« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-11-06 14:33:39
Temat: Re: oswiadczenie prezesa od malin"Janusz Czapski" <j...@p...pl> wrote in message
news:aqasf7$ojh$1@news.tpi.pl...
>
> Skoro są stowarzyszenia pedałów albo innych cyklistów, skoro są uprawiacze
> sterczyków (to przeliterowanie - to akurat nie moje tylko Ewy)
> przygruntowych i pewnie też są gdzieś stowarzyszeni, skoro są ludzie dający
> wiarę jajcarzowi Jerzemu i jego księżycowemu kalendarzowi, skoro nawet na
> błotnych nizinach są ludzie zwożący z kilkuset km i układajacy kupy kamieni
> by mieć tzw. skalniak, skoro są ludzie uwazający alkoholizowany sok
> jerzynowy za wino..., skoro ... , skoro..., no to ja się nawet nie dziwię,
> ze są i tacy, którym maliny w głowie zawróciły.....
No i oczywiscie zapomniales o takich, ktorzy z uporem maniaka
uprawiaja winorosle w absolutnie nieodpowiednim klimacie - gdzies w Polsce :-)
To by sie Dionizos usmial!
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-11-06 14:47:10
Temat: Re: oswiadczenie prezesa od malin
"Ewa Szczęniak" <e...@b...uni.wroc.pl> wrote in message
news:Xns92BE9CBF6C303ewaszczbioluniwrocpl@156.17.1.3
8...
>
> Ja w kwestii formalnej - to sie nazywalo od dawien dawna sterczyk (i
> kojarzenia sa jednoznaczne :-), tylko jacys purysci ucywilizowali na
> storczyk. Naprawde nie wiem, czemu.
No coz, "orchidea" to od greckiego "orchis", czyli jądro (w sensie
anatomicznym).
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-11-06 14:47:51
Temat: Re: oswiadczenie prezesa od malin"Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> wrote in
news:OX9y9.29960$yY.3978836@twister.neo.rr.com:
>> Ja w kwestii formalnej - to sie nazywalo od dawien dawna sterczyk (i
>> kojarzenia sa jednoznaczne :-), tylko jacys purysci ucywilizowali na
>> storczyk. Naprawde nie wiem, czemu.
> No coz, "orchidea" to od greckiego "orchis", czyli jądro (w sensie
> anatomicznym).
I prawidlowo.
Jak czegos bulwy wygladaja jak 'orchis', to nie ma sie co dziwic, ze jak z
nich nagle wzniesie sie do pionu cos, to to cos nazwa sie sterczyk...
Pozdrowienia - Ewa Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2002-11-06 17:26:15
Temat: Re: oswiadczenie prezesa od malin
Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
> A chętnie!!! :-))))
> Kruche babeczki to nawet bez malin....
> Lecz czy do tego trzeba malinowe chwastowisko sobie zpuszczac????
> Pozdrawiam :-)))
> Janusz
>
>
Postanowiłem wesprzeć Janusza. Ja też nie wyobrażam sobie malin na
naszej działeczce. Dwa lata walczylismy z malinami, które pod betonowym
murkiem przechodziły na nasz teren. Całe szczęście sąsiadka, w ramach
dobrosąsiedzkich stosunków, zlikwidowała podwójny 20-to metrowy szpaler
malinowy, bez wyrażnych sugestii z naszej strony. Co najdziwniejsze wyglada
teraz na zadowoloną.
Tak na marginesie, czy to jest taki straszny wysiłek pójść sobie do
lasu, pospacerować, pooddychać leśnym powietrzem i nazbierać malinki,
jeżynki, maślaczki, kozaczki czy borowiki? Koniecznie trzeba las, puszczę
białowieszczańską do ogrodu przenosić?
Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2002-11-06 17:37:05
Temat: Re: oswiadczenie prezesa od malin> Koniecznie trzeba las, puszczę
> białowieszczańską do ogrodu przenosić?
;-)))))))))))))))
Widocznie nie wiesz, że Wojtek właśnie sobie las posadził a teraz
uzupełnia jego składniki.
--
Pozdr. Jerzy Nowak
"Learn the rules. Then break some."
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2002-11-06 22:08:56
Temat: Re: oswiadczenie prezesa od malin"Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> writes:
> Czy one, tzn. te chlopy, naprawde sa wszystkie takie same?
Wsystkie takie same, jako te malowane... :)
> Moze chociaz ktorys malin nie lubi?
Eee?
Pozdrawiam,
Grzesiek, który dzisiaj skrócił ,,Polanę'' do rozsądnej wysokości
--
Rzekła żona do Nietzschego:
,,Jesteś całkiem do niczego''.
Na to Nietzsche:
,,Ale ćwiczę
w sobie coś tajemniczego''.
(C) Antoni Marianowicz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2002-11-06 22:10:59
Temat: Re: oswiadczenie prezesa od malin"Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> writes:
> Zaprosimy Cie na malinowke, babeczki z malinami, malinowa tarte,
> chlodnik malinowy i maliny ze smietana :-)
I lody! Proszę nie zapominać o lodach! :)
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Pewien nekrofil z Avignonu
Zepchnął raz żonę swą z balkonu,
A tak był zajadły,
Że nim zwłoki spadły
Już bezcześcił je w chwili zgonu.
(C) Maciej Słomczyński
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2002-11-06 22:12:24
Temat: Re: oswiadczenie prezesa od malin"Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> writes:
> No i oczywiscie zapomniales o takich, ktorzy z uporem maniaka
> uprawiaja winorosle w absolutnie nieodpowiednim klimacie - gdzies w
> Polsce :-)
No, no, no, bez takich mi tu :))
Pozdrawiam,
Grzesiek, po dosadzeniu 50 szt. Rondo.
--
Ktoś rzekł raz ,,diade'' zamiast ,,diadem'',
Po prostu w~końcu słowa zjadł ,,em'',
Za błąd ten czysto lingwistyczny
Hrabina z~włości okolicznych
Nie ugościła go obiadem.
(C) J. Minkiewicz, J. Tuwim
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2002-11-07 02:46:23
Temat: Re: oswiadczenie prezesa od malin"Dirko" <d...@w...pl> wrote in message news:aqbjam$1a3$1@news.tpi.pl...
>
> Tak na marginesie, czy to jest taki straszny wysiłek pójść sobie do
> lasu, pospacerować, pooddychać leśnym powietrzem i nazbierać malinki,
> jeżynki, maślaczki, kozaczki czy borowiki?
Ja to zeby wykonac te czynnosci najpierw musze pojechac na lotnisko,
wsiasc do samolotu i poleciec do kraju gdzie mozna pojsc sobie ...
nazbierac ...
Ewentualnie, gdybym pojechal z 1000 km na polnoc, to las z grzybami
by sie znalazl.
I dlatego maliny i maslaki w ogrodzie to rzecz nieoceniona.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2002-11-07 06:30:12
Temat: Re: oswiadczenie prezesa od malinGrzegorz Sapijaszko <g...@s...net> wrote in
news:m14raue4cs.fsf@sapijaszko.net:
> I lody! Proszę nie zapominać o lodach! :)
Jakbym slyszala mojego Kol. Malzonka...
A tak BTW jak mozna graficznie przedstawic wzniesienie oczu do nieba?
Pozdrowienia - Ewa Sz.
PS. Kiedys, jak bylam mloda i chcialo mi sie bawic, robilam do lodow polewe
ze swiezych malin. Wiesz, jakie to bylo dobre?
Tylko te lody...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |