« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2011-08-27 16:10:35
Temat: Re: odkrycia wakacyjne
Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:j3avn7$jij$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-08-27 12:04, Ghost pisze:
>>
>> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:j3ae57$k5$1@inews.gazeta.pl...
>>> W dniu 2011-08-26 10:01, olo pisze:
>>>> Użytkownik "michał"
>>> Nie mogę więc łatwo zgodzić się z tezą, że wiara w istnienie Boga
>>> towarzyszy lubiącym bajki. Nie! Tak jest nasz mózg skonstruowany.
>>> Najpierw w coś wierzymy, a potem staramy się na to posiąść dowody.
>>> Inaczej zwariować by nam przyszło... :))
>>
>> Dowodow nie mamy praktycznie na nic.
>
>
> Jeśli przyjmiemy jakieś reguły, to mamy wg nich dowodów wiele. Upływający
> czas, który te reguły zmienia, poniekąd Twoją tezę podziela.
No zajebiaszcze masz te zalozenia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2011-08-27 19:23:56
Temat: Re: odkrycia wakacyjneUżytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:j36eii$b37$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-08-25 20:51, Hanka pisze:
>> Paul Dirac, angielski fizyk teoretyk. Jeden z twórców mechaniki
>> kwantowej i elektrodynamiki kwantowej, laureat Nagrody Nobla z
>> dziedziny fizyki w roku 1933 za wkład w rozwój mechaniki kwantowej.
>>
>> Powiedział między innymi coś, co mi się po prostu podoba.
>>
>> "Nie mogę zrozumieć dlaczego marnujemy czas dyskutując religię. Jeśli
>> jesteśmy uczciwi, a naukowcy powinni tacy być, to musimy przyznać, że
>> religia jest zbieraniną fałszywych stwierdzeń, bez żadnych podstaw w
>> rzeczywistości. Sama idea Boga jest produktem ludzkiej wyobraźni. To
>> jest zupełnie zrozumiałe, dlaczego pierwotni ludzie, którzy o wiele
>> bardziej byli narażeni na łaskę i niełaskę sił przyrody niż my
>> dzisiaj, personifikowali te siły w strachu i z drżeniem. Ale dziś, gdy
>> my już zrozumieliśmy tak wiele naturalnych procesów w przyrodzie, my
>> nie mamy takiej potrzeby. Nie mogę dostrzec za żadne skarby świata,
>> jak Wszechmogący Bóg pomaga nam w jakikolwiek sposób. To co ja widzę,
>> że to założenie prowadzi do takich bezproduktywnych pytań - dlaczego
>> Bóg pozwala na tak wiele nieszczęść i niesprawiedliwości, wyzysku
>> biednych przez bogatych i wszystkich innych okropności. On mógł temu
>> zapobiec. Jeśli religia jest ciągle nauczana, to bynajmniej nie z
>> powodu, że jej idee wciąż nas przekonują. Ale po prostu dlatego, że
>> niektórzy z nas chcą zapewnić spokój niższych klas. Spokojnymi ludźmi
>> jest o wiele łatwiej rządzić niż krzykliwymi i niezadowolonymi. Jest
>> też znacznie łatwiej ich eksploatować. Religia jest rodzajem opium
>> narodu, który pozwala uśpić ludzi w pobożnych marzeniach i skłonić aby
>> zapomnieli o krzywdach, które są im wyrządzane. Stąd wynika sojusz
>> tych dwóch wielkich sił politycznych, państwa i Kościoła. Państwo i
>> Kościół potrzebują iluzji, że dobry Bóg nagrodzi ludzi w niebie, a nie
>> na ziemi - tych wszystkich którzy godzą się na niesprawiedliwości,
>> którzy wypełniają swoje obowiązki cicho i bez narzekania. Dlatego
>> właśnie uczciwe stwierdzenie, że Bóg jest tylko wytworem ludzkiej
>> wyobraźni jest nazywane przez Kościół najgorszym ze wszystkich
>> grzechów śmiertelnych."
>>
>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Paul_Adrien_Maurice_Dir
ac
>>
>
> Taka wypowiedź laureata NN nie za bardzo o nim dobrze świadczy, moim
> zdaniem. Jest tu więcej pyszałkowatości niż pokory, żadnego zrozumienia
> dla innych dziedzin nauki - chociażby filozofii -
a co to jest ta filozofia?
i która? ;)
> brak szacunku dla wyznawców religii, co jest zdecydowanie osobistą
> intymną
> sprawą każdego człowieka.
Masz rację; osobistą i intymną. Zarządzanie intymnością zaś, jest
nadużyciem.
Chyba że chodzi o_zarządzanie_maluczkimi, żeby spokojnie rządzić.
Ma to swoje uzasadnienie - dziki lud nie liczy się z nikim i niczym.
I to można zrozumieć.
Tyle że, dzikiego luda coraz więcej i ma on daleko w... wszelkie filozofie.
Ci, którzy żyją uczciwie, zarządzania nie potrzebują.
Ci mądrzejsi nie cierpią kija i marchewki; czują się jak w ZOO
(po tamtej stronie krat), gdy sprytny nadzorca nakazuje_im jak mają żyć.
Wystarczyłoby, gdyby dał wskazówki i zajął się własnym (nieuporządkowanym)
życiem.
> Zdecydowanie wolę o wiele mądrzejszą sokratesową wypowiedź:
> "Wiem, że nic nie wiem."
Tu mogę się z Tobą zgodzić - tak właśnie mam.
Ale ONI tak nie mają - znają WSZYSTKIE odpowiedzi.
Nieprawdaż? I do tego ten faryzeuszowski TON.
A wiara jest człowiekowi potrzebna, dlatego istnieje.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2011-08-28 16:58:02
Temat: Re: odkrycia wakacyjneW dniu 2011-08-27 21:23, etm pisze:
> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:j36eii$b37$1@inews.gazeta.pl...
>
>> W dniu 2011-08-25 20:51, Hanka pisze:
>>> Paul Dirac, angielski fizyk teoretyk. Jeden z twórców mechaniki
>>> kwantowej i elektrodynamiki kwantowej, laureat Nagrody Nobla z
>>> dziedziny fizyki w roku 1933 za wkład w rozwój mechaniki kwantowej.
>>>
>>> Powiedział między innymi coś, co mi się po prostu podoba.
>>>
>>> "Nie mogę zrozumieć dlaczego marnujemy czas dyskutując religię. Jeśli
>>> jesteśmy uczciwi, a naukowcy powinni tacy być, to musimy przyznać, że
>>> religia jest zbieraniną fałszywych stwierdzeń, bez żadnych podstaw w
>>> rzeczywistości. Sama idea Boga jest produktem ludzkiej wyobraźni. To
>>> jest zupełnie zrozumiałe, dlaczego pierwotni ludzie, którzy o wiele
>>> bardziej byli narażeni na łaskę i niełaskę sił przyrody niż my
>>> dzisiaj, personifikowali te siły w strachu i z drżeniem. Ale dziś, gdy
>>> my już zrozumieliśmy tak wiele naturalnych procesów w przyrodzie, my
>>> nie mamy takiej potrzeby. Nie mogę dostrzec za żadne skarby świata,
>>> jak Wszechmogący Bóg pomaga nam w jakikolwiek sposób. To co ja widzę,
>>> że to założenie prowadzi do takich bezproduktywnych pytań - dlaczego
>>> Bóg pozwala na tak wiele nieszczęść i niesprawiedliwości, wyzysku
>>> biednych przez bogatych i wszystkich innych okropności. On mógł temu
>>> zapobiec. Jeśli religia jest ciągle nauczana, to bynajmniej nie z
>>> powodu, że jej idee wciąż nas przekonują. Ale po prostu dlatego, że
>>> niektórzy z nas chcą zapewnić spokój niższych klas. Spokojnymi ludźmi
>>> jest o wiele łatwiej rządzić niż krzykliwymi i niezadowolonymi. Jest
>>> też znacznie łatwiej ich eksploatować. Religia jest rodzajem opium
>>> narodu, który pozwala uśpić ludzi w pobożnych marzeniach i skłonić aby
>>> zapomnieli o krzywdach, które są im wyrządzane. Stąd wynika sojusz
>>> tych dwóch wielkich sił politycznych, państwa i Kościoła. Państwo i
>>> Kościół potrzebują iluzji, że dobry Bóg nagrodzi ludzi w niebie, a nie
>>> na ziemi - tych wszystkich którzy godzą się na niesprawiedliwości,
>>> którzy wypełniają swoje obowiązki cicho i bez narzekania. Dlatego
>>> właśnie uczciwe stwierdzenie, że Bóg jest tylko wytworem ludzkiej
>>> wyobraźni jest nazywane przez Kościół najgorszym ze wszystkich
>>> grzechów śmiertelnych."
>>>
>>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Paul_Adrien_Maurice_Dir
ac
>>>
>>
>> Taka wypowiedź laureata NN nie za bardzo o nim dobrze świadczy, moim
>> zdaniem. Jest tu więcej pyszałkowatości niż pokory, żadnego
>> zrozumienia dla innych dziedzin nauki - chociażby filozofii -
>
> a co to jest ta filozofia?
> i która? ;)
Musiałbym do Wiki zajrzeć.
>> brak szacunku dla wyznawców religii, co jest zdecydowanie osobistą
>> intymną
>> sprawą każdego człowieka.
>
> Masz rację; osobistą i intymną. Zarządzanie intymnością zaś, jest
> nadużyciem.
> Chyba że chodzi o_zarządzanie_maluczkimi, żeby spokojnie rządzić.
> Ma to swoje uzasadnienie - dziki lud nie liczy się z nikim i niczym.
> I to można zrozumieć.
>
> Tyle że, dzikiego luda coraz więcej i ma on daleko w... wszelkie filozofie.
>
> Ci, którzy żyją uczciwie, zarządzania nie potrzebują.
>
> Ci mądrzejsi nie cierpią kija i marchewki; czują się jak w ZOO
> (po tamtej stronie krat), gdy sprytny nadzorca nakazuje_im jak mają żyć.
> Wystarczyłoby, gdyby dał wskazówki i zajął się własnym (nieuporządkowanym)
> życiem.
W Twoim wywodzie jest subiektywna ocena warstw społecznych i zależności
między nimi wypowiedziana językiem dalekim od przyzwoitego - nie mówiąc
już o języku nauki.
>> Zdecydowanie wolę o wiele mądrzejszą sokratesową wypowiedź:
>> "Wiem, że nic nie wiem."
> Tu mogę się z Tobą zgodzić - tak właśnie mam.
No to ufam, że będą z Ciebie ludzie. :)
> Ale ONI tak nie mają - znają WSZYSTKIE odpowiedzi.
> Nieprawdaż? I do tego ten faryzeuszowski TON.
> A wiara jest człowiekowi potrzebna, dlatego istnieje.
Może to być poza, albo mają taki program zainfekowany czyli nawyki
trzymające ich z dala od rzeczywistości.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2011-08-28 17:00:10
Temat: Re: odkrycia wakacyjneW dniu 2011-08-27 18:10, Ghost pisze:
>
> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:j3avn7$jij$1@inews.gazeta.pl...
>> W dniu 2011-08-27 12:04, Ghost pisze:
>>>
>>> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:j3ae57$k5$1@inews.gazeta.pl...
>>>> W dniu 2011-08-26 10:01, olo pisze:
>>>>> Użytkownik "michał"
>>>> Nie mogę więc łatwo zgodzić się z tezą, że wiara w istnienie Boga
>>>> towarzyszy lubiącym bajki. Nie! Tak jest nasz mózg skonstruowany.
>>>> Najpierw w coś wierzymy, a potem staramy się na to posiąść dowody.
>>>> Inaczej zwariować by nam przyszło... :))
>>>
>>> Dowodow nie mamy praktycznie na nic.
>>
>>
>> Jeśli przyjmiemy jakieś reguły, to mamy wg nich dowodów wiele.
>> Upływający czas, który te reguły zmienia, poniekąd Twoją tezę podziela.
>
> No zajebiaszcze masz te zalozenia.
>
Żebym tylko wiedział, czy to dobrze, czy źle...
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2011-08-28 17:29:49
Temat: Re: odkrycia wakacyjne
Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:j3ds71$9jq$2@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-08-27 18:10, Ghost pisze:
>>
>> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:j3avn7$jij$1@inews.gazeta.pl...
>>> W dniu 2011-08-27 12:04, Ghost pisze:
>>>>
>>>> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:j3ae57$k5$1@inews.gazeta.pl...
>>>>> W dniu 2011-08-26 10:01, olo pisze:
>>>>>> Użytkownik "michał"
>>>>> Nie mogę więc łatwo zgodzić się z tezą, że wiara w istnienie Boga
>>>>> towarzyszy lubiącym bajki. Nie! Tak jest nasz mózg skonstruowany.
>>>>> Najpierw w coś wierzymy, a potem staramy się na to posiąść dowody.
>>>>> Inaczej zwariować by nam przyszło... :))
>>>>
>>>> Dowodow nie mamy praktycznie na nic.
>>>
>>>
>>> Jeśli przyjmiemy jakieś reguły, to mamy wg nich dowodów wiele.
>>> Upływający czas, który te reguły zmienia, poniekąd Twoją tezę podziela.
>>
>> No zajebiaszcze masz te zalozenia.
>>
>
> Żebym tylko wiedział, czy to dobrze, czy źle...
>
zle
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2011-08-28 19:34:42
Temat: Re: odkrycia wakacyjneW dniu 2011-08-28 19:29, Ghost pisze:
>
> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:j3ds71$9jq$2@inews.gazeta.pl...
>> W dniu 2011-08-27 18:10, Ghost pisze:
>>>
>>> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:j3avn7$jij$1@inews.gazeta.pl...
>>>> W dniu 2011-08-27 12:04, Ghost pisze:
>>>>>
>>>>> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:j3ae57$k5$1@inews.gazeta.pl...
>>>>>> W dniu 2011-08-26 10:01, olo pisze:
>>>>>>> Użytkownik "michał"
>>>>>> Nie mogę więc łatwo zgodzić się z tezą, że wiara w istnienie Boga
>>>>>> towarzyszy lubiącym bajki. Nie! Tak jest nasz mózg skonstruowany.
>>>>>> Najpierw w coś wierzymy, a potem staramy się na to posiąść dowody.
>>>>>> Inaczej zwariować by nam przyszło... :))
>>>>>
>>>>> Dowodow nie mamy praktycznie na nic.
>>>>
>>>>
>>>> Jeśli przyjmiemy jakieś reguły, to mamy wg nich dowodów wiele.
>>>> Upływający czas, który te reguły zmienia, poniekąd Twoją tezę podziela.
>>>
>>> No zajebiaszcze masz te zalozenia.
>>>
>>
>> Żebym tylko wiedział, czy to dobrze, czy źle...
>>
>
> zle
A to dobrze. Popracuję jeszcze nad tym.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2011-08-28 19:55:17
Temat: Re: odkrycia wakacyjne
Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:j3e58o$6e1$4@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-08-28 19:29, Ghost pisze:
>>
>> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:j3ds71$9jq$2@inews.gazeta.pl...
>>> W dniu 2011-08-27 18:10, Ghost pisze:
>>>>
>>>> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:j3avn7$jij$1@inews.gazeta.pl...
>>>>> W dniu 2011-08-27 12:04, Ghost pisze:
>>>>>>
>>>>>> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>>>> news:j3ae57$k5$1@inews.gazeta.pl...
>>>>>>> W dniu 2011-08-26 10:01, olo pisze:
>>>>>>>> Użytkownik "michał"
>>>>>>> Nie mogę więc łatwo zgodzić się z tezą, że wiara w istnienie Boga
>>>>>>> towarzyszy lubiącym bajki. Nie! Tak jest nasz mózg skonstruowany.
>>>>>>> Najpierw w coś wierzymy, a potem staramy się na to posiąść dowody.
>>>>>>> Inaczej zwariować by nam przyszło... :))
>>>>>>
>>>>>> Dowodow nie mamy praktycznie na nic.
>>>>>
>>>>>
>>>>> Jeśli przyjmiemy jakieś reguły, to mamy wg nich dowodów wiele.
>>>>> Upływający czas, który te reguły zmienia, poniekąd Twoją tezę
>>>>> podziela.
>>>>
>>>> No zajebiaszcze masz te zalozenia.
>>>>
>>>
>>> Żebym tylko wiedział, czy to dobrze, czy źle...
>>>
>>
>> zle
>
> A to dobrze. Popracuję jeszcze nad tym.
Dobrze.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2011-08-28 22:17:54
Temat: Re: odkrycia wakacyjneW dniu 2011-08-15 09:36, Hanka pisze:
> Z pozdrowieniami :)
> Jak zwykle - z "między pomiędzy gdzieś".
>
> http://www.youtube.com/watch?v=azJa8gWFrv4
>
> http://www.youtube.com/watch?v=JAAE_51av0M&feature=r
elated
>
Loreena McKennitt wprowadza mnie zawsze w piękny nastrój. :)
A' propos wakacyjnych odkryć - moje to:
1. Cejrowski (którego nigdy nie darzyłam zbytnią sympatią), strasznie
przypadł mi do gustu dzięki swoim sobotnim audycjom w Jedynce, którymi
umilał mi samochodowe podróże. Postanowiłam, że może nawet poczytam w
wolnej chwili jakieś jego książki.
2. Beata Pawlikowska - po wywiadzie w lipcowym "Sensie"
3. Maleńczuk (za którym nigdy nie przepadałam) w piosence:
http://www.youtube.com/watch?v=dHy94O5g5O8
Dobranocka ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2011-08-29 16:16:41
Temat: Re: odkrycia wakacyjne"Hanka" <c...@g...com> wrote in message
news:93aba88e-19e7-4426-a9f2-7c5c9ea4a632@t7g2000vbv
.googlegroups.com...
> Paul Dirac, angielski fizyk teoretyk. Jeden z twórców mechaniki
> kwantowej i elektrodynamiki kwantowej, laureat Nagrody Nobla z
> dziedziny fizyki w roku 1933 za wkład w rozwój mechaniki kwantowej.
>
> Powiedział między innymi coś, co mi się po prostu podoba.
>
> "Nie mogę zrozumieć dlaczego marnujemy czas dyskutując religię. Jeśli
> jesteśmy uczciwi, a naukowcy powinni tacy być, to musimy przyznać, że
> religia jest zbieraniną fałszywych stwierdzeń, bez żadnych podstaw w
> rzeczywistości. Sama idea Boga jest produktem ludzkiej wyobraźni. To
> jest zupełnie zrozumiałe, dlaczego pierwotni ludzie, którzy o wiele
> bardziej byli narażeni na łaskę i niełaskę sił przyrody niż my
> dzisiaj, personifikowali te siły w strachu i z drżeniem. Ale dziś, gdy
> my już zrozumieliśmy tak wiele naturalnych procesów w przyrodzie, my
> nie mamy takiej potrzeby. Nie mogę dostrzec za żadne skarby świata,
> jak Wszechmogący Bóg pomaga nam w jakikolwiek sposób. To co ja widzę,
> że to założenie prowadzi do takich bezproduktywnych pytań - dlaczego
> Bóg pozwala na tak wiele nieszczęść i niesprawiedliwości, wyzysku
> biednych przez bogatych i wszystkich innych okropności. On mógł temu
> zapobiec. Jeśli religia jest ciągle nauczana, to bynajmniej nie z
> powodu, że jej idee wciąż nas przekonują. Ale po prostu dlatego, że
> niektórzy z nas chcą zapewnić spokój niższych klas. Spokojnymi ludźmi
> jest o wiele łatwiej rządzić niż krzykliwymi i niezadowolonymi. Jest
> też znacznie łatwiej ich eksploatować. Religia jest rodzajem opium
> narodu, który pozwala uśpić ludzi w pobożnych marzeniach i skłonić aby
> zapomnieli o krzywdach, które są im wyrządzane. Stąd wynika sojusz
> tych dwóch wielkich sił politycznych, państwa i Kościoła. Państwo i
> Kościół potrzebują iluzji, że dobry Bóg nagrodzi ludzi w niebie, a nie
> na ziemi - tych wszystkich którzy godzą się na niesprawiedliwości,
> którzy wypełniają swoje obowiązki cicho i bez narzekania. Dlatego
> właśnie uczciwe stwierdzenie, że Bóg jest tylko wytworem ludzkiej
> wyobraźni jest nazywane przez Kościół najgorszym ze wszystkich
> grzechów śmiertelnych."
amen.
i.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2011-08-30 08:59:13
Temat: Re: odkrycia wakacyjneUżytkownik "michał"
>> Co nie zmienia faktu, że jeżeli istnieje jakiś bóg/bogowie to jego/ich
>> aktywność
>> nie komutuje w sposób możliwy do zbadania metodą naukową z naszą
>> czasoprzestrzenią. Wszelkie więc opowieści o jego/ich cechach czy
>> intencjach to
>> tzw. bajdurzenie lub jak ktoś lubi semiotykę - ignotum per ignotum
>> (nieznane przez nieznane).
>
> Zgoda, ale na tym polega chyba filozofia wiary.
Po co tu słowo filozofia?
> Zresztą samo pojęcie "wiara" oznacza, że przede wszystkim najpierw w coś
> wierzymy, o potem staramy się do jakoś zmieścić w logice wydarzeń.
> Codziennie w coś wierzymy, choć nie wymagamy natychmiastowego dowodu w
> istnienie konkretnego faktu potwierdzającego.
Ależ, wszystkie nasze sądy wynikają z przekonań opartych o nasze
przekonania, czyli - wiarę w ich prawdziwość, poprawność. Pewność powinniśmy
mieć tylko co do faktu własnego istnienia oraz do dowodów typu proof więc
siłą rzeczy są to tylko dowody matematyczne. Matematyka jest zresztą tylko i
wyłacznie nauką o konsekwencjach wynikających z przyjętego zbioru
aksjomatów. Cała reszta naszych przekonań to hipotezy którym nadajemy jakiś
poziom ufności w swoim światopoglądzie. Tylko o wiele łatwiej jest uznać za
prawie pewne prawo ciążenia od tego że cały wszechświat stworzył i zawiaduje
nim Flying Spaghetti Monster.
> Chociażby to, że dojdziemy dziś wieczorem do domu, bo mamy taki zamiar, a
> na logikę nie jest to przecież takie pewne...
Logika to nauka o rachunku zdań. Masz tendencje do wstawiania przeróżnych
nauk w nieodpowiednie miejsca.
> Nie mogę więc łatwo zgodzić się z tezą, że wiara w istnienie Boga
> towarzyszy lubiącym bajki. Nie!
Oczywiście że nie. Głównym powodem jest indoktrynacja. W krajach arabskich
byłbyś muzułmaninem, na półwyspie indyjskim hinduistą itp. Potem dopiero
wrodzone skłonności do wiary w bajki.
>Tak jest nasz mózg skonstruowany.
Faktycznie jest w nim ośrodek, którego stymulowanie podobno daje identyczne
efekty jak głębokie religijne uniesienia. Podobno to na niego oddziaływują
uzdrowiciele typu Kaszpirowski, którzy są w stanie na zbiorczym seansie
"uzdrowić" dziesiątki chorych.
> Najpierw w coś wierzymy, a potem staramy się na to posiąść dowody. Inaczej
> zwariować by nam przyszło... :))
>
Dowodów nie da się posiąść, niestety. Jedyne co może nam zaoferować poważna
teoria pretendująca do miana naukowej to możliwość jej falsyfikacji.
>> [...]
>> Wszystkie postaci obłędu zawierają urojenia, opierające się na błędnej
>> interpretacji rzeczywistych spostrzeżeń. Przeróbka spostrzeżeń jest pod
>> względem formalno-logicznym prawidłowa, błędne jest tylko założenie
>> urojeniowe. W każdym obłędzie urojenia tworzą zwartą, usystematyzowaną
>> całość, są logiczne pod względem formalnym. Chorzy dążą do uzasadnienia
>> swoich przekonań. Brak rozpadu struktur osobowości i zaburzeń kontaktu
>> emocjonalnego. Urojeniom towarzyszy właściwy wydźwięk afektywny.
>> [...]
>
> To trochę brzmi jak: Przyczyną śmierci jest życie. :))
Tak, żeby było śmieszniej to przyczyną nieśmiertelności jest śmiertelność :)
pzdr
olo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |