Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: niewiernosc a geny

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: niewiernosc a geny

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-01-07 01:50:22

Temat: Re: niewiernosc a geny
Od: r...@d...uni.wroc.pl (Ronan) szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 5 Jan 2000 14:07:23 +0100, "Adam Iganowicz" <a...@a...net.pl>
wrote:

>W sumie to nie wiem czy ten post nadaje sie tematycznie bardziej na
>pl.sci.biologia czy psychologia, wiec wysylam go na obie grupy :)

Nadaje się obie, bo to podstawy socjobiologii.

>Statystyki mowia, ze zdrada jest wlasciwie dominujaca cecha mezczyzn, to
>znaczy zdarza sie duzo czesciej u nich niz u kobiet.

Źle postawiłeś tę kwestię (to nie zarzut :-). Zdrada jako tak występuje
tylko u ludzi z tej prostej przyczyny, że tylko w jakoś usankcjonowanym
związku ma sens takie pojęcie. W psychologii i socjobiologii używa się
raczej pojęcia promiskuityzmu, czyli wysokiej i dość "niewybrednej"
aktywności seksualnej.

>Jezeli to jest nieprawda to w takim razie dlaczego mezczyzni czesciej
>zdradzaja? Jakas przyczyna przeciez musi byc...

Dla większości współczesnych biologów od momentu włączenia tez socjobiologii
Wilsona w ramy paradygmatu ewolucjonistycznego, jest to zupełna
oczywistość,. Dla większości psychologów (i zwykłych ludzi) oczywiście nie.
Dla mnie TAK :-)

I nie daj się zwieść para-wytłumaczeniom w rodzaju kobiety są bardziej stałe
lub mają inne podejście do związków, bo jest to typowa odpowiedź dowodząca
tezy założonej. Pytanie nadal pozostaje otwarte: dlaczego są bardziej stałe
lubn mająinne podejście do związków, a mężczyźni nie - i jest to wciąż to
samo pytanie, na które odpowiedzi udziela m.in. socjobiologia i psychologia
ewolucyjna (choc wielu to nie w smak)
---
Pozdrawiam

Michał Kulczycki AKA Ronan

>> SALVE LUX POST TENEBRAS <<

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-01-10 10:39:30

Temat: Odp: niewiernosc a geny
Od: "Diana" <a...@a...net> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Ronan <r...@d...uni.wroc.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@n...ict.pwr.wroc.pl...
> On Wed, 5 Jan 2000 14:07:23 +0100, "Adam Iganowicz"
<a...@a...net.pl>
> wrote:

Hej,

> Dla większości współczesnych biologów od momentu włączenia tez
socjobiologii
> Wilsona w ramy paradygmatu ewolucjonistycznego, jest to zupełna
> oczywistość,. Dla większości psychologów (i zwykłych ludzi) oczywiście
nie.
> Dla mnie TAK :-)

Jak napisalam powyzej, moje doswiadczenia i obserwacje znajomych dowodza
przynajmniej rownej liczby zdradzajacych kobiet i mezczyzn :) Czy nie
uwazasz, ze istotnym czynnikiem moze tu byc sytuacja spoleczna, w jakiej
kobiety pozostawaly przez stulecia? IMO znaczny wplyw na zachowania, takze
na sklonnosc do zdrady ma takze kultura. W kulturze islamu Arab moglby dojsc
do wniosku, ze kobiety w ogole nie maja w genach zapisanej sklonnosci do
zdrady, poniewaz w praktyce bardzo rzadko zdradzaja. A wynika to przeciez
tylko z ram kulturowych: mezczyzna moze miec kilka zon oraz niezliczona
liczbe kochanek, natomiast kobieta za zdrade karana jest nawet smiercia,
przy szerokim przyzwoleniu spolecznym.

Statystyki, ukazujace wieksza sklonnosc mezczyzn do zdrady obejmuja ludzi w
wieku 30-40 lat, ale poczekajmy jeszcze kilka lat, kiedy dzisiejsi
dwudziestoparolatkowie zdaza sie pobrac i pozyc ze soba. Uwazam, ze odsetek
pan zdradzajacych panow bedzie zdecydowanie wiekszy niz obecnie.

Poza tym, czy teorie socjobiologii rzeczywiscie dadza sie naukowo i
niepodwazalnie udowodnic? Twierdzenia jakoby rzekoma wieksza sklonnosc
mezczyzn do zdrady mozna bylo tlumaczyc uwarunkowaniami
biologiczno-ewolucyjnymi jest niesprawdzalna, poniewaz ewolucja juz zostala
dokonana i takie twierdzenia moga byc tylko domniemaniem, proba wyjasnienia.

Pozdrawiam serdecznie,
Diana



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-10 19:34:39

Temat: Re: niewiernosc a geny
Od: "Bzygmunt" <b...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Diana <a...@a...net> wrote in message
news:3879b718@news.astercity.net...
>
> Użytkownik Ronan <r...@d...uni.wroc.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> napisał:3...@n...ict.pwr.wroc.pl...
> > On Wed, 5 Jan 2000 14:07:23 +0100, "Adam Iganowicz"
> <a...@a...net.pl>
> > wrote:
>
> >
> Poza tym, czy teorie socjobiologii rzeczywiscie dadza sie naukowo i
> niepodwazalnie udowodnic? Twierdzenia jakoby rzekoma wieksza sklonnosc
> mezczyzn do zdrady mozna bylo tlumaczyc uwarunkowaniami
> biologiczno-ewolucyjnymi jest niesprawdzalna, poniewaz ewolucja juz
zostala
> dokonana i takie twierdzenia moga byc tylko domniemaniem, proba
wyjasnienia.
>
> Pozdrawiam serdecznie,
> Diana
>
>
Mam pytanie

Co to sa uwarunkowania biologiczno-ewolucyjne?

Druga sprawa to "dokonana juz ewolucja"
To znaczy ze stoimy juz w miejscu i wcale sie nie zmieniamy?
Nie wydaje mi sie.

Nawet nie wyobrazasz sobie jak zmienilismy sie w przecioagu ostatniego
tysiaca lat. Jestesmy o wiele wyzsi, mamy wieksze stopy i zaczelo rosnac nam
mniej zebow (to juz nie jest rzadkosc ludzie z 28 zebami i ani jednym
wiecej)
A ewolucja kultury to nie ewolucja?

I jeszcze o niesprawdzalnosci ewolucju.
No pewnie ze nie udowodnimy jakie sa przyczyny niewiernosci.
Tak samo jak nie udowodnimy prawdziwosci teorii ewolucji.
Oczywiscie jesli uznamy ze to co zrobil Gliwicz nie bylo dowodem
potwierdzajacym jej slusznosc.

Pozdrawiam wszystkich

Bzygmunt


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-10 20:14:19

Temat: Odp: niewiernosc a geny
Od: "Diana" <a...@a...net> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Bzygmunt <b...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:85dc6l$24sd$...@n...ipartners.pl...
>
> >
> > Poza tym, czy teorie socjobiologii rzeczywiscie dadza sie naukowo i
> > niepodwazalnie udowodnic? Twierdzenia jakoby rzekoma wieksza sklonnosc
> > mezczyzn do zdrady mozna bylo tlumaczyc uwarunkowaniami
> > biologiczno-ewolucyjnymi jest niesprawdzalna, poniewaz ewolucja juz
> zostala
> > dokonana i takie twierdzenia moga byc tylko domniemaniem, proba
> wyjasnienia.
> >
> > Pozdrawiam serdecznie,
> > Diana
> >
> >
> Mam pytanie
>
> Co to sa uwarunkowania biologiczno-ewolucyjne?

Jesli nie wyrazam sie wystarczajaco naukowo, to przepraszam. Chodzilo mi
oczywiscie o wyjasnianie niewiernosci mezczyzn przyczynami lezacymi w genach
i ewolucji :)

> Druga sprawa to "dokonana juz ewolucja"
> To znaczy ze stoimy juz w miejscu i wcale sie nie zmieniamy?

Absolutnie tego nie sugeruje. Chodzi mi tylko o ewolucje, ktora dokonala sie
w przeszlosci i ktora podpieraja sie teorie socjobiologiczne.

> A ewolucja kultury to nie ewolucja?

Naturalnie. Przeciez sama podkreslam wage kultury we wczesniej czesci mojego
maila, ktorego Ty nie przytaczasz i do ktorego sie nie odnosisz :)

> I jeszcze o niesprawdzalnosci ewolucju.
> No pewnie ze nie udowodnimy jakie sa przyczyny niewiernosci.
> Tak samo jak nie udowodnimy prawdziwosci teorii ewolucji.

O to mi wlasnie chodzi. Poza tym, tak jak pisalam, wcale nie jest pewne, ze
rzeczywiscie mezczyzni czesciej zdradzaja. IMO naprawde bardzo wiele zalezy
od socjalizacji. Poczekajmy jeszcze kilka lat na kolejne wyniki statystyczne
;)

> Oczywiscie jesli uznamy ze to co zrobil Gliwicz nie bylo dowodem
> potwierdzajacym jej slusznosc.

Moglbys mi przyblizyc w skrocie ten temat?

Pozdrawiam,
Diana



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-10 23:22:17

Temat: Odp: niewiernosc a geny
Od: "Czarek" <c...@i...com> szukaj wiadomości tego autora

Bzygmunt:
> Tak samo jak nie udowodnimy prawdziwosci teorii ewolucji.
> Oczywiscie jesli uznamy ze to co zrobil Gliwicz nie bylo dowodem
> potwierdzajacym jej slusznosc.

Formalnie: w twoim rozumowaniu jest powazny blad logiczny. Teoria ktora sie
udowodni staje sie prawem. Jesli uwazasz *teorie ewolucji* za udowodniona to
nie mozesz juz mowic o teorii itd...
Krotko mowiac: nie mowmy dowod na 'prawdziwosc' teorii bo to 'pseudonaukowy'
absurd. :)

PS: Nie wiem co zrobil p.Gliwicz, jednak mowienie o jakichkolwiek
dokonaniach 'wokol' teorii *pozostajacej nadal teoria* w kontekscie dowodow
jest niepowazne i wprowadza niepotrzebny *chaos* w umyslowosci 'mniej
odpornych' na podobne absurdy jednostek.

Pozdrawiam. :)
--
Czarek






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-12 23:31:25

Temat: Re: niewiernosc a geny
Od: "kerstin" <k...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

> PS: Nie wiem co zrobil p.Gliwicz, jednak mowienie o jakichkolwiek
> dokonaniach 'wokol' teorii *pozostajacej nadal teoria* w kontekscie
dowodow
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> jest niepowazne i wprowadza niepotrzebny *chaos* w umyslowosci 'mniej
> odpornych' na podobne absurdy jednostek.

Slowo *teoria* ma rozne znaczenie w zyciu codziennym i przynajmniej dwa
rozne w rozumieniu filozofii nauki. .
Jest to sposob, w jaki tlumaczymy swiat, jakies zjawiska itd. Jest opisem,
wytlumaczeniem, przyblizeniem rzeczywistosci - i nie nalezy oczekiwac, ze
*stanie sie cialem*.
Najlepszym przykladem teoria wzglednosci.
Mozemy zrobic jakies doswiadczenie, odkryc cos, co kaze nam teorie odrzucic,
albo tak ja zmodyfikowac, zeby lepiej przystawala do rzeczywistosci.
Albo odkryc jakas meta-teorie, jak teoria wzglednosci dla teorii grawitacji
Newtona.
W kazdym razie, wprowadzaniem chaosu jest wlasnie mylenie podstawowych
pojec!

pozdrawiam,
Ania vel Kerstin


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-13 00:00:34

Temat: Odp: niewiernosc a geny
Od: "Czarek" <c...@i...com> szukaj wiadomości tego autora

Kerstin:
> W kazdym razie, wprowadzaniem chaosu jest wlasnie mylenie podstawowych
> pojec!

Z calym szacunkiem ale nie masz pojecia o sprawach o ktorych piszesz. :)
To zenujace iz zdecydowalas sie przedstawic w takiej formie Swoj glos w
odpowiedzi na moj post. :(

Chcesz dalej dyskutowac? Ja raczej sobie 'daruje' tym razem. ;)
--
Czarek

PS: Przepraszam ze tak sobie 'przejechalem' po Twoim liscie ale nie trawie w
zadnej postaci napuszonych *glupcow* ktorzy maja tupet aby wyjezdzac ze
swoimi 'madrosciami'.
I chyba mam jakis kiepski dzien na tolerancje dla *ewidentnej* glupoty. :(






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-13 12:44:51

Temat: Odp: niewiernosc a geny
Od: "Diana" <a...@a...net> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Czarek <c...@i...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:CA8f4.17110$X...@n...tpnet.pl...
> Kerstin:
> > W kazdym razie, wprowadzaniem chaosu jest wlasnie mylenie podstawowych
> > pojec!
>
> Z calym szacunkiem ale nie masz pojecia o sprawach o ktorych piszesz. :)
> To zenujace iz zdecydowalas sie przedstawic w takiej formie Swoj glos w
> odpowiedzi na moj post. :(
>
> Chcesz dalej dyskutowac? Ja raczej sobie 'daruje' tym razem. ;)
> --
> Czarek
>
> PS: Przepraszam ze tak sobie 'przejechalem' po Twoim liscie ale nie trawie
w
> zadnej postaci napuszonych *glupcow* ktorzy maja tupet aby wyjezdzac ze
> swoimi 'madrosciami'.
> I chyba mam jakis kiepski dzien na tolerancje dla *ewidentnej* glupoty. :(
>

Hmm, z calym szacunkiem, ale czy nie mozna by swojej wyzszosci wyrazac w
sposob troche bardziej kulturalny, ewentualnie wykazujacy tolerancje dla
czyjejs niewiedzy? Nie sadze, by kolezanka chciala podkreslic z premedytacja
swoja wyzszosc w kwestiach naukowych. Po prostu nie dosc precyzyjnie sie
wyrazila, a prawdziwa wiedza i madrosc ma to do siebie, ze nie dyskredytuje
z gory niedociagniec innych w sposob tak obcesowy :)

Pozdrawiam cieplo,
Diana


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-13 16:51:08

Temat: Odp: niewiernosc a geny
Od: "Czarek" <c...@i...com> szukaj wiadomości tego autora

Diana:
: ...........
: swoja wyzszosc w kwestiach naukowych. Po prostu nie dosc precyzyjnie sie
: wyrazila, a prawdziwa wiedza i madrosc ma to do siebie, ze nie
dyskredytuje
: z gory niedociagniec innych w sposob tak obcesowy :)

Jasne! Masz racje! Dlatego przeprosilem.
Glupota zas ma to do siebie ze dyskredytuje jej zatwardzialych wyznawcow. ;)

Mam szacunek dla tej pani mimo wszystko. :)
Jakkolwiek dla jej stanowiska - zero szacunku, przykro mi. :(

Nie mozna IMO *wykrzykiwac* bredni w kontekscie *elementarnych* zasad logiki
niezbednej nie tylko naukowcom, a do tego niestety posunela sie ta osoba w
swoim poscie.

Inna sprawa gdyby zamiast krzyczec pani ta byla laskawa zaproponowac ew
dalsze wyjasnienie o co chodzi. Zamiast tego wyglosila kilka plytkich
oczywistosci (z grubsza) i zakonczyla 'przegieta' teza. No wybacz, aniola
szlak by trafil, a co dopiero czlowieka. ;)

Czy to wyjasnia sprawe?
A Ty jakbys sie zachowala w takiej sytuacji? Dyskutowalabys - przeciez w tym
kontekscie to nie mialoby sensu... Do ew dyskusji trzeba miec jednak jakas
dobra wole, a w tym przypadku jakos ani troche takowej nie widac.
Jak myslisz?

Pozdrawiam. :)
--
Czarek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-14 09:04:25

Temat: Odp: niewiernosc a geny
Od: "Diana" <a...@a...net> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Czarek <c...@i...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:0onf4.19721$X...@n...tpnet.pl...
> Diana:
> : ...........
>
> Inna sprawa gdyby zamiast krzyczec pani ta byla laskawa zaproponowac ew
> dalsze wyjasnienie o co chodzi. Zamiast tego wyglosila kilka plytkich
> oczywistosci (z grubsza) i zakonczyla 'przegieta' teza. No wybacz, aniola
> szlak by trafil, a co dopiero czlowieka. ;)
>
> Czy to wyjasnia sprawe?
> A Ty jakbys sie zachowala w takiej sytuacji? Dyskutowalabys - przeciez w
tym
> kontekscie to nie mialoby sensu... Do ew dyskusji trzeba miec jednak jakas
> dobra wole, a w tym przypadku jakos ani troche takowej nie widac.
> Jak myslisz?

Chyba przyznam Ci racje, zwlaszcza, ze kolezanka zamilkla, wiec wyglada na
to, ze istotnie przyjela Twoje stanowisko do wiadomosci, a moze nawet uznala
je za sluszne :)

Pozdrawiam serdecznie,
Diana


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: mail sredni nudny a w ogole to mozesz spelnic dobry uczynek
Re: samobójstwo - dlaczego?
Re: samobójstwo - dlaczego?
Wyobraźnia
Odp: samotnoÂśÄ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »