« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-12-04 18:33:47
Temat: nerwowość czy nerwica?Witam.
mam pytanie - jakiej choroby dotyczy potocznie rozumiana nerwowość (krzyczenie
z byle powodu (także publiczne), nieuzasadniona agresja, takie zachowania jak
np. walenie myszą w stół kiedy nie chce działać (i krzyczenie przy tym),
twierdzenie, że wszystko wk***ia, obgryzanie paznokci, krytyczny stosunek do
wszystkich ludzi, brak wiary w siebie, pesymizm, obrażanie
się, "rozwiązywanie" problemów przez nieodzywanie się, nieumiejętność
rozmawiania o uczuciach, nieumiejętność przyjmowania krytyki
(twierdzenie "taki już jestem i nie potrafię się zmienić", lub obrażanie się,
lub krzyczenie, lub wypieranie się w takiej sytuacji).
osoba ta bardzo nerwowo podchodzi do wszelkich sytuacji stresowych, nie
potrafi opanować swoich emocji, co więcej świadoma, że jest zdenerwowana czymś
innym "wyżywa" się na bliskich i twierdzi, że to wina frustracji i ma do tego
prawo.
fizjologicznie nie ma chyba żadnych objawów, poza zmianami świadczącymi imho o
nierównowadze hormonalnej
wysłałem już rzeczoną osobę do specjalisty od nerwic i depresji - zobaczymy co
powie, ale może ktoś z Was już się z czymś takim zetknął?
pozdro
Tłiti
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-12-04 18:58:01
Temat: Re: nerwowość czy nerwica?Pewnego wieczoru 4 Dec 2004 19:33:47 +0100 wiedźmin zdziwił się nieco, gdy
strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast rzucić mu się
do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako Tłiti, a następnie wyśpiewała
przytupując wdzięcznie:
> wysłałem już rzeczoną osobę do specjalisty od nerwic i depresji - zobaczymy co
> powie, ale może ktoś z Was już się z czymś takim zetknął?
A od dawna tak sie dzieje?
Moze warto by bylo na poczatku np. przebadac hormony tarczycy?
Przy nadczynnosci tego organu czesto dochodzi do podobnej nadpobudliwosci.
--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-12-04 19:16:58
Temat: Re: nerwowość czy nerwica?> A od dawna tak sie dzieje?
> Moze warto by bylo na poczatku np. przebadac hormony tarczycy?
> Przy nadczynnosci tego organu czesto dochodzi do podobnej nadpobudliwosci.
>
Chyba od zawsze (a przynajmniej od ponad 7 lat). A gdzie się robi takie
badania i jak one wyglądają?
pozdro
tłiti
> --
> Pozdrawiam serdecznie
> Agnieszka Mockałło
> http://republika.pl/kocia_stronka/
> Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-12-04 19:19:16
Temat: Re: nerwowość czy nerwica?On 4 Dec 2004 19:33:47 +0100, Tłiti wrote:
> mam pytanie - jakiej choroby dotyczy potocznie rozumiana nerwowość [...]
Oooo - naprawdę mnóstwa. Nie zawsze w zależności przyczynowo - skutkowej
zresztą.
A jeśli chodzi o nerwice, to jest to termin, który obecnie powinien już
wyjść z użycia, bo nie figuruje w powszechnie stosowanej klasyfikacji
DSM-IV i jak widać na załaczonym wyżej obrazku jedynie wprowadza w błąd
i dezinformuje. Zamiast nerwic mamy obecnie zaburzenia lękowe.
> fizjologicznie nie ma chyba żadnych objawów, poza zmianami świadczącymi imho o
> nierównowadze hormonalnej
??? Znaczy uważasz, ze jakieś objawy patologiczne są fizjologiczne?
> wysłałem już rzeczoną osobę do specjalisty od nerwic i depresji - zobaczymy co
> powie, ale może ktoś z Was już się z czymś takim zetknął?
Nie raz:)
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-12-04 19:26:40
Temat: Re: nerwowość czy nerwica?> On 4 Dec 2004 19:33:47 +0100, Tłiti wrote:
>
> > mam pytanie - jakiej choroby dotyczy potocznie rozumiana nerwowość [...]
>
> Oooo - naprawdę mnóstwa. Nie zawsze w zależności przyczynowo - skutkowej
> zresztą.
> A jeśli chodzi o nerwice, to jest to termin, który obecnie powinien już
> wyjść z użycia, bo nie figuruje w powszechnie stosowanej klasyfikacji
> DSM-IV i jak widać na załaczonym wyżej obrazku jedynie wprowadza w błąd
> i dezinformuje. Zamiast nerwic mamy obecnie zaburzenia lękowe.
no właśnie lęków ta osoba nie ma. wiem natomiast, że prawie wszystkie wyżej
wymienione objawy występują przy histerii - która obecnie jest nazywana
nerwicą chisteryczną. skoro jest pan taki kompetentny, to proszę powiedzieć
jak się takie objawy nazywa w klasyfikacji dsm-IV, a nie nazywać mojego
posta "wyżej załączonym obrazkiem". jakoś średnio mi pomaga wytykanie mi
braków w moim aparacie pojęciowym. nie jestem psychiatrą i nie wiem czemu
miałbym się wstydzić z tego powodu? gdybym wiedział o co chodzi, to bym nie
pisał postów na tą grupę, a ona właśnie po to jest.
>
> > fizjologicznie nie ma chyba żadnych objawów, poza zmianami świadczącymi
imho o
> > nierównowadze hormonalnej
>
> ??? Znaczy uważasz, ze jakieś objawy patologiczne są fizjologiczne?
może nie tyle objawy co towarzyszące tej chorobie symptomy (świadczące o
nierównowadze hormonalnej - jak już napisałem).
>
> > wysłałem już rzeczoną osobę do specjalisty od nerwic i depresji -
zobaczymy co
> > powie, ale może ktoś z Was już się z czymś takim zetknął?
>
> Nie raz:)
to co to jest?
>
> m.
> --
> Pozdrawiam,
> Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
> Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
> /Wilder Penfield/
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-12-04 19:31:58
Temat: Re: nerwowość czy nerwica?Użytkownik "tłiti" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:5d7a.00001591.41b20d29@newsgate.onet.pl...
> Chyba od zawsze (a przynajmniej od ponad 7 lat). A gdzie się robi takie
> badania i jak one wyglądają?
trzeba isc do endykronologa po skierowanie na badania z krwi. bada sie
hormony - lepiej wybrac te wlasciwe, bo hormony nie sa tanie, np. ptc
kosztuje 45 zl. potem jeszcze mozna zrobic usg tarczycy, w zaleznosci od
wynikow, ale niech o tym decyduje lekarz, chyba ze masz nieograniczony
dostep do bezplatnych badan:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-12-04 19:32:57
Temat: Re: nerwowość czy nerwica?Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:106ikzihwd5fa.dlg@always.coca.cola...
> Zamiast nerwic mamy obecnie zaburzenia lękowe.
naprawde? jakos nie bardzo mi ten termin pasuje, imo jest wezszy od nerwicy.
czy zawsze lek musi byc podlozem nerwicy?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-12-04 19:34:57
Temat: Re: nerwowość czy nerwica?Użytkownik "Tłiti" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:5d7a.0000157d.41b2030a@newsgate.onet.pl...
> mam pytanie - jakiej choroby dotyczy potocznie rozumiana nerwowość
(krzyczenie
> z byle powodu (także publiczne), nieuzasadniona agresja, takie zachowania
jak
> np. walenie myszą w stół kiedy nie chce działać (i krzyczenie przy tym),
> twierdzenie, że wszystko wk***ia, obgryzanie paznokci, krytyczny stosunek
do
> wszystkich ludzi, brak wiary w siebie, pesymizm, obrażanie
> się, "rozwiązywanie" problemów przez nieodzywanie się, nieumiejętność
> rozmawiania o uczuciach, nieumiejętność przyjmowania krytyki
> (twierdzenie "taki już jestem i nie potrafię się zmienić", lub obrażanie
się,
> lub krzyczenie, lub wypieranie się w takiej sytuacji).
> osoba ta bardzo nerwowo podchodzi do wszelkich sytuacji stresowych, nie
> potrafi opanować swoich emocji, co więcej świadoma, że jest zdenerwowana
czymś
> innym "wyżywa" się na bliskich i twierdzi, że to wina frustracji i ma do
tego
> prawo.
> fizjologicznie nie ma chyba żadnych objawów, poza zmianami świadczącymi
imho o
> nierównowadze hormonalnej
wiesz co - ja znam mnostwo takich osob, wiele z nich zostaje szefami:( moze
nic jej nie jest, tylko ma taki charakter? jedni ludzie sa flegmatykami,
inni cholerykami i niekoniecznie jest to objaw jakiejs choroby...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2004-12-04 19:46:05
Temat: Re: nerwowość czy nerwica?> wiesz co - ja znam mnostwo takich osob, wiele z nich zostaje szefami:(
też mi się wydaje, że to jest pozytywnie skorelowane z pędęm do dominacji
moze
> nic jej nie jest, tylko ma taki charakter? jedni ludzie sa flegmatykami,
> inni cholerykami i niekoniecznie jest to objaw jakiejs choroby...
>
tak, w innej klasyfikacji dzieli się ich np. na ekstrawertyków, introwertyków
i neurotyków (neuroza - czyli w pewnym sensie nerwica).
wolałbym, żeby to była choroba, bo wtedy można to przynajmniej leczyć.
ja też znam wielu ludzi, którzy się podobnie zachowują, ale to jest
szczególnie "intensywny" przypadek. nie wiem w jakim procencie nerwica
(histeria czy co to w końcu jest) występuje w populacji, ale jeśli by to byłby
1% to zdecydował bym, że właśnie ta osoba ma, a reszta jest tylko nerwowa.
charakter, tzn. osobowość? bo nerwica to właśnie zaburzenie osobowości chyba?
jest też tzw. osobowość histeryczna. ja się nie upieram, ale na moje normalne
to to nie jest.
pozdro
tłiti
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2004-12-04 20:05:27
Temat: Re: nerwowość czy nerwica?On 4 Dec 2004 20:26:40 +0100, tłiti wrote:
>>> mam pytanie - jakiej choroby dotyczy potocznie rozumiana nerwowość [...]
>> Oooo - naprawdę mnóstwa. [...]
> no właśnie lęków ta osoba nie ma.
W zaburzeniach lękowych czasami wcale nie ma lęków, które pacjent mógłby
zgłaszać czy subiektywnie odczuwać. Czasami lęk manifestuje się na
przykład jako ból brzucha czy niedowład.
> wiem natomiast, że prawie wszystkie wyżej
> wymienione objawy występują przy histerii - która obecnie jest nazywana
> nerwicą chisteryczną.
Histeryczną. Raczej ta forma. To z greki. Hystera = macica; kiedyś dawno
uważano, że powodem występowania różnych dziwnych objawów jest
"wędrowanie macicy".
Histeria to właściwie już historyczne pojęcie, które zasadniczo oznacza
przede wszystkim zaburzenia konwersyjne, czyli lękowe z manifestacją
somatyczną.
Tradycyjnie rzecz biorąc tym pojęciem określało się również nadmiernie
afektowane, "teatralne" zachowanie i przesadną zmienność uczuć.
> skoro jest pan taki kompetentny, to proszę powiedzieć
> jak się takie objawy nazywa w klasyfikacji dsm-IV,
Dlaczego pan? :) Co się zmieniło?
Najpierw musiałbym wiedzieć co mam nazwać. A na podstawie tego co
piszesz nie można tego stwierdzić.
>>> fizjologicznie nie ma chyba żadnych objawów, poza zmianami świadczącymi
> imho o
>>> nierównowadze hormonalnej
>> ??? Znaczy uważasz, ze jakieś objawy patologiczne są fizjologiczne?
> może nie tyle objawy co towarzyszące tej chorobie symptomy (świadczące o
> nierównowadze hormonalnej - jak już napisałem).
To może inaczej: sformułowanie "fizjologicznie nie ma żadnych objawów"
(w domyśle patologicznych) to pleonazm, czy może tautologia.
Fizjologicznie, czyli w warunkach innych, niż patologiczne, z reguły nie
ma żadnych objawów. Chyba, ze miałeś na myśli "fizykalnie" czy też
"przedmiotowo".
(Wiem, czepiam się. Ale gwoli edukacji.)
>>> wysłałem już rzeczoną osobę do specjalisty od nerwic i depresji -
> zobaczymy co
>>> powie, ale może ktoś z Was już się z czymś takim zetknął?
>> Nie raz:)
> to co to jest?
Jak już pisałem - to może być niemal wszystko. Objaw schorzeń
somatycznych, chorób psychicznych, objaw charakterpatii, czy nawet
wariant normy. Psychiatra, do którego zapewne "odesłałeś" tą osobę to
chyba dość dobry wybór na początek, chociaż lekarz ogólny też by się
przydał. Oczywiście o ile osoba ta odczuwa swoją niestabilność
emocjonalną jako chorobę i chce ją leczyć.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |