Strona główna Grupy pl.sci.psychologia nadopiekuńczość rodziców

Grupy

Szukaj w grupach

 

nadopiekuńczość rodziców

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 94


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2006-05-28 11:08:09

Temat: Re: nadopiekuńczość rodziców
Od: Ola Żyszkowska <z...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Justyna N napisał(a):

> Obawiam się, że wyjazd gdziekolwiek nic nie zmieni, bo sobie nie poradzisz i
> tylko narazisz się na upokorzenie powrotu do domu z poczuciem przegranej.

Założenie, że sobie nie poradzi, jest doprawdy budujące.
Założenie, że "na pewno mi się nie uda", nie jest IMHO najlepszą z
dróg do sukcesu."


--
Pozdrawiam cieplutko,
Ola Żyszkowska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2006-05-28 11:10:05

Temat: Re: nadopiekunczosc rodziców
Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 28 May 2006 10:37:46 +0200, "cbnet" wrote:

>Wszystko zalezy tu od ilosci godzin zajec i ilosci projektow
>- ponizej 20-tu tygodniowo dodatkowa praca to nic czym warto
>sie chwalic IMO.

Chwalić? A co jest takiego chwalebnego w samej idei pracy? Ja pracuję
ponieważ pensja jest jednym z głównych składników moich dochodów. Poza
tym pracuję, bo mogę robić to co lubię i co mnie interesuje
(zazwyczaj).
Z chęcią jednak zapoznam się z innym punktem widzenia - na razie
zrozumiałem tyle że praca przez 19 godzin/tyg. jest be, a przez 20
godz./tyg. jest cacy :>

--
pozdrawiam
Bremse

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2006-05-28 17:42:49

Temat: Re: nadopiekuńczość rodziców
Od: "Justyna N" <c...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ola Żyszkowska" <z...@g...com> napisał w wiadomości
news:5af98$447983e9$540a8e64$18685@news.chello.pl...
> Justyna N napisał(a):
>
>> Obawiam się, że wyjazd gdziekolwiek nic nie zmieni, bo sobie nie
>> poradzisz i tylko narazisz się na upokorzenie powrotu do domu z poczuciem
>> przegranej.
>
> Założenie, że sobie nie poradzi, jest doprawdy budujące.
> Założenie, że "na pewno mi się nie uda", nie jest IMHO najlepszą z dróg do
> sukcesu."
>
Biorąc pod uwagę, że (przepraszam za określenie) przedstawiła samą siebie
jako sierotę to nie widzę tego optymistycznie. Tym bardziej, że mam podobne
doświadczenia i stąd moje "budujące" podejście.

To nie oznacza, że jej źle życzę i uważam, że nie da rady. Poprostu tego nie
widzę.

--
c...@p...pl
gg 8559715

"Życie nieświadome nie jest warte tego,
by je przeżyć"
Sokrates


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2006-05-28 19:08:43

Temat: Re: nadopiekunczosc rodziców
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ola Żyszkowska:
> Zgadzam się z Tobą. Zajęć miałam znacznie więcej niż 20 godzin.

Sobie zartujesz. :)

Jakbys miala powyzej 35 + projekty, a w sesji 6 egzaminow, to majac
prace na -szym roku skonczylabys studia na 2-gim semestrze.

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2006-05-28 19:09:43

Temat: Re: nadopiekunczosc rodziców
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Bremse:
> ... na razie zrozumiałem tyle że praca przez 19 godzin/tyg.
> jest be, a przez 20 godz./tyg. jest cacy :>

Ja chyba nie po polsku sie wyrazam. :))

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2006-05-28 19:53:56

Temat: Re: nadopiekunczosc rodziców
Od: Ola Żyszkowska <z...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

cbnet napisał(a):
>> Zgadzam się z Tobą. Zajęć miałam znacznie więcej niż 20 godzin.
>
> Sobie zartujesz. :)
>
> Jakbys miala powyzej 35 + projekty, a w sesji 6 egzaminow, to majac
> prace na -szym roku skonczylabys studia na 2-gim semestrze.

Co to jest 6 egzaminów? :)

Kwestia czy masz inne wyjście czy nie masz. Jak musisz to pracujesz.
Zapewniam Cię że da się to pogodzić. I piszę to nie tylko z własnego
doświadczenia.

--
Pozdrawiam cieplutko,
Ola Żyszkowska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2006-05-28 20:27:42

Temat: Re: nadopiekunczosc rodziców
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ola Żyszkowska:
> Kwestia czy masz inne wyjście czy nie masz.

W takim razie nie masz pojecia jak wygladaja studia
nie-humanistyczne.

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2006-05-28 21:39:12

Temat: Re: nadopiekunczosc rodziców
Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 28 May 2006 21:09:43 +0200, "cbnet" wrote:

>> ... na razie zrozumiałem tyle że praca przez 19 godzin/tyg.
>> jest be, a przez 20 godz./tyg. jest cacy :>
>
>Ja chyba nie po polsku sie wyrazam. :))

Mój błąd. Już załapałem :-)

--
pozdrawiam
Bremse

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2006-05-28 21:51:42

Temat: Re: nadopiekunczosc rodziców
Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 28 May 2006 22:27:42 +0200, "cbnet" wrote:

>Ola Żyszkowska:
>> Kwestia czy masz inne wyjście czy nie masz.
>
>W takim razie nie masz pojecia jak wygladaja studia
>nie-humanistyczne.

Łatwiej na takich o zarobek, bo można trzepać zlecenia/dzieła,
ewentualnie projekty zaliczeniowe innym studentom - plusem tego jest
bardzo elastyczny czas pracy :-)
Jeśli chodzi o stałą pracę w jakiejś większej firmie to też się da, co
prawda jest trudniej o pracę w zawodzie, ale się da (ostatecznie można
pozostać przy tych nieszczęsnych zleceniach).

--
pozdrawiam
Bremse

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2006-05-29 06:26:06

Temat: Re: nadopiekunczosc rodziców
Od: z...@g...com szukaj wiadomości tego autora

cbnet napisal:

>W takim razie nie masz pojecia jak wygladaja studia
nie-humanistyczne.

Zaznaczam, ze nie pisze o pracy na etacie od 9 do 17, bo wiem, ze
zwykle to se ne da.
Ale wiesz, w moim otoczeniu pracuja w czasie studiów prawie wszyscy,
poczawszy od mojego faceta (elektronika na PW), poprzez mojego brata
(SGH), jego przyjaciólke (Akademia Medyczna), mojego lokatora
(Informatyka na PW), moja przyjaciólke (ICHiP na PW), moja byla
lokatorke (prawo na UW), moich kumpli z LO (Wydzial Lesny na SGGW,
Dziennikarstwo na UW, SGH, Architektura na PW)...i tak dalej, i tak
dalej.
Wszyscy Ci ludzie z wyjatkiem "Anki Architekt" i mojego K.
studiujacych wieczorowo konczyli lub jeszcze studiuja (bo sa w
róznym wieku) na studiach dziennych.

Zgadza sie, nie mam pojecia jak wygladaja studia niehumanistyczne,
i nie bede miala.

Ale sadze, ze przy okazji Ty nie masz pojecia, co to znaczy miec
taki wybór: albo studiowac *i* pracowac, albo rzucic studia i tylko
pracowac.

A jesli ktos mieszka z rodzicami i pozostaje na ich utrzymaniu, to
lapanie weekendowych badz wieczornych fuch tudziez umów o dzielo
daje wiele. Odciaza rodziców, usamodzielnia i daje poczucie, ze
jestes w stanie sam dac sobie rade.

BTW, uwazam ze "niehumanistom" jest pod pewnymi wzgledami latwiej.
Na takiej pedagogice na przyklad mozesz pracowac *w zawodzie*
praktycznie od poczatku. Problem w tym, ze.... na zasadach
wolontariatu.

Pozdrawiam, milego dnia.
Ola Zyszkowska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

KOMINEK to zjeb genetyczny
Przypadki kliniczne uposledzen umyslowych
Earn up to 1000 $ per month only for reading your Mails!!!!!!!!
jak to jest?
decyzja

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »