Andrzej <a...@s...pl> wrote in news:9gmnju04h32ojhflg6o22d2hi7mo5tvsij@4ax.com:

> Niestety wszystkie te środki, o których mówicie nic nie pomagają.
> Wszystkie środki typu benalram itp (musujące tabletki) nic nie pomagają


Od pewnego czasu dostepne sa (takze w Polsce) dwa nowe sposoby.

Pierwszy to zastrzyki z Botoxu, zmniejszaja one napiecie miesni czola i karku i
ponoc wielu osobom daje to przerwe w migrenach od 3 do 6 miesiecy. Nie probowalem,
wiec nie moge potwierdzic.

Drugi to NTI - jest to niewielka nasadka na zeby, ktora zakladana w nocy na
siekacze uniemozliwia zaciskanie szczek, a co za tym idzie zmniejsza napinanie sie
miesni ponoc odpowiedzialnych za ataki migren (wiecej na stronie: http://www.nti-
tss.com). Probowalem, nie pomoglo. Nie pomoglo tez wlasciwie nikomu piszacemu na
grupe alt.support.headaches.migraine, i to mimo wysokiej deklarowanej
skutecznosci, ma ona wynosic ok. 80%. W Warszawie zajmuje sie tym pewien dentysta,
bierze za to 600 PLN.

Przypomina mi sie jeszcze jeden sposob, choc chyba nie jest on akceptowany przez
oficjalna medycyne. Metoda (bardzo podobna przynajmniej) opisana byla w ksiazce
"Leczenie bolow migrenowych metoda dra Strackharna", polega ona na zastrzykach w
okolice 1-go kregu szyjnego. Zastrzyki sa bardzo niemile, podejrzewam tez ze jest
to niebezpieczne, trzeba wziac 10 zastrzykow, kazdy ok. 100 PLN. Paru osobom
pomoglo, mnie nie, choc wzialem tych zastrzykow ze 30. Robi to pewien neurolog w
Warszawie - jesli ktos potrzebuje namiary to dam prywatnie.

pozdrawiam,
Tomek Kaminski
k...@e...ii.uj.edu.pl