« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-01-11 11:35:53
Temat: mam doła robótkowego...Hej,
No właśnie, bo jak nazwać taki stan, w którym nie mam siły zacząć żadnej
nowej rzeczy, a co próbuję, to mi zupełnie nie wychodzi. Zaczęło się od
tego, że spaprałam śliczny sweter na drutach dla córeczki (nie mam go siły
przerabiać - będzie miała do noszenia po domu); to znów kupiłam włóczkę, z
której miałam zrobić jej sukienkę księżniczki na szydełku i wczoraj zrobiłam
próbę - włóczka ta kompletnie nie nadaje się do robót szydełkowych :-(((
Czy ja kiedyś jeszcze będę w stanie robótkować??? No teraz po prostu mi się
nie chce i jestem zniechęcona... a jednocześnie źle mi jakoś z tym...
--
Pozdrawiam, Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-01-11 11:42:42
Temat: Re: mam doła robótkowego...> Hej,
>
> No właśnie, bo jak nazwać taki stan, w którym nie mam siły zacząć żadnej
> nowej rzeczy, a co próbuję, to mi zupełnie nie wychodzi. Zaczęło się od
> tego, że spaprałam śliczny sweter na drutach dla córeczki (nie mam go siły
> przerabiać - będzie miała do noszenia po domu); to znów kupiłam włóczkę, z
> której miałam zrobić jej sukienkę księżniczki na szydełku i wczoraj zrobiłam
> próbę - włóczka ta kompletnie nie nadaje się do robót szydełkowych :-(((
> Czy ja kiedyś jeszcze będę w stanie robótkować??? No teraz po prostu mi się
> nie chce i jestem zniechęcona... a jednocześnie źle mi jakoś z tym...
>
> --
> Pozdrawiam, Marta
>
>
Cześć Marto,
Czasem po prostu miewamy gorsze dni, jeśli mogę coś doradzić, zrób sobie parę
dni przerwy, a potem zacznij coś zupełnie innego. Ja dla zachęty przeglądam
posiadane wzorki (a mam ich sporo), kolorowe ładne zdjęcia zachęcają, żeby
zorbić coś ładnego.
Pozdr.
Trzymaj się
Basia
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-01-11 11:43:59
Temat: Re: mam doła robótkowego...Kriepa napisał(a):
> Czy ja kiedyś jeszcze będę w stanie robótkować??? No teraz po prostu mi się
> nie chce i jestem zniechęcona...
Oczywiscie, ze bedzie ci sie chcialo. Odstaw wszystkie robotki na jakis
czas i zacznij znow, gdy zaczniesz za nimi tesknic ;)
th
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-01-11 12:27:10
Temat: Re: mam doła robótkowego...> No właśnie, bo jak nazwać taki stan, w którym nie mam siły zacząć żadnej
> nowej rzeczy, a co próbuję, to mi zupełnie nie wychodzi. Zaczęło się od
> tego, że spaprałam śliczny sweter na drutach dla córeczki (nie mam go siły
> przerabiać - będzie miała do noszenia po domu); to znów kupiłam włóczkę, z
> której miałam zrobić jej sukienkę księżniczki na szydełku i wczoraj
zrobiłam
> próbę - włóczka ta kompletnie nie nadaje się do robót szydełkowych :-(((
> Czy ja kiedyś jeszcze będę w stanie robótkować??? No teraz po prostu mi
się
> nie chce i jestem zniechęcona... a jednocześnie źle mi jakoś z tym...
>
> --
> Pozdrawiam, Marta
>
>
To chyba zdarza się każdej z nas. Ja wtedy podobnie jak poradziła Ci Basia,
oglądam zgromadzone wcześniej wzorki, gazetki aż się napalę tak bardzo na
robótki że znów mi się chce :) A jeszcze lepiej jest oglądać nie gazetowe
modele, ale galerie dziewczyn które prezentują swoje prace. Stwierdzasz
wtedy że Ty tez tak potrafisz i nie będziesz gorsza i zaraz bierzesz się za
robotę :)
Mnie taki dołek zdarzył się niedawno, zaraz po okresie robótek świątecznych.
Naoglądałam się tych wszystkich śliczności i już robi się malutki różowy
topik na lato :)
Mam nadzieję że i Twój kryzys szybko minie i szybko wrócisz do aktywnych
robótkowiczek
Pozdrawiam serdecznie
Aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-01-11 12:31:47
Temat: Re: mam doła robótkowego...Aga z Tychów napisał(a):
> To chyba zdarza się każdej z nas. Ja wtedy podobnie jak poradziła Ci Basia,
> oglądam zgromadzone wcześniej wzorki, gazetki aż się napalę tak bardzo na
> robótki że znów mi się chce :) A jeszcze lepiej jest oglądać nie gazetowe
> modele, ale galerie dziewczyn które prezentują swoje prace. Stwierdzasz
> wtedy że Ty tez tak potrafisz i nie będziesz gorsza i zaraz bierzesz się za
> robotę :)
Albo jeszcze lepiej ogladac swoje prace ,,ech, jaka ja jestem zdolna, to
naprawde ja zrobilam? takie cudo?'' ;)
th
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-01-11 12:40:35
Temat: Re: mam doła robótkowego...
Użytkownik "Aga z Tychów" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dq2ti6$744$1@news.onet.pl...
> >
> To chyba zdarza się każdej z nas. Ja wtedy podobnie jak poradziła Ci
Basia,
> oglądam zgromadzone wcześniej wzorki, gazetki aż się napalę tak bardzo na
> robótki że znów mi się chce :)
Chyba macie rację - dam sobie na przeczekanie...
--
Pozdrawiam, Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-01-12 08:23:28
Temat: Re: mam doła robótkowego...
Użytkownik "Kriepa" napisał w wiadomości ...
> Hej,
>
> No właśnie, bo jak nazwać taki stan, w którym nie mam siły zacząć żadnej
> nowej rzeczy, a co próbuję, to mi zupełnie nie wychodzi.
>
Cześć!
Ja też tak miałam - niewiele ponad rok temu. Stan ten utrzymywał się przez 9
miesięcy :) Okazało się, że siedział we mnie pierwiastek męski, który mi nie
pozwalał robótkować. Jak się urodził, chwyciłam się za wszystko
jednocześnie - z efektów jestem zadowolona.
Pozdrawiam i głowa do góry - jak odpoczniesz, to i zapał wróci.
AgaWa&Maćko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-01-12 08:30:39
Temat: Re: mam doła robótkowego...
Użytkownik "AgaWa" <a...@p...o.pl> napisał w wiadomości
news:dq53mn$bcu$1@news.onet.pl...
>
> Cześć!
> Ja też tak miałam - niewiele ponad rok temu. Stan ten utrzymywał się przez
9
> miesięcy :) Okazało się, że siedział we mnie pierwiastek męski, który mi
nie
> pozwalał robótkować. Jak się urodził, chwyciłam się za wszystko
> jednocześnie - z efektów jestem zadowolona.
>
No właśnie tu chyba tkwi problem... :-)
Ale jaki to pierwiastek to ja nie wiem :-) Może też męski...
--
Pozdrawiam, Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-01-12 09:50:59
Temat: Re: mam doła robótkowego...> Hej,
>
> No właśnie, bo jak nazwać taki stan, w którym nie mam siły zacząć żadnej
> nowej rzeczy, a co próbuję, to mi zupełnie nie wychodzi. Zaczęło się od
> tego, że spaprałam śliczny sweter na drutach dla córeczki (nie mam go siły
> przerabiać - będzie miała do noszenia po domu); to znów kupiłam włóczkę, z
> której miałam zrobić jej sukienkę księżniczki na szydełku i wczoraj zrobiłam
> próbę - włóczka ta kompletnie nie nadaje się do robót szydełkowych :-(((
> Czy ja kiedyś jeszcze będę w stanie robótkować??? No teraz po prostu mi się
> nie chce i jestem zniechęcona... a jednocześnie źle mi jakoś z tym...
>
> --
> Pozdrawiam, Marta
Nie warto chyba dłubać sukienki na jeden bal karnawalowy,więc dobrze że nie
zaczęłaś.Z włóczki zrób szal lub poncho na drutach-wyjdzie na mur,a Ty
bezstresowo wrócisz do rzeczy bardziej skomplikowanych :))
A możę jakieś małe dziełko z resztek,ktore walają się po każdej szafie.
Może bardzo kolorową torebkę lub plecak dla córeczki?
Patchworkowy szalik też mile widziany :))Zobaczysz ile radości przy dobieraniu
kolorków.
Powodzenia, Lilka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-01-12 11:54:52
Temat: Re: mam doła robótkowego...>
> No właśnie tu chyba tkwi problem... :-)
> Ale jaki to pierwiastek to ja nie wiem :-) Może też męski...
>
Ale numer! Ja jak byłam w ciąży to przez pierwsze 6 miesięcy niczego nie
mogłam dotknąć. Ani szydełko, ani ukochane druty nie wspominając już o
igiełce. Później dostałam takiego kopa robótkowego, że przez kolejne trzy
miesiące nadrobiłam wszystko.
Urodziła się córeczka :)
--
Dziunia
d...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |