Strona główna Grupy pl.rec.robotki-reczne pasmanteria "robotkarska"

Grupy

Szukaj w grupach

 

pasmanteria "robotkarska"

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-10-09 09:49:47

Temat: pasmanteria "robotkarska"
Od: Gamon' <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc!

Przegladajac jakies pisemka dla robotkowiczow i robotkowiczek wpadam w
kompleksy, ze w innych karajach to maja takie piekne i ze zdjec widac,
ze dobrze zaopatrzone, sklepy dla milosnikow robotek. Czy u nas ktos cos
takiego spotkal? Mam na mysli, ze nie bedzie to pasmanteria, w ktorej
oprocz guzikow, tasiemek itp. jest tez cos dla robotkowiczow, ale sklep
z towarem tylko "robotkarskim".

Pozdrawiam,
robal.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-10-10 20:37:51

Temat: Re: pasmanteria "robotkarska"
Od: Julka <y...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Gamon' wrote:

> Czesc!
>
> Przegladajac jakies pisemka dla robotkowiczow i robotkowiczek wpadam w
> kompleksy, ze w innych karajach to maja takie piekne i ze zdjec widac,
> ze dobrze zaopatrzone, sklepy dla milosnikow robotek. Czy u nas ktos cos
> takiego spotkal?
Owszem. Nawet niejeden :) Za to znaleźć coś takiego w innych krajach to
wcale nie takie proste (sprawdziłam). Chyba powinieneś mniej wierzyć
obrazkom ;) Po prostu wszędzie jest tak samo- są sklepy świetnie
zaopatrzone i takie sobie. Asortyment- porównywalny :)

>Mam na mysli, ze nie bedzie to pasmanteria, w ktorej
> oprocz guzikow, tasiemek itp. jest tez cos dla robotkowiczow, ale sklep
> z towarem tylko "robotkarskim".

To znaczy?
Mnie się zawsze wydawało, że tasiemki, guziki itp. to jedna z
podstawowych rzeczy w robótkach. niby jak zrobic sweter bez guzików?
(chyba że przez głowę ;) )

Pozdrawiam
Julita, która długo szukała pasmanterii "w innych krajach" ;)

--
http://www.floralia.republika.pl/strych.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-10 20:53:50

Temat: Re: pasmanteria "robotkarska"
Od: "Lalka" <l...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora

Masz racje Julitko...
Ja z "prowincji" jestem, ale i do szycia i do xxx wszystko, co trzeba w
pasmanterii znajde!!!
A tak na serio , to z punktu widzenia handlowca, to czasami ciezko jest
dogodzic klientom!!!
Pozdrawiam
>ps. A poza krajem tez bywam...


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-15 10:56:50

Temat: Re: pasmanteria "robotkarska"
Od: Gamon' <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc!

Julka wrote:
> Owszem. Nawet niejeden :)
To dlaczego jak pytam o jakas nietypowa kanwe, to na mnie wielkie oczy
robia? Co prawda dopiero zaczynam i moze moje wymagania nie sa
dostosowane do "checi" sprzedawcow/w;ascicieli pasmanteri.....

> Za to znaleźć coś takiego w innych krajach to
> wcale nie takie proste (sprawdziłam).
Mysle, ze moze to raczej wynikac z tego, ze nie znamy tak tamtych miejsc
dobrze, jak naszych wlasnych katow. Wiem, jak bylo ze sklepami
fotograficznymi w Paryzu - a pozniej sie okazalo, ze jest tego nawet
cala ulica...(odkryte przez przypadek)

> Chyba powinieneś mniej wierzyć
> obrazkom ;)
Nie trzeba zawsze wierzyc, ale nie nalezy tez od razu odrzucac. Zdjecie
sklepow komputerowych czy fotograficznych z Tokyo okazalo sie dokladnym
odzwierciedleniem rzeczywistosci. Zenujace jest dla mnie, jak musze
teraz u nas isc do tzw. sklepu komputerowego...szkoda slow.... O
pasmanteriach sie nie wypowidam, bo jak wczesniej bylo, za krotko sie
tym bawie. :)

> Po prostu wszędzie jest tak samo- są sklepy świetnie
> zaopatrzone i takie sobie. Asortyment- porównywalny :)
No i dlatego wlasnie pytam, czy znacie cos takiego naprawde super
:))))))))))))))))))))))))))))))))))

> To znaczy?
> Mnie się zawsze wydawało, że tasiemki, guziki itp. to jedna z
> podstawowych rzeczy w robótkach. niby jak zrobic sweter bez guzików?
No bylo nieprecyzyjnie ujete. Chodzilo mi to, ze czesto dominuja guziki,
gumki do gatkow itp., a jak sie spyta o jakas nietypowa wloczke czy
chociazby kanwe, to w odpwiedzi ma sie wielkie oczy obslugi sklepu.

> Julita, która długo szukała pasmanterii "w innych krajach" ;)
To akurat jeszcze przede mna, ale na pewno nie popuszcze ;)

Pozdrawiam,
robal.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-15 10:58:35

Temat: Re: pasmanteria "robotkarska"
Od: Gamon' <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc!

Lalka wrote:
> A tak na serio , to z punktu widzenia handlowca, to czasami ciezko jest
> dogodzic klientom!!!

A nie moze po porstu byc wsio, co jest dostepne u producentow? Nie musi
wszystko byc od razu w nie wiem, jakich ilosciach. Jak uslysze, ze cos
bywa, ale akurat nie ma i bedzie za miesiac dopiero, to ja ten miesiac
poczekam. Ale jak wiedze, ze obsluga wogole nie wie, o co chodzi i nie
wykazuje zadnej inicjatywy, to rece mi opadaja....

Pozdrawiam,
robal.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-15 11:07:33

Temat: Re: pasmanteria "robotkarska"
Od: m...@p...onet.pl (Kot) szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 2003-10-15 at 12:56, Gamon' wrote:

> No bylo nieprecyzyjnie ujete. Chodzilo mi to, ze czesto dominuja guziki,
> gumki do gatkow itp., a jak sie spyta o jakas nietypowa wloczke czy
> chociazby kanwe, to w odpwiedzi ma sie wielkie oczy obslugi sklepu.

Troche jestem nie w temacie, ale np. w Warszawie nalezy isc w podziemia
pod Dworcem haosu, pasmanteria jest mala, ale jak sie powie, co sie
chce, to sprowadzaja. Niestety dosyc drogo....

A przy okazji: czy ktos sie zglosil do tego faceta, co organizuje kursy
robotkowe w Warszawie? Pisalam o nim pare miesiecy temu (jakos w lipcu),
przy okazji wystawy krzyzykowej...

--
Kot <m...@p...onet.pl>

--
Zaloz prywatne forum:
http://forum.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-15 11:24:43

Temat: Re: pasmanteria "robotkarska"
Od: Julka <y...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Gamon' wrote:


> To dlaczego jak pytam o jakas nietypowa kanwe, to na mnie wielkie oczy
> robia? Co prawda dopiero zaczynam i moze moje wymagania nie sa
> dostosowane do "checi" sprzedawcow/w;ascicieli pasmanteri.....

Może chodzisz do niewłaściwej pasmanterii ;)
>
>> Za to znaleźć coś takiego w innych krajach to wcale nie takie proste
>> (sprawdziłam).
>
> Mysle, ze moze to raczej wynikac z tego, ze nie znamy tak tamtych miejsc
> dobrze, jak naszych wlasnych katow. Wiem, jak bylo ze sklepami
> fotograficznymi w Paryzu - a pozniej sie okazalo, ze jest tego nawet
> cala ulica...(odkryte przez przypadek)

Zanim wyjechałam, dokładnie sprawdziłam, gdzie można coś znaleźć,
wypytałam miejscowych i na miejscu też nie omieszkałam zapytać (z
językiem nie mam problemów, więc nie wynikało to z niezrozumienia). Po
prostu pasmanterie są dość rzadkie, a dobre pasmanterie bardzo rzadkie i
już :)

>
>> Chyba powinieneś mniej wierzyć obrazkom ;)
>
> Nie trzeba zawsze wierzyc, ale nie nalezy tez od razu odrzucac. Zdjecie
> sklepow komputerowych czy fotograficznych z Tokyo okazalo sie dokladnym
> odzwierciedleniem rzeczywistosci. Zenujace jest dla mnie, jak musze
> teraz u nas isc do tzw. sklepu komputerowego...szkoda slow.... O
> pasmanteriach sie nie wypowidam, bo jak wczesniej bylo, za krotko sie
> tym bawie. :)

A widziałeś w Tokio pasmanterię? Co do sprzętu komputerowego czy
fotograficznego- nie zdarzyło mi się spotkać z sytuacją, żeby sklep nie
prowadził sprzedaży czegoś, co oferował w sieci (co najwyżej właśnie
mieli wyprzedane). Poza tym i tak komputery wolę kupowac w Action, a
sprzęt foto na giełdzie:)
Co do pasmanterii- chodzę tam, gdzie się znają i już :)
>

> No bylo nieprecyzyjnie ujete. Chodzilo mi to, ze czesto dominuja guziki,
> gumki do gatkow itp., a jak sie spyta o jakas nietypowa wloczke czy
> chociazby kanwe, to w odpwiedzi ma sie wielkie oczy obslugi sklepu.

Może zapytaj na grupie o dobrą pasmanterię i nie będzie problemu. Te,
które polecamy w Warszawie, zwykle oferują "prawie wszystko". Czasem
jest specjalizacja- np. włóczki lepiej kupować na Dąbrowszczaków, a
rozmaite akcesoria dostaniesz na Kolejowej, Targowej, Śniadeckich,
maszyny do szycia w sklepie na Marszałkowskiej itd...
>
>> Julita, która długo szukała pasmanterii "w innych krajach" ;)
>
> To akurat jeszcze przede mna, ale na pewno nie popuszcze ;)

Powodzenia :)

Pozdrawiam
Julita

--
http://www.floralia.republika.pl/strych.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-15 11:31:44

Temat: Re: pasmanteria "robotkarska"
Od: Julka <y...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Gamon' wrote:

> Czesc!
>
> Lalka wrote:
>
>> A tak na serio , to z punktu widzenia handlowca, to czasami ciezko
>> jest dogodzic klientom!!!
>
>
> A nie moze po porstu byc wsio, co jest dostepne u producentow?

Nie może. Zazwyczaj nie ma na to miejsca. Pan na kolejowej nie bawi się
w sprzedaż wszystkich możliwych włóczek, bo nie ma gdzie tego upchnąć.
Co do ilości- nie można mieć jednego motka włóczki czy nici do
frywolitek- to za mało. Klient pójdzie tam, gdzie może kupić pięć motków
i jeszcze z tego samego farbowania, na dodatek musi wiedzieć, że za
miesiąc będzie mógł dokupić jeszcze trzy... Czasem trzeba wybrać...

Ale jak wiedze, ze obsluga wogole nie wie, o co chodzi i nie
> wykazuje zadnej inicjatywy, to rece mi opadaja....

Do takich sklepów się nie chodzi ;)

pozdrawiam
Julita

--
http://www.floralia.republika.pl/strych.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-15 12:01:15

Temat: Re: pasmanteria "robotkarska"
Od: Gamon' <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc!

Julka wrote:
> Nie może. Zazwyczaj nie ma na to miejsca.
To moge zrozumiec, ale przynajmniej niech gosc/gosciowa wie, o czym
mowa, jak taki sklep prowadzi. Nie tylko lekarz czy informatyk powienien
byc na biezaco ze zmianami w swojej branzy ;)
Czy to problme przy okazji dla jakiegos klienta przywiezc to, czego
potrzebuje? Niech nawet klient zaplaci zaliczke....
Kiedys byl przy Pl. Tetralnym w Wawie taki sklep muzyczny, gdzie jak
czegos nie mili, to od razu bylo:"mozemy przy nastepnej dostawie
przywiezc, ale to potrwa", na pytanie, ile to bedzie drozej, gosc robil
wielkie oczy: "Cena bedzie ta sama, bo dla nas to zaden problme te jedna
czy 10 plytek wiecej wziac". Tego sklepu juz nie ma....(moze sie
przeniosl) :( Ale to bylo podejscie ludzi, ktorzy szanuja klienta i
chociaz plyty wtedy byly jeszcze bardziej zabjczo drogie, to z qmplem
zagladalismy tam czesto, bo takie podejscie zachecalo do zakupow.


> Co do ilości- nie można mieć jednego motka włóczki czy nici do
> frywolitek- to za mało.
To nie musi byc jedna sztuka, ale nie musi od razu nie wiem ile.

> Klient pójdzie tam, gdzie może kupić pięć motków
> i jeszcze z tego samego farbowania, na dodatek musi wiedzieć, że za
> miesiąc będzie mógł dokupić jeszcze trzy...
I sprzedawcy rzecz zapwnic klientowi mozliwosc uzupelnienia zapasow na
jego zyczenie.

> Do takich sklepów się nie chodzi ;)
To chyab na mojej liscie powinno znalezc sie wiekszosc sklepow (nie mam
na mysli juz tylko pasmanterii) :]

Pozdrawiam,
robal.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-15 12:02:29

Temat: Re: pasmanteria "robotkarska"
Od: Gamon' <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc!

Kot wrote:
> On Wed, 2003-10-15 at 12:56, Gamon' wrote:
> Troche jestem nie w temacie, ale np. w Warszawie nalezy isc w podziemia
> pod Dworcem haosu, pasmanteria jest mala, ale jak sie powie, co sie
> chce, to sprowadzaja. Niestety dosyc drogo....
Wlasnie, to jest to, co mnie wyjatkowo wkurza. Jak juz chce sie cos,
czego akurat nie maja, to za to, ze nastepnym razem zamowia, zadaja nie
wiem, czego... Paranoja....

Pozdrawiam,
robal.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

szalik
Szkolka LAMERA: Kanwa - jak rozszyfrowac?
ZAMIENNIKI - czy warto?
[xxx]owieczki
prosba-frywolitki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Kiermasz Rękodzieła w Krakowie
haft krzyzykowy
Sierpniowe spotkanie robótkowe
Ozdobne plecionki
Wiosenne spotkanie robótkowe

zobacz wszyskie »