Strona główna Grupy pl.sci.psychologia milosc,przyjazn

Grupy

Szukaj w grupach

 

milosc,przyjazn

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-02-23 20:05:53

Temat: milosc,przyjazn
Od: "pp" <p...@U...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,
w zwiazku z sytuacja jaka wlasnie przechodze, czyli problemami z wybranka
mojega serca i w zwiazku z tym, iz wiem ze przypadek moj nie jest
odosobniony, chcialem poruszyc pewna kwestie. Widzialem tutaj kilka watkow
zwiazanych z rozstaniem, rozstawaniem, mechanizmami i zachowaniami
zwiazanymi z takimi "przejsciami". Czesto pada wlasnie propozycja przyjazni
z jednej strony, podczas gdy odczucia drugiej strony sa nadal blizej duzo
mocniejszego uczucia.czy uwazacie ze sytuacja taka jest jeszcze do
"uratowania". To znaczy, czy wydaje wam sie, ze gdy pojawi sie juz taka
propozycja, mozliwy jest jeszcze powrot do tego co bylo przedtem. Wszystko
przeciez moze sie tak naprawde zdarzyc, czesto ta strona odrzucajaca mowi "w
tej chwili...", "teraz..."... wlasnie czy to juz jest naprawde koniec, jak
dlugo mozna walczyc o uczucie, a kiedy przychodzi moment zeby sie wycofac?
Mam na mysli zwiazki trwajace oczywiscie dluzej, kilka lat. Wiem ze wszystko
zalezy, ze sa to sprawy bardzo indywidualne, ale kazdy przeciez ma jakies
doswiadczenia, wiedze wyniesiona z wlasnych doswiadczen. czy taka propozycja
przyjazni jest tylko jakims rodzajem litosci, checia unikniecia wyjscia na
potwora, ktory porzuca druga osobe, czy moze to doswiadczenie, jakas
przerwa, zmiana pewnych rzeczy, zachowan moze doprowadzic do szczesliwego
"nawrotu milosci"?

pozdrawiam
Piotr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-02-23 20:38:55

Temat: Re: milosc,przyjazn
Od: "KasiaKC" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

czy taka propozycja
> przyjazni jest tylko jakims rodzajem litosci, checia unikniecia wyjscia na
> potwora, ktory porzuca druga osobe, czy moze to doswiadczenie, jakas
> przerwa, zmiana pewnych rzeczy, zachowan moze doprowadzic do szczesliwego
> "nawrotu milosci"?

To naprawde sprawa indywidualna, ale...
to jest dobry sposób żeby się "oddalić" i spojrzeć z perspektywy na związek.
U mnie zawsze jakoś wychodzilo na rozstanie ;-)

K.

>
> pozdrawiam
> Piotr
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-23 21:39:58

Temat: Re: milosc,przyjazn
Od: "Juhas" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Powiem Ci, jak to jest w moim wypadku.
Poznałem pewną dziewczynę w 2001 roku.
Jakiś rok później zaczęliśmy ze sobą chodzić. Byliśmy ze sobą jedynie przez
5 miesięcy. W każdym bądź razie się skończyło. Ale nie rozstawaliśmy się.
Ona powiedziała, że mogę nią znienawidzić, ale ja ją za bardzo kochałem.
Teraz jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi. Jesteśmy psychicznie bliżej niż
wtedy, gdy byliśmy razem. Z tego, co wiem, to ona nie chce tego powtarzać,
ale nie przeczy, że być może kiedyś.
Anyway z miłości może narodzić się przyjaźń, jak również i odwrotnie,
chociaż z tym drugim jest ciężej.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-23 22:08:39

Temat: Re: milosc,przyjazn
Od: "pp" <p...@U...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Juhas" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c1ds1e$7kk$1@inews.gazeta.pl...
> Powiem Ci, jak to jest w moim wypadku.
> Poznałem pewną dziewczynę w 2001 roku.
> Jakiś rok później zaczęliśmy ze sobą chodzić. Byliśmy ze sobą jedynie
przez
> 5 miesięcy. W każdym bądź razie się skończyło. Ale nie rozstawaliśmy się.
> Ona powiedziała, że mogę nią znienawidzić, ale ja ją za bardzo kochałem.
> Teraz jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi. Jesteśmy psychicznie bliżej niż
> wtedy, gdy byliśmy razem. Z tego, co wiem, to ona nie chce tego powtarzać,
> ale nie przeczy, że być może kiedyś.
> Anyway z miłości może narodzić się przyjaźń, jak również i odwrotnie,
> chociaż z tym drugim jest ciężej.

a czy z milosci nie jest blizej do nienawisci niz przyjazni? a co z ta
"nowa"przyjaznia kiedy pojawi sie miedzy tym wszystkim nowa milosc jednej ze
stron?czy przyjazn nie jest mozliwa dopiero wtedy kiedy nie ma juz milosci?
Mowisz ze ona nie przeczy ze byc moze kiedys...a co z Toba w takim
razie?czekasz na to kiedys, tez Ci przeszlo?
ja nie wyobrazam sobie tej przyjazni, to jakos nie idzie w parze. Piszesz ze
za bardzo ja kochales i w zwiazku z tym zostaliscie najlepszymi
przyjaciolmi??dziwne to wszystko

pzdr
pp


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-24 00:02:41

Temat: Re: milosc,przyjazn
Od: "darek miauu" <t...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

pp <p...@U...pl> napisał(a):

> jak
> dlugo mozna walczyc o uczucie, a kiedy przychodzi moment zeby sie wycofac?

To bardzo proste. Najłatwiej ocenia się to przez internet. Bierzesz wybrankę
swego serca, wciskasz ją zamiast karty sieciowej lub modemu i jak
mówi "zostańmy przyjaciółmi" to naciskasz największy klawisz na obudowie i
obserwujesz odblask diody w jej oczach. Jak pierwsze zobaczysz zielone
światełko, to jeszcze nie wszystko stracone, a jak czerwone, to już niestety
po zawodach.
Proste, prawda?

Pozdrawiam,
Darek.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-24 09:08:01

Temat: Re: milosc,przyjazn
Od: "PiotrP" <p...@U...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "darek miauu" <t...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:c1e4b1$5d2$1@inews.gazeta.pl...
> pp <p...@U...pl> napisał(a):
>
> > jak
> > dlugo mozna walczyc o uczucie, a kiedy przychodzi moment zeby sie
wycofac?
>
> To bardzo proste. Najłatwiej ocenia się to przez internet. Bierzesz
wybrankę
> swego serca, wciskasz ją zamiast karty sieciowej lub modemu i jak
> mówi "zostańmy przyjaciółmi" to naciskasz największy klawisz na obudowie i
> obserwujesz odblask diody w jej oczach. Jak pierwsze zobaczysz zielone
> światełko, to jeszcze nie wszystko stracone, a jak czerwone, to już
niestety
> po zawodach.
> Proste, prawda?

bardzo zabawne ;-) chcialem po prostu poznac opinie innych, ich
doswiadczenia, wiedze...

mimo wszystko
pozdrawiam

pp


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-24 12:19:19

Temat: Re: milosc,przyjazn
Od: "Juhas" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>a czy z milosci nie jest blizej do nienawisci niz przyjazni?
Niezawsze.

>a co z ta
>"nowa"przyjaznia kiedy pojawi sie miedzy tym wszystkim nowa milosc jednej
ze
>stron?

No nic. A co ma być? Ona już miała kilka chłopaków po mnie, ale nasze
stosunki nie uległy nigdy pogorszeniu.

>czy przyjazn nie jest mozliwa dopiero wtedy kiedy nie ma juz milosci?
Nie. Nieraz jest tak, że człowiek kocha i nie może pogodzić się ze stratą.
Wtedy jest zadowolony z perspektywy przyjaźni. Zresztą będąc w związku z
kimś też można być najlepszymi przyjaciółmi zarazem, nie?

>Mowisz ze ona nie przeczy ze byc moze kiedys...a co z Toba w takim
>razie?czekasz na to kiedys, tez Ci przeszlo?
Jeżeli chodzi o mnie to przez dość długi czas było mi ciężko.
Teraz jest tak, że czasem przelatuje przez moją głowę krótka myśl: "Fajnie
by było, gdyby....".
Ale to jest krótka myśl.

>ja nie wyobrazam sobie tej przyjazni, to jakos nie idzie w parze.
Czemu? :)

Pytam się z ciekawości, bo to jest faktycznie trochę niecodzienne, ale podam
Ci pewną prawidłowość.
Wszędzie, gdzie jesteśmy razem na jakiejś imprezie, ZAWSZE biorą nas za
parę. Nawet pamiętam, była taka impreza, na której byłem przez chyba tylko
3, czy 4 godzxiny. Podczas tego czasu, zamieniliśmy ze sobą 2 może 3 słowa i
nie przebywaliśmy w swojej okolicy. I tak nas tam wzięto za parę... :)
Ciekawe, nie? :)

>Piszesz ze
>za bardzo ja kochales i w zwiazku z tym zostaliscie najlepszymi
>przyjaciolmi??dziwne to wszystko

Nie czytasz dokładnie i wybierasz rzeczy z kontekstu.
Napisałem, że za bardzo ją kochałem, aby ją znienawidzić.

Jak to powiedział ktoś na tej grupie...ee..... coś w sensie: "Jeśli się
kogoś naprawdę kocha, trzeba umieć pozwolić mu odejsć".



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-24 14:17:36

Temat: Re: milosc,przyjazn
Od: "Rusalka" <r...@n...irc.pl> szukaj wiadomości tego autora

"pp" <p...@U...pl> wrote in message
> Czesto pada wlasnie propozycja przyjazni
> z jednej strony, podczas gdy odczucia drugiej strony sa nadal blizej duzo
> mocniejszego uczucia.czy uwazacie ze sytuacja taka jest jeszcze do
> "uratowania".

Moim zdaniem, zawsze jedna ze stron w zwiazku "kocha" bardziej. I zazwyczaj
to wlasnie ta osoba jest odrzucona. Przejscie do przyjazni z zakochania jest
bardzo trudne, ale mozliwe. I chyba nie tak od razu, ale po pewnym czasie,
jak opadna emocje.
Bo jak to byc przyjacielem osoby, ktora emocjonalnie nas odrzucila.
Ale.... jest to naprawde mozliwe, jak nie ma elementu nienawisci (wlasnie za
odrzucenie). No, chyba, ze zwiazek byl juz taki umierajacy, mocno statyczny,
bez wiekszych emocji i ludzie oboje swiadomie poczuli, ze cos wygaslo i
wtedy bez problemu moga zostac tylko przyjaciolmi.
A - i z przyjacielem nie chodzi sie do lozka. Tej opcji nie ma.

>To znaczy, czy wydaje wam sie, ze gdy pojawi sie juz taka
> propozycja, mozliwy jest jeszcze powrot do tego co bylo przedtem. Wszystko
> przeciez moze sie tak naprawde zdarzyc,

Dokladnie. Zebysmy znali schematy ludzkich zachowan, to nie byloby tej grupy
i calej masy psychologow i terapeutow ;-))))
Nigdy nic nie wiadomo.

I jeszcze moj jeden wolny wniosek.
Otoz czasami lepiej zamiast zerwania mastow, zostac tym przyslowiowym
"przyjacielem" i czekac, po prostu czekac. Czasami wlasnie przyjazn moze byc
wazniejsza niz namietnosc, ktora takze moze z czasem wrocic (ale nie po
pijaku po imprezie).

Rusalka

ps. ja przyjaznie sie z moimi ex-facetami


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-24 19:16:33

Temat: Re: milosc,przyjazn
Od: "Juhas" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>A - i z przyjacielem nie chodzi sie do lozka. Tej opcji nie ma.

Dlaczego nie?
Wyjaśnij mi proszę.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-29 14:07:08

Temat: Re: milosc,przyjazn
Od: "pp" <p...@U...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Juhas" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c1fflb$s11$2@inews.gazeta.pl...
> >a czy z milosci nie jest blizej do nienawisci niz przyjazni?
> Niezawsze.
>
> >a co z ta
> >"nowa"przyjaznia kiedy pojawi sie miedzy tym wszystkim nowa milosc jednej
> ze
> >stron?
>
> No nic. A co ma być? Ona już miała kilka chłopaków po mnie, ale nasze
> stosunki nie uległy nigdy pogorszeniu.

ale skoro piszesz ze czasem przemyka ci taka mysl "fajnie by bylo.." to
znaczy ze cos tam w tobie jeszce jest... czy ta przyjazn cie nie blokuje w
pewnym sensie

> >czy przyjazn nie jest mozliwa dopiero wtedy kiedy nie ma juz milosci?
> Nie. Nieraz jest tak, że człowiek kocha i nie może pogodzić się ze stratą.
> Wtedy jest zadowolony z perspektywy przyjaźni. Zresztą będąc w związku z
> kimś też można być najlepszymi przyjaciółmi zarazem, nie?

no ale przeciez przyjazn(tylko przyjazn) to jest wlasnie strata

> >Mowisz ze ona nie przeczy ze byc moze kiedys...a co z Toba w takim
> >razie?czekasz na to kiedys, tez Ci przeszlo?
> Jeżeli chodzi o mnie to przez dość długi czas było mi ciężko.
> Teraz jest tak, że czasem przelatuje przez moją głowę krótka myśl: "Fajnie
> by było, gdyby....".
> Ale to jest krótka myśl.
>
> >ja nie wyobrazam sobie tej przyjazni, to jakos nie idzie w parze.
> Czemu? :)
>
> Pytam się z ciekawości, bo to jest faktycznie trochę niecodzienne, ale
podam
> Ci pewną prawidłowość.
> Wszędzie, gdzie jesteśmy razem na jakiejś imprezie, ZAWSZE biorą nas za
> parę. Nawet pamiętam, była taka impreza, na której byłem przez chyba tylko
> 3, czy 4 godzxiny. Podczas tego czasu, zamieniliśmy ze sobą 2 może 3 słowa
i
> nie przebywaliśmy w swojej okolicy. I tak nas tam wzięto za parę... :)
> Ciekawe, nie? :)

no i co z tego????

> >Piszesz ze
> >za bardzo ja kochales i w zwiazku z tym zostaliscie najlepszymi
> >przyjaciolmi??dziwne to wszystko
>
> Nie czytasz dokładnie i wybierasz rzeczy z kontekstu.
> Napisałem, że za bardzo ją kochałem, aby ją znienawidzić.
>
> Jak to powiedział ktoś na tej grupie...ee..... coś w sensie: "Jeśli się
> kogoś naprawdę kocha, trzeba umieć pozwolić mu odejsć".

imho bzdura, pozwolic odejs = zapomniec, czyli przestac kochac, no chyba ze
chces zostac kolejnym Werterem :-)

pozdr
pp




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Gdzie do psychologa w Szczecinie
Co nowego. [Linki]
jak odroznic psychoterapeute od przyjaciela :) dlugie
Czy depresja wraca naprawde? - dlugie
test

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »