« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-07-11 14:10:30
Temat: nie ma ogrodu - nie ma kłopotu (podlewanie)Dopóki nie miałem czego podlewać byłem szczęśliwym człowiekiem. Teraz mam
500m2 trawy i kilkadziesiąt drzewek i krzewów. Wszystko podlewam. Dziennie
zabiera to 3 godziny. Czy wy też tak macie?
Robert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-07-11 14:13:06
Temat: Re: nie ma ogrodu - nie ma kłopotu (podlewanie)
"rr" <r...@p...onet.pl> wrote in message
news:e90bgm$gd5$1@opal.futuro.pl...
> Dopóki nie miałem czego podlewać byłem szczęśliwym człowiekiem. Teraz mam
> 500m2 trawy i kilkadziesiąt drzewek i krzewów. Wszystko podlewam. Dziennie
> zabiera to 3 godziny. Czy wy też tak macie?
>
> Robert
Pewnie! Na tym polega urok i reumatyzm na stare lata ze 100% gwarancją.
A nie łaska kupić sobie zraszaczy podziemnych i kompa do sterowania nimi?
To nie takie drogie...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-07-11 14:24:57
Temat: Re: nie ma ogrodu - nie ma kłopotu (podlewanie)W wiadomości news:e90bgm$gd5$1@opal.futuro.pl rr
<r...@p...onet.pl> napisał(a):
> Dopóki nie miałem czego podlewać byłem szczęśliwym człowiekiem.
> Teraz mam 500m2 trawy i kilkadziesiąt drzewek i krzewów. Wszystko
> podlewam. Dziennie zabiera to 3 godziny. Czy wy też tak macie?
>
Hejka. Chyba podlewasz konewką. Ustaw zraszacz, puść wodę i słuchaj
śpiewu ptasząt popijając zimne piwko. :-)
Pozdrawiam pastoralnie Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-07-11 14:46:25
Temat: Re: nie ma ogrodu - nie ma kłopotu (podlewanie)
"Dirko" <d...@n...pl> wrote in message
news:e90ccf$rsh$1@atlantis.news.tpi.pl...
>W wiadomości news:e90bgm$gd5$1@opal.futuro.pl rr
> <r...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>> Dopóki nie miałem czego podlewać byłem szczęśliwym człowiekiem.
>> Teraz mam 500m2 trawy i kilkadziesiąt drzewek i krzewów. Wszystko
>> podlewam. Dziennie zabiera to 3 godziny. Czy wy też tak macie?
>>
> Hejka. Chyba podlewasz konewką. Ustaw zraszacz, puść wodę i słuchaj
> śpiewu ptasząt popijając zimne piwko. :-)
> Pozdrawiam pastoralnie Ja...cki
>
Zawsze jeszcze może klepać biedę..... po zadku!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-07-12 06:29:21
Temat: Re: nie ma ogrodu - nie ma kłopotu (podlewanie)Dirko wrote:
>
>>Dopóki nie miałem czego podlewać byłem szczęśliwym człowiekiem.
>>Teraz mam 500m2 trawy i kilkadziesiąt drzewek i krzewów. Wszystko
>>podlewam. Dziennie zabiera to 3 godziny. Czy wy też tak macie?
>>
> Hejka. Chyba podlewasz konewką. Ustaw zraszacz, puść wodę i słuchaj
> śpiewu ptasząt popijając zimne piwko. :-)
U mnie się nie da. Mam o jedno zero więcej i nawet zakładając, że
większa część to "dorosłe" drzewa, nie wymagające podlewania, trawy też
nie podlewam to i tak 2,5 - 3 godziny schodzi co drugi dzień - na zmianę
z tymi, do których wąż nie sięga i ok. godziny latam z konewkami. Takie
piękne chmury widziałam rano od zachodu, ale raczej za wysoko :(
Krycha z Sahary
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-07-12 06:31:10
Temat: Re: nie ma ogrodu - nie ma kłopotu (podlewanie)Użytkownik "Dirko" <d...@n...pl> napisał w wiadomości
news:e90ccf$rsh$1@atlantis.news.tpi.pl...
>W wiadomości news:e90bgm$gd5$1@opal.futuro.pl rr
> <r...@p...onet.pl> napisał(a):
(...)> Hejka. Chyba podlewasz konewką. Ustaw zraszacz, puść wodę i
słuchaj
> śpiewu ptasząt popijając zimne piwko. :-)
> Pozdrawiam pastoralnie Ja...cki
Pod warunkiem, że jest ciśnienie w instalacji wodnej i że taka instalacja
istnieje.
A jak ktoś ma wodę w studni, lub tyle wody do dyspozycji co w wannie,
jak uda się "nałapać", gdy inni zakończą podlewanie i zacznie po trochę
kapać woda w naszym kranie.
Pozdrawiam Krycha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-07-12 06:38:09
Temat: Re: nie ma ogrodu - nie ma kłopotu (podlewanie)
"krycha" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:5v429e.fg7.ln@dns.zkz.com.pl...
> Użytkownik "Dirko" <d...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:e90ccf$rsh$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>W wiadomości news:e90bgm$gd5$1@opal.futuro.pl rr
>> <r...@p...onet.pl> napisał(a):
> (...)> Hejka. Chyba podlewasz konewką. Ustaw zraszacz, puść wodę i
> słuchaj
>> śpiewu ptasząt popijając zimne piwko. :-)
>> Pozdrawiam pastoralnie Ja...cki
>
> Pod warunkiem, że jest ciśnienie w instalacji wodnej i że taka instalacja
> istnieje.
> A jak ktoś ma wodę w studni, lub tyle wody do dyspozycji co w wannie,
> jak uda się "nałapać", gdy inni zakończą podlewanie i zacznie po trochę
> kapać woda w naszym kranie.
>
> Pozdrawiam Krycha
Abisynka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-07-12 08:29:05
Temat: Re: nie ma ogrodu - nie ma kłopotu (podlewanie)
"Krystyna Chiger" <k...@p...pl> wrote in message
news:44b496c2$1@news.home.net.pl...
> Dirko wrote:
>
>>
>>>Dopóki nie miałem czego podlewać byłem szczęśliwym człowiekiem.
>>>Teraz mam 500m2 trawy i kilkadziesiąt drzewek i krzewów. Wszystko
>>>podlewam. Dziennie zabiera to 3 godziny. Czy wy też tak macie?
>>>
>> Hejka. Chyba podlewasz konewką. Ustaw zraszacz, puść wodę i słuchaj
>> śpiewu ptasząt popijając zimne piwko. :-)
>
> U mnie się nie da. Mam o jedno zero więcej i nawet zakładając, że
> większa część to "dorosłe" drzewa, nie wymagające podlewania, trawy też
> nie podlewam to i tak 2,5 - 3 godziny schodzi co drugi dzień - na zmianę
> z tymi, do których wąż nie sięga i ok. godziny latam z konewkami. Takie
> piękne chmury widziałam rano od zachodu, ale raczej za wysoko :(
>
> Krycha z Sahary
> --
> Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
> http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
> Najpiękniejszą muzyką przed snem
> jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
Mój kot nawet szczęśliwy - nie mruczy, za to liże mi ręce...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-07-12 08:33:15
Temat: Re: nie ma ogrodu - nie ma kłopotu (podlewanie)
"Panslavista" <p...@w...pl> wrote in message
news:e92c0p$23r$1@nemesis.news.tpi.pl...
Rurki plastikowe takie tanie - nietrudno i niedrogo dorobić się stałej
instalacji, drzewa też trzeba podlewać - gdy warunki miejscowe zmuszają,
zwłaszcza owocowe.
Zraszacze podziemne - wynurzające się - można nawet po nich przejechać
samochodem, gdy schowane. Wychodzą same, gdy programator puści im wodę pod
odpowiednim ciśnieniem.
http://katalog.lustan.com.pl/towary.php?k=22
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-07-12 08:42:57
Temat: Re: nie ma ogrodu - nie ma kłopotu (podlewanie)
"Panslavista" <p...@w...pl> wrote in message
news:e92c8k$2lv$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> "Panslavista" <p...@w...pl> wrote in message
> news:e92c0p$23r$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Rurki plastikowe takie tanie - nietrudno i niedrogo dorobić się stałej
> instalacji, drzewa też trzeba podlewać - gdy warunki miejscowe zmuszają,
> zwłaszcza owocowe.
>
> Zraszacze podziemne - wynurzające się - można nawet po nich przejechać
> samochodem, gdy schowane. Wychodzą same, gdy programator puści im wodę pod
> odpowiednim ciśnieniem.
>
> http://katalog.lustan.com.pl/towary.php?k=22
U mnie ten link przestał pracować:
Tu inny:
http://www.tanake.com.pl/strona2.php?men=13&txt=23&i
dkat=104&idrodz=&idpodkat=
A w ogóle słowa kluczowe: zraszacze podziemne
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |