« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-11-05 14:44:41
Temat: Re: palenie (strrasznie długie)
Użytkownik Asiunia <j...@p...gda.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aq8c22$g84$...@k...task.gda.pl...
> Macie może jakiś pomysł, jak zniechęcić skutecznie sąsiadów do palenia na
> klatce?
Wyszperane w internecie:
Zakaz palenia tytoniu w obiektach zamkniętych zakładów pracy oraz innych
obiektach użyteczności publicznej przewiduje art. 5 ust. 1 pkt 3 ustawy z 9
listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i
wyrobów tytoniowych (Dz.U. z 1996 r. Nr 10, poz. 55, z późn. zm. oraz z 1999
r. Nr 96, poz. 1107). Ustawa przewiduje odpowiedzialność za wykroczenie
zarówno osoby, która pali tytoń w miejscu niedozwolonym, jak i
administratora obiektu, który dopuszcza do palenia tytoniu wbrew
obowiązującym zakazom. W obu przypadkach sprawca czynu podlega karze grzywny
do 5000 złotych. Postępowanie w tych sprawach toczy się na zasadach
ogólnych, toteż wniosek można skierować bezpośrednio do właściwego ze
względu na miejsce popełnienia wykroczenia sądu, albo za pośrednictwem
policji, która w tych sprawach pełni rolę oskarżyciela publicznego.
Tyle formalnie. Jesli prosby nie dzialaja powolalabym sie na ustawe.
Osobiscie wychodzilabym na klatke i psikala jakims smierdzacym dezodorantem.
Szczegolnie na ubrania, zeby po kazdym takim paleniu musieli prac garderobe.
Moze im by sie znudzilo.
kinga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-11-05 15:02:23
Temat: Re: palenie (strrasznie długie)"(e)Kinga" <kingaiola(nospam)@wp.pl> wrote in message
news:aq8llv$f9g$1@news.tpi.pl...
> Zakaz palenia tytoniu w obiektach zamkniętych zakładów pracy oraz innych
> obiektach użyteczności publicznej przewiduje art. 5 ust. 1 pkt 3 ustawy z
9
> listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i
> wyrobów tytoniowych (Dz.U. z 1996 r. Nr 10, poz. 55, z późn. zm. oraz z
1999
> r. Nr 96, poz. 1107). Ustawa przewiduje odpowiedzialność za wykroczenie
> zarówno osoby, która pali tytoń w miejscu niedozwolonym, jak i
> administratora obiektu, który dopuszcza do palenia tytoniu wbrew
> obowiązującym zakazom. W obu przypadkach sprawca czynu podlega karze
grzywny
> do 5000 złotych. Postępowanie w tych sprawach toczy się na zasadach
> ogólnych, toteż wniosek można skierować bezpośrednio do właściwego ze
> względu na miejsce popełnienia wykroczenia sądu, albo za pośrednictwem
> policji, która w tych sprawach pełni rolę oskarżyciela publicznego.
No wlasnie - znalezc tekst (sejm.gov.pl) i wywiesic. Bedzie latwiej niz z
szafa i moze sie przestrasza ... :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-11-05 20:23:41
Temat: Re: palenie (strrasznie długie)
----- Original Message -----
From: Asiunia <j...@p...gda.pl>
> Efekt, kilka razy w ciągu dnia i wieczora pod moimi drzwiami snuje się
> śmierdzący dymek, nawet po 23. Panienka, pardon pani sąsiadka czasami
> sprowadza sobie do towarzystwa koleżanki z zewnątrz i urządza komorę
gazową.
> Moje pomysły to:
> Telefon do spółdzielni z zapytaniem, czy istnieje jakiś paragraf na
> opornych.
telefon do spółdzielni raczej nic nie da, bo po 23 nikogo tam nie ma, ale
myślę, że np. Straż Miejska, w końcu to jest palenie w miejscu publicznym, a
to skoro jest zabronione np. na przystankach to i na klatkach powinno być
zabronione.
Elżbieta
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2002-11-05 20:26:51
Temat: Re: palenie (strrasznie długie)
Użytkownik "Old Rena" <g...@w...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aq8krj$nt9$1@news2.tpi.pl...
> A co na to Twój mąż, którego to wścieka i któren na rodzinie rewanż
> uskutecznia? Nie ma też pomysłu?
Wlasnie, wlasnie dobre wrazenie robi maz ubrany w paramilitarne ciuchy
(podkoszulek w zielone ciapki itp.) z poirytowanym wyrazem twarzy
interweniujacy bezposrednio. Praktykujemy to na grupie studentow
wynajmujacych mieszkanie. Walczymy w ten sposob tez z wystawianiem workow ze
smieciami na klatke schodowa, to dopiero jest smrod jak sobie pare dni
postoi. O tej porze roku moze uporczywe otwieranie okien na klatce cos
pomoze, zimno i nieprzytulnie sie zrobi.
--
Anna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2002-11-05 20:27:34
Temat: Re: palenie (strrasznie długie)
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:aq8cer$o8g$1@news2.tpi.pl...
. Ze złośliwych to ja bym jeszcze dodała wychodzenie
> na korytarz w masce na twarzy i obfite psikanie po wszystkich
> kątach (i palaczach przy okazji) ślicznie pachnącym odświeżaczem
> powietrza.
ROTFL :-)))))))
pozdrawiam cieplutko
misiczka z Wrocławia
--
Nie stawiaj sprawy na ostrzu noża, bo możesz ją zarżnąć
http://www.misiczka.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2002-11-06 07:24:59
Temat: Re: palenie (strrasznie długie)
Użytkownik "MarcinP" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aq8j91$hsc$1@news2.tpi.pl...
> W momencie powstania "komory gazowej" odpalil ja prosto w fajki palacych.
> W razie co (policja, straz miejska itd) tlumaczysz sie, ze myslalas, ze to
> pozar
> i dzialalas w interesie wszystkich mieszkancow.
>
od razu mam scenę z Seksmisji przed oczami :))))
pozdr.Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2002-11-06 07:30:54
Temat: Re: palenie (strrasznie długie)
Użytkownik "Asiunia" <j...@p...gda.pl> napisał w wiadomości
news:aq8ji0$3mk$1@korweta.task.gda.pl...
> Problem w tym, że oni siadają na schodach w pobliżu moich drzwi. Schody
> czymś wysmarować? Ale w ten sposób sobie też zrobię koło pióra.
> Nie mam pomysłu, luuuudzie, nie mam pomysłu.
> A.
no to jak schody to tylko lizol - mozesz wymyć tym schody ze szczególnym
uwzględnieniem tych w poblizu sąsiadki - dusi że strach
a w dni kiedy jesteście w domu to te odwaniacze w aerozolach - kupuj te
najtańsze, wiem od baby na której to stosowałam że wtedy jej papieroch nie
smakował
jednak ja obstaję przy psie - sporym i maniackim wietrzeniu korytarza przez
męża
pozdr.Joanna
ps. u mnie tez palą ale w korytarzu przy windzie a to kawałek od drzwi, a
czasem w oknie pode mną i wtedy wszystko jest u mnie albo w swoich
łazienkach -efekt jw.
przyznaję się ze kiedys w przypływie desperacji naplułam palaczom z okna na
głowy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2002-11-06 08:47:14
Temat: Re: palenie (strrasznie długie)> Wyszperane w internecie:
>
> Zakaz palenia tytoniu w obiektach zamkniętych zakładów pracy oraz innych
> obiektach użyteczności publicznej przewiduje art. 5 ust. 1 pkt 3 ustawy z
9
> listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i
> wyrobów tytoniowych (Dz.U. z 1996 r. Nr 10, poz. 55, z późn. zm. oraz z
1999
> r. Nr 96, poz. 1107). Ustawa przewiduje odpowiedzialność za wykroczenie
> zarówno osoby, która pali tytoń w miejscu niedozwolonym, jak i
> administratora obiektu, który dopuszcza do palenia tytoniu wbrew
> obowiązującym zakazom. W obu przypadkach sprawca czynu podlega karze
grzywny
> do 5000 złotych. Postępowanie w tych sprawach toczy się na zasadach
> ogólnych, toteż wniosek można skierować bezpośrednio do właściwego ze
> względu na miejsce popełnienia wykroczenia sądu, albo za pośrednictwem
> policji, która w tych sprawach pełni rolę oskarżyciela publicznego.
>
>
> Tyle formalnie. Jesli prosby nie dzialaja powolalabym sie na ustawe.
> Osobiscie wychodzilabym na klatke i psikala jakims smierdzacym
dezodorantem.
> Szczegolnie na ubrania, zeby po kazdym takim paleniu musieli prac
garderobe.
> Moze im by sie znudzilo.
>
> kinga
I to jest odpowiedź na Twój problem - dorzuć do tego szybki wypad na klatkę
schodową w trakcie palenia i wykonanie kilku zdjęć jako "dowód w sprawie".
Po ich wykonaniu oświadcz głośno, że jeśli sytuacja się powtórzy złożysz
skargę najlepiej wręczając stosowny przepis i głośno wymień kwotę którą
trzeba za takie wykroczenie zapłacić. Powinno pomóc - dalej konsekwentnie
składać skargę :-((( będzie to droga przez mękę, wszyscy łącznie z policją
i sądem będą Ci tłumaczyli, że nie warto - tolerancja w naszym
społeczeństwie dla palaczy i pijaków (nie stawiam ich na tym samym poziomie,
tylko wymieniam :-)) ) jest zadziwiająca. Alternatywą są głośne awantury
(wyłącznie awantury w wersji akustycznej) robione przez Twojego męża
krzyczącego "wynosić sie stąd, gdzie mi tu będą palić ...." itd. To też może
zadziałać - " ...chodź siądziemy tutaj bo tam znowu ten palant będzie się
awanturował...".
Sławek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2002-11-06 09:22:03
Temat: Odp: palenie (strrasznie długie)Użytkownik Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aq8cer$o8g$...@n...tpi.pl...
> dziecka żal. Ze złośliwych to ja bym jeszcze dodała wychodzenie
> na korytarz w masce na twarzy i obfite psikanie po wszystkich
> kątach (i palaczach przy okazji) ślicznie pachnącym odświeżaczem
> powietrza.
:-))) Do rękoczynów wtedy dojdzie, a sąsiad obfity jest...
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2002-11-06 09:23:19
Temat: Odp: palenie (strrasznie długie)Użytkownik Sandra <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aq8jum$b10$...@a...dialog.net.pl...
> osobiście po każdym takim paleniu wychodziłabym po cichutku na klatke z
> bardzo smierdzącym dezodorantem ,duszącym spryskiwałabym korytarz przez
pare
> dni ...powinno im przejść :-) papieros z takim zapachem nie sądze by im
> smakował ...
Po paleniu to jak musztarda po obiedzie, IMO. Jeszcze robić im dobrze?
Nigdy! :-)
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |