« poprzedni wątek | następny wątek » |
131. Data: 2007-02-05 19:56:12
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCY
Użytkownik "Jurek" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:eq7svm$ctu$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>>>> To jakim cudem ja (pominę resztę wegetarian) na węglowodanach mam 5 kg
>>>> niedowagi? Moja dieta zawiera ok 3000 kalorii.
>>>
> A kto Ci powiedział, że masz 5 kg niedowagi? Człowiek ma
> "zapisaną"wprawdzie w mózgu wagę należną, ale skąd Ty wiesz jaka ona jest?
> My, optymalni wychodzimy z założenia, że zawsze ważymy wg wagi genetycznie
> "zapisanej". Ale rozziew może być duży, podyktowany różnorodnością
> osobniczą.
>
BMI. Metodą dodawania kilogramów, aż mi 20 nie wyszło.
A skąd wiecie jaka (osobnicza) jest "genetyczna"?
--
c...@p...pl
gg 6451317
"Życie nieświadome nie jest warte tego,
by je przeżyć"
Sokrates
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
132. Data: 2007-02-05 20:18:47
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCY
Użytkownik "Justyna N" <c...@p...pl> napisał w wiadomości
news:45c78bf1@news.home.net.pl...
>
> Użytkownik "Jurek" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:eq7svm$ctu$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>>>>> To jakim cudem ja (pominę resztę wegetarian) na węglowodanach mam 5 kg
>>>>> niedowagi? Moja dieta zawiera ok 3000 kalorii.
>>>>
>> A kto Ci powiedział, że masz 5 kg niedowagi? Człowiek ma
>> "zapisaną"wprawdzie w mózgu wagę należną, ale skąd Ty wiesz jaka ona
>> jest?
>> My, optymalni wychodzimy z założenia, że zawsze ważymy wg wagi
>> genetycznie "zapisanej". Ale rozziew może być duży, podyktowany
>> różnorodnością osobniczą.
>>
> BMI. Metodą dodawania kilogramów, aż mi 20 nie wyszło.
> A skąd wiecie jaka (osobnicza) jest "genetyczna"?
>
BMI wymyślili ludzie. Po to żeby był jakiś standard, wg którego można w
przybliżeniu policzyć swoją wagę. Natomiast wiadomo, że każdy musi mieć
jakąś swoją wagę zapisaną w genach. Jak chcesz żebym Tobie podał jakieś
badania czy definicje, to poddaję się... Nie wszystko można mieścić w
naukowe ramy.
Na przykład 2 kobiety przy założeniu, że obydwie prawidłowo się odżywiają
( a "prawidłowo" wg Biochemii Harpera, to kilkadziesiąt g białka najwyższej
jakości, czyli zwierzęcego, "ileś tam tłuszczu" (biochemia nie pisze ile), i
do 100 g węglowodanów (z wykluczeniem fruktozy). Obydwie mają po 170 cm
wzrostu (oczywiście wymyślam ten scenariusz), jedna waży 5o kg, a druga 63
kg. Ani jedna, ani druga nie ma tendencji do tycia, świetnie się mają... I
co wtedy z tym BMI...?
Pozdrawiam Jurek M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
133. Data: 2007-02-05 21:08:08
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCY
Użytkownik "Jurek" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:eq83lm$6s$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> BMI. Metodą dodawania kilogramów, aż mi 20 nie wyszło.
>> A skąd wiecie jaka (osobnicza) jest "genetyczna"?
>>
> BMI wymyślili ludzie. Po to żeby był jakiś standard, wg którego można w
> przybliżeniu policzyć swoją wagę. Natomiast wiadomo, że każdy musi mieć
> jakąś swoją wagę zapisaną w genach. Jak chcesz żebym Tobie podał jakieś
> badania czy definicje, to poddaję się... Nie wszystko można mieścić w
> naukowe ramy.
Ale sam napisałeś:
My, optymalni wychodzimy z założenia, że zawsze ważymy wg wagi genetycznie
"zapisanej".
No to jak ważycie, jak nie macie standardów? (Z kotami łatwiej, bo się po
sylwetce określa..).
> Na przykład 2 kobiety przy założeniu, że obydwie prawidłowo się odżywiają
> ( a "prawidłowo" wg Biochemii Harpera, to kilkadziesiąt g białka
> najwyższej jakości, czyli zwierzęcego, "ileś tam tłuszczu" (biochemia nie
> pisze ile), i do 100 g węglowodanów (z wykluczeniem fruktozy). Obydwie
> mają po 170 cm wzrostu (oczywiście wymyślam ten scenariusz), jedna waży 5o
> kg, a druga 63 kg. Ani jedna, ani druga nie ma tendencji do tycia,
> świetnie się mają... I co wtedy z tym BMI...?
>
50 kg przy 170 cm to raczej niedowaga (raczej napewno).
I dlaczego znowu odpowiadasz na okrętkę.
--
c...@p...pl
gg 6451317
"Życie nieświadome nie jest warte tego,
by je przeżyć"
Sokrates
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
134. Data: 2007-02-05 22:53:25
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCY
Użytkownik "Justyna N" <c...@p...pl> napisał w wiadomości
news:45c79cbd$1@news.home.net.pl...
>
> Użytkownik "Jurek" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:eq83lm$6s$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>
> Ale sam napisałeś:
> My, optymalni wychodzimy z założenia, że zawsze ważymy wg wagi genetycznie
> "zapisanej".
> No to jak ważycie, jak nie macie standardów? (Z kotami łatwiej, bo się po
> sylwetce określa..).
>
A po co nam standardy jeżeli uważamy, że ważymy wg "wagi genetycznie
uzasadnionej"...to jest "nasz standard"...:)))
>
>>> 50 kg przy 170 cm to raczej niedowaga (raczej napewno).
> I dlaczego znowu odpowiadasz na okrętkę.
>
Specjalnie podałem taki skrajny przykład.
A "raczej nie może być napewno"...:)))
Nie wiem jaka okrętkę..?
Pozdrawiam Jurek M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
135. Data: 2007-02-06 08:01:27
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCYSzczepan Białek napisał:
> Jesteś w błędzie. Optymalni nie piją (do 4g czystego alkoholu). Piją w LOW
> CARB.
Faktycznie biję się w piersi. Jak mogłem tak kolosalną różnicę pominąć!
> To zachodnia dieta.
To źle czy dobrze?
> Nie oglądasz filmów? Tam główny bohater żywi sie głównie whiski.
Jakby Ci to miło wyjaśnić... filmy o jedzeniu słoniny są poza głównym
obszarem moich zainteresowań.
--
Krzysiek, EBP
Niestety obróbka termiczna niszczy enzymy zawarte w pożywieniu, co
powoduje, że organizm jest ograbiany ze składników aby te enzymy wytworzyć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
136. Data: 2007-02-06 09:42:23
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCY
Użytkownik "Jurek" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:eq9gmk$8sm$2@nemesis.news.tpi.pl...
>> Ale sam napisałeś:
>> My, optymalni wychodzimy z założenia, że zawsze ważymy wg wagi
>> genetycznie "zapisanej".
>> No to jak ważycie, jak nie macie standardów? (Z kotami łatwiej, bo się po
>> sylwetce określa..).
>>
> A po co nam standardy jeżeli uważamy, że ważymy wg "wagi genetycznie
> uzasadnionej"...to jest "nasz standard"...:)))
Czyli się nie ważycie.
>>
>>>> 50 kg przy 170 cm to raczej niedowaga (raczej napewno).
>> I dlaczego znowu odpowiadasz na okrętkę.
>>
> Specjalnie podałem taki skrajny przykład.
> A "raczej nie może być napewno"...:)))
> Nie wiem jaka okrętkę..?
>
Strasznie nieżyciowy ten przykład..
W przypadku wagi może.
Ja zadaję pytanie (jak mi się wydaje konkretne), a dostaję odpowiedź
omijającą zagadnienie.
A potem się dziwicie, że zadaję kolejne pytanie.
Jeżeli ktoś się pyta ile jest 2+2 to nie tłumaczysz mu historii matematyki
tylko mówisz, że 4.
Ja się pytam o metabolizm tłuszczy, a wy mi z biegunkami wyskakujecie.
(Gdzieś wcześniej zrobiłam błąd w opisie wchłaniania tłuszczy w przewodzie
pokarmowym).
Na pytanie, dlaczego organizm nie wydala nadmiaru węglowodanów, skoro z
tłuszczami tak robi, dowiedziałam się, że "bo tak".
No, litości. I nadal nie wiem co z magazynowaniem w przypadku ograniczenia
węglowodanów w diecie. (Nie mówcie mi, ze spala cały tłuszcz, bo mielibyście
żebra obciągnięte mięśniami i skórą, oraz kobiety bez biustów).
Jeszcze konkretniej pytanie brzmi: skąd w diecie niskowęglowodanowej
niezbędna dla organizmu tkanka tłuszczowa podskórna, tkanka tłuszczowa
okrywająca m.in. nerki. Skoro wam się tłuszcz nie magazynuje?
--
c...@p...pl
gg 6451317
"Życie nieświadome nie jest warte tego,
by je przeżyć"
Sokrates
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
137. Data: 2007-02-06 10:09:39
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCY
Użytkownik "Justyna N"
> Po drugie jeszcze raz zaznaczam: po ugotowaniu nie masz skrobi! (Jak nie
> wierzysz to ugotuj ziemniaka i polej go płynem Lugola-jak Ci wyjdzie
> reakcja to zjem własną czapkę).
Tego mi brakowało ( ale mi to nie przeszkadza i nic nie zmienia bo ugotowana
jest dalej sztucznym preparatem). Czy jest nazwa dla ugotowanej skrobii?
Czym się różni?
>> Villee pisze że nie wszyscy mają po równo amylazy (ewolucja w toku).
>>
> Gdzie?
U mnie str. 427 (wyd. 1966) , trzeci akapit w "Chemizm trawienia"
(Amylaza str. 155, 967, 970, 971 ani słowa o ewolucji
To mój dopisek.S*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
138. Data: 2007-02-06 10:45:36
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCY
Użytkownik "Szczepan Białek" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:eq9k9n$cd7$1@node1.news.atman.pl...
>
> Użytkownik "Justyna N"
>> Po drugie jeszcze raz zaznaczam: po ugotowaniu nie masz skrobi! (Jak nie
>> wierzysz to ugotuj ziemniaka i polej go płynem Lugola-jak Ci wyjdzie
>> reakcja to zjem własną czapkę).
>
> Tego mi brakowało ( ale mi to nie przeszkadza i nic nie zmienia bo
> ugotowana jest dalej sztucznym preparatem). Czy jest nazwa dla ugotowanej
> skrobii? Czym się różni?
>
Odpiszę jak odgrzebię Stryera..
Jak nic nie zmienia? tak samo jakbyś twierdził, że ugotowane mięso ma te
same właściwości co surowe..
>>> Villee pisze że nie wszyscy mają po równo amylazy (ewolucja w toku).
>>>
>> Gdzie?
>
> U mnie str. 427 (wyd. 1966) , trzeci akapit w "Chemizm trawienia"
>
>
Przeczytałam cały rozdział (2 razy) i ani słowa nie ma..
Zresztą biorąc pod uwagę datę Twojego wydania to tam może być wszystko.. (to
moje z 96 jest już niecałkiem aktualne).
Za to znalazłam (cytuję) "Zwierzęta wszystkożerne, takie jak niedźwiedź i
człowiek, odżywiają się zarówno pokarmem roślinnym, jak i zwierzęcym."
Oraz: "Zwierzęta wszystkożerne na ogół potrafią rozróżniać zapachy i smaki
(..)" to do dyskusji o tym, że człowiek niby jest drapieżnikiem. Gdybyśmy
byli to po kiego nam tyle kubków smakowych? I możliwość rozróżniania całej
gamy smaków i zapachów? Nie wystraczyłoby rozróżniać zapach/smak "mięsny"?
tak jak np. koty?
> (Amylaza str. 155, 967, 970, 971 ani słowa o ewolucji
>
> To mój dopisek.S*
Na jakiej podstawie wysuwasz takie stwierdzenie? Zostawmy daleko idące
wnioski własne, które w żaden sposób nie wynikają z przytaczanej literatury.
--
c...@p...pl
gg 6451317
"Życie nieświadome nie jest warte tego,
by je przeżyć"
Sokrates
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
139. Data: 2007-02-06 10:59:13
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCY
Użytkownik "Justyna N" <c...@p...pl> napisał w wiadomości
news:45c85c5a$1@news.home.net.pl...
>
> Użytkownik "Szczepan Białek" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:eq9k9n$cd7$1@node1.news.atman.pl...
>>
> Za to znalazłam (cytuję) "Zwierzęta wszystkożerne, takie jak niedźwiedź i
> człowiek, odżywiają się zarówno pokarmem roślinnym, jak i zwierzęcym."
> Oraz: "Zwierzęta wszystkożerne na ogół potrafią rozróżniać zapachy i smaki
> (..)" to do dyskusji o tym, że człowiek niby jest drapieżnikiem. Gdybyśmy
> byli to po kiego nam tyle kubków smakowych? I możliwość rozróżniania całej
> gamy smaków i zapachów? Nie wystraczyłoby rozróżniać zapach/smak "mięsny"?
> tak jak np. koty?
>
Poruszyłaś ciekawy temat. Po co nam tyle smaków. Właśnie!!! Współczesny
człowiek jest ogłupiony smakami w tym sensie, że bardzo często potrawy
kompletnie nie nadające się do jedzenia tak przygotuje, tak przyprawi, że są
"smaczne", ale tylko dla zdegenerowanego organizmu (zdegenerowanego pod
względem smaku).
Przykładem jest, że często dziecko 10 razy bardziej woli jeść słodycze,
białe pieczywo z nutellami, chipsy, słodkie jogurty, słodkie napoje, a nie
lubi np. jajecznicy na bekonie... Jedzenie podrobów, w których jest
wartościowe białko, wszystkie witaminy, sole mineralne, cały komplet
aminokwasów egzogennych - jest be...:)))
Ale z drugiej strony zjedzenie np. sporej ilości wspaniałej, zdrowej
wątróbki, czy nerek (cynaderki!), wcale nie jest zdrowe, jeżeli na
podwieczorek zjada się pół kilograma jabłek czy bananów...
Pozdrawiam Jurek M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
140. Data: 2007-02-06 12:01:51
Temat: Re: nieprzyjemny zapach z ust - POMOCY
Użytkownik "Jurek" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:eq9pl2$17l$2@nemesis.news.tpi.pl...
> Poruszyłaś ciekawy temat. Po co nam tyle smaków. Właśnie!!! Współczesny
> człowiek jest ogłupiony smakami w tym sensie, że bardzo często potrawy
> kompletnie nie nadające się do jedzenia tak przygotuje, tak przyprawi, że
> są "smaczne", ale tylko dla zdegenerowanego organizmu (zdegenerowanego pod
> względem smaku).
> Przykładem jest, że często dziecko 10 razy bardziej woli jeść słodycze,
> białe pieczywo z nutellami, chipsy, słodkie jogurty, słodkie napoje, a nie
> lubi np. jajecznicy na bekonie... Jedzenie podrobów, w których jest
> wartościowe białko, wszystkie witaminy, sole mineralne, cały komplet
> aminokwasów egzogennych - jest be...:)))
Nie wiem-u mnie w rodzinie dzieci widać są jakieś dziwne. Ja sama jako
dziecko jadłam przez kilka miesięcy głównie chleb z masłem (takim
wiejskim-moja babcia ubijała) i pomidorem (bez soli). I próba wciśnięcia mi
czegoś innego kończyła się awanturą. Moja siostra cioteczna jadła cebulę (na
surowo-tak jak np. jabłko).
Poza tym dziecko, które słodyczy nie dostaje (w tym również zawieram
słodzone soki owocowe) nie odczuwa takiej potrzeby. Krótko, mówiąc zjada
wszystko bez żadnego "ale".
> Ale z drugiej strony zjedzenie np. sporej ilości wspaniałej, zdrowej
> wątróbki, czy nerek (cynaderki!), wcale nie jest zdrowe, jeżeli na
> podwieczorek zjada się pół kilograma jabłek czy bananów...
>
Zupełnie na marginesie-nie zjesz pół kilograma bananów, bo są za bardzo
sysące..
Zjedzenie mięsa po (lub przed) owocami/warzywami jest zdrowe pod warunkiem,
że wyliczysz czas trawienia dla jednych i drugich tak, żeby się przypadkiem
w przewodzie pokarmowym nie spotkały.. (Ot takie podsumowanie na temat diety
rozdzielnej, którą jak najbardziej popieram-jako metodę walki z otyłością).
--
c...@p...pl
gg 6451317
"Życie nieświadome nie jest warte tego,
by je przeżyć"
Sokrates
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |