« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2004-02-13 07:27:13
Temat: Re: optymalni - ketoza - ig - glupotaJadarek w wiadomości news:c0fqpt$g9b$1@news.onet.pl pisze:
> Jelita mają ograniczoną możliwość wchłaniania tłuszczu (w/g
> podręcznika Konturka 14 g na 1 godzinę - zresztą kto je na okrągło ?
> ;-) ).
Wiec mamy tu do czynienia ze swego rodzaju paradoksem: rzekomo najlepsze dla
czlowieka "paliwo" jest przez jego organizm odrzucane, a maksymalna ilosc
energii, jaka z niego mozna czerpac, wynosi tylko jakies 3000 kcal dziennie,
przy sztucznym zalozeniu aktywnosci jelita 24h/dobe. Tymczasem te wstretne,
trujace i znienawidzone weglowodany wchlaniaja sie bez ograniczen, ba,
organizm stosuje dla nich specjalna, preferencyjna technike transportu
aktywnego. Obrazu dopelnia mniejsza wchlanialnosc tluszczow pochodzenia
zwierzecego w porownaniu z roslinnymi (najlepiej "wchodza", o dziwo,
wielonienasycone, i nie tylko w przypadku czlowieka, ale tez u psow czy
kotow).
Ready, steady, fight! ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2004-02-13 08:20:16
Temat: Re: optymalni - ketoza - ig - glupota> Ja w kazdym razie mam juz chwilami dosyc tej diety, wcale
> mi to wszystko nie smakuje, a popijanie tlustej smietany na
> dluzsza mete wydaje mi sie bez sensu.
>
Hmm, a smak Ci się nie zmienił? Sławek, który jest na DO, pisał, że po
jakimś czasie każdemu na opty smak się zmienia i nawet jeśli wcześniej takie
jedzenie nie smakowało, to zaczyna smakować. Jak to jest u Ciebie? Jesteś na
DO czy na Atkinsie, jeśli można wiedzieć? I jak długo jestes na tej diecie?
(z ciekawości pytam, bo nie chce mi się wierzyć, że ten smak się zmienia
KAŻDEMU)
pzd. Wiedzma
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2004-02-13 08:48:46
Temat: Re: optymalni - ketoza - ig - glupota
Użytkownik "Kaa" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4710568870.20040212211502@op.pl...
> NIC sie nie stalo, moze tej smietany bylo za malo...? :-))
moze ;)
> Ale mysle, ze przedawkowanie tluszczu jednak w jakis sposob
> sie przeklada na nadmierna tusze, a nie tylko na wskazniki
> hdl, ldl i stezenie trojglicerydow we krwi.
zjadany tłuszcz nie przekłada sie w zaden sposób na wspomniane wskażniki
we krwi ,a ponieważ zawsze z tłuszczem zjadasz tez białko i wegle , to na
tusze jak i na parametry krwi mają one wpływ , nigdy tłuszcz zjadany
> Gdyby tluszcz powodowal jedynie wiekszy "poslizg" w
> jelitach, to nie byloby tylu ludzi borykajacych sie z
> nadwaga. Chyba ze za nadwage jest odpowiedzialne zjadane
> jednoczesnie bialko...
nie upraszczaj poślizgu ;) za nadwagę są odpowiedzialne głównie
weglowodany zwłaszcza o wysokim IG , jeśli jeszcze dodatkowo zjesz to
wszystko w towarzystwie tłuszczu to nie dziwota że wszystkie te cukry
pięknie obłożą ci niektóre miejsca na twoim ciele
> Ja w kazdym razie mam juz chwilami dosyc tej diety, wcale
> mi to wszystko nie smakuje, a popijanie tlustej smietany na
> dluzsza mete wydaje mi sie bez sensu.
>
a co ty wogóle jadasz ??? spróbój zrobic sobie jedzonko podobne do swoich
upodobań sprzed DO tylko w odpowiednich proporcjach
Slawek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2004-02-13 08:58:38
Temat: Re: optymalni - ketoza - ig - glupota
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah>
napisał w wiadomości news:c0hu6i$sn0$1@inews.gazeta.pl...
> Wiec mamy tu do czynienia ze swego rodzaju paradoksem: rzekomo najlepsze
dla
> czlowieka "paliwo" jest przez jego organizm odrzucane, a maksymalna
ilosc
> energii, jaka z niego mozna czerpac, wynosi tylko jakies 3000 kcal
dziennie,
> przy sztucznym zalozeniu aktywnosci jelita 24h/dobe.
to nie paradoks to dar od natury , naturalne ograniczenie , chocbyś nie
wiem jak sie starał to tłuszczu nasyconego nie jesteś w stanie zjeść za
dużo :)
Tymczasem te wstretne,
> trujace i znienawidzone weglowodany wchlaniaja sie bez ograniczen,
no widzisz to wada , nie masz kontroli nad zjadanymi węglowodanami :(
ba,
> organizm stosuje dla nich specjalna, preferencyjna technike transportu
> aktywnego.
musi to robić ponieważ cukier jak kazda trucizna uszkadza komórki :( wiesz
doskonale co się dzieje u Cukrzyków którzy utracili zdolność szybkiego
pozbycia sie cukru z krwii :(((
Obrazu dopelnia mniejsza wchlanialnosc tluszczow pochodzenia
> zwierzecego w porownaniu z roslinnymi
no i znowu mylisz zalete z wadą to dobrze że nie możesz już na samym
starcie przeładować swojego organizmu energią
(najlepiej "wchodza", o dziwo,
> wielonienasycone, i nie tylko w przypadku czlowieka, ale tez u psow czy
> kotow).
>
no bo jak wiesz te tłuszcze trochę inaczej wchłaniają się , muszą trafiś
do wątroby która je uzdatni czyli przerobi na możliwe do przyswojenia
przez organizm , znowu wada :( , tłuszcze nasycone wogóle omijaja watrobe
z jelit powolutku bezpośrednio trafiaja tam gdzie są potrzebne.
Slawek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |