« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2002-11-07 06:53:34
Temat: Re: oswiadczenie prezesa od malin
Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
wiadomości news:7L9y9.29957$yY.3975918@twister.neo.rr.com...
>
> No i oczywiscie zapomniales o takich, ktorzy z uporem maniaka
> uprawiaja winorosle
A gdzieżbym zapomniał... :-). Za skromnosci nie wymieniłem.
w absolutnie nieodpowiednim klimacie - gdzies w Polsce :-)
A gdzież to się nasłuchałeś takich bajeczek, ze tu klimat dla winorośli
nieodpowiedni???
A żebyś niedowiarkiem być być przestał posyłam Ci kilka zdjęć z moich
tegorocznych zbiorów. :-))
Myślę, ze po obejrzeniu zmienisz zdanie. :-)
> To by sie Dionizos usmial!
A z Dionizosem to my się ciągle śmiejemy z tych, ktorzy winorośli nie
uprawiają! :-)
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2002-11-07 07:07:39
Temat: Re: oswiadczenie prezesa od malin> Postanowiłem wesprzeć Janusza.
To i ja dolaczam do grupy i przy okazji mam nadzieje, nie wplatac sie w
wojne trawnikowa.
Otoz moj dzialkowy sasiad z uporem godnym podziwy urawia roznosci na swojich
300 m2. Miedzy innymi i maliny. Oczywiscie nie musze chyba wspominac, ze
jako 'ludnosc naplywowa' na teren ogrodow przelam wszystko takie, jakie
jest, wiec wszelkie wykroczenia regulaminowe rowniez (nota bene i i zle
umieszczona wlasna altanke).... Tak wiec i moj sasiad hoduje maliny na
odcinku o szerokosci ok 1 m przy samiutkim moim plocie. Gdyby mial je na
calej plociej szerokosci to jeszcze rozumialabym owa milosc do malin, ale
nie... Ma tego ok 4 m. Na moje szczescie ! Przelaza wiec tylko na trawnik, a
nie na cala dzialke. Uff ...
Mimo 'okopow' sparzadzonych pod plotem przez mego tate (wpuscil w ziemie na
ok pol metra niewykorzystane krawezniki betonowe) i tak przelaza..... nawet
na odleglosc kilku metrow od sasiada.
Maliny rosna sobie raczej w naturalny sposob, bez prowadzenia przy jakis
drutach, bez przycinania i wycinania !!! Tak wiec wiadomo, ze z roku na rok
owocow jest mniej. Jak w tym roku zebral z pol litra to gora. Ale ma maliny
!!! A ja z kolei biegam co 5-6 dni z kosiarka, aby zdarzyc powycinac
wyskakujace z ziemi kolczaste badylki, bo ze zdziwieniem kazdorazowo
jednakim postrzegam, ze ... nie bylo a znowu jest i to jakby od razu cale 10
cm roslinki !
Mysle, ze gdyby facet rzeczywiscie pilnowal, tego co ma, to mialby
wspominane ciasto z malinami, a tak....
:-)))
Kiedy to planowane ciasto ? ;-)))
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2002-11-07 10:21:07
Temat: Re: oswiadczenie prezesa od malin"Ewa Szczęśniak" wrote:
> >> ale ja na ten przyklad
> >> na kruche babeczki (znaczy delikatne)
> >> to nawet bez malin ....
> >> :)
> > Bo mnie, panie sierżancie, to się wszystko kojarzy... :-)
> Czy one, tzn. te chlopy, naprawde sa wszystkie takie same?
> Moze chociaz ktorys malin nie lubi?
(..) A dziewczyna jak malina niesie koszyk róż :-)
Krycha skojarzeniowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2002-11-07 12:21:05
Temat: Re: oswiadczenie prezesa od malin
> > > Bo mnie, panie sierżancie, to się wszystko kojarzy... :-)
> > Czy one, tzn. te chlopy, naprawde sa wszystkie takie same?
> > Moze chociaz ktorys malin nie lubi?
>
> (..) A dziewczyna jak malina niesie koszyk róż :-)
>
> Krycha skojarzeniowa
Balladyna wyeliminowała siostrzyczkę, a też o dzbanek malin poszło;-)
Pozdrawiam skojarzeniowo, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2002-11-07 12:46:00
Temat: Re: oswiadczenie prezesa od malin>
> Balladyna wyeliminowała siostrzyczkę, a też o dzbanek malin poszło;-)
A slusznie, slusznie...
Lesnianowi tez maliny zakrecily nieco w glowie, ot chociazby jego "W
malinowym chrusniaku" ;-)
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2002-11-07 13:39:57
Temat: Re: oswiadczenie prezesa od malin"Joanna Huzarska" <a...@...pl> wrote in message news:aqd3i9$7gi$1@news.tpi.pl...
>
> Maliny rosna sobie raczej w naturalny sposob, bez prowadzenia przy jakis
> drutach, bez przycinania i wycinania !!! Tak wiec wiadomo, ze z roku na rok
> owocow jest mniej. Jak w tym roku zebral z pol litra to gora.
??? To znaczy ma jakies niewlasciwe odmiany. Im bardziej sztuczna,
tym bardziej treeba ja "prowadzic".
> Ale ma maliny
> !!! A ja z kolei biegam co 5-6 dni z kosiarka, aby zdarzyc powycinac
> wyskakujace z ziemi kolczaste badylki, bo ze zdziwieniem kazdorazowo
> jednakim postrzegam, ze ... nie bylo a znowu jest i to jakby od razu cale 10
> cm roslinki !
Ja bym byl wdzieczny losowi, ktory mi dal maliny zamiast trawnika.
Male sciezki trawiaste wsrod malin wystarcza.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2002-11-07 13:53:20
Temat: Re: oswiadczenie prezesa od malin> ??? To znaczy ma jakies niewlasciwe odmiany. Im bardziej sztuczna,
> tym bardziej treeba ja "prowadzic".
To sa maliny puszczone samym sobie :-)))) A odmiana... moze wlasnie lesna ?
:-)
> Ja bym byl wdzieczny losowi, ktory mi dal maliny zamiast trawnika.
> Male sciezki trawiaste wsrod malin wystarcza.
Na tak malej dzialce w tak losowych miejscach... coz....
Jeszcze nie dzis :-)
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2002-11-07 21:58:20
Temat: Re: oswiadczenie prezesa od malin"Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> writes:
> Jakbym slyszala mojego Kol. Malzonka...
Wie co dobre :))
> A tak BTW jak mozna graficznie przedstawic wzniesienie oczu do
> nieba?
(O)(O)?
> PS. Kiedys, jak bylam mloda i chcialo mi sie bawic, robilam do lodow
> polewe ze swiezych malin. Wiesz, jakie to bylo dobre?
Uch, nawet nie mów...
> Tylko te lody...
Widziałem w MediaMarkecie takie cuś do lodów... Jak przyjdzie sezon,
to pewnie kupię...
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Raz pewien pan ze zmartwienia
Zakupił sobie jelenia
I pewnym pięknym ranem
Ujechał na nim w nieznane,
By nie czuć już więcej zmartwienia.
(C) Andrzej Nowicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2002-11-08 08:13:20
Temat: Re: oswiadczenie prezesa od malinMoja kuzynka ma takie urządzenie do lodów (ciekawe jak to się nazywa,
lodziarka?:-)) , nawet niezłe były. Ale kiedyś to przeliczyłyśmy i
stwierdziłyśmy, że taniej będzie wziąć termos pod pachę i do lodziarni:-)))
Pozdrawiam
Użytkownik "Grzegorz Sapijaszko" <g...@s...net> napisał w
wiadomości news:m1u1itghz7.fsf@sapijaszko.net...
> "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> writes:
>
> > Jakbym slyszala mojego Kol. Malzonka...
>
> Wie co dobre :))
>
> > A tak BTW jak mozna graficznie przedstawic wzniesienie oczu do
> > nieba?
>
> (O)(O)?
>
> > PS. Kiedys, jak bylam mloda i chcialo mi sie bawic, robilam do lodow
> > polewe ze swiezych malin. Wiesz, jakie to bylo dobre?
>
> Uch, nawet nie mów...
>
> > Tylko te lody...
>
> Widziałem w MediaMarkecie takie cuś do lodów... Jak przyjdzie sezon,
> to pewnie kupię...
>
> Pozdrawiam,
> Grzesiek
> --
> Raz pewien pan ze zmartwienia
> Zakupił sobie jelenia
> I pewnym pięknym ranem
> Ujechał na nim w nieznane,
> By nie czuć już więcej zmartwienia.
> (C) Andrzej Nowicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2002-11-08 08:42:13
Temat: Re: oswiadczenie prezesa od malin"Marta" <m...@m...pl> writes:
> Moja kuzynka ma takie urządzenie do lodów (ciekawe jak to się
> nazywa, lodziarka?:-)) , nawet niezłe były. Ale kiedyś to
> przeliczyłyśmy i stwierdziłyśmy, że taniej będzie wziąć termos pod
> pachę i do lodziarni:-)))
Tylko, że te z lodziarni to z proszku: jajka z proszku, smak z
proszku, śmietana z proszku... A takie prawdziwe, z prawdziwej
wiejskiej śmietany, z prawdziwymi, świerzymi owocami... toż to musi
być ,,mniód w gębie''.
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Najsłynniejsza z cór miasteczka Bnina
Tak skarciła Borysa Jelcyna,
Gdy ją błagał: ,,Bądź carycą Moskwy!'':
,,Jelcyn, wznieście lepiej w Moskwie kiosk wy,
Gdzie lud mógłby zjeść kawior lub blina!''
(C) Stanisław Barańczak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |