« poprzedni wątek | następny wątek » |
461. Data: 2010-05-20 08:26:23
Temat: Re: na 95% to pimpuś :))
Użytkownik "zazółcon" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ht1p8r$uo$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:ht1p05$vru$1@news.onet.pl...
>
>> To powtórzę pytanie- doprecyzuję: dokładnie to samo mówiłem (pisałem) o
>> globie- pamiętasz? Prosiłem wręcz, żeby nie oddzielać jego działań od
>> skutków tych działań- i zarówno Ty, jak i większość grupy zgodnie dość
>> mnie stopowaliście. Dlaczego, Redarcie? Co ma glob, czym zasługuje na
>> waszą (Twoją) obronę- a nie ma Ender?
>
> ale glob świadomie wybrał żywot samotnika i nikogo nie wkręca
> w swoje problemy.
Nienienie, glob to jawny antykatol-szatanista, pimpus jawnie siebie nazywa
Chrystusem i tu jest roznica - chcecie ponownie ukrzyzowac Chrystusa. Wiem
co mowie, w koncu Judasz jestem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
462. Data: 2010-05-20 08:28:49
Temat: Re: na 95% to pimpuś :))
Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:ht2qv8$fhj$1@news.onet.pl...
>> Wiec zamiast uprawiać ("ambonalny") szantaż emocjonalny w stosunku
>> do ludzi (że nie są dość dobrzy), odwołaj się do swoich wartości, skup
>> się na Enderze/globie i stań sie specjalistą 'w nich'.
>>
> Redi!!!Jeszcze raz- nie_można_rozpoznać_szantażu_emocjonalnego_intelekte
m.
> To se ne da:-)
Dobra, wiec dla Ciebie mam tu takaodpowiedź: papierkiem lakmusowym
jest tu dla mnie postawa globa. Glob czuje się przez Ciebie szantażowany.
To mi daje do myślenia ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
463. Data: 2010-05-20 08:35:41
Temat: Re: na 95% to pimpuś :))
Ghost napisał(a):
> U�ytkownik "zaz�con" <z...@o...pl> napisa� w wiadomo�ci
> news:ht1p8r$uo$1@news.onet.pl...
> >
> > U�ytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisa� w wiadomo�ci
> > news:ht1p05$vru$1@news.onet.pl...
> >
> >> To powt�rz� pytanie- doprecyzuj�: dok�adnie to samo m�wi�em
(pisa�em) o
> >> globie- pami�tasz? Prosi�em wr�cz, �eby nie oddziela� jego dzia�a�
od
> >> skutk�w tych dzia�a�- i zar�wno Ty, jak i wi�kszo�� grupy zgodnie
do��
> >> mnie stopowali�cie. Dlaczego, Redarcie? Co ma glob, czym zas�uguje na
> >> waszďż˝ (Twojďż˝) obronďż˝- a nie ma Ender?
> >
> > ale glob �wiadomie wybra� �ywot samotnika i nikogo nie wkr�ca
> > w swoje problemy.
>
> Nienienie, glob to jawny antykatol-szatanista, pimpus jawnie siebie nazywa
> Chrystusem i tu jest roznica - chcecie ponownie ukrzyzowac Chrystusa. Wiem
> co mowie, w koncu Judasz jestem.
Jaki szatanista, już zaczynacie mnie irytować, bo zaczyna ten wątek
przypominać atak na globa za nic, a pimpuś robi się taki poszkodowany,
chociaż nadostawiał. Czy to mnie się chce urzyżować, a barabasza_
pipmusia zwolnić????????
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
464. Data: 2010-05-20 08:39:01
Temat: Re: na 95% to pimpuś :))BTW jak donoszą media, podobno Joseph Fritzl
(http://pl.wikipedia.org/wiki/Sprawa_Josefa_Fritzla)
dostaje dziesiątki regularnie listy od kobiet deklarujących mu
korespondencyjne zrozumienie, fascynację, a nawet miłość.
Miłosny pociąg _niektórych_ kobiet do mężczyzn pozbawionych
zasad etycznych w wyrózniającym się stopniu wydaje się nie
mieć granic.
Piotr Kałamajski z pewnością nie pozostaje w tym zakresie
wyjątkiem, a obecnie jego notowania u niektórych pań
(oraz niektórych panów) niewątpliwie powinny znacząco
jeszcze wzrosnąć.
Znamienne przy tym, że w swoich poczynaniach demonstrował
brak zainteresowania aby ograniczać się do zadowalania się
interakcjami z tym swoim naturalnym "targetem ludzkim", tylko
trwonił swoją energię na próby podporządkowywania swojej
wynaturzonej osobowości osób, w których w ten sposób mógł
[zamiast tylko potencjalnie, to] permanentnie wzbudzać głównie
intensywnie negatywny feedback.
--
CB
Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
news:ht2o4h$6sm$1@mx1.internetia.pl...
> Jesli to prawda, to lokalne panie najwyrazniej nadal go kochaja.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
465. Data: 2010-05-20 08:39:51
Temat: Re: na 95% to pimpuś :))BTW jak donoszą media, podobno Joseph Fritzl
(http://pl.wikipedia.org/wiki/Sprawa_Josefa_Fritzla)
dostaje regularnie dziesiątki listów od kobiet deklarujących mu
korespondencyjne zrozumienie, fascynację, a nawet miłość.
Miłosny pociąg _niektórych_ kobiet do mężczyzn pozbawionych
zasad etycznych w wyrózniającym się stopniu wydaje się nie
mieć granic.
Piotr Kałamajski z pewnością nie pozostaje w tym zakresie
wyjątkiem, a obecnie jego notowania u niektórych pań
(oraz niektórych panów) niewątpliwie powinny znacząco
jeszcze wzrosnąć.
Znamienne przy tym, że w swoich poczynaniach demonstrował
brak zainteresowania aby ograniczać się do zadowalania się
interakcjami z tym swoim naturalnym "targetem ludzkim", tylko
trwonił swoją energię na próby podporządkowywania swojej
wynaturzonej osobowości osób, w których w ten sposób mógł
[zamiast tylko potencjalnie, to] permanentnie wzbudzać głównie
intensywnie negatywny feedback.
--
CB
Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
news:ht2o4h$6sm$1@mx1.internetia.pl...
> Jesli to prawda, to lokalne panie najwyrazniej nadal go kochaja.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
466. Data: 2010-05-20 08:42:46
Temat: Re: na 95% to pimpuś :))
Użytkownik "zazółcon" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ht2rs2$ijs$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:ht2qv8$fhj$1@news.onet.pl...
>
>>> Wiec zamiast uprawiać ("ambonalny") szantaż emocjonalny w stosunku
>>> do ludzi (że nie są dość dobrzy), odwołaj się do swoich wartości, skup
>>> się na Enderze/globie i stań sie specjalistą 'w nich'.
>>>
>> Redi!!!Jeszcze raz-
>> nie_można_rozpoznać_szantażu_emocjonalnego_intelekte
m. To se ne da:-)
Dawno nie widzialem rownie glupiej tezy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
467. Data: 2010-05-20 09:18:20
Temat: Re: na 95% to pimpuś :))
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:lee2hya5c0wd$.zd1sou536qnl.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 20 May 2010 00:32:49 +0200, zazółcon napisał(a):
>
>> Ender nie kontroluje
>> swojego życia - a ludzie mu powierzają, w dobrej wierze - swoje.
>> I dupa.
>
> Więc Ty masz aspiracje do takiej kontroli?
Taaa XLogic.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
468. Data: 2010-05-20 09:51:28
Temat: Re: na 95% to pimpuś :))On 20 Maj, 10:23, zazółcon <z...@o...pl> wrote:
> > To zupełnie tak jak ty, kryzys wieku ''średnio-średniego'' -- co nie?
>
> Wiesz, Iza,
> masz kilka możliwości:
Wiesz,redandusieńku...ciebie chyba do szczętu
pogibałao jeśli myślisz, ze mną można
dyrygować/manipulować takimi tekstami ;))))))
Wiesz taka tam sobie prosta prowincjonalna w niczym
się nie specjalizująca gąska ;)
> 1. zagrać jednak odrobinę bardziej w otwate karty - bo walczysz o jakieś
> konkrety - których nam nie wyjawiasz. Rozwiązanie ryzykowne - ale może ?
> Decyduj i bierz odpowiedzialnosć ;)
Redunieńku :) ja tylko delikatnie sugerując
by nie wymachiwać tu więcej prawdziwymi danymi +foto
tego człowieka - czy coś jest nie zrozumiałego
w tych konkretach.
A jeśli idzie o twój emo- szantażyk... to trochu
nie trafiłeś na ''plastyczną jednostkę'' - muszę cię
zmartwić ;)
> 2. możesz się zastanowić, czy jestem godny zaufania i dać mi jakieś
> dodatkowe
> info na priva - ale to nie jest chyba preferowane wyjście z takich sytuacji,
> bo także ryzykowne (nie żebym mówił o sobie, ale tak ogólnie jako metoda
> przekonywania w usenecie ;). Poza tym - załatwisz tylko (być może) sprawę
> ze mną ... Decyduj i bierz odpowiedzialność ;)
Etam... to jest akurat mało istotne dla mnie już...jak to
mówi ikselka -- to se ne wrati ;)
> 3. możesz dalej próbować przekazać problem i idący za nim apel
> w postaci abstrakcyjnej, bez konkretów - to niestety ciężka orka, trudna,
> ale chyba nie masz wyjścia :) - więc powodzenia, dziewczyno.
Konkret w w/w przypadku redudeńku, jest
cepowato prosty, mianowicie
nie przeginać pały z publikowaniem jego
prawdziwych danych personalnych - dla mnie
to żadna abstrakcja...choć gieneralnie myślę
prawą półkulą. ;)
> Ale masz sporo metod, z których dotąd nie korzystałaś.
> Możesz np. spróbować stworzyć jakąś opowieść, metaforę sytuacji Endera,
> nawet przejaskrawioną - która pokaże, gdzie wg. Ciebie tkwi problem,
> krzywda. Możesz spróbować też zaczerpnąć ze swojej rodziny, swojego
> otoczenia - coś, co wyglada podobnie i brzmi wiarygodnie - jako opowieść o
> zagubionym
> człowieku. Pokazać proces, przyczyny, skutki. Działania i konsekwencje.
> Moze nawet jakiś happy end jesteś w stanie znaleźć ? Coś, co by
> podpowiedziało,
> jaki jest kierunek - dla Endera i dla grupy.
>
> Bo widzisz: moje osobiste opowieści endeoropodobne z happy endami mają
> w sobie element twardej konfrontacji rzeczywistosci z fałszem. To zawsze
> jest bolesne. Ale chyba konieczne ;)
>
> Ale może Ty masz inną opowieść na tę sytuację :)
Słusznie zauważyłeś__MOGĘ__ale nie muszę. ;)))
> Powodzenia :)
I tobie również
iza
ps. pomyśl...gdybym zdradziła kontekst z priv w
sposobie mojej argumentacji tu, jak to by świadczyło
o mojej wiarygodności dla ludzi z którymi mam
obecnie przyjemność pisać na priv.
Także ten... nie ciągnij mnie za język
bo prędzej jelito grube z jego zawartością zobaczysz. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
469. Data: 2010-05-20 10:00:32
Temat: Re: na 95% to pimpuś :))
Izabela napisał(a):
> On 20 Maj, 10:23, zazółcon <z...@o...pl> wrote:
>
> > > To zupełnie tak jak ty, kryzys wieku ''średnio-średniego'' -- co nie?
> >
> > Wiesz, Iza,
>
> > masz kilka możliwości:
>
> Wiesz,redandusieńku...ciebie chyba do szczętu
> pogibałao jeśli myślisz, ze mną można
> dyrygować/manipulować takimi tekstami ;))))))
> Wiesz taka tam sobie prosta prowincjonalna w niczym
> się nie specjalizująca gąska ;)
>
> > 1. zagrać jednak odrobinę bardziej w otwate karty - bo walczysz o jakieś
> > konkrety - których nam nie wyjawiasz. Rozwiązanie ryzykowne - ale może ?
> > Decyduj i bierz odpowiedzialnosć ;)
>
> Redunieńku :) ja tylko delikatnie sugerując
> by nie wymachiwać tu więcej prawdziwymi danymi +foto
> tego człowieka - czy coś jest nie zrozumiałego
> w tych konkretach.
> A jeśli idzie o twój emo- szantażyk... to trochu
> nie trafiłeś na ''plastyczną jednostkę'' - muszę cię
> zmartwić ;)
>
> > 2. możesz się zastanowić, czy jestem godny zaufania i dać mi jakieś
> > dodatkowe
> > info na priva - ale to nie jest chyba preferowane wyjście z takich sytuacji,
> > bo także ryzykowne (nie żebym mówił o sobie, ale tak ogólnie jako metoda
> > przekonywania w usenecie ;). Poza tym - załatwisz tylko (być może) sprawę
> > ze mną ... Decyduj i bierz odpowiedzialność ;)
>
> Etam... to jest akurat mało istotne dla mnie już...jak to
> mówi ikselka -- to se ne wrati ;)
>
> > 3. możesz dalej próbować przekazać problem i idący za nim apel
> > w postaci abstrakcyjnej, bez konkretów - to niestety ciężka orka, trudna,
> > ale chyba nie masz wyjścia :) - więc powodzenia, dziewczyno.
>
> Konkret w w/w przypadku redudeńku, jest
> cepowato prosty, mianowicie
> nie przeginać pały z publikowaniem jego
> prawdziwych danych personalnych - dla mnie
> to żadna abstrakcja...choć gieneralnie myślę
> prawą półkulą. ;)
>
> > Ale masz sporo metod, z których dotąd nie korzystałaś.
> > Możesz np. spróbować stworzyć jakąś opowieść, metaforę sytuacji Endera,
> > nawet przejaskrawioną - która pokaże, gdzie wg. Ciebie tkwi problem,
> > krzywda. Możesz spróbować też zaczerpnąć ze swojej rodziny, swojego
> > otoczenia - coś, co wyglada podobnie i brzmi wiarygodnie - jako opowieść o
> > zagubionym
> > człowieku. Pokazać proces, przyczyny, skutki. Działania i konsekwencje.
> > Moze nawet jakiś happy end jesteś w stanie znaleźć ? Coś, co by
> > podpowiedziało,
> > jaki jest kierunek - dla Endera i dla grupy.
> >
> > Bo widzisz: moje osobiste opowieści endeoropodobne z happy endami mają
> > w sobie element twardej konfrontacji rzeczywistosci z fałszem. To zawsze
> > jest bolesne. Ale chyba konieczne ;)
> >
> > Ale może Ty masz inną opowieść na tę sytuację :)
>
> Słusznie zauważyłeś__MOGĘ__ale nie muszę. ;)))
>
> > Powodzenia :)
>
> I tobie również
>
> iza
>
> ps. pomyśl...gdybym zdradziła kontekst z priv w
> sposobie mojej argumentacji tu, jak to by świadczyło
> o mojej wiarygodności dla ludzi z którymi mam
> obecnie przyjemność pisać na priv.
> Także ten... nie ciągnij mnie za język
> bo prędzej jelito grube z jego zawartością zobaczysz. ;)
On zamieścił swoje dane w internecie, więc sam podjął decyzję, że
siebie ujawni, a Dębski z grupy po prostu je wyszukał, jak nie chcesz
ujawniania swoich danych to ich nie publikuj w czym masz problem. Nikt
nie będzie za tobą chodził aby ci cykać zdjęcia do internetu, dopóki
sama ich sobie nie cykniesz i nie zamieścisz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
470. Data: 2010-05-20 10:10:00
Temat: Re: na 95% to pimpuś :))
glob napisał(a):
> Izabela napisał(a):
> > On 20 Maj, 10:23, zazółcon <z...@o...pl> wrote:
> >
> > > > To zupełnie tak jak ty, kryzys wieku ''średnio-średniego'' -- co nie?
> > >
> > > Wiesz, Iza,
> >
> > > masz kilka możliwości:
> >
> > Wiesz,redandusieńku...ciebie chyba do szczętu
> > pogibałao jeśli myślisz, ze mną można
> > dyrygować/manipulować takimi tekstami ;))))))
> > Wiesz taka tam sobie prosta prowincjonalna w niczym
> > się nie specjalizująca gąska ;)
> >
> > > 1. zagrać jednak odrobinę bardziej w otwate karty - bo walczysz o jakieś
> > > konkrety - których nam nie wyjawiasz. Rozwiązanie ryzykowne - ale może ?
> > > Decyduj i bierz odpowiedzialnosć ;)
> >
> > Redunieńku :) ja tylko delikatnie sugerując
> > by nie wymachiwać tu więcej prawdziwymi danymi +foto
> > tego człowieka - czy coś jest nie zrozumiałego
> > w tych konkretach.
> > A jeśli idzie o twój emo- szantażyk... to trochu
> > nie trafiłeś na ''plastyczną jednostkę'' - muszę cię
> > zmartwić ;)
> >
> > > 2. możesz się zastanowić, czy jestem godny zaufania i dać mi jakieś
> > > dodatkowe
> > > info na priva - ale to nie jest chyba preferowane wyjście z takich sytuacji,
> > > bo także ryzykowne (nie żebym mówił o sobie, ale tak ogólnie jako metoda
> > > przekonywania w usenecie ;). Poza tym - załatwisz tylko (być może) sprawę
> > > ze mną ... Decyduj i bierz odpowiedzialność ;)
> >
> > Etam... to jest akurat mało istotne dla mnie już...jak to
> > mówi ikselka -- to se ne wrati ;)
> >
> > > 3. możesz dalej próbować przekazać problem i idący za nim apel
> > > w postaci abstrakcyjnej, bez konkretów - to niestety ciężka orka, trudna,
> > > ale chyba nie masz wyjścia :) - więc powodzenia, dziewczyno.
> >
> > Konkret w w/w przypadku redudeńku, jest
> > cepowato prosty, mianowicie
> > nie przeginać pały z publikowaniem jego
> > prawdziwych danych personalnych - dla mnie
> > to żadna abstrakcja...choć gieneralnie myślę
> > prawą półkulą. ;)
> >
> > > Ale masz sporo metod, z których dotąd nie korzystałaś.
> > > Możesz np. spróbować stworzyć jakąś opowieść, metaforę sytuacji Endera,
> > > nawet przejaskrawioną - która pokaże, gdzie wg. Ciebie tkwi problem,
> > > krzywda. Możesz spróbować też zaczerpnąć ze swojej rodziny, swojego
> > > otoczenia - coś, co wyglada podobnie i brzmi wiarygodnie - jako opowieść o
> > > zagubionym
> > > człowieku. Pokazać proces, przyczyny, skutki. Działania i konsekwencje.
> > > Moze nawet jakiś happy end jesteś w stanie znaleźć ? Coś, co by
> > > podpowiedziało,
> > > jaki jest kierunek - dla Endera i dla grupy.
> > >
> > > Bo widzisz: moje osobiste opowieści endeoropodobne z happy endami mają
> > > w sobie element twardej konfrontacji rzeczywistosci z fałszem. To zawsze
> > > jest bolesne. Ale chyba konieczne ;)
> > >
> > > Ale może Ty masz inną opowieść na tę sytuację :)
> >
> > Słusznie zauważyłeś__MOGĘ__ale nie muszę. ;)))
> >
> > > Powodzenia :)
> >
> > I tobie również
> >
> > iza
> >
> > ps. pomyśl...gdybym zdradziła kontekst z priv w
> > sposobie mojej argumentacji tu, jak to by świadczyło
> > o mojej wiarygodności dla ludzi z którymi mam
> > obecnie przyjemność pisać na priv.
> > Także ten... nie ciągnij mnie za język
> > bo prędzej jelito grube z jego zawartością zobaczysz. ;)
>
> On zamieścił swoje dane w internecie, więc sam podjął decyzję, że
> siebie ujawni, a Dębski z grupy po prostu je wyszukał, jak nie chcesz
> ujawniania swoich danych to ich nie publikuj w czym masz problem. Nikt
> nie będzie za tobą chodził aby ci cykać zdjęcia do internetu, dopóki
> sama ich sobie nie cykniesz i nie zamieścisz.
A to że Pimpuś ma gębule jak zażygany parapet to już jest inna sprawa,
ale tobie tak jak kiedyś pisałem kretyn zaimponuje, bo nie potrafisz
demaskować, a nie potrafisz bo sama jesteś zakłamana. Takie zakłamane
osoby najłatwiej się nabiera, bo tak zakłamały rzeczywistość, że
straciły kontakt z tym co jest co.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |