« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2003-10-13 07:48:53
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Użytkownik "Mrowka" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bmdjfr$hp6$1@news.atman.pl...
>
> > Kupując samochód, często słabiutki za 10 - 20 tys. spisujemy stosowna
> umowę
> > notarialną
> > zaś zawierając związek na całe życie, zabezpieczając własne interesy i
> > interesy swoich "bieżących" lub przyszłych dzieci
> > mówimy: "nam żadny papierek nie jest potrzebny!!"
> >
> > Takie podejście budzi zawsze moje zdziwienie.
>
> Powiem szczerze ze nie myslalam o tym pod takim katem.
> No ale brac slub "tylko 'dlatego?Z czysto materialistycznego podejscia?
Jeśli małżeństwa nie uważa się za sakrament, to z gruncie rzeczy ma ono
takie właśnie podstawy - zabezpieczenie materialne.
> > Życie pisze tak przedziwne scenariusze ... ja np. gdybym w czasie
wypadku
> > stracił świadomość lub został całkowicie, w 100% sparalizowany to bym
> chciał
> > aby opiekowała się mną najbliższa mi osoba - moja żona i aby właśnie ona
w
> > razie czego decydowała czy mnie odłączyć od aparatury czy nie.
>
> A komkubent(konkubina) nie moglby tego robic?
Nie sądzę. Konkubent byłby obcą osobą. Poza tym małżonkowie mają wobec
siebie obowiązek alimentacyjny (a jak wiadomo życie pisze różne
scenariusze). O tym też warto pamiętać.
ER
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2003-10-13 07:54:25
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@g...WYTNIJ.pl> napisał w wiadomości
news:bmdki4$aiu$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Nie można jednak porównywać praw konkubenta do praw małżonka - ten
pierwszy
> > ma je o wiele mniejsze. Choćby w takich kwestiach jak alimenty (na
siebie,
> > nie na dzieci) czy dziedziczenie (przypominam o rodzinie zmarłego, która
> > przy odrobinie złej woli z łatwością zostawi byłego partnera w
skarpetkach).
>
> Zgadza się, ale niesłusznie zakładasz, że wszystkim majątek drugiej połowy
> jest jakkolwiek potrzebny.
Ale może to się zdarzyć, prawda? Póki wszyscy są młodzi, piękni i bogaci,
problem wydaje się teoretyczny. Ale w życiu bywa różnie. Chcąc zabezpieczyć
się nawzajem, trzeba podpisać mnóstwo papierów (a i tak nie na wiele się one
zdają). Czy nie prościej podpisać ten jeden, który z automatu rozwiązuje
sporą częśc problemów?
>
> Natomiast wysuwane problemy z odwiedzaniem w szpitalu czy odbieraniem
> korespondencji uważam za całkowicie wydumane. Nigdy nie mieliśmy z tym
> najmniejszych problemów.
>
Dlatego też ich nie wysuwam.
ER
PS. Przy okazji gratuluję kolejnej obecności w "GW" (wątek "ja chcę dziecka,
on nie")
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2003-10-13 07:56:09
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Użytkownik "Xena" <tatiana_precz ze spamem@linkor.com.pl> napisał w
wiadomości news:bmdlhv$mpg$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Odbierz polecony, a nie daj Boże ZPO, jeśli adresatem jest Twój
> konkubent a nie masz chodów u pani w okienku na poczcie... Powodzenia...
> Chyba, że u nas na Śląsku maja jakieś fanaberie.
My jesteśmy zameldowani w tym samym miejscu co nasz ojciec, siostra ma to
samo nazwisko, ja panieńskie, i na poczcie nie mozemy odbierać ojca
korespondencji. Kiedys miałyśmy przyznana rentę rodzinną, ale ponieważ
przyznana była wtedy, kiedy byłyśmy niepełnoletnie, więc przychodziła na
ojca - walka z Zusem i poczta nie przynosiła żadnych efektow. Oczywiscie
jakżeby działania poczty mogły być logiczne - przesyłki przynoszone do domu
może odebrać własciwie dowolna osoba w nim przebywająca.....
Pozdrawiam - Ula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2003-10-13 08:01:24
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?Osobnik znany jako Jolanta Pers mieszkający pod adresem
<j...@g...WYTNIJ.pl> w poście bmdki4$aiu$...@i...gazeta.pl napisał w
ten deseń:
> Natomiast wysuwane problemy z odwiedzaniem w szpitalu czy odbieraniem
> korespondencji uważam za całkowicie wydumane. Nigdy nie mieliśmy z tym
> najmniejszych problemów.
Ale też - na szczęście i oby tak dalej - żadne z Was nie trafiło do
szpitala bezprzytomne na skraju utraty życia, bez mozliwości podpisania
jakiegokolwiek świstka - prawda? W szpitalach normalnie podpisujesz komu
mają być udzielane informacje o stanie Twojego zdrowia, jak trafisz bez
podpisania takiegoś, to info udzielane jest najbliższej rodzinie. Sama
popatrz - lezysz w szpitalu a perfidny agent ubezpieczeniowy przychodzi
tam i mówi - jestem konkubentem pani Joli Pers, prosze powiedziec mi co
z nią itp. Wyciąga informacje, które absolutnie nie są dla niego
przeznaczone. A potem szpital ma problemy, bo Ty go podajesz do sądu.
Dlatego zwyczajowo odmawia podania informacji osobie niezwiązanej.
Odbierz polecony, a nie daj Boże ZPO, jeśli adresatem jest Twój
konkubent a nie masz chodów u pani w okienku na poczcie... Powodzenia...
Chyba, że u nas na Śląsku maja jakieś fanaberie.
pozdr
Xena
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2003-10-13 08:13:28
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@g...WYTNIJ.pl> napisał w
wiadomości news:bmdki4$aiu$1@inews.gazeta.pl...
> [...] problemy z odwiedzaniem w szpitalu czy
> odbieraniem korespondencji uważam za całkowicie
> wydumane. Nigdy nie mieliśmy z tym najmniejszych
> problemów.
I oby tak dalej. Kichać korespondencję, ale szczerze nie życzę
konieczności rozważania, gdzie i jaki papier załatwić, żeby TŻ
miał coś do powiedzenia w kwestii wyciągnięcia wtyczki, kiedy
osobisty rodzic na komunikat co do Twoich życzeń na taką
ewentualność odpowiada "bzdury wygadujesz".
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2003-10-13 08:29:44
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?Mrowka wrote:
>
> Jak wyczytalam testament i tak nic nie pomoze,musze kombinowac dalej....
Testament nie zalatwia sprawy, ale
zmniejsza roszczenia zstepnych o polowe.
Warto od niego zaczac!
Bez testamentu - dziedziczenie ustawowe,
z testamentem - zachowki wynoszace polowe dziedziczenia ustawowego.
pzdr.
Dominika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2003-10-13 08:37:18
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Użytkownik "Dominika Widawska" <d...@m...szczecin.pl> napisał w
wiadomości news:3F8A6278.F8625A43@man.szczecin.pl...
> Mrowka wrote:
> >
> > Jak wyczytalam testament i tak nic nie pomoze,musze kombinowac dalej....
>
> Testament nie zalatwia sprawy, ale
> zmniejsza roszczenia zstepnych o polowe.
Chyba że ktoś się postara i obali. A przyznasz, że łatwiej obalić testament
niż akt małżeństwa.
ER
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2003-10-13 08:38:32
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?On Sun, 12 Oct 2003 00:43:14 +0200 I had a dream that Mrowka <m...@o...pl> wrote:
>> a jesli tobie cos sie stanie? on zostanie z dziecmi na bruku?
>Sporzadze testament.
Aha, dopiero jak coś się stanie, to zrobisz testament?
Gratuluję podejścia.
Tym bardziej, że prawa dziecka/męża do dziedziczenia nikt nie jest w stanie
podważyć, a testamenty bardzo łatwo się obala...
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2003-10-13 08:41:34
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?On Sat, 11 Oct 2003 19:42:18 +0200 I had a dream that Mrowka <m...@o...pl> wrote:
>> Dziedziczenie, ubezpieczenie, upoważnienia - tysiące pokrewnych spraw.
>> Żona może odebrać polecony, konkubina nie - itd itd.
>Ale ja nie mam co dziedziczyc ,wszystko jest moje.TZ jest ubezpieczony i ja
>oraz dzieci jestesmy upowaznido odebrania kasy wrazie czego.
Ale to jest jakaś paranoja - zamiast złożyć podpisy pod jednym dokumentem
ślubu cywilnego, to wolicie dziesiątki podpisów pod umowami własności,
ubezpieczenia, testamentami etc.
To już zalatuje fanatyzmem :)
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2003-10-13 08:58:57
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@p...onet.pl-----USUN-TO>
napisał w wiadomości
news:slrnbokp48.b7q.Grzegorz.Janoszka@kier.icsr.agh.
edu.pl...
> Aha, dopiero jak coś się stanie, to zrobisz testament?
> Gratuluję podejścia.
Masz mnie za idiotke?Chyba logiczne ze mialam zamiar zrobic to na
dniach.Teraz juz wiem ze testament moge sobie wsadzic w buty.
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |