« poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2003-10-13 09:00:20
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@p...onet.pl-----USUN-TO>
napisał w wiadomości
news:slrnbokp9u.b7q.Grzegorz.Janoszka@kier.icsr.agh.
edu.pl...
> Ale to jest jakaś paranoja - zamiast złożyć podpisy pod jednym dokumentem
> ślubu cywilnego, to wolicie dziesiątki podpisów pod umowami własności,
> ubezpieczenia, testamentami etc.
>
O rany,mi juz zaczyna wisiec czy ten slub bedziemy miec czy nie,ale moj TZ
chyba nie da sie przekonac.No ale dzisiaj z Nim pogadam.
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2003-10-13 09:20:42
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?Ewa Ressel wrote:
>
> Chyba że ktoś się postara i obali. A przyznasz, że łatwiej obalić testament
> niż akt małżeństwa.
No, to by rzeczywiscie bylo kiepskie.
Ale wydaje mi sie, ze testament sporzadzony u notariusza
ciezko obalic. No, mam nadzieje taka!
Oczywiscie nie chodzi mi o proby wydziedziczenia,
bo skuteczne wydziedziczenie graniczy z cudem...
Warto pamietac, ze akt malzenstwa nie rozwiazuje
calkowicie problemu w przypadku malzenstw bezdzietnych.
Dominika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2003-10-13 09:59:07
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Użytkownik "Dominika Widawska" <d...@m...szczecin.pl> napisał w
wiadomości news:3F8A6E6A.D1A9D530@man.szczecin.pl...
> No, to by rzeczywiscie bylo kiepskie.
> Ale wydaje mi sie, ze testament sporzadzony u notariusza
> ciezko obalic. No, mam nadzieje taka!
Hmmm, ale jest jeszzce coś takiego jak zachowek - spora część, należna
najbliższej rodzinie niezależnie od zawartości testamentu :(((
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2003-10-13 10:36:17
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?Hermiona wrote:
>
> Hmmm, ale jest jeszzce coś takiego jak zachowek - spora część, należna
> najbliższej rodzinie niezależnie od zawartości testamentu :(((
No, ale wlasnie taki jest cel pisania testamentu - zeby roszczenia
zstepnych zredukowac chociaz o polowe, do zachowku wlasnie.
Dominika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2003-10-13 11:41:27
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?"Mrowka" <m...@o...pl> wrote in message news:bmdjnq$i6r$1@news.atman.pl...
> Masz do tego biurokratyczne podejscie :-)
nie, testowe :-)))
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2003-10-13 13:43:41
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?Pewnego pięknego dnia, podpisując się jako "Mrowka" <m...@o...pl>,
napisałeś (aś) :
>zaden "akt
>wlasnosci " nie jest nam potrzebny.
Zawsze mnie zastanawia dlaczego ludzie żyjący w konkubinacie na fakt
zawarcia związku małżeńskiego mówią "akt własności" "głupi papier" itp.
Odczuwam zawsze ( i sory Magda to nie nie do Ciebie personalnie,
naprawdę - ale akurat padły od Ciebie te "magiczne " słowa, więc od razu
pytam) jakąś pogardę w takim własnie określaniu związku małżeńskiego.
I tak samo czuję wielki niesmak gdy ludzie po ślubie mówią: "życie na
kocią łapę".
Bleh :(
Marynatka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2003-10-13 16:02:12
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Użytkownik "Mrowka" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bmdk4r$iko$1@news.atman.pl...
> Kiedys wierzylam w to ze jak slub ,przysiega to na cale zycie,w chorobie i
> nieszczesciu,ale przestalam juz w to wierzyc.
Mróweczko Kochana !!! Wierz w to dalej !!! Nie pozbawiaj się wiary w to co
najpiękniejsze - siłę miłości, małżeństwa (takiego w jakie wierzyłaś a nie
takie jak obserwujesz), w dobroć ludzi, w Świętego Mikołaja.....
Ja wiem, że to wygląda podejrzanie gdy na prezencie napisane "dla Taty od
Świętego Mikołaja" ale ja wierzę, że to naprawdę Święty Mikołaj przyniósł mi
puszkę od piwa przerobioną na skarbonkę. ;-)))
To są najpiękniejsze i najcenniejsze elementy naszego "ja" - nie daj sobie
tego zabrać.
Wbrew wszystkiemu, wbrew faktom, ludziom i rzeczywistości WIERZ W TO !!!
:-DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
>Slub nie ma dla mnie kompletnie
> zadnego znaczenia.
> Wsrod moich znajomych co drugie malzenstwo rozpada sie,potem skacza sobie
do
> oczu w sadzie,po co mi to?
Brak ślubu nie zabezpiecza Cię przed takim końcem - to Ty i twój TZ
decydujecie czy będzie tak jak napisałaś powyżej czy zupełnie inaczej.
I jest dokładnie tak jak pisałaś w jednym z poprzednich postów: ten papierek
dla stałości uczuć, czy gwarancji małżeństwa nie ma żadnego znaczenia - nie
ma również żadnego znaczenia dla rozpadu małżeństwa czy sposobu rozstania.
Dokładnie tak samo jak nie utrzyma małżeństwa gdzie ludzie nie chcą być ze
sobą również nie zniszczy związku gdzie ludzie się kochają, szanują i chcą
spędzić ze sobą całe życie!!! On tylko pomaga funkcjonować w ramach
wyznaczonych przez społeczeństwo i prawo.
> Dobrze jest jak jest i nie chce niczego zmieniac.
> Poza tym szanuje decyzje mojego Tz i jego obawy przed slubem wynikajace z
> jego obserwacji....
>
A to już są WASZE decyzje i nic mi do tego - poza życzeniami "wszystkiego
najlepszego" ;-)))))
--
Slav
www.slav.civ.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2003-10-13 16:07:54
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Użytkownik "Mrowka" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bmdpfj$r7e$1@news.atman.pl...
>
> Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@p...onet.pl-----USUN-TO>
> napisał w wiadomości
> news:slrnbokp9u.b7q.Grzegorz.Janoszka@kier.icsr.agh.
edu.pl...
>
> > Ale to jest jakaś paranoja - zamiast złożyć podpisy pod jednym
dokumentem
> > ślubu cywilnego, to wolicie dziesiątki podpisów pod umowami własności,
> > ubezpieczenia, testamentami etc.
> >
> O rany,mi juz zaczyna wisiec czy ten slub bedziemy miec czy nie,ale moj TZ
> chyba nie da sie przekonac.No ale dzisiaj z Nim pogadam.
>
>
> Magda
Wiesz co ;-))))
Jeszcze trochę i .....wydamy Cię za mąż ;-PPPP
Liczę, że całą grupę zaprosisz na ślub ;-DDD
Pozdrawiam serdecznie
--
Slav
www.slav.civ.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2003-10-13 17:44:20
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?Xena <tatiana_precz ze spamem@linkor.com.pl> napisał(a):
> Sama
> popatrz - lezysz w szpitalu a perfidny agent ubezpieczeniowy przychodzi
> tam i mówi - jestem konkubentem pani Joli Pers, prosze powiedziec mi co
> z nią itp. Wyciąga informacje, które absolutnie nie są dla niego
> przeznaczone.
Będzie mi wszystko jedno. A agent i tak się dowie, prędziej czy później,
zatajenie stanu zdrowia grozi wiadomo czym.
> A potem szpital ma problemy, bo Ty go podajesz do sądu.
<zacieranie łapek> Odszkodowanko! Odszkodowanko!
> Dlatego zwyczajowo odmawia podania informacji osobie niezwiązanej.
> Odbierz polecony, a nie daj Boże ZPO, jeśli adresatem jest Twój
> konkubent a nie masz chodów u pani w okienku na poczcie... Powodzenia...
Mnie dają jak leci - macham jego dowodem i chwatit. Nie mam chodów na
poczcie, w dodatku żadne z nas nie jest zameldowane w mieszkaniu, do którego
przychodzi nasza korespondencja. Znormalniało, cy cuś...
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2003-10-13 17:46:09
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?Hanka Skwarczyńska <hanusia@[asio!]euler.matfiz.polsl.gliwice.pl> napisał(a):
> I oby tak dalej. Kichać korespondencję, ale szczerze nie życzę
> konieczności rozważania, gdzie i jaki papier załatwić, żeby TŻ
> miał coś do powiedzenia w kwestii wyciągnięcia wtyczki, kiedy
> osobisty rodzic na komunikat co do Twoich życzeń na taką
> ewentualność odpowiada "bzdury wygadujesz".
Jak mnie wypłaszczy, to będzie mi wsio rawno.
A w sytuacjach esktremalnych głupie pomysły może zacząć nagle mieć każdy. TŻ
też.
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |