakładać specjalne ubranko i używać łopaty. Wytłumacz mi jak niby to u ciebie
działa. Kupujesz pokrojoną w plasterki wędlinę. Swoją ilość bakterii załapała u
producenta, w transporcie, przy krojeniu. Wkładasz taką pizzę do lodówki z
powłoką antybakteryjną. I ta powłoka spowoduje ze bakterie między plasterkami
nie rozmnażają się. One się wolniej rozmnażają bo im zimno. A nie dlatego że
jakieś czary mary są. Do tego żeby nie waliło z lodówki wystarczy. A) jak się
coś psuje to to wyrzucić a nie czekać aż róg lodówki mchem obrośnie. B)
Utrzymywać wnętrze w czystości. I nie musi być to czystość na poziomie sali
operacyjnej. Taka jak na świeżo umytej podłodze wystarczy. To ze się nie psuje w
lodówce to nie zasługa lodówki tylko norm na żywność. Gwarantuję Ci że jakbyś
włożyła do dzisiejszej lodówki szynkę zrobioną według norm z okresu kartek to
zachowała by się tak samo jak wtedy w Mińskach i innych Polarach. Zeschła by
się a nie popsuła. Znajomy ma przy domu małą wędzarnie. Od czasu do czasu (
dlaczego tak rzadko !!!!!!!!!!!) zrobi dla nas parę kilo wędzonek. Gdyby nie to
że mamy koty to by te wędzonki wisiały na gwoździach wbitych w ścianę kuchni.
Myślisz ze mam w kuchni powłokę antybakteryjną. Nie mam. A taka wędzonka byłaby
bez szans na popsucie zanim by w sposób naturalny zamknęła obieg żarcia, czy
jak tam się to nazywa. Tomek
Nie siłą a sztuką frajerów w dupę tłuką.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|