« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-05-14 21:40:26
Temat: Re: pobieranie krwijimmij wrote:
> - Czy to jest normalne? Nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek
> wcześniej miał takie objawy (choć ostatnio miałem pobieraną krew
> wiele lat temu wiec może nie pamietam).
Dla mnie jak najbardziej normalne. Czasem pobieraja krew tak ze nie ma
sladu. Jak pobierali dwie probowki na badania szpiku kostnego to mialam
siniaka na cala szerokosc reki. Nie znam sie na tym, ale czy zmiana
cisnienia nei ma tu znaczenia? Przeciez naczynia wlosowate moga reagowac na
to?
Tak czy owak, przejdzie. Zwykly siniak.
--
Pozdrawiam
Zazula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-05-15 06:26:51
Temat: Re: pobieranie krwiW dniu, który zapamietamy na wieki 2005-05-14 23:16, Anetta postanowił/a
nas uraczyć niniejszym stwierdzeniem:
> Aniu zgadzam sie, ale po tym jak jimmij napisał, że po wkłuciu wycofała igłę
> i dopiero zaczęła pobierać sądzę, ze właśnie tak było, chociaż oczywiście
> nie musiało. Pozdrawiam A
Hmmmm ale on napisal, ze ma taka teorie i na koncu probowal ja
potwierdzic na grupie pytajac czy to prawdopodobne. Nie napisal, ze
_wlasnie_tak_zrobila_.
Albo nie potrafie czytac ze zrozumieniem ;-).
Pozdrawiam
--
Anka P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-05-15 11:00:50
Temat: Re: pobieranie krwi"Anka P." <t...@a...pl> writes:
> Hmmmm ale on napisal, ze ma taka teorie i na koncu probowal ja
> potwierdzic na grupie pytajac czy to prawdopodobne. Nie napisal, ze
> _wlasnie_tak_zrobila_.
> Albo nie potrafie czytac ze zrozumieniem ;-).
Potrafisz, to była tylko teoria.
Być może to błędne przypuszczenie, ale wydawało mi się mało
prawdopodobne, żeby krew mogła w takich ilościach przeniknąć pod skórę z
otworu zrobionego przez igłę po zewnętrznej stronie żyły. W końcu ta
żyła jest niemal zaraz pod skórą.
W ogóle to mi się ta cała sytuacja wcale nie podoba. Myślałem, że
dzisiaj "siniak" się zmniejszy, a on się powiększył, a poza tym dookoła
niego powstał jeszcze taki drugi dużo większy "żółtawy" o średnicy
jakieś 4cm. Trzy dni po nakłuciu...
pozd,
jimmij
--
I come from the Land Of Imagination
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-05-15 11:30:56
Temat: Re: pobieranie krwisiniak jest spowodowany przemianami biliribiny zawartej w krwi, stad te
kolorory.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-05-16 17:41:39
Temat: Re: pobieranie krwi"karola" <k...@p...onet.pl> writes:
> nie masz co panikowac,to normalne,moze naczynka popekały bo są kruche
Byłem dzisiaj po odbiór wyników i przy okazji się zapytałem. Usłyszałem
dokładnie to co piszesz, że mam pewnie kruche naczynia
krwionośne.
Od czego to zależy? Za mało jakichś witamin?
pozd,
jimmij
--
I come from the Land Of Imagination
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-05-16 20:24:10
Temat: Re: pobieranie krwijimmij (j...@j...jj) napisał(a):
> Witam,
> Dwa dni temu miałem pobieraną krew do rutynowego badania. Śladu po
> igle już prawie nie widać, za to w odległości pół centymetra od
> wkłucia pojawiło mi się "zasinienie" o średnicy ok. 2cm.
Z dedykacja dla Jimmij, znalezione na Forum :)
Co robimy, gdy skaleczymy się w palec?
ONA:
1. myśli "au!";
2. wkłada palec do buzi, aby krew nie kapała na dywan;
3. drugą ręką sięga po plaster, przykleja;
4. idzie dalej;
ON:
1. wrzeszczy "kurwa!";
2. odsuwa rękę jak najdalej, bo nie może znieść widoku krwi;
3. woła o pomoc;
4. (w tym czasie tworzy się na dywanie plama krwi);
5. musi usiąść, bo nagle dziwnie się poczuł (w tym czasie nadchodzi pomoc, czyli
ONA);
6. łamiącym się głosem wyjaśnia, że o mało nie stracił ręki;
7. odmawia przyklejenia plastra, bo "na taka ranę jest stanowczo za mały";
8. potajemnie sprawdza w Encyklopedii Zdrowia, ile krwi może stracić
dorosły człowiek, a mimo to przeżyć (w tym czasie ONA leci do apteki po
większy plaster);
9. z mężną miną znosi naklejanie plastra;
10. prosi o duży krwisty kotlet na kolację, aby przyśpieszyć tworzenie
się czerwonych ciałek krwi;
11. ostrożnie kładzie nogi na stoliku (w tym czasie ONA smaży kotlety);
12. stwierdza, że przydało by się kilka piw, aby uśmierzyć ból;
13. odkleja plaster, by zobaczyć, czy rana jeszcze krwawi (w tym czasie
ONA jedzie na stację benzynową po piwo);
14. tak długo kombinuje przy plastrze, że znowu zaczyna lecieć krew;
15. zarzuca jej, że nie umie opatrzyć rany;
16. wzdycha i jęczy, kiedy ona odkleja stary i nakleja nowy plaster;
17. stwierdza, że dziś wieczorem muszą zrezygnować z tenisa, ale za to
całkiem przypadkiem w TV leci mecz Pucharu Europy w piłce nożnej (w tym czasie ONA
trze
plamę na dywanie);
18. w nocy kilka razy wstaje do łazienki, aby sprawdzić, czy nie tworzy
się wokół rany zakażenie;
19. z tego powodu następnego dnia jest zmęczony i rozdrażniony;
20. zwalnia się z pracy dwie godziny wcześniej do lekarza, aby
potwierdzić, że nie wdało się zakażenie;
21. w pracy kradnie potajemnie temblak z apteczki w pokoju sanitarnym;
22. prosi miłą koleżankę o zabandażowanie i napawa się jej współczuciem;
23. podniesiony na duchu idzie z kolegami do knajpy wieczorem i na
pytania opowiada: "DROBIAZG, NIE MA O CZYM MÓWIĆ!"
Sorrki, ale nie moglam sie powstrzymac.
pozdr.nann
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-05-16 21:41:23
Temat: Re: pobieranie krwiUżytkownik "nann" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
> ON:
(....)
Rany, skad ja to znam ....
;-)))))))))))
Aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-05-23 06:06:38
Temat: Re: pobieranie krwipielęgniarka źle zrobiła zastrzyk. przekłuła żyłę na wylot. przy większych
żyłach taka niefachowość powoduje siniaki na 100 cm kwadratowych któe
znikają dopiero po paru tygodniach. pielęgniarki powinny mieć regularne
egzaminy z robienia zastrzyków.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2005-05-23 11:01:15
Temat: Re: pobieranie krwifirma mm <f...@g...pl> writes:
> pielęgniarka źle zrobiła zastrzyk. przekłuła żyłę na wylot. przy
> większych żyłach taka niefachowość powoduje siniaki na 100 cm
> kwadratowych któe znikają dopiero po paru tygodniach. pielęgniarki
> powinny mieć regularne egzaminy z robienia zastrzyków.
No ja jestem już półtora tygodnia po i ciągle się mnie ludzie pytają co
mi się w rękę stało bo na taką "obitą" wygląda.
jimmij
--
I come from the Land Of Imagination
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2005-05-23 11:23:54
Temat: Re: pobieranie krwi
Użytkownik "firma mm" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d6rrh1$5pb$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>pielęgniarki powinny mieć regularne
> egzaminy z robienia zastrzyków.
Zwłaszcza w szpitalach - nigdy nikt mnie tak nie pokaleczył jak tam -
wkłuwanie się w jedną żyłę po 10 razy, siniak na siniaku. Podobno "nie mam
żył" - tyle, że w przychodni zastrzyki dożylne robią zasadniczo bez
problemu. Teraz jak nie mam zaufania do pielęgniarki, to daję dłoń - trochę
szczypie, ale przynajmniej nie jestem pokłuta jak sito....
pozdrawiam,
Akulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |