Strona główna Grupy pl.sci.medycyna nowe pomysly Rządu...

Grupy

Szukaj w grupach

 

nowe pomysly Rządu...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 34


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2002-01-18 20:53:08

Temat: Re: nowe pomysly Rządu...
Od: "PiotrMx" <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik ania <a...@e...pl_#@!%> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a29pu6$p0a$...@d...ceti.com.pl...
> powiem ci cos!!!
> corka mojej siostry (miala nie cale 3 lata) chorowala, byla u lekarza w
> ciagu dnia - lekarz stwierdzil przeziebienie i dal cos tam
> w nocy mala zaczela strasznie charczec - siostra bojac sie zadzwonic
> (BOJAC!!!) po karetke - zadzwonila po prywatna lekarke (mam jej kase
> przywiozla)
> lekarka przyjechala i zbladla!
> okazalo sie ze mala ma zapalnie krtani i natychmiast ja trzeba na sygnale
> wiezc na pogotowie bo sie mala udusi!!!
>
> i co? lekarka byla prywatnym pogotowiem - zawiozla - nie wziela pieniedzy
za
> dowiezienie tylko za normalna wizyte - poradzila tez podac lekarza ktory
> pare godzin wczesniej postawil zla diagnoze - do sadu

Cóż diagnoze pani doktór postawiła dobrą. Chociaż gdyby sie czepiac
szczegółów wyglądało to na zapalenie nagłośni.
Objawy, które zaniepokoiły siostrę rozwijaja sie w ciagu paru godzin a nawet
szybciej i najczesciej zaczynaja sie w nocy. Dlatego lekarz w ciagu dnia
mogł rozpoznac banalna infekcję drog oddechowych. Obawiam się, że
przegrałabyś sprawe a to pozwana doktor powinna podac swoja koleżanke do
sadu za zniesławienie.
A tak w ogole to nie rozumiem czego dotyczy Twój komentarz.
Ze swej strony uwazam ze pogotowie nalezało wezwac od razu. Czy twoja
siostra nie widziała, że dziecko sie dusi?

> wiec wg mnie nie wolno ludzi straszyc "pogotowiem"!!!!

Tu nikt nie straszy pogotowiem. Chodzi tylko o to aby nie traktowac
pogotowia jak przychodni na kółkach.

PiotrMx



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2002-01-22 10:43:16

Temat: Re: nowe pomysly Rządu...
Od: "ania" <a...@e...pl_#@!%> szukaj wiadomości tego autora

> przeziebienia a kilka godzin ponziej rozwinelo sie ono w stan zapalny.
Takze
> z sadem bylbym ostrozny - choc lekarze sa rozni i tez moga sie mylic...

juz ja byla u lekarza to dziecko chwilami sie dusilo - ale to nie o to
chodzilo w dyskusji

chodzi o to ze jest wiele ludzi ktorzy nie wiedza co znaczy nagly wypadek -
i majac na uwadze klopoty sluzby zdrowia - nie wzywaja karetek

ania




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2002-01-22 10:43:50

Temat: Re: nowe pomysly Rządu...
Od: "Lukasz" <l...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


>powiem ci cos!!!
>corka mojej siostry (miala nie cale 3 lata) chorowala, byla u lekarza w
>ciagu dnia - lekarz stwierdzil przeziebienie i dal cos tam
>w nocy mala zaczela strasznie charczec - siostra bojac sie zadzwonic
>(BOJAC!!!) po karetke - zadzwonila po prywatna lekarke (mam jej kase
>przywiozla)
>lekarka przyjechala i zbladla!

Widzisz i to sie nazywa nie doinformowanie... Generalnie jest zasada, ze w
przypadku dzieci NIE MA NIEUZASADNIONYCH wezwan... Niestety u dzieci nawet
blache czasem objawy moga kryc powazny stan. I to niepodlega dyskusji...

Mowimy tylko o wzywaniu karetek do bolacego zeba, wypisania recepty itp
przypadkow takich jest cala masa i w ten sposob sa wyrzucane pieniadze ktore
moglyby sluzyc do leczenia innych...
Co do tego learza z przychodni - u dzieci stan zdrowia potrafi sie pogorszyc
dosc szybko i gwaltownie. Jest mozliwe, ze on wtedy widzial tylko
przeziebienia a kilka godzin ponziej rozwinelo sie ono w stan zapalny. Takze
z sadem bylbym ostrozny - choc lekarze sa rozni i tez moga sie mylic...

pozdrawiam
Lukasz




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2002-01-22 10:49:10

Temat: Re: nowe pomysly Rządu...
Od: "Lukasz" <l...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

>Tu nikt nie straszy pogotowiem. Chodzi tylko o to aby nie traktowac
>pogotowia jak przychodni na kółkach.
>

dokladnie tak - jakos nikt nie mysli, ze my wszyscy musimy placic za te
wezwania i ze wezwanie do kogos z blachego powodu moze spowodowac smierc
osoby Ci bliskiej...
Z ciekawosci - czy lekarze maja cos na ksztalt sadu kolezenskiego gdzie
bylyby rozstrzygane tego typu sytuacje jak podala Ania?
Mam wielu znajomych lekarzy i nigdy zaden z nich nie podwazal przy pacjencie
kompetencji kolegi. Zdarzalo sie, ze zmuszeni byli mowic o pomylce albo o
tym ze maja inne zdanie ale nie w taki sposob jak to zrobila ta Pani
prywatny lekarz...

pozdrawiam
Lukasz



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

namiary na CMKP w Krakowie?
MMR2 a Trimovax
witam wszystkich
Alergologia - zjazdy, konferencje, sympozja
QUE: Jak popaść w anoreksję

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »