Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: milosc po porodzie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: milosc po porodzie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-01-18 01:00:48

Temat: Re: milosc po porodzie
Od: a...@p...onet.pl (Agnieszka) szukaj wiadomości tego autora

Po porodzie musisz dać trochę czasu , zonie aby sie pozbierala ..............
Dziecko zawladnelo jej swiatem na jakis czas , a co do seksu , to wydaje mi sie
ze przesadzasz !!!!!!!
Nie wiem co prawda jak dlugo masz przymusowa abstynecje seksualna , ale po jakims
czasie ochota na seks podobno wraca !!!!!!! Gdy minie bol zwiazany z porodem i
zszyciem krocza , zmeczenie z całodobowym zajmowaniem się dzieckiem to wtedy Ty też
bedziesz zadowoony !!!!!!!! nie przyszlo Ci do glowy , aby pomóc jej w obowiazkach
przy niemowlaku , w codziennych obowiazkach ?????? a nie tylko wymagaj i żal się na
swoją trudną dole !!!!!!!! Proponuję , abyś był delikatny , odrobina pieszczot nie
zaszkodzi , a wtedy stopniowo sytuacja w domu się ustabilizuje i poczujesz się znowu
kochany i zadowolony seksualnie ..........


Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-01-18 13:26:10

Temat: Re: milosc po porodzie (off topic)
Od: Dofik <m...@a...pol.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sluchajcie kochani Dorrit i Trabull.
Tak was (niestety nie pawla) sobei czytam i dochodze do wniosku ze wy
wolicie sie klocic niz po prostu pomoc facetowi ktory mam problem. Oboje
macie jedna cehce (waade ?) niesutepliwosc i wole walki do ostatniej
krwi (moze za mocne okreslenie) czyzby spod znaku lwa ? (niewazne).
dusykusja na temat milosc po pordzie u was sie przeksztalcila w walke
miedzy wami. Czy to jest normalne - analogiczny przypadek - dwoch
lekarzy nad chorym pacjentem - Szanowny kolego ja mysle ze to marskosc
watroby; alez nie sznoawny panie kolego to jest wyrostekt robczakowy
no coz sekcja wykaze co to bylo naprawde.

Jestescie ludzmi inteligentymi to fakt ale wykorzystajcie ja w dobrej
mierze.
Wybaczcie ale nei kce sie was czytac gdy tak miedzy soba "dyskutujecie".

Zauwazcie tez jedna rzecz wy niby rozmawiacie a Pawla nie ma juz moze
sie zasrzelil czytajac was ? moze sie wszystko potoczylo dopsze nie
wiadomo a to on zaczal ta rozmowe i to on powienien odpowiadac a nie wy.
Wg mnie tak wuasnie wyglada dyskusja "na posty".

Az boje sie pomyslec co sie bedzie dziala gdy oboje wskoczycie "na mnie"
:)

ale pogadac mozemy.

BTW

A moze sie spotkacie w realu i dacie sobie po razie ? (skoro mamy lamac
konwenase jak bylo w jednym poscie :P (zart))

Coz jestescie ciekawymi ludzmi to pewne.
I mam jeszcze jendo pytanie:
czy jestescie zonaci mezaci , czy macie wuasne dzieci ? jesli nie to nie
mozecie dawac tak "pewnych" rad.

Coz jeszcze apel do pawla : Napisz jak sie sytuacja rozwija teraz

DofCipny (irc - gdyby ktores z was siedzialo ...)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-18 15:08:20

Temat: Odp: milosc po porodzie
Od: "Mitodor" <m...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

"Zrobienie" dziecka to nie wszystko, należy zapewnić mu jeszcze opiekę...
Jednym z głównych zadań Rodziny (czyli matki jak i ojca) jest wychowanie
potomstwa. Pawle czy jesteś Ojcem? Tatusiem dla którego zrodzone z własnej
krwi i kości dziecko to "oczko w głowie". Uciekasz z domu na widok
pieluch:))))? Może postępowanie Twojej żony jest reakcją na brak
zainteresowania Ojaca dzieckiem? Byliście przygotowani na dziecko czy to
"wpadka"? Bądź bliżej dziecka a będziesz bliżej żony tam gdzie gdzie Twoje
miejsce Mężu!!!

M.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-18 18:17:43

Temat: Re: milosc po porodzie (off topic)
Od: "Kubuś Fatalista" <b...@p...man.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora


Dofik napisał(a) w wiadomości: <3...@a...pol.lublin.pl>...
>Sluchajcie kochani Dorrit i Trabull.
>Tak was (niestety nie pawla) sobei czytam i dochodze do wniosku ze wy
>wolicie sie klocic niz po prostu pomoc facetowi ktory mam problem. ) czyzby
spod znaku lwa ?

Przepraszam, czy Ty jestes dyslektykiem?
Czy to taki zart? Nawet zabawne, tylko szkoda, ze oslabia wartosc
(nieglupiej) wypowiedzi.
A co do lwa, to sobie absolutnie wypraszam. Lwy sa szlachetne, a nie
klotliwe...........No , wiem to najlepiej!
Bozena
KUbus Fatalista - lew akurat.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-19 09:12:34

Temat: Re: milosc po porodzie (off topic)
Od: "TRABUL" <9...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Dofik <m...@a...pol.lublin.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@a...pol.lublin.pl...
TRABUL wrote:

> Sluchajcie kochani Dorrit i Trabull.
> Tak was (niestety nie pawla) sobei czytam i dochodze do wniosku ze wy
> wolicie sie klocic niz po prostu pomoc facetowi ktory mam problem. Oboje
> macie jedna cehce (waade ?) niesutepliwosc i wole walki do ostatniej
> krwi (moze za mocne okreslenie) czyzby spod znaku lwa ? (niewazne).
> dusykusja na temat milosc po pordzie u was sie przeksztalcila w walke
> miedzy wami. Czy to jest normalne - analogiczny przypadek - dwoch
> lekarzy nad chorym pacjentem - Szanowny kolego ja mysle ze to marskosc
> watroby; alez nie sznoawny panie kolego to jest wyrostekt robczakowy
> no coz sekcja wykaze co to bylo naprawde.
>
> Jestescie ludzmi inteligentymi to fakt ale wykorzystajcie ja w dobrej
> mierze.
> Wybaczcie ale nei kce sie was czytac gdy tak miedzy soba "dyskutujecie".
>
> Zauwazcie tez jedna rzecz wy niby rozmawiacie a Pawla nie ma juz moze
> sie zasrzelil czytajac was ? moze sie wszystko potoczylo dopsze nie
> wiadomo a to on zaczal ta rozmowe i to on powienien odpowiadac a nie wy.
> Wg mnie tak wuasnie wyglada dyskusja "na posty".
>
> Az boje sie pomyslec co sie bedzie dziala gdy oboje wskoczycie "na mnie"
> :)
>
> ale pogadac mozemy.
>
> BTW
>
> A moze sie spotkacie w realu i dacie sobie po razie ? (skoro mamy lamac
> konwenase jak bylo w jednym poscie :P (zart))
>
> Coz jestescie ciekawymi ludzmi to pewne.
> I mam jeszcze jendo pytanie:
> czy jestescie zonaci mezaci , czy macie wuasne dzieci ? jesli nie to nie
> mozecie dawac tak "pewnych" rad.
>
> Coz jeszcze apel do pawla : Napisz jak sie sytuacja rozwija teraz
>
> DofCipny (irc - gdyby ktores z was siedzialo ...)

Droga Dofik.............jezeli odbierasz nasze gadanie jako
klutnie.............to niech Ci Bozia da duzo zdrowie, a i nie zapomni tak
przy okazji o odrobinie wiekszej bystrosci w postrzeganiu ludzi i ich
wzajemnych relacji :-). Z Dorrit to my wymieniamy czasem opinie, ale w
zadnym wypadku nie klucimy sie !!! bo i po co ???
Toc nawet dla Ciebie stalo sie jasne, ze mamy mocne charaktery i musze Ci
powiedziec, ze swietnie to wyczulas......z zastrzezeniem, ze u mnie to
rzeczywistosc ukierunkowana bardziej na siebie niz na innych, a u
Dorrit...............przynajmniej dla mnie...............to taki zewnetrzny
styl komunikacji, za ktorym stoi KOBIETA ( i to powinno Ci duzo
powiedziec ), a nie fakt przez Ciebie odbierany.
Jednakowoz.................musze to w koncu powiedziec co mi po glowie od
jakiegos czasu chodzi.......... jezeli przy boku Dorrit jest facet fujara,
to najnormalniej w swiecie ma przechlapane. I na tym skoncze "rozbior"
Dorrit bo mimo wszystko zyc jeszcze chce :-))).
Co sie odnosi do Pawla to zdaje mi sie, ze podstawowa roznica w postrzeganiu
jego sprawy jest to, ze ja np. mam rodzine juz pare latek i zdarzalo mi sie
jesc chlebek roznej swiezosci.. Stad we mnie naiwnosci i idealizmu jakby
mniej w porownaniu do reszty towarzystwa. ale w zadnym wypadku nie mam
zamiaru odwodzic Was od waszego sposobu myslenia. Ma on swoj urok, a
przecierz wiadomo, ze kazdy swoja droge przechodzic musi. To jest najlepsza
nauka, a i rzeczywistosc wtedy blask traci samoczynie. Nie byloby to tak
istotne, gdyby nie fakt, ze mozna za bardzo poobijanym wyjsc z tego zwarcia.
Dlatego warto czasem bez zlosci troche starszych posluchac w pokorze i
wyciagnac dla siebie wnioski.............to jest nadzieja, ze pare ciosow
mniej sie dostanie :-))).
Widzisz juz chyba, ze diabel nie taki straszny, jak o nim myslalas i nawet
sie na Ciebie nie rzucil..........ale zapewniam Cie, ze to z czystego
wyrachowania............bo wole sytuacje odwrotne - korzystniejsze ze
strategicznego punktu widzenia. Niestety zycie jest takie, ze bez taktyki,
strategii ani rusz :-)))
Dzieki za docenienie, ale szczerze powiem, ze to sytuacja dla mnie dosc
powszechna i w dume mnie juz specjalnie nie wbija. Ot
...........rzeczywistosc..........i tyle. Nie mniej mile to jest i za to
dzieki.

TRABUL


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-19 09:17:42

Temat: Re: milosc po porodzie (off topic)
Od: "TRABUL" <9...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Kubuś Fatalista <b...@p...man.lublin.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:862ac0$ivm$...@h...man.lublin.pl...
TRABUL wrote

> A co do lwa, to sobie absolutnie wypraszam. Lwy sa szlachetne, a nie
> klotliwe...........No , wiem to najlepie

Bardzo to dobrze, ze wiesz najlepiej...........ale powiedz mi czy tez tak
jak one mordowac musisz zeby przezyc ???

TRABUL


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-19 09:25:05

Temat: Re: milosc po porodzie (off topic)
Od: Dofik <m...@a...pol.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora



"Kubuś Fatalista" wrote:
>
> Przepraszam, czy Ty jestes dyslektykiem?
> Czy to taki zart? Nawet zabawne, tylko szkoda, ze oslabia wartosc
> (nieglupiej) wypowiedzi.

Hm nie jestem ale gdy sie siedzi dos dlugo na ircu pewne wyrazy pisze
sie ciut inaczej, co nie znaczy ze jestem analfabeta - mature zdalem
(nie wazne na co - chociaz to dosc dawno bylo)

A ze wypowiedz nie g00pia (specjalnie :>) to dziekuje KUBUSIU

Jesli chodzi o to czy lwy (szczegolnie kobiety sa klotliwe, to wybacz
ale jesli ty jestes lwem wiec nie jestes obiektywna, a ja znam to z
autopsji - jestem z dziewczyba i ona jest lwem, na pewno sa to
szlachetne bystre i madre zwierzatka :P ale lubia sie klocic - moze
inaczej lubia stawiac na swoim nie sa ulegle BTW bardzo dobrze :) )

Dof

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-19 18:56:01

Temat: Re: milosc po porodzie (off topic)
Od: "Dorrit" <ziemnik @ ceti.com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Dofik napisał(a) w wiadomości: <3...@a...pol.lublin.pl>...
>Sluchajcie kochani Dorrit i Trabull.
>Tak was (niestety nie pawla) sobei czytam i dochodze do wniosku ze wy
>wolicie sie klocic niz po prostu pomoc facetowi ktory mam problem.
>>
Kochany Fafiku /zmień ksywkę/ bo ta zaproponowana przeze mnie, budzi miłe,
bliskie psychologii i tradycji kulturalnej skojarzenia. Może nasza dyskusja
wygląda dramatycznie, ale jest najzwyklejszą wymianą poglądów przetkaną
prywatnymi dygresjami. Jeśli zaś chodzi o dobre rady, to jak wiadomo -
piekło jest nimi brukowane i można ich wysłuchać, ale kierować się własnym
rozumem zamiast cudzym, choćby po to, by stłamsić w sobie trochę
psychopatycznego egocentryzmu, od którego nikt z nas nie jest wolny. W tym
sensie Paweł, zamiast "bić się z myślami" krytycznie popatrzy na naszą
bijatykę i wybierze najbardziej pasującą mu opcję: albo zmieni siebie, albo
żonę, albo zmienią się oboje. Podtrzymam tutaj również stanowisko na którym
stoję od początku mojego zaistnienia w internecie - że grupy dyskusyjne i
bawiący się tutaj psychologowie - nie są od pomagania ludziom, tylko od
dyskusji właśnie. Jako zdecydowana materialistka, będę lansowała również
tezę, że po to skończyłam studia aby sprzedawać swoje usługi za pieniądze a
nie rozdawać je za darmochę, jak jakaś pierdolnięta idealistka! Ponieważ
"pomaganie ludziom" czytaj: poradnictwo i psychoterapia, są pracą i to
znacznie cięższą niż machanie łopatą, nie chcę robić w internecie
konkurencji zawodowcom pozbawiając ich należnego szmalu. Zresztą uczciwie
mówiąc ani na psychoterapii ani na profesjonalnym poradnictwie się nie znam.

>Jestescie ludzmi inteligentymi to fakt ale wykorzystajcie ja w dobrej
>mierze. Wybaczcie ale nei kce sie was czytac gdy tak miedzy soba
"dyskutujecie".

Pozwolę sobie odpowiedzieć również w imieniu miłego memu sercu Trabulka i
stwierdzić, że nie jest to dla Nas komplement, ponieważ nie ma człowieka
pozbawionego inteligencji. Jeżeli zaś nie chcesz czytać kogokolwiek, to,
Twoja wola, możesz założyć "plonk" na ksywki, których nie lubisz.
>
>
>Coz jestescie ciekawymi ludzmi to pewne.

Myślę, że ciekawy jest każdy nienormalny człowiek i żywię nadzieję, że
przynajmniej ja odpowiadam tym kryteriom /Trabul niech mówi za siebie/.

>I mam jeszcze jendo pytanie:
>czy jestescie zonaci mezaci , czy macie wuasne dzieci ? jesli nie to nie
>mozecie dawac tak "pewnych" rad.

My jesteśmy po prostu pewni siebie, ale głosy w dyskusji nie wynikają
wyłącznie z indywidualnego doświadczenia, lecz również z posiadanej wiedzy.
>
>Coz jeszcze apel do pawla : Napisz jak sie sytuacja rozwija teraz

Przypuszczam, że nie tak jak w westernie. Poprawa Jego sytuacji wymaga
miesięcy a nie dni.
Dorrit
>
>DofCipny (irc - gdyby ktores z was siedzialo ...)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-19 20:06:59

Temat: Re: milosc po porodzie (off topic)
Od: "Kubus Fatalista" <b...@p...man.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora


Dorrit > napisał(a) w wiadomości: <5Nnh4.41395$X3.860232@news.tpnet.pl>...
. Jako zdecydowana materialistka, będę lansowała również
>tezę, że po to skończyłam studia aby sprzedawać swoje usługi za pieniądze a
>nie rozdawać je za darmochę, jak jakaś pierdolnięta idealistka! Ponieważ
>"pomaganie ludziom" czytaj: poradnictwo i psychoterapia, są pracą i to
>znacznie cięższą niż machanie łopatą, nie chcę robić w internecie
>konkurencji zawodowcom pozbawiając ich należnego szmalu.

No tak.......
Z punktu widzenia czlowieka, ktory musi zarabiac wszelka konkurencja "na
czarno" jest zawsze niemile widziana. W kazdym zawodzie. Zawsze. Tez
tepilam.....
Normalka. Ale bez Ciebie jest tu nudnawo. Masz przynajmniej swoj agresywno -
wsciekly styl. Potem miekniesz, miekniesz......i w koncu udzielasz porad.
Pozdrawiam
Bozena
Kubus Fatalista


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-19 21:01:10

Temat: Re: milosc po porodzie (off topic)
Od: "TRABUL" <9...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Dorrit <ziemnik @ ceti.com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:5Nnh4.41395$X...@n...tpnet.pl...
TRABUL wrote:

> >Coz jeszcze apel do pawla : Napisz jak sie sytuacja rozwija teraz
>
> Przypuszczam, że nie tak jak w westernie. Poprawa Jego sytuacji wymaga
> miesięcy a nie dni.

O................widze, ze cos z tego lapu capu dotarlo.

TRABUL


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Mowa ciala a brak akceptacji (b. dlugie)
Psychologia pracy
Psychologia pracy
Psychologia pracy
Re: Kocham 2 kobiety - i w tym problem

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »