Strona główna Grupy pl.soc.rodzina palenie (strrasznie długie)

Grupy

Szukaj w grupach

 

palenie (strrasznie długie)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 35


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-11-05 12:03:22

Temat: palenie (strrasznie długie)
Od: "Asiunia" <j...@p...gda.pl> szukaj wiadomości tego autora

Macie może jakiś pomysł, jak zniechęcić skutecznie sąsiadów do palenia na
klatce?
1,5 r temu do mieszkania znajdującego się pode mną i zamieszkiwanego dotąd
przez całkiem sympatyczne małżenstwo i faceta ok 30 wprowadziła się żona
ostatniego, która to, oprócz tego wprowadziła zwyczaj palenia na klatce,
niedaleko moich drzwi (nie swoich), zapewne dlatego, że w pobliżu mojego
mieszkania jest na klatce najbardziej intymnie. Znalazła bratnią duszę w
osobie mego naprzeciwkowego sąsiada, zamieszkałego ze starszymi już
rodzicami (kawaler, ok 30), który do tej pory przez x lat popalał przed
klatką lub gdzies tam, gdzie mi nie przeszkadzało.
Efekt, kilka razy w ciągu dnia i wieczora pod moimi drzwiami snuje się
śmierdzący dymek, nawet po 23. Panienka, pardon pani sąsiadka czasami
sprowadza sobie do towarzystwa koleżanki z zewnątrz i urządza komorę gazową.
Moje grzeczne uwagi i napominania zdają się na nic.
Panienka ignoruje moje prośby, z ironiczną miną spoglądając w perspektywę,
sąsiad obiecywał kilka razy, że to się nie powtórzy. Guzik prawda. Ostatnio
wczoraj po 22 zwróciłam im ponownie uwagę, mój monolog zakończony pytaniem,
'czemu nic nie mówicie', spotkał się ze wściekłym odzywem ze strony
chamskiego dżentelmena, 'a co mamy mówić'. Mamuśka, prowodyrka oczywiscie
ani mru mru, kontempluje widnokrąg.
Moje pomysły to:
Telefon do spółdzielni z zapytaniem, czy istnieje jakiś paragraf na
opornych.
Czynienie jak Kuba Bogu tj. ponieważ sąsiadka mieszka pode mną, ja oraz moje
dzieci możemy im też zacząć uprzykrzać życie, np. kozłowanie piłką do kosza
po 22, dzikie wrzaski dziecięce, stukanie w podłogę, itp nadmieniam, że
panienka ma dziecko ok 2 letnie, na co do tej pory bardzo zwracałam uwagę,
ale może przestanę.
Palenie zdechłych szmat na korytarzu (ale sobie też zaszkodzę).
Rozmowa z rodzicami sąsiada i teściami sąsiadki (IMO nie ma sensu, obydwoje
dorosli).
Kocia muzyka na saksofonie sopranowym w wykonaniu syna pod drzwiami, w
momencie popalania nałogów.
Umieszczenie zakazów palenia na korytarzu, tudzież galeria zdjęc o raku płuc
nie wchodzi w rachubę (myślę że nie poskutkuje).
Dosiadać się bezczelnie do nich na schodach, aż wreszcie się przeniosą.

Plizzz, może ktoś ma pomysł na coś bardziej skutecznego.
Do Bischoopa. Wątek wcale nie jest OT, bo TŻ szlag trafia z tego powodu i
wyładowuje się na rodzinie.
A.





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-11-05 12:12:15

Temat: Re: palenie (strrasznie długie)
Od: "Jojo" <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Asiunia" <j...@p...gda.pl> napisał w wiadomości
news:aq8c22$g84$1@korweta.task.gda.pl...
> Macie może jakiś pomysł, jak zniechęcić skutecznie sąsiadów do palenia na
> klatce?
> Plizzz, może ktoś ma pomysł na coś bardziej skutecznego.
> Do Bischoopa. Wątek wcale nie jest OT, bo TŻ szlag trafia z tego powodu i
> wyładowuje się na rodzinie.

nie wiem czy skuteczne, ale ja psikałam w ryło babie trujacej mi dziecię na
wakacjach odśmierdzaczem w aerozolu, jednak jak ich więcej to możesz mieć
wojnę, toż samo z tym małym dzieckiem, ale jak jego matka tak do was
podchodzi to pewnie nie wytrzymałabym
a moze masz znajomego chemika i coś doradzi?
cos w stylu np. śmierdzideł odstraszających psy?
bo systemu zraszającego pewnie nie macie, a paragrafu też na to nie ma -
można najwyżej psa sporego na nich napuszczać z zaznaczeniem że nie lubi
dymu

pozdr.Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-11-05 12:22:03

Temat: Re: palenie (strrasznie długie)
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Asiunia" <j...@p...gda.pl> napisał w wiadomości
news:aq8c22$g84$1@korweta.task.gda.pl...
> [...]
> Moje pomysły to:
> Telefon do spółdzielni z zapytaniem, czy istnieje
> jakiś paragraf na opornych.
> [...]

Telefon do spółdzielni, jak najbardziej. Paragraf istnieje z
pewnością (szkoda, że mocno ogólny), tylko nie pamiętam gdzie,
może ktoś poda, zanim ja znajdę. Dobrze mieć tego paragrafa pod
ręką w trakcie rozmowy ze spółdzielnią, bo spółdzielnie lubią
się wykręcać. Reszta Twoich sposobów chyba jednak odpada -
dziecka żal. Ze złośliwych to ja bym jeszcze dodała wychodzenie
na korytarz w masce na twarzy i obfite psikanie po wszystkich
kątach (i palaczach przy okazji) ślicznie pachnącym odświeżaczem
powietrza.

Pozdrawiam i współczuję
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-11-05 13:31:28

Temat: Re: palenie (strrasznie długie)
Od: "Ijon" <i...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Asiunia" <j...@p...gda.pl> wrote in message
news:aq8c22$g84$1@korweta.task.gda.pl...

Zrob cos zeby zrobilo sie tam mniej "intymnie". Np wstaw tam wielgachna
ciezka szafe znaleziona na smietniku ... :-)
A jak beda pytac, to mow ze to "tylko na chwile" ... :-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-11-05 13:52:05

Temat: Re: palenie (strrasznie długie)
Od: "Renya" <renya @ poczta.fm> szukaj wiadomości tego autora


> 1,5 r temu do mieszkania znajdującego się pode mną i zamieszkiwanego dotąd
> przez całkiem sympatyczne małżenstwo i faceta ok 30 wprowadziła się żona
> ostatniego, która to, oprócz tego wprowadziła zwyczaj palenia na klatce,
> niedaleko moich drzwi (nie swoich), zapewne dlatego, że w pobliżu mojego
> mieszkania jest na klatce najbardziej intymnie. Znalazła bratnią duszę w
> osobie mego naprzeciwkowego sąsiada,

Czy ja dobrze rozmumiem? Ona wchodzi piętro wyżej, żeby sobie popalić?
W takim razie pytanie - co pani tu robi, pod własne drzwi zapraszam. Pewnie
już to mówiłaś.
Dla mnie też najlepsze jest zagracenie się jakimś syfem w okolicy
mieszkania, starymi pralkami itp, w tym syfie jeszcze dołożyć coś
śmierdzącego.
No tylko, że sobie też utrudnicie zywot :-(

Renya


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-11-05 14:09:00

Temat: Re: palenie (strrasznie długie)
Od: "MarcinP" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Czynienie jak Kuba Bogu tj. ponieważ sąsiadka mieszka pode mną, ja oraz
moje
> dzieci możemy im też zacząć uprzykrzać życie, np. kozłowanie piłką do
kosza
> po 22

To nie metoda. Ja bym kupil taka tania gasnice samochodowa 1 kg.
Nie powinno wiecej kosztowac w supermarkecie niz 20-30 zlotych.

W momencie powstania "komory gazowej" odpalil ja prosto w fajki palacych.
W razie co (policja, straz miejska itd) tlumaczysz sie, ze myslalas, ze to
pozar
i dzialalas w interesie wszystkich mieszkancow.

MarcinP
ps
uwazaj, takie gasnice dzialaja najwyzej 3-4 sekundy.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-11-05 14:11:19

Temat: Odp: palenie (strrasznie długie)
Od: "Asiunia" <j...@p...gda.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Renya <renya @ poczta.fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aq8ie3$vt3$...@t...icpnet.pl...
> Czy ja dobrze rozmumiem? Ona wchodzi piętro wyżej, żeby sobie popalić?
> W takim razie pytanie - co pani tu robi, pod własne drzwi zapraszam.
Pewnie
> już to mówiłaś.

Jako osoba towarzysząca. Bez towarzystwa sąsiada z mojego piętra kopci na
swoim poziomie. Jedyne wyjście zamordować sąsiada, albo ożenić, ale wtedy
albo się wyprowadzi i będzie spokój, albo sprowadzi palaczkę i będzie ich 3.

> Dla mnie też najlepsze jest zagracenie się jakimś syfem w okolicy
> mieszkania, starymi pralkami itp, w tym syfie jeszcze dołożyć coś
> śmierdzącego.

Problem w tym, że oni siadają na schodach w pobliżu moich drzwi. Schody
czymś wysmarować? Ale w ten sposób sobie też zrobię koło pióra.
Nie mam pomysłu, luuuudzie, nie mam pomysłu.
A.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2002-11-05 14:13:47

Temat: Odp: palenie (strrasznie długie)
Od: "Asiunia" <j...@p...gda.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik MarcinP <b...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aq8j91$hsc$...@n...tpi.pl...
> > Czynienie jak Kuba Bogu tj. ponieważ sąsiadka mieszka pode mną, ja oraz
> moje
> > dzieci możemy im też zacząć uprzykrzać życie, np. kozłowanie piłką do
> kosza
> > po 22
>
> To nie metoda. Ja bym kupil taka tania gasnice samochodowa 1 kg.
> Nie powinno wiecej kosztowac w supermarkecie niz 20-30 zlotych.
>
> W momencie powstania "komory gazowej" odpalil ja prosto w fajki palacych.
> W razie co (policja, straz miejska itd) tlumaczysz sie, ze myslalas, ze to
> pozar
> i dzialalas w interesie wszystkich mieszkancow.
>
> MarcinP
> ps
> uwazaj, takie gasnice dzialaja najwyzej 3-4 sekundy.

Eh, dobrze Ci żartować. Wolałabym intelektem, siły nie lubię. Może zamiast
gaśnicy chlusnąć wiadrem zimnej wody, koszty mniejsze i efekt może nawet
lepszy :-))
A.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2002-11-05 14:21:51

Temat: Odp: palenie (strrasznie długie)
Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Asiunia <j...@p...gda.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aq8ji0$3mk$...@k...task.gda.pl...
> Użytkownik Renya <renya @ poczta.fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:aq8ie3$vt3$...@t...icpnet.pl...
> Problem w tym, że oni siadają na schodach w pobliżu moich drzwi. Schody
> czymś wysmarować? Ale w ten sposób sobie też zrobię koło pióra.
> Nie mam pomysłu, luuuudzie, nie mam pomysłu.

osobiście po każdym takim paleniu wychodziłabym po cichutku na klatke z
bardzo smierdzącym dezodorantem ,duszącym spryskiwałabym korytarz przez pare
dni ...powinno im przejść :-) papieros z takim zapachem nie sądze by im
smakował ...

Sandra


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2002-11-05 14:34:02

Temat: Re: palenie (strrasznie długie)
Od: "Old Rena" <g...@w...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

P.T. "Asiunia" <j...@p...gda.pl> napisała:
[ciach]
> Problem w tym, że oni siadają na schodach w pobliżu moich drzwi.
Schody
> czymś wysmarować? Ale w ten sposób sobie też zrobię koło pióra.
> Nie mam pomysłu, luuuudzie, nie mam pomysłu.
Przepraszam, że się wtrącam...
A co na to Twój mąż, którego to wścieka i któren na rodzinie rewanż
uskutecznia? Nie ma też pomysłu?
Może jednak wzmiankowany grat... byle taki, na którym przysiąść nie
można.

--
Pozdrawiam,
Old Rena, wtrącalska staruszka
[Renata Gierbisz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

zaopiekuję się dzieckiem (Poznań)
rodzina mi sie powiekszyla :)
duzy problem, ale musi byc jakies wyjscie... pomocy!
Karolina
umowa o catering na wesele

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »