« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-05-06 14:49:18
Temat: miłe chwileWczoraj póxnym wieczorem wróciłam z wyjazdu z rodzinką i z
przyjaciółmi na Słowację i miałam tam takie miłe chwile że chciałam
sie z Wami podzielić.
Otóż spaliśmy dwie noce na przepięknej polanie w lesie wsród
kwitnących dzikich czereśni i tarniny.
Pogoda była taka że spaliśmy pod gołym niebem, na karimatach ułożonych
na ziemi, w śpiworach.
Trochę było niewygodnie, ale było bardzo ciepło.
Obudziłam sie o swicie, słońce własnie wstawało, niebo było rózowe,
widać było jeszcze blednące gwiazdy (w nocy niebo niesamowicie
wygwieźdżone, tak jak tylko potrafi być w górach daleko od
cywilizacji).
Mój synek spokojnie i ufnie spał koło mnie, trochę dalej drugi, mąż
pochrapywał po drugiej stronie ;-))
Poczułam że jestem niesamowicie szczęśliwa, nie potrzebuję do
szczęścia nic więcej niż gwiazdy nad głową i moje dzieci śpiące koło
mnie.
No coż - szkoda ze takie miłe chwile tak szybko sie kończą i trzeba
wracać do cywilizacji do braku pieniedzy i braku czasu :-(((.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-05-06 17:04:51
Temat: Re: miłe chwile
> Poczułam że jestem niesamowicie szczęśliwa, nie potrzebuję do
> szczęścia nic więcej niż gwiazdy nad głową i moje dzieci śpiące koło
> mnie.
Zazdroszcze Ci tego wyjazdu, bo sama bedac wiele razy na wyjazdach z kursem z
SKPG jak i z przyjaciolmi w Polsce mialam takie poranki/swity i pamietam je do
dnia dzisiejszego.
Teraz mam za to dzieci, ktore uwielbiaja spac kolo mnie ale gwiazdy tylko za
oknem i to nie te beskidzkie.
Nigdy jeszcze z moimi malentasami (2,5 i 4,5) nie spalam pod golym niebem, ale
mam nadzieje, ze za kilka lat pokaze im, ze mozna biwakowac bez namiotu.
Pozdrawiam przedwakacyjnie.
iza
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |