maly klopot

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7

1. Data: 2000-02-02 16:26:51

Temat: maly klopot
Od: "Gabriel" <k...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Kilka dni temu zauwazylem w swojej przegladarce "Internet Explorer 5.0" cos
z czym nie moge sobie poradzic. Moze ktos, kto ma wieksze pojecie ode mnie o
komputerach bedzie wiedzial co to jest.
Postaram sie dokladnie opisac problem. Chodzi o to, iz nie moge przegladac
stron www w offline, a dokladniej nie moge ich przegladac po zamknieciu
Explorer'a i ponownym jego uruchomieniu. Wszystko jest dobrze gdy jestem w
online a potem w offline, lecz z chwila gdy tylko zamkne Explorer'a, to tak
jak juz napisalem powyzej, przy ponownym jego uruchomieniu nie chce sie
zaladowac zadna strona z opcji "Historia". Wskaznik myszy wskazuje, ze niby
powinny byc stony dostepne w offline, lecz nic z tego. Co ciekawe strony www
ktore zostaly zapisane "Zapisz jako" i sa takze w "Historii" pokazane jako
dostepne w offline nie daja sie zaladowac. Te same zapisane strony mozna
jednak zaladowac, gdy wejde do katalogu w ktorym sa one umieszczone i kline
na ikone zapisanej strony. Ponowne zainstalowanie "Internet Explorer'a nic
nie daly. Dodam jeszcze, iz ostatnio zainstalowalem accelerator "NetSonic",
lecz czy to mogloby byc przyczyna tych "dziwactw"?
Pozdrawiam Gabriel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2000-02-02 22:01:33

Temat: Re: maly klopot
Od: The Black <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej !

Gabriel wrote:
>
> Kilka dni temu zauwazylem w swojej przegladarce "Internet Explorer 5.0" cos
> z czym nie moge sobie poradzic. Moze ktos, kto ma wieksze pojecie ode mnie o
> komputerach bedzie wiedzial co to jest.
> Postaram sie dokladnie opisac problem. Chodzi o to, iz nie moge przegladac
> stron www w offline, a dokladniej nie moge ich przegladac po zamknieciu
> Explorer'a i ponownym jego uruchomieniu. Wszystko jest dobrze gdy jestem w
> online a potem w offline, lecz z chwila gdy tylko zamkne Explorer'a, to tak
> jak juz napisalem powyzej, przy ponownym jego uruchomieniu nie chce sie
> zaladowac zadna strona z opcji "Historia". Wskaznik myszy wskazuje, ze niby
> powinny byc stony dostepne w offline, lecz nic z tego. Co ciekawe strony www
> ktore zostaly zapisane "Zapisz jako" i sa takze w "Historii" pokazane jako
> dostepne w offline nie daja sie zaladowac. Te same zapisane strony mozna
> jednak zaladowac, gdy wejde do katalogu w ktorym sa one umieszczone i kline
> na ikone zapisanej strony. Ponowne zainstalowanie "Internet Explorer'a nic
> nie daly. Dodam jeszcze, iz ostatnio zainstalowalem accelerator "NetSonic",
> lecz czy to mogloby byc przyczyna tych "dziwactw"?
> Pozdrawiam Gabriel

hie,hie...
:D

Komputerom nie ufa się bardziej niż kobietom...
Ja chciałem sobie ostatnio zainstalować pierwszą częsć takiej
zabawnej gierki "Worms" (może znacie?)
...i ledwo windowsa uratowałem !
:D
zatrzymywał mi się skubany na "chmurkach"
:}

Bądź dzielny !

Pozdrówka

---------the BlacK ----

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2000-02-03 06:46:01

Temat: Odp: maly klopot
Od: "Pearl" <p...@a...bti.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Gabriel <k...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:fVYl4.33211$H...@n...tpnet.pl...

Witam!

Sprawdź Narzędzia/Opcje internetowe/Ogólne

1. Tymczasowe pliki internetowe/Ustawienia
a) Sprawdź czy są nowsze wersje przechowywanych stron:
- ustaw automatycznie
b) Folder tymczasowych plików internetowych:
- Bieżąca lokalizacja (sprawdź, czy fizycznie istnieje ten
folder, który jest aktualnie wskazywany
c) Ilość miejsca na dysku do użycia (dobrze byłoby, gdyby była
większa od zera, w granicach 20 MB w zupełności powinno
wystarczyć, ale to sprawa indywidualna);
2. Historia
a) Liczba dni trzymania stron w historii (dobrze byłoby,
gdyby była większa od zera.

> Ponowne zainstalowanie "Internet Explorer'a nic nie daly.

Dezinstalacja pozostawia ustawienia użytkownika, czyli po ponownej instalacji
program przyjął poprzednie ustawienia.

Jak nie pomoże, napisz.

--
Pozdrawiam.
Pearl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2000-02-03 11:43:52

Temat: Re: maly klopot
Od: Andrzej Abraszewski <a...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam !

odpisujesz Pearl na Gabriela klopoty :

> Sprawdź Narzędzia/Opcje internetowe/Ogólne

[...]

Mysle ze tu chodzi o cos innego. Podobna sytuacja jest w Netscape.
Wynika to prawdopodobnie z tego ze wyszukiwarki przechowuja
strony w specjalnym CACHE w ktorym nazwy stron maja swoje
narzucane przez swoisty sytem bazowodanowy nazwy (ciekawostka jest ze
rozszerzenia nie ulegaja zmianie ,nnno moze z malymi wyjatkami) . System
ten umozliwia poruszanie sie w gaszczu sciagnietych z internetu plikow
tak przy uzyciu Historii jak i czystego trybu offline .

I teraz co zauwazylem. Jesli sciagnieta strone nagram sobie (niewazne
czy w trybie on czy off) za pomoca polecenia 'Save (frame) as ' to
wiedzac ze takie polecenie zostalo wydane usuwa informacje o tej stronie
z cache . Wydaje sie to logiczne choc pewnie ze moglo by byc jakos
'ptaszkowane'. W kazdym razie to nie jest jakis blad, lecz zamierzone
dzialanie majace za zadanie zaoszczedzenie miejsca na dysku (w cache
programu).

Przenoszac to na klasyczne bazy danych, dba sie o to by rekordy uznawane
za skasowane (przeniesione) byl usuwane naprawde.

A moze sie myle, choroba wie co w tym badziewiu jeszcze siedzi . Mnie np
bawi procedurka wmontowana w Netscape (ale w Getrighta) ktora sprawdza
nasza obecnosc w interku (Netscape co jakis czas wtrynia mi sie ze swoja
witryna mimo iz pole wywolan mam ustawione na "blank'. Niby nic a jednak
ktos mi grzebie w kompku (ha o tym ze robi to M$ to prawie pewne 'na
bank' ) :) - ciekaw co w tej sprawie bedzie mial do powoiedzenia MrFX
ktory, jak mnie informuje szykuje swietna strone o zabezpieczeniach
windowsoof.

i tym optymistycznym akcentem

pozdawiam
A.A.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2000-02-03 13:02:06

Temat: Re: maly klopot
Od: Robert Szymczak <r...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam !

MiSIE v. 5.0 mają opcję oglądania stron offline. Gdy dodaje się
zakładkę do "Ulubione" to trzeba zaptaszkować pozycję w okienku
dialogowym pn. "Dostęp w trybie offline". To jest akurat b. skuteczne
rozwiązanie.

3mka,
--
Robert Szymczak -- r...@c...pl --
Telepraca Polska / Telework Poland
http://www.telepraca.clan.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2000-02-07 08:56:36

Temat: Odp: maly klopot
Od: "Pearl" <p...@a...bti.pl> szukaj wiadomości tego autora

Cześć!
Użytkownik Andrzej Abraszewski <a...@c...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@c...pl...
[...]
>
> Mysle ze tu chodzi o cos innego. Podobna sytuacja jest w Netscape.
> Wynika to prawdopodobnie z tego ze wyszukiwarki przechowuja
> strony w specjalnym CACHE w ktorym nazwy stron maja swoje
> narzucane przez swoisty sytem bazowodanowy nazwy (ciekawostka jest ze
> rozszerzenia nie ulegaja zmianie ,nnno moze z malymi wyjatkami) . System
> ten umozliwia poruszanie sie w gaszczu sciagnietych z internetu plikow
> tak przy uzyciu Historii jak i czystego trybu offline .

W przypadku IE5 sprawa rozwiązana jest dość prosto. Pliki z różnych stron
(witryn), mające te same nazwy, są indeksowane cyfrowo, tzn. do identycznych
nazw plików dochodzi np. zapisana w nawiasie (1) itd. Nie zauważyłem natomiast,
by kiedykolwiek zmianom uległy rozszerzenia.

Z moich obserwacji wynika, że IE5 doskonale sobie radzi z zapisem pobranych
danych przy użyciu opcji "zapisz jako *.html". Tworzony jest katalog dla
bieżącego pliku *.htm i oddzielny katalog dla plików graficznych (dla każdych).
Naprawdę wzrusza, że czyni to bezbłędnie, zapisuje wszystko (oczywiście dla
bieżącej strony, każdą inną - podrzędną - trzeba zapisywać oddzielnie).

Co przeszkadzało programistom, żeby przy zapisie strony głównej zapisywane były
podstrony lub połączenia ze stroną główną (oczywiście mowa tylko o pobranych
stronach, nie o wszystkich użytych linkach)?

Ale nie sztuka wprowadzić dane, sztuka - wydobyć je.
I tu IE5 bardzo często nie potrafi wydobyć zapisanych przez siebie danych
(fizycznie
istniejących na dysku.

> I teraz co zauwazylem. Jesli sciagnieta strone nagram sobie (niewazne
> czy w trybie on czy off) za pomoca polecenia 'Save (frame) as ' to
> wiedzac ze takie polecenie zostalo wydane usuwa informacje o tej stronie
> z cache . Wydaje sie to logiczne choc pewnie ze moglo by byc jakos
> 'ptaszkowane'. W kazdym razie to nie jest jakis blad, lecz zamierzone
> dzialanie majace za zadanie zaoszczedzenie miejsca na dysku (w cache
> programu).
> Przenoszac to na klasyczne bazy danych, dba sie o to by rekordy uznawane
> za skasowane (przeniesione) byl usuwane naprawde.

Jeżeli wykonamy polecenie "Save as", bieżąca strona jest zapisana na dyskietkę,
ale nie jest usuwana z CACHE. Można ją więc wywołać zarówno z dyskietki (podając
dostęp), jak i z "Historii" - podając odpowiedni http.
Jeżeli chodzi o pliki odtwarzane przez przeglądarkę IE5 z dyskietki lub z
twardego dysku, a więc spoza internetu, adresy do nich są dołączane do historii,
ale nie treść.
>
> A moze sie myle, choroba wie co w tym badziewiu jeszcze siedzi . Mnie np
> bawi procedurka wmontowana w Netscape (ale w Getrighta) ktora sprawdza
> nasza obecnosc w interku (Netscape co jakis czas wtrynia mi sie ze swoja
> witryna mimo iz pole wywolan mam ustawione na "blank'. Niby nic a jednak
> ktos mi grzebie w kompku (ha o tym ze robi to M$ to prawie pewne 'na
> bank' ) :) - ciekaw co w tej sprawie bedzie mial do powoiedzenia MrFX
> ktory, jak mnie informuje szykuje swietna strone o zabezpieczeniach
> windowsoof.
>
Co do zabezpieczeń, coraz częściej odnoszę wrażenie, że pod pojęciem
"zabezpieczenie" kryje się "odbezpieczenie".

--
Pozdrawiam.
Pearl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2000-02-07 16:03:20

Temat: Re: maly klopot (off-topic)
Od: -=Mr.FX=- <m...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

>A moze sie myle, choroba wie co w tym badziewiu jeszcze siedzi . Mnie np
>bawi procedurka wmontowana w Netscape (ale w Getrighta) ktora sprawdza
>nasza obecnosc w interku (Netscape co jakis czas wtrynia mi sie ze swoja
>witryna mimo iz pole wywolan mam ustawione na "blank'. Niby nic a jednak
>ktos mi grzebie w kompku (ha o tym ze robi to M$ to prawie pewne 'na
>bank' ) :) - ciekaw co w tej sprawie bedzie mial do powoiedzenia MrFX
>ktory, jak mnie informuje szykuje swietna strone o zabezpieczeniach
>windowsoof.
>
>i tym optymistycznym akcentem

Jacie, nieźle żeś mnie 'załatwił' tą procedurką... Wynika z tego, że
aby się dobrze zabezpieczyć będziemy potrzebowali:
- perfekcyjnej znajomości TCP/IP
- perfekcyjnej znajomości assemblera i C++
Tak wyuczeni będziemy mogli zabrać się do napisania własnego OS*,
potem już tylko jakiś browser WWW, klient FTP, email, ssh i będziemy
mieli najbezpieczniejszy (zależy jeszcze jak nam wyjdzie napisanie
tego OS'a) system podłączony do Internetu na świecie ;)

* OS - operating system (system operacyjny)

Teraz na poważnie:
http://priv2.onet.pl/lod/igorw/bezp/atguard.htm
http://home.pages.at/atguard/

Pozdrawiam,

--
Mr.FX [myryfykysy]