Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!pwr.wroc.pl!panorama
.wcss.wroc.pl!ict.pwr.wroc.pl!polsl.gliwice.pl!not-for-mail
From: DysoN <k...@p...gliwice.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: mała stań się śmiała?
Date: Sun, 09 Jan 2000 15:18:28 +0100
Organization: Brotherhood of Smoking Guns
Lines: 53
Message-ID: <3...@p...gliwice.pl>
References: <8587f9$2r4$1@sklad.atcom.net.pl>
NNTP-Posting-Host: o160.ondraszek.ds.polsl.gliwice.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Mailer: Mozilla 4.7 [en] (Win98; I)
X-Accept-Language: en
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:37529
Ukryj nagłówki
"mała" wrote:
>
> ja totalnie nie mam pewnosci siebie...
> a bez pewnosci siebie dosyc trudno jest zyc
> nie wierze w siebie i juz
> a jesli jeszcze ktos
> odpisujac na moje posty mowi, ze
> jestem, narcyzem, egoistka
> a cale zlo swiata to przeze mnie...
> ...to juz w ogole mysle sobie:
> "no co ze mnie za wredna jedza
> po co ja w ogole po swiecie chodze?"
> wiec jak tu wierzyc w siebie
> mała stan sie smiala..?
>
> pozdrowki
> mała
To moze i ja cos powiem od siebie. Gdy tak sam czasem mysle o moim ja
poprzez pryzmat wlasnych oczekiwan (moze sie to wydac Ci egoistyczne ale
ja uwazam ze warto pomyslec nad tym jakie sie ma wady by je bylo latwiej
usunac - ich zrozumienie to pierwszy krok ku temu) ale takze poprzez
obecnie najblizsza mi osobe : moja dziewczyne , to dochodze do wniosku
ze pewnoscio siebnie mam tak w sam raz. Nie popadam w kompleksy i
uczucie bezsilnosci choc nie zawsze tak bylo . Gdy moja znajomosc z Ola
dopiero sie rozwijala nie bylo dnia a czasem nawet godziny bym nie
myslal o niej i o tym jak to sie wszystko rozwiaze bo bardzo mi niej
zalezalo. Strasznie sie balem ze nagle ja czym zraze czy ona stwierdzi
ze nie ma dla mnie przy niej miejsca. Ufff, nie stalo sie tak ale zanim
tak bylo meczylo mnie to to przez prawie pol roku. Wtedy postanowilem
sie juz wiecej nie namyslac i powiedzialem to co czulem juz od jakiegos
czasu. Byla troche zaskoczona ale zrozumiala. Nie od razu powiedziala to
samo , musialem czekac jeszcze 2 mce... A co tu ma pewnosc siebie do
tego ? Otoz moj wniosek jest moze i banalny ale nic tak nie dodaje
pewnosci siebie jak jakis sukces czy spelnienie sie czegos na czym nam
bardzo zalezalo. Ale niesety bierne czekanie az cos sie samo zmieni nie
jest oprawnym rozwiazaniem . Zgodnie z definicja rzeczy pozostawione
same sobie zmienaja sie ze zlych na gorsze. Szczesciu trzeba pomoc. I
tak jest w zyciu , ktore promuje aktywnych a odsuwa na bok biernych.
Moze to i brutalne ale swiadomosc czegos takiego przydaje sie z
codziennym zyciu. I dlatego nie mozna sie zamykac w sobie czy jak
niektorzy szukac pocieszenia na listach dyskusyjnych z ust innych.
Samo pocieszanie zwykle niewiele zminia poza chwilowa ulga. Trzeba
_dzialac_ .
Pozdrawiam.
--
_____________
<#*> DysoN <*#> k...@p...gliwice.pl
\\__/^^^^^\__// ICQ UIN 31267896
//_/ _/^\_ \_\\ "Oh my God! They killed Kenny ! You bastards!"
|