« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2002-11-05 06:58:54
Temat: Re: Malinowego Chrusniaka - januszowi
Użytkownik "WojtekP" <d...@p...com.pl> napisał w wiadomości
news:aq6irg$gr9$1@news2.tpi.pl...
>
> Biore Twoje ostrzezenie powaznie, ale cos mi sie wydaje, ze lekko z ta
> nienawiscia do malin przesadzasz. Chyba to Jerzy pisal, ze jesli maliny
> posadzi sie w otoczeniu kilkumetrowego trawnika, to wszelkie niepotrzebne
> malinki sie wykosi.
> wiesz - to jak z perzem - tez jest na niego sposob.
> Dla Twojego spokoju - te ew. dzikie maliny dzieli od winogron ponad 100
mb -
> Jest konsensus??
Nie chodzi mi o ochronę winorośli tylko Ciebie!!! :-)))
Stare ludowe porzekadło mówi, że dotąd się kaczka nie nauczy pływać dokąd
jej się woda w d... nie nabierze....
No to zrób sobie ten hi! hi! "maliniak". Ale ręczę Ci, ze za 2 - 3 lata
wspomnisz moje ostrzeżenie ( w krótkiej przerwie miedzy niecenzuralnymi
słowami jakie wylewały się będą z ust Twoich).
Pozdrawiam :-)))
Janusz złośliwie rozbawiony
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2002-11-05 07:03:27
Temat: Re: Malinowego Chrusniaka - januszowi
Użytkownik "Jerzy" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
news:aq6qdf$r1q$1@news.gazeta.pl...
> Uwaga!!! Maliny juz były obok, jak zweszyły dobrą ziemię i ... to nic ich
> nie powstrzymało.
Święte słowa dobrodzieju. Na powstrzymanie tego draństwa bez jakichś
głębokich betonowych zapór, nie ma szans. :-(((
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2002-11-05 09:58:33
Temat: Re: ogloszenie ortografiaDirko wrote:
> Użytkownik "Krystyna Chiger" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:3DC64FBD.6E2F733C@people.pl...
> > Dirko wrote:
> >
> > > Jerzyny powyrzej, czyrz nie rzal rzułtyh rzap zmrorzonych rzałośnie?
> > > Rzartobliwie Ja...cki
> >
> > :-)))) Ale co to są rzapy?!
> >
> Rzapy jerzynowe? To rasa żab spokrewniona z bykami ortograficznymi. No,
> odreagowałem za te kwiaty (Flowers) :)
> Ja...cki
To odreagowanie rozumiem, ale nie zgadłam żab. Kolor mnie zmylił
i jakiejś roślinki się doszukiwałam :-)
Krycha&Co(ty)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2002-11-05 10:13:44
Temat: Re: Malinowego Chrusniaka - KrysiWojtekP wrote:
> > Mam jeżyny z lasu - rosną, rozmnażają się, ale owoce mają malutkie,
> > może coś im jednak nie odpowiada?
> >
> > Krzaki duże, owoce małe :-)
> >
> Pytanka do Twoich jezyn
> 1. czy w lesie TEZ byly male?
Wykopałam je na wiosnę. Ale inne "lasowe" jezyny nie
są małe, chociaż nie tak duże jak ogrodowe.
> 2. A czyz male nie bywa piekne? - moze smaku maja w sobie wspanialego duzo?
Rzeczywiście - smak i zapach wspaniały, szczególnie te zapomniane,
zerwane już we wrześniu.
> Bo ja mam taka teze, ze wszystko, co sie dzisiaj hoduje wraz z wygladem
> TRACI SMAK - odporne na wszyystko a piekne pomidory, truskawki czy
> poziomki - sa (zeby nie obrazic Michala) nieco amerykanskie - wyglad
> piekny - i nic poza tym.
Ale to są jakieś z pudełka. Moje truskawki są pachnące, tylko
troche mało ich jest. Wogóle jedzenie dzielę na "sklepowe"
i "prawdziwe". Sklepowe to nawet jajka i wędliny moje koty
zakopują łapką, jako produkty wybitnie niejadalne.
Krycha&Co(ty)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2002-11-05 15:02:24
Temat: Re: Malinowego Chrusniaka - januszowi"Janusz Czapski" <j...@p...pl> wrote in message
news:aq7q5d$kjt$1@news.tpi.pl...
>
> No to zrób sobie ten hi! hi! "maliniak". Ale ręczę Ci, ze za 2 - 3 lata
> wspomnisz moje ostrzeżenie ( w krótkiej przerwie miedzy niecenzuralnymi
> słowami jakie wylewały się będą z ust Twoich).
Ja mam maliniak (dziki, z kolcami) od wiecej niz 2-3 lat i jakos mi
sie z ust niecenzuralne slowa nie wylewaja, bo usta zapchane
malinami. Chyba, ze maliny ptaki zjedza, wtedy i usta swobodne i
jest na co psioczyc (na ptaki, znaczy).
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2002-11-06 09:44:53
Temat: Re: Malinowego Chrusniaka - KrysiKrystyna Chiger <k...@p...pl> wrote in
news:3DC799D8.407A9CC5@people.pl:
> Ale to są jakieś z pudełka. Moje truskawki są pachnące, tylko
> troche mało ich jest. Wogóle jedzenie dzielę na "sklepowe"
> i "prawdziwe". Sklepowe to nawet jajka i wędliny moje koty
> zakopują łapką, jako produkty wybitnie niejadalne.
Koty sa bardzo madre :-)
Pozdrowienia- Ewa Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |