Strona główna Grupy pl.sci.psychologia no to co - kto się boi..?

Grupy

Szukaj w grupach

 

no to co - kto się boi..?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 231


« poprzedni wątek następny wątek »

141. Data: 2010-04-17 11:44:50

Temat: Re: no to co - kto się boi..?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 17 Apr 2010 12:12:28 +0200, Druch napisał(a):

> "Paulinka" <p...@w...pl> wrote in message
> news:hqashb$tp6$6@node1.news.atman.pl...
>
>> Pewnie wielu zbulwersuję, ale mierzi mnie ta kolejka przed Pałacem
>> Prezydenckim, ile z tych osób chce tam być z prawdziwej potrzeby serca, a
>> ile z porywu byłem-widziałem, a potem opowiem wnukom?
>
> Mierzi Ciebie ze ktos chce pozegnac prezydenta?
> Ze ktos ma jakies odczucia? (pozytywne)
>
> Wydaje mi sie ze to co czujessz jest ... dosc negatywne
>
> To tak jakby mnie mierzilo ze sasiad jezdzi na rowerze,
> albo ze lubi spotkac sie w niedziele z rodziną.
>
> Dziwne rzeczy sie dowiaduje podczas tego "zniwa smierci"
> ktore zaszlo.
> Ta smierc ma sens - pokazala nasza prawdziwa dusze.
>
> Druch

Także tę, którą mierzi czyjś ból. Niestety.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


142. Data: 2010-04-17 11:48:04

Temat: Re: no to co - kto się boi..?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 17 Apr 2010 12:22:48 +0200, zażółcony napisał(a):

> Dnia Sat, 17 Apr 2010 11:59:05 +0200, Marchewka napisał(a):
>
>>> Ci ludzie będą wybierać prezydenta, nie ta grupa dyskusyjna ;)
>>
>> Ikselka i reszta masy batonu nie bedzie wybierac?
>
> Ikselka IMHO jest w stanie darcia szat i rzucania się na wszystko z
> pazurami. Stan dopuszczalny w czasie żałoby - choc moze trochę
> słabo opracowany akurat w naszej kulturze.
> Trzeba schodzić z drogi ;)
>
> Co będzie potem, juzza kilka tygodni - poczekamy, zobaczymy ...

No pewnie się zabijesz, bo nie podarłam na sobie żadnej szaty. Tylko córka
pocięła czarną wstążeczkę i zrobiła mikroskopijne kokardki żałobne w
kształcie alfa dla całej rodziny. Będziemy je nosić. I na pewno będziemy
wybierać.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


143. Data: 2010-04-17 12:41:40

Temat: Re: no to co - kto się boi..?
Od: "Druch" <e...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:12qysn0a7tbi0.279383fn0t23$.dlg@40tude.net...

> Także tę, którą mierzi czyjś ból. Niestety.

Ale dobrze ze to wyszlo.
Pokazywanie prawdy nalezy chwialic,
prawda wyzwala, ze tak powiem.

Druch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


144. Data: 2010-04-17 12:46:35

Temat: Re: no to co - kto się boi..?
Od: "kiwiko" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:v77eep9rwv6c$.1avi5iumhcbt9.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 17 Apr 2010 07:33:08 +0200, kiwiko napisał(a):
>
>> mnie zdziwiło, że w obliczu tragedii nie potrafimy się powstrzymać od
>> kłapania,
>
> Masz na mysli to?
>
> http://kataryna.blox.pl/2010/04/Ja-juz-tyle-lez-wyla
lam.html
>
> "Monika Olejnik: Ja już wylałam tyle łez i w studiu radiowym i w studiu
> telewizyjnym i w tych korytarzach radiowych i moi koledzy, że niech pan mi
> się nie każe powstrzymywać, dobrze i proszę nie wykorzystywać do tego
> nastroju panie pośle, naprawdę.
>
> Urocza była dzisiejsza rozmowa, czy raczej "rozmowa", Moniki Olejnik z
> Pawłem Kowalem. Urocza i pouczająca. Bezradność Pawła Kowala, i coraz
> bardziej poirytowana Olejnik, której przez blisko 20 minut nie udało się z
> niego wydobyć potwierdzenia, że to Jarosław Kaczyński osobiście wymusił na
> Dziwiszu decyzję o pogrzebie brata na Wawelu. Bo, jak wiemy, Lech
> Kaczyński
> nie ma innej rodziny poza bratem, a kardynał Dziwisz nie ma w takich
> sprawach nic do powiedzenia. Dla niektórych wszechwładny Jarosław Samo Zło
> nadal rządzi, także rodziną brata i Kościołem. Więc winny już jest,
> brakuje
> tylko dowodów, a tych dzisiejsze przesłuchanie niestety nie dostarczyło.
> Trochę żałuję, że Kowal uparł się - z powodzeniem - zachować klasę w tej
> sytuacji, jeśli nie umiał lub nie chciał (a pewnie i jedno, i drugie)
> zniżyć się do poziomu gospodyni, powinien po prostu wyjść. Ta rozmowa nie
> miała sensu, został wezwany na świadka oskarżenia i powinien się w tym
> zorientować w pierwszych minutach.
>
> We wczorajszym "Fakcie" Adam Bielan przywołuje słowa Jarosława
> Kaczyńskiego
> ze Smoleńska. "To jest koniec mojego życia" - miał powiedzieć Jarosław
> Kaczyński, który rzeczywiście od soboty wygląda jakby tak właśnie czuł.
> Złamany człowiek, strzęp człowieka, w jednej chwili stracił ukochanego
> brata i połowę najbliższych współpracowników, przyjaciół. Urządzanie w tym
> momencie polowania na niego, bo Olejnik wcale nie kryje, że świadek Kowal
> jest jej potrzebny tylko do jednego, jest wyjątkowo podłe, to już nawet
> nie
> jest kopanie leżącego, to skakanie mu po brzuchu. Zbiorowe, bo Olejnik ma
> liczne towarzystwo, którego będzie pewnie przybywać jak "młodzi,
> wykształceni, z wielkich miast" zobaczą, że to jest trendy i w telewizji
> można się pokazać.
>
> Monika Olejnik: Tak, ja bym chciała wiedzieć i tak żeby opinia publiczna
> wiedziała, że to nie Jarosław Kaczyński był autorem tego pomysłu."
>
>
> A nad tym fragmentem poważnie się zastanowiłam i popieram:
>
> "Można się spierać o zasadność samej decyzji, ale jeśli wiadomo, że już
> zapadła i jest nieodwołalna, także ze względów praktycznych (zostały trzy
> dni na przygotowania, to stanowczo za mało czasu, żeby zaczynać od zera
> przygotowania do pogrzebu w innym miejscu), to ze wznowieniem medialnej
> nagonki na jedynego Kaczyńskiego jaki dziennikarzom do gnojenia został,
> wypadałoby poczekać na bardziej odpowiedni moment. A ten nadejdzie na
> pewno, bo na rozliczanie Kaczyńskiego zawsze był i czas, i chętni, i
> preteksty. I to się raczej nie zmieni, co więc szkodzi poczekać? Głównie
> zresztą we własnym interesie, bo jak się rodzina wkurzy, to sobie zażyczy
> prywatnego pogrzebu w jej tylko wiadomym miejscu, i dopiero będzie wstyd
> przed światem, jak trzeba będzie te pakujące się już do podróży głowy
> państw odwoływać i tłumaczyć co się stało. Nie wspominając już o ciężko
> chorej pani Jadwidze, której też można by oszczędzić awantury o pogrzeb
> tragicznie zmarłego ukochanego syna.
>
> Na słynnej już stronie na fejsbuku ktoś rzucił pomysł aby warszawska
> manifestacja przeciwników wawelskiego pochówku odbyła się pod domem
> Jarosława Kaczyńskiego i jego mamy. Trudno sobie wyobrazić większe
> zbydlęcenie, ale znikąd się ono nie bierze. Mam nadzieję, że Monika
> Olejnik
> ma świadomość, że dzisiaj się przyłożyła do takich reakcji, do tego
> wszystkiego co przysporzy dodatkowego, całkowicie niepotrzebnego bólu,
> rodzinie Kaczyńskich, z której wszyscy zdają się zauważać tylko Jarosława,
> choć jest jeszcze córka, matka, wnuczki, cała rodzina pani Marii. Jak
> wielka musi być nienawiść do Jarosława, że przebija nawet naturalne
> przecież w takich okolicznościach współczucie dla Bogu ducha winnej
> osieroconej córki, ciężko chorej matki, innych członków rodziny i
> przyjaciół?
>
> Rodziny i przyjaciół, których spokój w tych dniach podziwiam. Sama na
> miejscu Marty Kaczyńskiej, której bólu nawet nie próbuję sobie wyobrażać,
> pokazałabym im wszystkim środkowy palec i zorganizowała prywatną
> ceremonię,
> żeby godnie i w spokoju pochować rodziców, bo wiele wskazuje na to, że
> rozochoceni medialnym nagłośnieniem manifestanci nie dadzą spokoju aż do
> niedzieli. Na miejscu Olejnik zaś i innych podjudzaczy, zaczęłabym się
> modlić, żeby Marcie Kaczyńskiej taka myśl nie przyszła do głowy."

miałam na myśli między innymi Ciebie,
ale nie chciałam być niegrzeczna :)

kiwiko


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


145. Data: 2010-04-17 13:50:08

Temat: Re: no to co - kto się boi..?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 17 Apr 2010 14:41:40 +0200, Druch napisał(a):

> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:12qysn0a7tbi0.279383fn0t23$.dlg@40tude.net...
>
>> Także tę, którą mierzi czyjś ból. Niestety.
>
> Ale dobrze ze to wyszlo.
> Pokazywanie prawdy nalezy chwialic,
> prawda wyzwala, ze tak powiem.
>
> Druch

I oczyszcza.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


146. Data: 2010-04-17 13:50:45

Temat: Re: no to co - kto się boi..?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 17 Apr 2010 14:46:35 +0200, kiwiko napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:v77eep9rwv6c$.1avi5iumhcbt9.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 17 Apr 2010 07:33:08 +0200, kiwiko napisał(a):
>>
>>> mnie zdziwiło, że w obliczu tragedii nie potrafimy się powstrzymać od
>>> kłapania,
>>
>> Masz na mysli to?
>>
>> http://kataryna.blox.pl/2010/04/Ja-juz-tyle-lez-wyla
lam.html
>>
>> "Monika Olejnik: Ja już wylałam tyle łez i w studiu radiowym i w studiu
>> telewizyjnym i w tych korytarzach radiowych i moi koledzy, że niech pan mi
>> się nie każe powstrzymywać, dobrze i proszę nie wykorzystywać do tego
>> nastroju panie pośle, naprawdę.
>>
>> Urocza była dzisiejsza rozmowa, czy raczej "rozmowa", Moniki Olejnik z
>> Pawłem Kowalem. Urocza i pouczająca. Bezradność Pawła Kowala, i coraz
>> bardziej poirytowana Olejnik, której przez blisko 20 minut nie udało się z
>> niego wydobyć potwierdzenia, że to Jarosław Kaczyński osobiście wymusił na
>> Dziwiszu decyzję o pogrzebie brata na Wawelu. Bo, jak wiemy, Lech
>> Kaczyński
>> nie ma innej rodziny poza bratem, a kardynał Dziwisz nie ma w takich
>> sprawach nic do powiedzenia. Dla niektórych wszechwładny Jarosław Samo Zło
>> nadal rządzi, także rodziną brata i Kościołem. Więc winny już jest,
>> brakuje
>> tylko dowodów, a tych dzisiejsze przesłuchanie niestety nie dostarczyło.
>> Trochę żałuję, że Kowal uparł się - z powodzeniem - zachować klasę w tej
>> sytuacji, jeśli nie umiał lub nie chciał (a pewnie i jedno, i drugie)
>> zniżyć się do poziomu gospodyni, powinien po prostu wyjść. Ta rozmowa nie
>> miała sensu, został wezwany na świadka oskarżenia i powinien się w tym
>> zorientować w pierwszych minutach.
>>
>> We wczorajszym "Fakcie" Adam Bielan przywołuje słowa Jarosława
>> Kaczyńskiego
>> ze Smoleńska. "To jest koniec mojego życia" - miał powiedzieć Jarosław
>> Kaczyński, który rzeczywiście od soboty wygląda jakby tak właśnie czuł.
>> Złamany człowiek, strzęp człowieka, w jednej chwili stracił ukochanego
>> brata i połowę najbliższych współpracowników, przyjaciół. Urządzanie w tym
>> momencie polowania na niego, bo Olejnik wcale nie kryje, że świadek Kowal
>> jest jej potrzebny tylko do jednego, jest wyjątkowo podłe, to już nawet
>> nie
>> jest kopanie leżącego, to skakanie mu po brzuchu. Zbiorowe, bo Olejnik ma
>> liczne towarzystwo, którego będzie pewnie przybywać jak "młodzi,
>> wykształceni, z wielkich miast" zobaczą, że to jest trendy i w telewizji
>> można się pokazać.
>>
>> Monika Olejnik: Tak, ja bym chciała wiedzieć i tak żeby opinia publiczna
>> wiedziała, że to nie Jarosław Kaczyński był autorem tego pomysłu."
>>
>>
>> A nad tym fragmentem poważnie się zastanowiłam i popieram:
>>
>> "Można się spierać o zasadność samej decyzji, ale jeśli wiadomo, że już
>> zapadła i jest nieodwołalna, także ze względów praktycznych (zostały trzy
>> dni na przygotowania, to stanowczo za mało czasu, żeby zaczynać od zera
>> przygotowania do pogrzebu w innym miejscu), to ze wznowieniem medialnej
>> nagonki na jedynego Kaczyńskiego jaki dziennikarzom do gnojenia został,
>> wypadałoby poczekać na bardziej odpowiedni moment. A ten nadejdzie na
>> pewno, bo na rozliczanie Kaczyńskiego zawsze był i czas, i chętni, i
>> preteksty. I to się raczej nie zmieni, co więc szkodzi poczekać? Głównie
>> zresztą we własnym interesie, bo jak się rodzina wkurzy, to sobie zażyczy
>> prywatnego pogrzebu w jej tylko wiadomym miejscu, i dopiero będzie wstyd
>> przed światem, jak trzeba będzie te pakujące się już do podróży głowy
>> państw odwoływać i tłumaczyć co się stało. Nie wspominając już o ciężko
>> chorej pani Jadwidze, której też można by oszczędzić awantury o pogrzeb
>> tragicznie zmarłego ukochanego syna.
>>
>> Na słynnej już stronie na fejsbuku ktoś rzucił pomysł aby warszawska
>> manifestacja przeciwników wawelskiego pochówku odbyła się pod domem
>> Jarosława Kaczyńskiego i jego mamy. Trudno sobie wyobrazić większe
>> zbydlęcenie, ale znikąd się ono nie bierze. Mam nadzieję, że Monika
>> Olejnik
>> ma świadomość, że dzisiaj się przyłożyła do takich reakcji, do tego
>> wszystkiego co przysporzy dodatkowego, całkowicie niepotrzebnego bólu,
>> rodzinie Kaczyńskich, z której wszyscy zdają się zauważać tylko Jarosława,
>> choć jest jeszcze córka, matka, wnuczki, cała rodzina pani Marii. Jak
>> wielka musi być nienawiść do Jarosława, że przebija nawet naturalne
>> przecież w takich okolicznościach współczucie dla Bogu ducha winnej
>> osieroconej córki, ciężko chorej matki, innych członków rodziny i
>> przyjaciół?
>>
>> Rodziny i przyjaciół, których spokój w tych dniach podziwiam. Sama na
>> miejscu Marty Kaczyńskiej, której bólu nawet nie próbuję sobie wyobrażać,
>> pokazałabym im wszystkim środkowy palec i zorganizowała prywatną
>> ceremonię,
>> żeby godnie i w spokoju pochować rodziców, bo wiele wskazuje na to, że
>> rozochoceni medialnym nagłośnieniem manifestanci nie dadzą spokoju aż do
>> niedzieli. Na miejscu Olejnik zaś i innych podjudzaczy, zaczęłabym się
>> modlić, żeby Marcie Kaczyńskiej taka myśl nie przyszła do głowy."
>
> miałam na myśli między innymi Ciebie,
> ale nie chciałam być niegrzeczna :)
>
> kiwiko

To miej pod tej pory na myśli Olejnik.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


147. Data: 2010-04-17 16:55:20

Temat: Re: no to co - kto się boi..?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 16 Apr 2010 18:55:21 +0200, Flyer napisał(a):

> Btw. po odprowadzeniu trumny LK z Okęcia oczekiwałem lawety "armatniej".
> To nie ironia - wiczocznie oczekiwałem reminiscencji pogrzebów z czasów
> II RP {bez ironii]. Zero smaku u osób organizujących pogrzeb LK - niby
> nadęcie to samo, ale brak odniesienia.

Pogrzebu wszak jeszcze nie było, a lawety miałeś już dziś, dwie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


148. Data: 2010-04-17 17:03:47

Temat: Re: no to co - kto się boi..?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 16 Apr 2010 22:51:01 +0200, zażółcony napisał(a):

> Naród polski nie chce być izolowany od świata.
> Od zachowania PiSu zalezy, czy zacznie być bardziej
> światowy, w tym otworzy się na Rosję, doceni jej
> nieznaną sobie dotąd twarz, zacznie z nią pracować

Że powtórzę jak poprzednio: chybaś się z choinki urwał.



I dokończę słowami Michałkiewicza:

"(...)Jak pamiętamy, rząd rosyjski zorganizował w Katyniu uroczystości dnia
7 kwietnia, chociaż wiadomo było, że polskie uroczystości państwowe z
udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego wyznaczone zostały na 10 kwietnia.
Co więcej - na 7 kwietnia premier Putin zaprosił do Katynia premiera Tuska,
co w tych warunkach nosiło znamiona intrygi obliczonej na wykorzystanie
powszechnie przecież znanej animozji między polskim premierem, a polskim
prezydentem. Podczas uroczystości w dniu 7 kwietnia, z ust obydwu
przemawiających dygnitarzy padło hasło do pojednania między narodami
polskim i rosyjskim, który właśnie był świeżo po obejrzeniu filmu o Katyniu
w reżyserii Andrzeja Wajdy. Wszystko jednak trwało w zawieszeniu, bo
przecież 10 kwietnia do Katynia miał przybyć prezydent Lech Kaczyński,
który w tej sprawie też pewnie miał coś do powiedzenia.

Ale chociaż miał coś do powiedzenia, to na skutek katastrofy już nic nie
powiedział i nie powie. W tej sytuacji samozwańczy komitet ochotników
postanowił kontynuować inicjatywę zapoczątkowaną 7 kwietnia, bez czekania
na zakończenie żałoby narodowej. Najwyraźniej muszą dlaczegoś uważać, że z
pojednaniem nie można poczekać nawet kilku dni, chociaż skądinąd wiadomo,
że pośpiech jest wskazany jedynie w dwóch przypadkach: przy biegunce i przy
łapaniu pcheł. Nie mówię o panu Danielu Olbrychskim, bo przecież on tylko
odczyta, co mu tam napiszą starsi i mądrzejsi - ale o starszych i
mądrzejszych - że najwyraźniej nie mogą już się doczekać pojednania z
narodem rosyjskim.

Oczywiście żaden z nich mi się nie zwierza, ale nie mogę oprzeć się
wrażeniu, iż może kierować nimi pragnienie zachowania ścisłej symetrii
między strategicznymi partnerami, to znaczy - Niemcami i Rosją. Z Niemcami,
jak wiadomo, już się pojednaliśmy, w związku z czym nie tylko nie wypada
nam wysuwać jakichkolwiek pretensji, ale również - nie wypada przeszkadzać,
gdy różne pretensje wysuwa pani Eryka Steinbach. Wprawdzie Nasza Złota Pani
Aniela tradycyjnie już się od niej ,,odcina", ale przecież w deklaracji,
jaką CDU i CSU wydała w maju ubiegłego roku, postawiła wobec społeczności
międzynarodowej twardy postulat ,,uznania praw" niemieckich wypędzonych. W
tej sytuacji pragnienie symetrii może zaprowadzić nas bardzo daleko, więc
może rzeczywiście moment żałoby, kiedy nikt nie ma głowy, by się nad tym
zastanawiać, jest najbardziej odpowiedni?

I może bym w ogóle nie zwracał na to uwagi, gdyby nie pewien drobiazg, ale
bardzo znamienny. Pospiech, z jakim samozwańczy ochotnicy pragną pojednać
się z narodem rosyjskim zanim jeszcze prezydent Kaczyński zostanie
pochowany, może stanowić dodatkową, chociaż nie wyrażoną werbalnie
informację, że oto w jego osobie znikła ostatnia i najważniejsza przeszkoda
na drodze do tego pojednania. Być może taka intencja inicjatorom apelu nie
przyświeca, ale niezależnie od intencji takie wrażenie można odnieść. A
skoro można - to będzie odniesione. W ten sposób inicjatywa wpisuje się w
sekwencję rosyjskiej polityki, już nie tylko historycznej, ale
europejskiej. Sekwencję, której ważnym elementem były uroczystości 7
kwietnia - bo przecież od nich wszystko się zaczęło - łącznie z tragicznym
zakończeniem."
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1587

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


149. Data: 2010-04-17 17:15:39

Temat: Re: no to co - kto się boi..?
Od: medea <X...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 16 Apr 2010 22:51:01 +0200, zażółcony napisał(a):
>
>> Naród polski nie chce być izolowany od świata.
>> Od zachowania PiSu zalezy, czy zacznie być bardziej
>> światowy, w tym otworzy się na Rosję, doceni jej
>> nieznaną sobie dotąd twarz, zacznie z nią pracować
>
> Że powtórzę jak poprzednio: chybaś się z choinki urwał.
>
>
>
> I dokończę słowami Michałkiewicza:

MichaLkiewicz.
Dobrze wiedzieć, jak nazywa się ktoś, kogo się cytuje.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


150. Data: 2010-04-17 18:17:13

Temat: Re: no to co - kto się boi..?
Od: Qrczak <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2010-04-17 19:15, niebożę medea wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
> Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 16 Apr 2010 22:51:01 +0200, zażółcony napisał(a):
>>
>>> Naród polski nie chce być izolowany od świata.
>>> Od zachowania PiSu zalezy, czy zacznie być bardziej
>>> światowy, w tym otworzy się na Rosję, doceni jej
>>> nieznaną sobie dotąd twarz, zacznie z nią pracować
>>
>> Że powtórzę jak poprzednio: chybaś się z choinki urwał.
>>
>>
>>
>> I dokończę słowami Michałkiewicza:
>
> MichaLkiewicz.
> Dobrze wiedzieć, jak nazywa się ktoś, kogo się cytuje.

Można też inaczej: Wernyhora II.

Qra
--
[...]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 ... 24


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

POLACY I POLONUSI !!!
DO SUYLI...
JAK SIE OCHRONIC PRZED PYLEM ?
ZIŚCI SIE CUD TUSKA !!!
ROZRYWKA Z...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »