« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-08-25 11:33:30
Temat: ochranaWczoraj byłam na koncercie. Panowie ochroniarze w pewnym momencie ruszyli ku
wyjściu trzymając pod pachy pijanego chłopaka. W ogóle się nie opierał
(pewnie nie miał siły). Nie wiem, co narozrabiał. Przy bramie pchnęli go tak
mocno, że uderzył głową w barierki. Potem zgarnęła go policja, która była
świadkiem tego zajścia.
Czy wynajęci ochroniarze mają prawo tak młócić ludzi? Nie ma jakichś
przepisów, które ograniczają ich możliwości? Przecież temu chłopakowi mogło
się coś stać. A na kogo spadłaby odpowiedzialność?
adso
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-08-25 12:23:52
Temat: Re: ochranaB adso
| A na kogo spadłaby odpowiedzialność?
Na niego.
System działa tak.
Pijany - winny.
Jeszcze zapłaci za wytrzeźwiałkę.
Spyta policjanta o swoje prawa - to mu dowalą.
I przy okazji oskarżą za zdemolowanie radiowozu.
Zero szans.
Widziałem taką akcję na reporterze,
który się nie spodobał właścicielowi
knajpy.
Wypełniał obowiązki służbowe :-))
To tak mi się przypomniało zdarzenie
'z życia wzięte'.
:-))
eTT
ochrana - to po czesku?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-25 12:24:22
Temat: Re: ochranaA nie lepsza byłaby pl.soc.prawo?
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
Nazwany już kołtunem, faszystą, homofobem i seksistą.:-)))
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-25 18:08:44
Temat: Re: ochranaw art. <akafb9$pcq$1@news.tpi.pl>,
szanowna kol. adso pisze, ze:
> <...> Przecież temu chłopakowi mogło
> się coś stać.
dobre sobie.. sam sobie jest winien - gdyby bowiem nie byl pijany to
pewnie by sie nie "przewrocil" "opuszczajac" "lokal"
> A na kogo spadłaby odpowiedzialność?
na rodzicow, zle wychowali, nie upilnowali, itp..
--
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-25 21:23:03
Temat: Re: ochrana
Użytkownik eTaTa <e...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:
> B adso
> | A na kogo spadłaby odpowiedzialność?
> Na niego.
> System działa tak.
> Pijany - winny.
> Jeszcze zapłaci za wytrzeźwiałkę.
> Spyta policjanta o swoje prawa - to mu dowalą.
> I przy okazji oskarżą za zdemolowanie radiowozu.
> Zero szans.
> Widziałem taką akcję na reporterze,
> który się nie spodobał właścicielowi
> knajpy.
> Wypełniał obowiązki służbowe :-))
> To tak mi się przypomniało zdarzenie
> 'z życia wzięte'.
> :-))
Jedni walą - bezprawnie, drudzy też, tylko mają już pozwolenie... git.
> ochrana - to po czesku?
O ile dobrze pamiętam to milicja carska w XIX-wiecznej Rosji.
Pozdrawiam
adso
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |