« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-06-23 19:01:55
Temat: niespodziewany sposób na kretyPomimo ustawiania w warzywach prętów z nałożonymi puszkami od piwa ilość
krecich wizyt co prawda zmalała ale nie zanikła a tu niespodzianka
Przyjeżdżam na moją nie ogrodzona działkę po ponad dziesięciu dniach
nieobecności a tu zza domu wypada na mnie szczekając mały piesek.
Pewnie ktoś tam łazi - pomyślałem i idę zobaczyć pomimo ujadania pieska kto
i po co a tu druga niespodzianka - nikogo nie ma a piesek szmyrgnął pod
domek czyli mam dzikiego lokatora i to od dobrych kilku dni.
Dobre dwie godziny przekonywałem pieska, że ja też mam być na tej działce -
w końcu chyba mleko w misce go przekonało, że się pomieścimy - ja, moja
suczka i ten nowy a właściwie nowa bo tak około półroczna suczka to była.
Całyczas popiskiwała bardzo wysoko n granicy mojej słyszalności natomiast
żona słyszała jej te wysokie tony.
Suczka dość szybko nauczyła się kilku rzeczy - ma nocować na dworze,
pierwsza jedzenie dostaje moja suczka - co zmniejszyło radykalnie liczbę
awantur i jak ja wyjeżdżam to miejsce w samochodzie jest ale dla jednego
psa.
Nie wiem skąd ale jako zabawkę miała kreta, martwego kreta.
Gdy wyjeżdżałem na kilka dni zostawiałem psinie jedzenie a picie miała w
oczku wodnym.
Nie poszła sobie jak myślałem, za każdym przyjazdem była i czekała i tylko
liczba martwych kretów się zwiększała.
Dziś okazało się, że psina- jak sądzę znalazła sposób na krety - one
wychodzą na jej piski.
Ot kłopot
Pilnuje obejścia jak żaden pies, krety z ogródka warzywnego znikneły ale co
dalej - mnie drugi pies całkiem nie jest potrzebny - ten pierwszy też
przyszedł na działkę sam - ale to było 8 lat temu i wystarczy.
http://rebkow.za.pl/
SJS
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-06-23 20:11:15
Temat: Re: niespodziewany sposób na krety> Nie poszła sobie jak myślałem, za każdym przyjazdem była i czekała i tylko
> liczba martwych kretów się zwiększała.
Ja mam podobny sposób tyle że u mnie są od tego dwa koty ;-)
Serdecznie Miłka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-06-23 22:01:39
Temat: Re: niespodziewany sposób na kretyMiłka wrote:
>> Nie poszła sobie jak myślałem, za każdym przyjazdem była i czekała i
>> tylko liczba martwych kretów się zwiększała.
>
> Ja mam podobny sposób tyle że u mnie są od tego dwa koty ;-)
>
> Serdecznie Miłka
A ja mam dwa psy, kota i ...
..mnóstwo kretów :-(
--
pozdrawiam
Arkadiusz Prażmowski
www.oczkowodne.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-06-24 06:10:52
Temat: Re: niespodziewany sposób na kretyW wiadomości news:d9f223$onv$1@nemesis.news.tpi.pl Stefan Siudalski
<s...@n...pl> napisał(a):
>
> ...Przyjeżdżam na moją nie ogrodzona działkę po ponad
> dziesięciu dniach nieobecności a tu zza domu wypada na mnie
> szczekając mały piesek.
>
> Ot kłopot
> Pilnuje obejścia jak żaden pies, krety z ogródka warzywnego znikneły
> ale co dalej - mnie drugi pies całkiem nie jest potrzebny - ten
> pierwszy też przyszedł na działkę sam - ale to było 8 lat temu i
> wystarczy.
>
Hejka. Taki pies to skarb, a Ty go odtrącasz żałując miseczki karmy. ;-(
Pozdrawiam ekspresyjnie Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-06-24 07:33:55
Temat: Re: niespodziewany sposób na krety> Dziś okazało się, że psina- jak sądzę znalazła sposób na krety - one
> wychodzą na jej piski.
> Ot kłopot
> Pilnuje obejścia jak żaden pies, krety z ogródka warzywnego znikneły ale
> co
> dalej - mnie drugi pies całkiem nie jest potrzebny - ten pierwszy też
> przyszedł na działkę sam - ale to było 8 lat temu i wystarczy.
Ja też mam taki sposób:-), dwa teriery i skutków działalności żywych kretów
z tyłu ogrodu (tylko tam mają dostęp) nie widziałem już conajmniej od roku.
Na wiosnę się czasami pojawią, ale wtedy dosyć szybko psiaki sobie z nimi
radzą. Co dziwne z przodu ogrodu też się coraz rzadziej pojawiają. Moje
psiaki oprócz ganiania wszelkich stworzeń robią jeszcze dużo hałasu (tu
liderem jest kundelek, który się przypałętał w zeszła zimę) i to może też
jest przyczyna.
--
Pozdrawiam,
Michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-06-24 10:10:10
Temat: Re: niespodziewany sposób na krety
Użytkownik "Stefan Siudalski" <s...@n...pl> napisał w
wiadomości news:d9f223$onv$1@nemesis.news.tpi.pl...
krety z ogródka warzywnego znikneły ale co
> dalej - mnie drugi pies całkiem nie jest potrzebny - ten pierwszy też
> przyszedł na działkę sam - ale to było 8 lat temu i wystarczy.
Krety znikęły to pora na turkucie - tak było u mnie.,
D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |