Strona główna Grupy pl.sci.medycyna migrena a morfina (testowaliscie?)

Grupy

Szukaj w grupach

 

migrena a morfina (testowaliscie?)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 18


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-05-12 11:41:43

Temat: migrena a morfina (testowaliscie?)
Od: "Blesso" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

witam
Czy ktos z Was testowal morfine w bolach migrenowych
szukam juz ostatecznosci (oprocz oczywiscie strzalu w skron z AK47 podczas
ataku migreny- no jakos sie trzeba bronic) ;)
Imigran i temu podobne specyfiki nie pomagaja ( tabletka 50mg +"sztyft do
nosa" 25mg na raz)
jak do tej pory(od 16 lat) nie znalazlem skutecznego preparatu ktory
zatrzymuje to chorobsko
czy mieliscie stycznosc z morfina w tabletkach- czy opowiesci o jej
dzialaniach wymiotnych sa prawdziwe( bo sama migrena u mnie powoduje
odwracanie zoladka na lewa strona wiec nie chcial bym by to jeszcze
zrobione bylo w trybie turbo-max morfin"
jak radzicie sobie z wymiotami ?
a moze bral z Was ktos relanium w trakcie ataku (+srodki przeciwbolowe) -
ostre dzialanie uspokajajace ostudza odczucia bolu?
stosowaliscie jakies srodki na granicy wytrzymalosci ? (np 3 tabletki
Tramalu - wiem ze zdaje sie juz go nie ma ale moze ktos sie odwazyl) - u
mnie jedna tabletka nie pomaga
o takie "witaminki C" jak Aspirin Migrena czy MigPriv ewentualnie
bezreceptowe placebo w postaci paracetamolu nie pytam (aczkolwiek moze ktos
mial ciekawe doznania po wiekszych dawkach ?)
chetnie wyslucham waszych spostrzezen z "ekstremalnych kuracji"

Pozdrawiam

Blesso

PS
w trakcie napadu migreny- jestem jednak za eutanazja ;)


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-05-12 11:55:29

Temat: Re: migrena a morfina (testowaliscie?)
Od: Trapez <t...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

12 May 2005 13:41:43 +0200, na pl.sci.medycyna, Blesso napisał(a):

> chetnie wyslucham waszych spostrzezen z "ekstremalnych kuracji"
>
Poczytaj archiwum pod kątem czyszczenia zatok, bo to z dużym
prawdopodobieństwem może być przyczyną boleści. I od razu zaznaczam, że
niekoniecznie robi się to moczem, ale ja się nie brzydziłem i go używałem,
bo jest najprostrzy do pozyskania i najskuteczniejszy. Jak chcesz
dokładniejszy opis z książki, to mogę podrzucić na priv.

--
Pozdrawiam
Trapez
www.trapezonet.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-05-12 12:03:51

Temat: Re: migrena a morfina (testowaliscie?)
Od: "Uli" <u...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie testowałam nic z tego co wymieniles, ale teraz jest taki lek jak Migea,
skierowany i opracowany specjalnie na ataki migreny. Jest na receptę. Na
mnie pierwsze razy działał błyskawicznie - teraz powoli juz przestaje chyba
działać, albo za późno biore.Jak z każdym lekiem, indywidulanie trzeba
sprawdzić.
Pozdrawiam
Uli




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-05-12 13:25:18

Temat: Re: migrena a morfina (testowaliscie?)
Od: "Blesso" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Nie testowałam nic z tego co wymieniles, ale teraz jest taki lek jak Migea,
> skierowany i opracowany specjalnie na ataki migreny.
____________________________________________________
____
wlasnie przeczytalem o nim troche :
http://www.pharmacy.pl/fwp/literatura/Aptekarz/2003/
Aptekarz-4-2003.pdf
i to taka stara polopirynka nowym ubraniu (upraszczajac)
myslisz ze to "az tak dobre" ?

Blesso






--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-05-12 13:41:21

Temat: Re: migrena a morfina (testowaliscie?)
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On 12 May 2005 15:25:18 +0200, Blesso wrote:

> wlasnie przeczytalem o nim troche :
> http://www.pharmacy.pl/fwp/literatura/Aptekarz/2003/
Aptekarz-4-2003.pdf
> i to taka stara polopirynka nowym ubraniu (upraszczajac)

Zasadniczo masz rację.

> myslisz ze to "az tak dobre" ?

Niektórzy sobie chwalą. Przetestować warto, bo tanie. Natomiast jeśli
masz napady rzeczywiście aż tak ciężkie jak opisujesz (nie piszesz jak
często, a szkoda) i nie reagujące na żadne triptany (Zomig, Maxalt,
Imigran), to porozmawiaj ze swoim neurologiem na temat ewentualnego
włączenia leczenia profilaktycznego.

A co do opiatów, to zasadniczo w migrenie nie powinny działać w ogóle...

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-05-12 17:52:25

Temat: Re: migrena a morfina (testowaliscie?)
Od: "Blesso" <blesso[no spam]@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marek Bieniek" <> napisał
> Niektórzy sobie chwalą. Przetestować warto, bo tanie. Natomiast jeśli
> masz napady rzeczywiście aż tak ciężkie jak opisujesz (nie piszesz jak
> często, a szkoda) i nie reagujące na żadne triptany (Zomig, Maxalt,
> Imigran), to porozmawiaj ze swoim neurologiem na temat ewentualnego
> włączenia leczenia profilaktycznego.
________________________________________________

testowac warto to fakt -tylko niestety jakos do odwaznych nie naleze by
brac np paracetamol przy ataku "m" jesli w zasiegu reki mam mocniejszy
Tramal (ale oczywiscie to jest bledne rozumowanie -do ktorego sie przyznaje)
w ciagu 16 lat zmagan z "okoloczerepowymi problemami " wydaje mi sie ze
udalo mi sie przetestowac wiekszosc produktow dostepnych na rynku
juz mowiac szczerze na pytanie lekarza "czy bral pan to ..czy tamto " nie
potrafie odpowiedziec - bo tyle tego bylo
trzeba by jakis spis zrobic ;)
kazda migrena jest inna (uzalezniona od danej osoby) i zapewne wywolana
roznymi czynnikami
w moim przypadku nie sprawdzaja sie zadne.
Mysle ze wiekszosc lekarzy podchodzi do "m" jak do sztampy "mroczki,bole z
przodu -boku?,rodzinne uwarunkowania ,wymioty?)
no to . cisnienie srodgalkowe pan sprawdzi - moze EEG a jak jakis odwazny
neurolog to i na tomograf da zlecenie i .. .po wszystkim"
no a potem .. stery recept i przewaznie jesli nie pomaga to przepisuje to
samo tylko pod inna nazwa ( a taki "jeden " to powiedzil mi ze najlepiej to
zamknac sie w pokoju -zgasic swiatla i przeczekac atak-- tylko ze to juz
mowila mi moja Babcia )
w walce z "m" ciezko sie czegokolwiek zlapac by przylozyc tej chorobie ...w
leb (za przeproszeniem). Dla jednych to sprawa z kregami szyjnymi dla
innych sprawy hormonalne dla nastepnych zywienie.Niestet skazani jestesmy na
nierowna walke a farmaceuci nie dostrczaja nam zbyt wiele konkretnej
amunicji.
Zapytalem sie kiedys pani mgr w aptece --czym rozni sie Aspiryna przeciw
bolom migrenowym od zwyklej aspiryny. Ta po namysle powiedziala " inaczej
sie rozpuszcza" :) - o cenie nie wspomniala. (uhahalem sie rzewnie)
nabijanie klientow na setki odmian paracetamolu po inna nazwa czy srodkow
przeciwbolowych rozniacych sie promilowym skladem i zachwalanie jako
panaceum na wszstkie dolegliwosci poteguje tylko niechec do wizyty w
aptece(niestety polscy farmaceuci to raczej sprzedawcy niz fachowcy od
lekarstw)
od tych wszystkich problemow z lekami to tylo migreny mozna dostac;)

a dla rozweselenia powiem Wam o "najlepszej " chwili zwiazanej z migrena -
byl to dwugodzinny powrot w latach poznej komuny pociagiem podmiejskim PKP(a
jakze ) z glowa na "obkupanej " desce klozetow wagonu klasy III ;) -coz za
doznania - a jakie wrazenia zapachowe. Na cale 2 godziny ubikacja w wagonie
byla moja - mowie wam -- raj --- pogadalem sobie wtedy z podkladami
kolejowymi i szynami przy pomocy muszli klozetowej ze ho ho !

Pozdrawiam
Blesso






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-05-12 23:37:53

Temat: Re: migrena a morfina (testowaliscie?) (długieee)
Od: "zuzmenka" <z...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Blesso" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:024b.00000553.428340f6@newsgate.onet.pl...
> witam

> szukam juz ostatecznosci (oprocz oczywiscie strzalu w skron z AK47
podczas
> ataku migreny- no jakos sie trzeba bronic) ;)
> Imigran i temu podobne specyfiki nie pomagaja ( tabletka 50mg +"sztyft do
> nosa" 25mg na raz)
> jak do tej pory(od 16 lat) nie znalazlem skutecznego preparatu ktory
> zatrzymuje to chorobsko
>

> chetnie wyslucham waszych spostrzezen z "ekstremalnych kuracji"


cześć
ja mam to cholerstwo odkąd pamiętam czyli zerówka, rozdanie świadectw z
religii w kościele, wszyscy ładnie ubrani z rodzicami a ja pod kościołem
wymiotowanko :-) dziś mam 28 lat i trzy dni temu atak trwający od wieczora
do następnego wieczora.
Jeśli chodzi o lekarzy to miałam wszystkie badania po dwa, trzy razy eeg dno
oka i takie tam włącznie z rezonansem magnetycznym. Żeby było śmieszniej to
każdy leczył mnie po swojemu tak więc: leżałam z tygodniową migreną w
szpitalu - podejrzenie wyrostka, drugi szpital sonda żołądkowa - podejrzenie
choroby woreczka żółciowego, podejrzenie tętniaka, lambrii w wątrobie,
wrzodów żołądka, skrzywienia kręgosłupa, jaskra, nerwica, chora trzustka i
śledziona, usg prześwietliło mnie na wszystkie sposoby, to samo rentgen.
Jeśli chodzi o leki to pamiętam jak na rynek wszedł apap. rewelacja:-)
zapisywałam sobie w kalendarzyku ile biorę. Pięć razy w tygodniu po 6-8
sztuk. Oczywiście tramal itp. Po imigranie czasem przechodziło ale nie
zawsze. Piłam ruskie mumijo z mlekiem, zioła (złocień maruna) miałam
akupunkturę, ręce które leczą, próbowałam obmywania ciała w czasie migreny,
akupresury i takie plasterki na głowę i nic.I pewnie o wielu rzeczach
zapomniałam już bo to lata całe. Aha czasem wozili mnie na pogotowie i tam
dostawałam potrójne "coś" na uspokojenie i przeciwbólowe ale nigdy nie
pomogło. W ogóle uspokajające leki nie pomagają. Mi czasem pomaga o ile dużo
wcześniej to zrobię jak wezmę na czczo dwa ibupromy i popiję kawą taką mocną
z 4 łyżeczek, ona chyba wzmaga działanie ibupromu ale nie radzę tego bo
żołądek do wymiany. Na sam koniec kiedyś trafiłam do specjalisty od migren
we Wrocławiu i zaczęło się leczenie. Codziennie stos tabletek i nic. I
zawsze od lekarzy słyszałam takie teksty: jak dostaniesz pierwszą
miesiączkę - przejdzie, jak skończysz dojrzewanie - przejdzie, jak urodzisz
dziecko (to jeszcze przede mną) - przejdzie. Ale najlepsze co kiedykolwiek
usłyszałam od lekarza to to, że jak zacznę współżyć z mężczyzną to sperma
tak podziała, że migreny ustąpią hyhyhyhyhyhyhy
Moim zdaniem lekarstwo jest jedno. Jest w nas. Może to niezbyt odkrywcze ale
trzeba obserwować co szkodzi i to wyeliminować. Ja przez kilka lat wstawałam
o 6.05 rano bez względu czy sylwester czy wolne, bo jak spałam dłużej to
miałam atak. Nie jem kwaśnych rzeczy i nie piję alkoholu, po prostu to
wywołuje u mnie migrenę. I nawet czasem zdarza się że mam spokój pół roku.
Rzadko bo rzadko ale zdarza się. A co do wymiotów to u mnie to wygląda tak
że wymiotuję normalnie czyli przez otwór gębowy i przez nos (ale frajda!)
mam nawet swój własny patencik jak wyeliminować nos z wymiotów a raczej
wymioty z nosa:-) Żeby nie wymiotować biorę krople żołądkowe na cukier albo
amol i zaczyna mi się odbijać i jakoś wtedy mniej wymiotuję. Piszesz o
podróży pociągiem, ja miałam podobną, z Warszawy 500 km do domu przy każdym
poruszeniu głową wymioty, ale jazda była.
Moim skromnym zdaniem nie pakuj się w morfinę, szkoda zdrowia, to chyba
trzeba zaakceptować i to może jest lekarstwo. W sumie łatwo się mówi jak nie
boli, ale wiem jak to jest, sama mdlałam z bólu i krzyczałam, waliłam głową
w ścianę.
Życzę dużo spokojnych dni bez "m"


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-05-13 05:38:34

Temat: Re: migrena a morfina (testowaliscie?) (długieee)
Od: "Barbara K." <smilingdolphin_nospam@nospam_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

> cześć
> ...
> Życzę dużo spokojnych dni bez "m"

Zgadzam się. Trzeba obserwować, co szkodzi i spróbować to wyeliminować. Ja
juz od wielu lat nie jem czekolady, żółtego sera, serów pleśniowych,
ograniczam orzechy i czerwone wino - wiem, że to mi szkodzi. Staram się
również spać nie więcej niż 8 godzin, bo też mnie trafia.
Kiedy juz mam atak, to pomaga Zomig 2,5 mg - nie wymiotuję i atak mija w
ciągu kilku godzin, które staram się przespać w ciemnym, cichym pokoju.
Jednak wciąż marzę o tym, żeby pozbyć się tego paskudztwa, ale póki co, to
chyba nierealne. Trzeba jakoś nauczyć się z tym żyć (pewnie inaczej
pisałabym będąc w trakcie ataku!).

Pozdrawiam serdecznie i życzę jak najrzadszych migren.
Barbara.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2005-05-13 15:38:30

Temat: Re: migrena a morfina (testowaliscie?)
Od: "Blesso" <blesso[no spam]@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Blesso" <> napisał
> Czy ktos z Was testowal morfine w bolach migrenowych
_________________________________________________

jeszcze jej nietestowalem ( oby jak najpozniej )
ale wybralem sie do naurologa u ktorego jeszcze nie bylem ( poczciwa
kobiecina - tez chorujaca na migrene )
niestety jej poczciwosc konczy sie na zapisaniu polomigranu 3 razy dziennie
( pewnie ze "starej szkoly" dziewcze)
ale mam do Was inne pytanie :
czy w dziecinstwie mielscie problemy z choroba lokomocyjna ?(wiem ze to w
sumie nie ta "czesc glowy" jest jest odpowiedzialna za "bujanie na 4
kolkach" co za "m" -ale moze jakis " sklonnosci" pozostaja ?
moze jakas mala krzywica kregoslupa w dziecinstwie ? pozna ospa/odra?
zapalenia pluc ? czeste grypy?problemy zoladkowo/jelitowe? (chwytam sie
wszystkiego w dojsciu do sedna )

pozdrawiam- bezmigrenowo
Blesso

PS
dostalem info (thx Aneta) ze niestety morfina moze nie pomoc



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2005-05-13 19:57:05

Temat: Re: migrena a morfina (testowaliscie?)
Od: Josef Morko <j...@x...org> szukaj wiadomości tego autora

On 12 May 2005 13:41:43 +0200, "Blesso"
<b...@p...onet.pl> wrote:

>witam
>Czy ktos z Was testowal morfine w bolach migrenowych
>szukam juz ostatecznosci (oprocz oczywiscie strzalu w skron z AK47 podczas
>ataku migreny- no jakos sie trzeba bronic) ;)
>Imigran i temu podobne specyfiki nie pomagaja ( tabletka 50mg +"sztyft do
>nosa" 25mg na raz)
>jak do tej pory(od 16 lat) nie znalazlem skutecznego preparatu ktory
>zatrzymuje to chorobsko
>czy mieliscie stycznosc z morfina w tabletkach- czy opowiesci o jej
>dzialaniach wymiotnych sa prawdziwe( bo sama migrena u mnie powoduje
>odwracanie zoladka na lewa strona wiec nie chcial bym by to jeszcze
>zrobione bylo w trybie turbo-max morfin"
>jak radzicie sobie z wymiotami ?
>a moze bral z Was ktos relanium w trakcie ataku (+srodki przeciwbolowe) -
>ostre dzialanie uspokajajace ostudza odczucia bolu?
>stosowaliscie jakies srodki na granicy wytrzymalosci ? (np 3 tabletki
>Tramalu - wiem ze zdaje sie juz go nie ma ale moze ktos sie odwazyl) - u
>mnie jedna tabletka nie pomaga
>o takie "witaminki C" jak Aspirin Migrena czy MigPriv ewentualnie
>bezreceptowe placebo w postaci paracetamolu nie pytam (aczkolwiek moze ktos
>mial ciekawe doznania po wiekszych dawkach ?)
>chetnie wyslucham waszych spostrzezen z "ekstremalnych kuracji"
>
>Pozdrawiam
>
>Blesso
>
>PS
>w trakcie napadu migreny- jestem jednak za eutanazja ;)


Czesc!

Znajoma "heilerka" z Niemiec wstrzykuje na takie cos ozon na szyi (+
prokaine i jeszcze jakies tam domieszki). Twierdzi, ze ma duzy procent
zupelnych wyleczen (?!) migreny, a czesto udaje sie jej bardzo
wydatnie pomoc. Cena jednego seansu - 80 Euronow, na wyleczenie (?!)
potrzeba 3 -4 sesji.

Dane bez gwarancji, bo nie testowane, ale robi tym ozonem fajne
rzeczy, ludzie sa zachwyceni, zjezdzaja sie z 300 km.

http://www.villa-schaaffhausen.de/inhalte/ganeesha.h
tm

(niestety tylko po niemiecku)

Pozdrawiam

Waldek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

opinia o wynikach badań
Niskie HR
Dretwienie ciala w nocy
kardiochirurg Krakow
interpretacja badania krwi

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »