« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-10-31 03:21:29
Temat: parestezjeDobry.
Dzis pytanie bardzo teoretyczne :
co (poza pasozytami, bo to fakycznie watpliwa teoria zwlaszcza ze byly juz
4x chemia mebendazolem i 1x albendazolem, a wykryto tylko gliste ktora nie
migruje az tak czesto przeciez, 2) z osob z otoczenia robaki zostaly
wykryte u wszystkich domownikow, oraz znajomej ktora mieszkala w tym samym
mieszkaniu, natomiast parestezje wystepuja _wylacznie_ u mnie)
moze powodowac parestezje?
dodam ze :
-trwa to mniej wiecej od roku
-czesto wybudza mnie - pojawia sie zwykle w nocy, w czasie snu, o 4-5 rano
(co podwaza teorie ze to 'nerwica' - sen zwykle do momentu parastezji jest
spokojny, a jesli jest 'dobry' - gleboki - to parastezje sa
'glebsze' (wiekszy obszar skory - ostatnio konczyn, na poczatku to bylo
cale cialo, symetrycznie, lacznie z ustami, nosem, czolem)
-niedobory b12, b1, b6, wapn, magnez - watpliwe,
mieszkalem z osoba bardzo dobrze znajacej sie na diecie, m.in.
makrobiotycznej, ale nie tylko (osoba z wyksztalceniem srednim i biol. na
konkretnym poziomie, obecnie studiujaca za granica) oprocz tego sam mam
troche informacji ,
tak czy siak bardzo watpliwe by to by byl jakis niedobor, byly robione
mineralogramy, konsultowane z neurologiem, suplementy witamin, rowniez w
serii zastrzykow, za kazdym razem nic to nie wykazywalo i lekarze
stwierdzali ze wyniki mam swietne, jak na moja niedowage (waze 50kg przy
175cm),
zadnych niedoborow nikt nie stwierdzil (widzialo mnie w sumie ze 4rech
roznych lekarzy do tej pory, 3 z praktyka ponad 20stoletnia, jeden byl
lekko anty-wege, ale po przeprowadzeniu wywiadu stwierdzil jedyne co
doradzil to nieco wiecej ryb i owocow typu jezowka(flawnoidy) )
moja dieta to nie byla tez zadna 'diety cud', byly projektowana pod prob
zwalczenia niedowagi - byly oparte na pragmatyce i osoba ktora
przygotowywala mi posilki czesto jadla to samo , wyniki ma rowniez bardzo
dobre (widzialo ja ze 3 lekarzy, zaden nie mial zastrzezen, pomimo bycia
wege, jeden zdaje sie tylko zrobil wywiad zeby sie upewnic czy wszystko
jest zbilansowane, rowniez jogin (Dada Vantidaada) wizytujacy Glebock - on
jest wege od urodzenia i rowniez nie znalazl niczego w diecie co mogloby
powodowac jakikolwiek niedobor, btw. mi doradzal jedynie cwiczenia na
'obnizenie poziomu wapnia' , ale bez wiekszego przekonania i wyniki
mineralogramow mam w normie a cwiczenia nic nie daly.)
-czestotliwosc :
na poczatku parestezje byly glebokie, zaczynaly sie wrecz swedzeniem skory,
trwaly 5-7 dni. jeden raz trafilem w takim stanie na izbe przyjec
neurologiczna (ze skierowania pani "Sledziony" - psychiary ze specjalizacja
neurologii) na Traugutta, byl robiony mineralogram, wyniki oceniono jako
'dobre' ale podano 2 kroplowki z mineralami 'na wszelki wypadek' jesli
byloby to odwodnienie lub przejsciowa hipomagnezemia . kroplowka pomogla,
na jakis tydzien, ale mogl to byc rownie dobrze zbieg okolicznosci bo
parestezje rowniez przechodza same po paru dniach a to byl okolo 3ci dzien
parestezji.
teraz parestezje sa 'plytkie' , czasem obejmuja tylko rece, czasem usta,
czasem nawet tylko dlonie - jesli sa wyjatkowo lagodne.
trwaja tez o wiele krocej , zamiast 5-7 dni, okolo 5-20 godzin.
-objawy towarzyszace - niepokoj (ale to moze byc psychologiczne),
pocace sie rece (to tez moze byc psychologiczne) i bardziej emocjonalne
nastawienie (wieksza impulsywnosc, wieksze uleganie emocjom, ale to rowniez
moze byc psychologiczne).
generalnie mam tendencje do nastawien urojeniowych w stresie , i w czasie
parestezji lekko sie one nasilaja, nie tak jednak jak w przypadku glebszych
stresow (np. infekcji kanalow zebowych, czy deprywacji snu (2-5 cio
dniowej) - w obu przypadkach wystepuje przejsciowa psychoza z mania
przesladowcza, ale z takimi objawami jestem zaznajomiony od praktycznie
okresu dorastania i dokladnie znam przebieg i rodzaj mysli i urojen jakie
przy tym wystepuja, nie bylem hospitalizowany _nigdy_ wbrew mej woli z
powodu urojen (raz w 1999 w czasie ciezkiej infekcji zglosilem sie sam,
poniewaz urojenia byly tak nasilone ze towarzyszacy im lek i konfuzje
uznalem za 'niebezpieczne' . mialem wyjscia po 5ciu dniach i neuroleptyki
odstawiono juz po tygodniu. widzialo mnie w sumie ze 4rech psychiatrow do
tej pory tez, z kazdym (poza ostatnim, ktory ma zbyt wielu pacjentow)
mialem kontakt ktory oceniam jako 'bardzo dobry' )
z zawodu jestem elektronikiem, z zamilowania pasjonat komputerow.
pracuje z wysokimi napieciami, przedmiotami wymagajacymi duzej precyzji
manualnej i rozumienia skladni na codzien, czesto konsultuje sie z na
sporych forach po angielsku.
do wylapywania jakiekolwiek wahan stanu swiadomosci i zdolnosci manualnych
oraz rozumienia skladni jestem przyzwyczajony (wymaga tego moja praca),
parestezje wywoluja takie zmiany, ale nie sa one tak nasilone jak w
przypadku np. infekcji zebow , zatok, czy nawet zwyklego przeziebienia.
charakterystyczna jest tendencja do przekrecania znaczen wyrazow, ale takie
cos wystepuje u mnie rowniez przy zwyklym przemeczeniu , a ostatnio sypiam
zle.
-alkohol: z zalozenia abstynent i przeciwnik,
upilem sie tylko 3 razy w zyciu(50mg wodki w wieku 20 lat,z ciekawosci 'jak
to jest', 50mg w wieku 22 lat (praktycznie wmuszono to we mnie w barze), i
raz pol litrowa szklanka wina, w wieku okolo 23 lat (rowniez praktycznie
wbrew mojej woli(silna perswazja) )
nigdy nie urwal mi sie film,
alkoholu poza tym w ogole nie uznaje
(100% abstynent, kilka wyjatkow ,poza tymi przypadkami:
0.5L piwa jeszcze w wieku 24 lat, oraz 0.5L piwa "bezalkoholowego"(1%)
bodajze na sylwester w 2005 roku), slabo pamietam ze jeszcze ze 2x oprocz
tego mialem kontakt z piwem na najkichs sporadycznych imprezach, zawsze
jednak przestawalem pic przy okolo 0.5 szklanki (picie 'z grzecznosci') i
przy pierwszych objawach oszolomienia alkoholowego - nie mozna tego nazwac
w sumie nawet upojeniem. )
od czasu zakonczenia szkoly sredniej 100% abstynent.
-badania diagnostyczne do tej pory :
http://83.12.255.234/curious/historia/
kopie historii choroby , calosc,
http://83.12.255.234/curious/historia/unsorted_histo
ry/parasthesia.2006-04-0001.jpg
tu jest pierwszy zapis parestezji (za pierwszym razem przerazilo mnie to na
tyle ze poszedlem na pogotowie)
http://83.12.255.234/curious/historia/unsorted_histo
ry/
tu sa wyniki robione zaraz po tym fakcie.
jestem otwarty na dalsze pytania, sugestie dalszych diagnoz etc.
z nastepnych krokow ktore przychodza mi do glowy :
-planuje zrobic rezonans glowy (przy okazji moze dowiedzialbym sie moze co
powoduje u mnie dysgrafie , dyspraksje i chorobe lokomocyjna?)
oraz jelit (jamy brzusznej , w tym watroby - jesli sie uda za jednym skanem,
mam nadzieje ze to wykluczy/potwierdzi zlosliwy nowotwor watroby albo te
nieszczesne robaki (przy pomocy images.google.com da sie znalezc mri jelit
z robakami, wnioskuje wiec ze powinno byc widac rowniez moje?)
mozliwe ze 'gadam bzdury' jak tu kolega wspomnial, ale na medycynie sie nie
znam, komentarze wiec tego rodzaju (dekonstruktywna krytyka) mnie nie
interesuja.
do lekarzy mam dostep 'od swieta' , i maja oni b. malo czasu, tak ze prosze
o sugestie biorace to pod uwage (mieszkam w malym miescie i nie mam
samochodu).
pozdrawiam.
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-10-31 04:18:52
Temat: Re: parestezjePiotr Curious Gluszenia Slawinski wrote:
> Dobry.
> Dzis pytanie bardzo teoretyczne :
>
ah, dla pewnosci ze to nie zatrucie krwi od zebow, usunalem wszystkie z
ubytkami. (w sumie wszystkie gorne i dolne od 5tki do 8semki sa usuniete)
--
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-10-31 04:35:07
Temat: Re: parestezjePiotr Curious Gluszenia Slawinski wrote:
> z nastepnych krokow ktore przychodza mi do glowy :
> -planuje zrobic rezonans glowy (przy okazji moze dowiedzialbym sie moze co
> powoduje u mnie dysgrafie , dyspraksje i chorobe lokomocyjna?)
> oraz jelit (jamy brzusznej , w tym watroby - jesli sie uda za jednym
> skanem, mam nadzieje ze to wykluczy/potwierdzi zlosliwy nowotwor watroby
> albo te nieszczesne robaki (przy pomocy images.google.com da sie znalezc
> mri jelit z robakami, wnioskuje wiec ze powinno byc widac rowniez moje?)
ah. w (niespokrewnionej genetycznie, od strony ojczyma) rodzinie mamy
przypadki gruczolakow przysadki , niezlosliwych , o roznych obrazach
klinicznych ale opornych na chemioterapie i naswietlania
(najprawdopodobniej o genezie wirusowej - herpes-4)
czy jest mozliwe ze dopadlo to rowniez i mnie? osoby z gruczolakami w
rodzinie rowniez nie sa spokrewnione, i sa one o nietypowym obrazie
klinicznym (nietypowa akromegalia np.(wzrost glownie wszerz))
wszystkie przypadki uznane przez medycyne jako 'nieuleczalne' i
nieoperowalne (tylko w przyp. zagrozenia zycia).
--
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-10-31 09:59:05
Temat: Re: parestezjePiotr Curious Gluszenia Slawinski napisał(a):
> Piotr Curious Gluszenia Slawinski wrote:
>
>> z nastepnych krokow ktore przychodza mi do glowy :
>> -planuje zrobic rezonans glowy (przy okazji moze dowiedzialbym sie moze co
>> powoduje u mnie dysgrafie , dyspraksje i chorobe lokomocyjna?)
>> oraz jelit (jamy brzusznej , w tym watroby - jesli sie uda za jednym
>> skanem, mam nadzieje ze to wykluczy/potwierdzi zlosliwy nowotwor watroby
>> albo te nieszczesne robaki (przy pomocy images.google.com da sie znalezc
>> mri jelit z robakami, wnioskuje wiec ze powinno byc widac rowniez moje?)
>
> ah. w (niespokrewnionej genetycznie, od strony ojczyma) rodzinie mamy
> przypadki gruczolakow przysadki , niezlosliwych , o roznych obrazach
> klinicznych ale opornych na chemioterapie i naswietlania
> (najprawdopodobniej o genezie wirusowej - herpes-4)
>
> czy jest mozliwe ze dopadlo to rowniez i mnie? osoby z gruczolakami w
> rodzinie rowniez nie sa spokrewnione, i sa one o nietypowym obrazie
> klinicznym (nietypowa akromegalia np.(wzrost glownie wszerz))
> wszystkie przypadki uznane przez medycyne jako 'nieuleczalne' i
> nieoperowalne (tylko w przyp. zagrozenia zycia).
>
>
dzizas chlopie... ja na sam poczatek proponowalbym wizyte u jakiegos
psychiatry/psychologa... moze wczesniej w aptece po jakies ziolka??? A
co zrobisz jak MRI nie wykryje Ci zadnych robakow ani przyczyny choroby
lokomocyjnej? To dopiero bedzie cios... :) Zrob sobie moze seans filmow
Mela Brooksa?
radek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-10-31 11:45:44
Temat: Re: parestezje
> dzizas chlopie... ja na sam poczatek proponowalbym wizyte u jakiegos
> psychiatry/psychologa... moze wczesniej w aptece po jakies ziolka??? A
bylem juz :)
> co zrobisz jak MRI nie wykryje Ci zadnych robakow ani przyczyny choroby
> lokomocyjnej? To dopiero bedzie cios... :) Zrob sobie moze seans filmow
> Mela Brooksa?
masz jakies inne pomysly wtedy ? przynajmniej wiadomo bedzie ze nie mam
robakow i ze testy w szpitalu mozna o kant d. rozbic.
kaze im wtedy zwrocic sobie za mri i za ryzykowanie zycia(i watroby) zarciem
lekow na robale bez potrzeby :p
w pewnym sensie chce miec czarno na bialym cokolwiek wlasnie, bo juz mnie
wkurza ta gra w zgadywanki...
powiem ci ze lecze sie dluzszy czas i na prawde juz mnie to nudzi,
mam inne rzeczy na glowie, i to sporo :/
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-10-31 14:21:17
Temat: Re: parestezjePiotr Curious Gluszenia Slawinski wrote:
>
> jestem otwarty na dalsze pytania, sugestie dalszych diagnoz etc.
>
tak tylko ogólnie - parę miesięcy temu lekarz stwierdził u Ciebie boreliozę
po ugryzieniu kleszcza. Jesteś pewien że całkowicie to zaleczyłeś? Z Twoim
układem immunologicznym nie byłoby dziwne jakby parę krętków przeżyło.
--
www.vegie.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-10-31 18:19:22
Temat: Re: parestezjePiotr Curious Gluszenia Slawinski napisał(a):
>> dzizas chlopie... ja na sam poczatek proponowalbym wizyte u jakiegos
>> psychiatry/psychologa... moze wczesniej w aptece po jakies ziolka??? A
> bylem juz :)
>
>> co zrobisz jak MRI nie wykryje Ci zadnych robakow ani przyczyny choroby
>> lokomocyjnej? To dopiero bedzie cios... :) Zrob sobie moze seans filmow
>> Mela Brooksa?
> masz jakies inne pomysly wtedy ? przynajmniej wiadomo bedzie ze nie mam
> robakow i ze testy w szpitalu mozna o kant d. rozbic.
> kaze im wtedy zwrocic sobie za mri i za ryzykowanie zycia(i watroby) zarciem
> lekow na robale bez potrzeby :p
>
> w pewnym sensie chce miec czarno na bialym cokolwiek wlasnie, bo juz mnie
> wkurza ta gra w zgadywanki...
> powiem ci ze lecze sie dluzszy czas i na prawde juz mnie to nudzi,
> mam inne rzeczy na glowie, i to sporo :/
>
napic sie trzeba a nie MRI :)
radek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |