« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2008-11-28 12:43:13
Temat: Re: nalewka z pigwowca czy robić????Dnia Fri, 28 Nov 2008 13:38:57 +0100, Darek Pakosz napisał(a):
> On Fri, 28 Nov 2008, Ikselka wrote:
>
>>> Słyszałem o takich co z tej potrzeby ducha i wzruszenia nie potrafią
>>> pohamować drżenia rąk.
>>>
>>> D.P.
>>
>> Baje opowiadasz. Nikt z nałogiem nie robi nalewek - to sporo pracy i
>> umiejętnosć czekania. U nas się robi i wino, i nalewki, a nikomu ręce nie
>> drżą - picie (dobrego!) alkoholu jest dla nas celebracją, a nie wegetacją.
>
> Wszytko jest kwestią czasu.
Raczej kultury i tradycji domowej.
A skoro wg Ciebie czasu - to wobec 30 lat przeżytych razem bez nałogu nam
już mało zostało na zejście z dobrej drogi, musimy się pospieszyc :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2008-11-28 12:47:12
Temat: Re: nalewka z pigwowca czy robić????On Fri, 28 Nov 2008, Ikselka wrote:
>> Ale kurę jak była chora, to do garczka można było wrzucić...
>
> Jaką kurę??? Wieś miała, ale nie my. Kury też chcą jeść, najchętniej
> pszenicę.
Nie żartuj. Pamietam trochę te czasy. Bezdomni z czworaków przeniesieni do
dworku też nic nie trzymali bo nie mieli roli. Jak zaczał się kryzyz to
porobili zagródki w parku dworskim i hodowali kaczki. Nie wiem skąd brali
paszę. Może uprawiali na zagonkach wśrod platanów i lip.
D.P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2008-11-28 13:13:21
Temat: Re: nalewka z pigwowca czy robić????Dnia Fri, 28 Nov 2008 13:47:12 +0100, Darek Pakosz napisał(a):
> On Fri, 28 Nov 2008, Ikselka wrote:
>>> Ale kurę jak była chora, to do garczka można było wrzucić...
>>
>> Jaką kurę??? Wieś miała, ale nie my. Kury też chcą jeść, najchętniej
>> pszenicę.
>
> Nie żartuj. Pamietam trochę te czasy. Bezdomni z czworaków przeniesieni do
> dworku też nic nie trzymali bo nie mieli roli. Jak zaczał się kryzyz to
> porobili zagródki w parku dworskim i hodowali kaczki. Nie wiem skąd brali
> paszę. Może uprawiali na zagonkach wśrod platanów i lip.
Jakiś ty naiwny: KRADLI :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2008-11-28 14:35:09
Temat: Re: nalewka z pigwowca czy robić????
> Hie, hie, nie zarzekaj się. Historia się lubi powtarzać... bo po prostu nie
> ma innego wyjścia ;-PPP
Ale żołnierzy radzieckich już nie ma,skąd brać paliwo po cenach promocyjnych.
Nutrię też żona często do piekarnika wkładała,z Wrocławia z targu przywoziłem.
mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2008-11-28 18:01:46
Temat: Re: nalewka z pigwowca czy robić????Dnia Fri, 28 Nov 2008 15:35:09 +0100, mirzan napisał(a):
>
>> Hie, hie, nie zarzekaj się. Historia się lubi powtarzać... bo po prostu nie
>> ma innego wyjścia ;-PPP
>
> Ale żołnierzy radzieckich już nie ma,
Odstukaj!!!
;-)
> skąd brać paliwo po cenach promocyjnych.
> Nutrię też żona często do piekarnika wkładała,z Wrocławia z targu przywoziłem.
> mirzan
Mój ojciec pyszszszną kiełbasę nutriowo-wieprzową robił w "kartkowych"
czasach, a mama nutrie piekła - wspaniałe, delikatne, bielutkie mięso,
lepsze niż królicze. Rodzice hodowali nutrie na własny futrzany użytek.
Mnie też futrem obdarowali, ale założyłam tylko raz - paskudne :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2008-11-28 18:29:58
Temat: Re: nalewka z pigwowca czy robić????Darek Pakosz pisze:
> On Fri, 28 Nov 2008, mirzan wrote:
>
>> W razie potrzeby można użyć starą, jednodniową,na przpalonym cukrze.
>> Pozdrawiam.Mirzan
>
> A to przepraszam, nie przypuszczałem, że to aż tyle trzeba czekać;-)
Gówno prawda, każdy smak nawet najlepszego=najstarszego trunku można
oszukać, naprawdę.
I to jest święta prawda.
Jak postarzać?
Ano. Przepuść to co masz przez parodniową skarpetę z gumiaków. Dobrze by
było abyś miał grzyba na nogach.
Tak robią te nowe firmy.
:-)
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2008-11-28 19:06:25
Temat: Re: nalewka z pigwowca czy robić????Użytkownik Krycha napisał:
>
> Poprawiłaś mi humor Basiu, na cału dzień. :-)
> Od dziś leki now, z szafki kuchennej (tam je trzymam),
Tutaj jest więcej na temat owoców :-)
> http://www.swiat-alkoholi.pl/site/?item=58&m_art_id=
210
Pozdrawiam, Barbara
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2008-11-28 19:52:29
Temat: Re: nalewka z pigwowca czy robić????Użytkownik mirzan napisał:
> To brak Ci jeszcze jednego,który rośnie jak drzewko,kwiaty ma białe z różowym
> przebarwieniem na brzegach płatków,a owoce ma wielkości pięści.I to jest
> pigwowiec a nie pigwa-Chaenomeles cathayensis.
Na razie nie brakuje, jeszcze nie robię kolekcji pigwowców :-)
Widziałam Pigwowiec okazały / chyba/ prowadzony na drzewko.
Znajoma kupiła ostatnio o białych kwiatach- zobaczę latem jaki to będzie.
Pozdrawiam, Barbara
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2008-11-28 19:56:14
Temat: Re: nalewka z pigwowca czy robić????Użytkownik Krystyna Chiger napisał:
> No to w przyszłym roku spróbuję. Dotąd zwyciężało lenistwo - nie
> chciało mi się wyciągać z owoców róży tego włochatego środka.
Podobno owoce powinny być przemrożone czyli powinny się teraz jeszcze
nadawać. I nie muszą być środki dokładnie usunięte.
Pozdrawiam, barbara
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2008-12-13 22:00:00
Temat: Re: nalewka z pigwowca czy robić????Barbara Miącz pisze:
> Użytkownik Krycha napisał:
>>
>> Poprawiłaś mi humor Basiu, na cału dzień. :-)
>> Od dziś leki now, z szafki kuchennej (tam je trzymam),
>
> Tutaj jest więcej na temat owoców :-)
>
>> http://www.swiat-alkoholi.pl/site/?item=58&m_art_id=
210
>
> Pozdrawiam, Barbara
Bardzo fajna strona. Dzięki
Pozdrawiam Krycha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |