« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2008-10-24 17:16:10
Temat: Re: najłatwiej powiedzieć, że bzdura...?On 24 Paź, 01:35, vonBraun <i...@g...pl> wrote:
> Teraz właśnie
> pracuję ze studentką, która pracuje i utrzymuje się sama, a dzięki
> temu, że jest "best of tge best" czesnego nie płaciła prawie od
> początku szkoły (nawiasem bardzo dobrze się z takimi wspópracuje).
> Cóż szkodzi, aby tego rodzaju system rozwinąć na licea i
> podstawówki?
To szkodzi, że nikt nie będzie na to płacił - każdy ma swoje dzieci do
wykształcenia.
Wszedzie widzisz św. Mikołajów. Ja nie. I nieźle na tym wychodz/ę/imy.
Wiemy, na co nas stać, a na co nie, i nie licząc na żadne datki czy
sponsoring jestesmy bardziej zaradni, niż ci, co umieją tylko
oczekiwać pomocy...
> Twoje rozwiązanie "trąci" mi pogladami z okresu z przed rewolucji
> francuskiej - urodzenie wyznaczać by miało w sposób permanentny
> miejsce w społeczeństwie - to prawie feudalizm ;-)))
A nie wyznacza??? - "dobrze" urodzeni zawsze mają lepiej. Bo niby
dlaczego nie?
Przykład: jeśli mnie stać na lepszy samochód, to mam go sobie nie
kupić?
Jesli mnie stać na kształcenie dziecka w Cambridge czy innym elitarnym
Uniwvesity, to dlaczego mam z tego zrezygnowac?
No przecież to naturalne, że kto ma lepiej, ten ma.. lepiej :-) Chcesz
zaprzeczać oczywistościom.
>
> A czasem brzmi trochę tak jakby poszerzanie ludziom świadomości
> poprzez wykształcenie było groźne dla "warstw uprzywilejowanych" bo
> kto im będzie "czyścił buty"?
Dobrze wiesz, że nie o to chodzi. Satysfakcję można znaleźć w każdym
zawodzie, ale jakoś nie da się, aby wszyscy zostali królami :->
Trzeba się ograniczać do mniej lukratywnych zajęć... i nikt o to nie
ma do życia pretensji, póki nie wprowadzi się wolnej elekcji czyli
prawa bycia królem dla każdego...
Stworzenie możliwosci realizacji indywidualnych potrzeb wbrew własnym
posiadanym warunkom to bardzo szkodliwe zjawisko.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2008-10-24 17:23:46
Temat: Re: najłatwiej powiedzieć, że bzdura...?On 23 Paź, 18:00, medea <e...@p...fm> wrote:
> i...@g...pl pisze:
>
> > Mężczyźni są najlepszymi kucharzami, pielegniarzami (także z powodu
>
> No ciekawe, ciekawe, ilu znasz pielęgniarzy i kucharzy (nie chodzi mi o
> szefów kuchni, ale kucharzy gotujących np. w stołówkach zakładowych,
> szkolnych, szpitalnych itp.itd).
Chętnie bym poznała, wręcz marzę o tym. Dlatego piszę, co piszę i
odnoszę to póki co TYLKO do męskich predyspozycji, a nie do
istniejących realiów tego zawodu.
:-)
>
> > swej siły fizycznej), a gdyby kobiety nie musiały pracowac,
> > przedszkola nie byłyby potrzebne.
>
> Tak. Niedawno głosiłaś, że jednak przedszkola to byś zostawiła, a nawet
> przedłużyła do któregoś-tam roku życia w zamian za szkołę.
Tak, ale odniosłam to do warunków rzeczywistych - bo skoro już są...
jednak kiedy kobiety przestaną pracowac, to będzie ideał :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2008-10-24 18:25:10
Temat: Re: najłatwiej powiedzieć, że bzdura...?On 24 Paź, 19:04, i...@g...pl wrote:
> On 24 Paź, 18:04, J-23 <k...@g...pl> wrote:
>
> > Jasne wlasne dochody daja kobiecie komfort niezaleznosci ekonomicznej.
>
> Komfort to kobiecie dają dochody męża. Trzeba tylko jescze mieć
> właściwy stosunek do instytucji małżeństwa :-> Oczywiście obie strony
> - mąż i żona.
> Wtedy nie ma problemu.
>
> > Przestaje wowczas byc "wlasnoscia" pana-meza.
>
> Ja tam lubię być "własnością" - w moim wydaniu jest to bardzo
> satysfakcjonujące.
>
> > Sama moze w duzym
> > stopniu stanowic o swoim losie.
>
> Jej problem.
>
> > Panie zdane na dochody jedynego
> > zywiciela rodziny, czesto dopiero porzucone
>
> Nie mój problem.
>
> > przez tegoz, zaczynaja
> > zdawac sobie sprawe z kompletnego nieprzystosowania do zycia, oraz ze
> > swojej tragicznej sytuacji materialnej.
>
> Nie mój problem.
Kobieto ja to mowie ad vocem, a Ty ciagle ad personam. Chcesz to siedz
na d... w domu i gotuj szanownemu ..... strawe, i ceruj jego skarpety.
Nie kazda dziewczyna znajduje w tych dzialaniach sposob na spelnienie
i satysfakcje zyciowa. Sa kobiety, ktore poswiecaja sie sztuce, nauce,
albo czemus tam. I maja dotego prawo, a ja te wybory z calego serca
popieram. Nigdy, ale to nigdy nie zwiazalbym sie z tzw. "kura domowa",
bo wzbudzalaby we mnie jedynie niechec i agrasje.
J-23 Flegiell von Trop
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2008-10-24 18:29:02
Temat: Re: najłatwiej powiedzieć, że bzdura...?On 24 Paź, 18:59, "Panslavista" <p...@w...pl> wrote:
> Użytkownik "J-23" <k...@g...pl> napisał w
wiadomościnews:f0019ff6-d20e-4ec2-9dc9-18081ab7c7a1@
e2g2000hsh.googlegroups.com...
> On 23 Paź, 22:20, "Veronika" <v...@c...pl> wrote:> Użytkownik
<i...@g...pl> napisał w
>
> wiadomościnews:a8251246-9c68-4b79-8b8a-85eabe8d20dc@
m32g2000hsf.googlegroups
> .com...
>
>
>
> > Bycie kurą to moje ulubione zajęcie na świecie, pensja mi tu do
> > niczego niepotrzebna
>
> > A mnie pensja jest potrzebna.
> > Do życia.
> > Nie dam rady być kurą bez pensji.
> > No niestety.
>
> > V-V
>
> Jasne wlasne dochody daja kobiecie komfort niezaleznosci ekonomicznej.
> Przestaje wowczas byc "wlasnoscia" pana-meza. Sama moze w duzym
> stopniu stanowic o swoim losie. Panie zdane na dochody jedynego
> zywiciela rodziny, czesto dopiero porzucone przez tegoz, zaczynaja
> zdawac sobie sprawe z kompletnego nieprzystosowania do zycia, oraz ze
> swojej tragicznej sytuacji materialnej.
>
> Znowu porzucona? A dzieci gdzie?
Kto porzucony? Jakie dzieci, i czyje? Co Ty bredzisz, jak zwykle z
reszta!
J-23 Flegiell von Trop
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2008-10-24 18:43:37
Temat: Re: najłatwiej powiedzieć, że bzdura...?i...@g...pl pisze:
> Chętnie bym poznała, wręcz marzę o tym. Dlatego piszę, co piszę i
> odnoszę to póki co TYLKO do męskich predyspozycji, a nie do
> istniejących realiów tego zawodu.
> :-)
Skąd w takim razie przypuszczenie, że mężczyźni bardziej się nadają do
tych zawodów? Z Twojego przekonania, że mężczyźni lepsi są w ogóle we
wszystkim? ;) Może nawet zdarzają się wyjątki, które by się odnalazły w
roli przedszkolnego kucharza, pielęgniarza itd. ale musieliby to robić
za wyższe wynagrodzenie. Wydaje mi się, że nie jest męską domeną imanie
się zajęć, w których systematyczną pracą usługuje się innym, samemu
pozostając w cieniu, gdzie chociażby siłą mięśni nie można zaimponować
albo maszynę jakąś wielką poprowadzić (słowem - gdzie zabawki nie są
fajne ;) ).
> Tak, ale odniosłam to do warunków rzeczywistych - bo skoro już są...
> jednak kiedy kobiety przestaną pracowac, to będzie ideał :-)
Ja jestem zdania, że każdemu wolno realizować swój własny ideał,
niekoniecznie zbieżny z ideałami JKM, czy XL.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2008-10-24 18:45:47
Temat: Re: najłatwiej powiedzieć, że bzdura...?medea pisze:
> i...@g...pl pisze:
>
>> Chętnie bym poznała, wręcz marzę o tym. Dlatego piszę, co piszę i
>> odnoszę to póki co TYLKO do męskich predyspozycji, a nie do
>> istniejących realiów tego zawodu.
>> :-)
>
> Skąd w takim razie przypuszczenie, że mężczyźni bardziej się nadają do
> tych zawodów? Z Twojego przekonania, że mężczyźni lepsi są w ogóle we
> wszystkim? ;) Może nawet zdarzają się wyjątki, które by się odnalazły w
> roli przedszkolnego kucharza, pielęgniarza itd. ale musieliby to robić
> za wyższe wynagrodzenie. Wydaje mi się, że nie jest męską domeną imanie
> się zajęć, w których systematyczną pracą usługuje się innym, samemu
> pozostając w cieniu, gdzie chociażby siłą mięśni nie można zaimponować
> albo maszynę jakąś wielką poprowadzić (słowem - gdzie zabawki nie są
> fajne ;) ).
>
teraz da sie zaobserwować totalnie zniewieścienie facetów, wiec sadze ze
nie byloby z tym problemu.
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2008-10-24 18:47:47
Temat: Re: najłatwiej powiedzieć, że bzdura...?W pewnym wieku dzieci preferują zabawy z rówieśnikami (np w
przedszkolu) od siedzenia w domu.
PS: z autopsji.
--
CB
"J-23" <k...@g...pl> napisał(-a)
w wiadomości
news:aad43fe1-a457-4ab9-a789-2fb8c7efc656@u28g2000hs
c.googlegroups.com:
> Kto porzucony? Jakie dzieci, i czyje? Co Ty bredzisz, jak zwykle z
> reszta!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2008-10-24 18:54:29
Temat: Re: najłatwiej powiedzieć, że bzdura...?On 24 Paź, 20:47, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
> W pewnym wieku dzieci preferują zabawy z rówieśnikami (np w
> przedszkolu) od siedzenia w domu.
>
> PS: z autopsji.
>
> --
> CB
>
> "J-23" <k...@g...pl> napisał(-a)
> w wiadomościnews:aad43fe1-a457-4ab9-a789-2fb8c7efc656@
u28g2000hsc.googlegroups.com:
>
> > Kto porzucony? Jakie dzieci, i czyje? Co Ty bredzisz, jak zwykle z
> > reszta!
Jasne ze tak. Dobre przedszkole to jest znakomity poczatek edukacji
mlodego czlowieka. Poza tym te dzieci sie uspoleczniaja, a to jest
b.wazny element rozwoju czlowieka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2008-10-24 18:54:54
Temat: Re: najłatwiej powiedzieć, że bzdura...?
Użytkownik "J-23" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1affab2b-3cca-40a7-8d91-bf0ef7bc1c7c@d70g2000hs
c.googlegroups.com...
On 24 Paź, 20:47, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
> W pewnym wieku dzieci preferują zabawy z rówieśnikami (np w
> przedszkolu) od siedzenia w domu.
>
> PS: z autopsji.
>
> --
> CB
>
> "J-23" <k...@g...pl> napisał(-a)
> w
wiadomościnews:aad43fe1-a457-4ab9-a789-2fb8c7efc656@
u28g2000hsc.googlegroups
.com:
>
> > Kto porzucony? Jakie dzieci, i czyje? Co Ty bredzisz, jak zwykle z
> > reszta!
Jasne ze tak. Dobre przedszkole to jest znakomity poczatek edukacji
mlodego czlowieka. Poza tym te dzieci sie uspoleczniaja, a to jest
b.wazny element rozwoju czlowieka.
Praktyczka czy teoretyk?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2008-10-24 18:58:05
Temat: Re: najłatwiej powiedzieć, że bzdura...?Zgadza się.
Także lepiej rozwijają się emocjonalnie dzięki kontaktom z rówieśnikami.
--
CB
"J-23" <k...@g...pl> napisał(-a)
w wiadomości
news:1affab2b-3cca-40a7-8d91-bf0ef7bc1c7c@d70g2000hs
c.googlegroups.com:
> Jasne ze tak. Dobre przedszkole to jest znakomity poczatek edukacji
> mlodego czlowieka. Poza tym te dzieci sie uspoleczniaja, a to jest
> b.wazny element rozwoju czlowieka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |