Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.nask.pl!new
s.nask.org.pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsga
te.onet.pl!niusy.onet.pl
From: n...@o...pl
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: perfekcjonizm
Date: 22 Jul 2006 18:26:59 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 99
Message-ID: <0...@n...onet.pl>
References: <1v5i0wjvu90rc.xitox9dazrp1$.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1153585619 23720 213.180.130.18 (22 Jul 2006 16:26:59
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 22 Jul 2006 16:26:59 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 193.189.116.14, 192.168.243.158
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1; SV1; www.k2pdf.com;
.NET CLR 1.1.4322)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:348288
Ukryj nagłówki
> > nie muszę - wystarczy właczyc tok fm np. i im potowarzyszyć - "modlitwa
> > rozrywkowa"-powinni to opatentować
>
> Przyznaję, że byłem w szoku jak usłyszałem o modlitwie w sejmie, a potem -
> w jeszcze większym - jak usłyszałem że, odbędzie się *w intencji deszczu*
> :)
no ja juz nie - przezyłam jeden konkretny wstrząs tuż po wyborach.Resztę mniej
więcej przewidywałam jak sie potoczy.Chodzi oczywiscie o klimat wydarzeń.Mam
kolegę prawnika , który miał przyjemność spotykać sie na wykładach z nasza
jedną głową panstwa.Mówił,że większego ****** w życiu nie spotkał.Natomiast ta
druga od sejmu jest jeszcze"lepsza".No i kolegów sobie dobrali z jednego
podwórka.
>
> Stara panna jest pod większą presją otoczenia niż stary kawaler, a jeśli
> stara panna ma faceta to niektórzy są zgorszeni - ja nie :)
eee..przesadzasz tak samo zresztą terminologoa staropanienstwa i
starowalarestwa jest juz również mocno przykurzona.Nadeszła generacja
niezaleznych singli :).A jesli chodzi o presję -to nawet gdyby -to mam ją
gdzieś a im większa tym większy stawiam opór.Ale za to symbolicznie mogę nawet
sama poslubić siebie jak komuś bedzie przeszkadzało moje niezwiązanie.I rozeslę
tasmy z ceremonii po rodzinie ;D
> > Ale pytanie to było własciwie podchwytliwe:).Nie wiem własnie dlaczego
> > zaangazowanie i pasję przypisuje sie generalnie meżczyznom.
>
> O zaangażowaniu i pasji decyduje subiektywnie odczuwana atrakcyjność
> partnera (ekspresja może być tłumiona), natomiast inicjatywa - rozumiana
> jako nawiązanie kontaktu werbalnego - na ogól należy do mężczyzn. Jeśli
> jednak przez inicjatywę rozumiemy przesyłanie sygnałow zainteresowania
> (gesty, spojrzenia i ogólnie język ciała) to kobiety nie ustępują facetom
> :)
Chyba o coś innego mi chodziło :) ( o pasję zawodową np.)ale ok.Odnosnie
sygnałow pozawerbalnych to ja nie czuje zebym cokolwiek wysyłała- natomiast
czasami zauwazam takie u facetów ale nigdy do konca tak naprawdę nie wiem co
one znaczą ;)
> > Kobieta moze miec to
> > tylko krótkoterminowo a w rezyltacie i tak zainteresowana jest głownie
prywatna
> > stroną swojego zycia.
>
> A facet nie?
no więc własnie mówie,ze to niezalezy od płci tylko od czlowieka a czasami
spotyka się inne opinie
> >>Podobieństwa łączą - prawda? :)
> > łączą :)ale niestety koncza sie czesto poklepywaniem po ramieniu i
zawiązaniem
> > swoistego kółka wzajemnej adoracji, które zajechać daleko razem nie może
>
> To zostają przeciwieństwa lub częsta zmiana partnerów ;)
a gdzie jest takie wskazanie ,że partner jest niezbędny do życia :)
Jest tyle modeli zycia ile ludzi na swiecie - nie trzeba sie od razu z kims
wiazać zeby nie czuc sie samym.
> > wspominałes o koledze programiście, który stracił pracę, jak juz stracił to
> > moze jej szukac równiez tam o ile bierze nielokalne podwórko w ogole pod
uwagę
>
> On już nie programuje - pracuje w serwisie.
hm, dziwne - jesli to byl wysokiej klasy programista to powinna to byc raczej
jego przejsciowa praca.
> > ....i ciągłe sie kontrolowanie jesli to ma się odbywac tak duzuym kosztem
dla
> > mnie
> > moze myslenie nastawione na efekt koncowy moze byc jakims naturalnym stanem
> > umysłu do którego nie trzeba z takim wysiłkiem dązyc
>
> To idź do psychologa - dla niego to fraszka ;) Jeszcze nie byłaś ???
> A tak na poważne to chyba skończysz jak mój kolega.
Zaczynasz mnie denerwować ;).Po pierwsze degradujesz w tym momencie kolegę.Bo
co to znaczy "skonczyć jak on".To sa pewnie chwilowe trudnosci.Ponadto być
zwolnionym za zbytnie zaangazowanie to raczej nobilitacja i wykazuje tylko ze
szef jest w gruncie rzeczy idiotą albo firma była kiepska.Bo na dłuższa metę to
właśnie ten szef straci jesli firma zakładała w ogóle jakiś rozwój.Moze kolega
powinien poszukac inteligentniejszego szefa i ambitniejsza firmę.
>Możesz jeszczepowalczyć - pytanie jakim kosztem.
Po drugie.Co to znaczy- jakim kosztem? Takim jakim trzeba będzie :)
> > ja nie mam takiego poczucia, uwazam ze konkurencja mobilizuje a
rywalizacja
> > moze być zdrowa.
>
> Ale nie wszyscy grają fair. Podkładanie świni zdrowe nie jest.
zgadza się
pzdr.n
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|