Strona główna Grupy pl.sci.medycyna pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]

Grupy

Szukaj w grupach

 

pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 62


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2007-02-08 16:02:56

Temat: Re: pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]
Od: "Dr.Endriu" <n...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora



> "...Moj organizm troche mniej lubi pokarmy mocno tluste, ale tutaj reakcja
> nie jest silna (przy lekko tlustych nie ma problemu), natomiast
praktycznie
> nie akceptuje pokarmow wysokoweglowodanowych typu chleb,jakies platki
> sniadaniowe, ciasta itd oraz surowych owocow, typu jablko, pomarancz.

a odpowiedź dlaczego tak jest, ukazuje rysunek:

http://nmp1.w.interia.pl/ odnośnik - Zdrowie

Po prostu tłuszcze to do kanek przedostają się z pomnięciem wątroby (która
min zdaje się u ciebie źle pracować....), a węglowodany odwrotnie.
( o fakcie tym poinformował mnie zresztą Jurek - z którym to tak bardzo
wszyscy wojują...:)- kierując mnie na tropy "Biohemii Harpera", a z której
pochodzi ten rysunek ).



--
Pozdrawiam
Dr.Endriu
nmp1(małpa)interia.pl
http://nmp1.w.interia.pl




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2007-02-08 19:14:35

Temat: Re: pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]
Od: "Jurek" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Dr.Endriu" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:eqfhml$85u$1@news.interia.pl...
>
>
>>
> Po prostu tłuszcze to do kanek przedostają się z pomnięciem wątroby
> (która
> min zdaje się u ciebie źle pracować....), a węglowodany odwrotnie.
> ( o fakcie tym poinformował mnie zresztą Jurek - z którym to tak bardzo
> wszyscy wojują...:)- kierując mnie na tropy "Biohemii Harpera", a z której
> pochodzi ten rysunek ).
>
A przecież wszyscy lekarze mówią wszystkim chorym na wątrobę lub mającym
dolegliwości wątrobowe, że tłuszczy nie wolno jeść pod żadnym pozorem. A
więc jak to jest?
Dlaczego dr Kwaśniewski zna Biochemię Harpera, a lekarze nie...? Obnażasz
Endriu słabe strony lekarzy akademickich...:)))
Pozdrawiam Jurek M.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2007-02-08 20:01:56

Temat: Re: pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]
Od: "regen" <r...@-...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "zdesperowany" <z...@y...co.uk> napisał w wiadomości
news:1170936520.875752.178020@k78g2000cwa.googlegrou
ps.com...
> Moje coraz powazniejsze problemy ze zdrowiem trwaja juz od okolo 5 lat
> z roznym nasileniem. Poniewaz poki co nie udalo sie znalezc przyczyny
> problemu, a nie chcialbym czekac, az moj organizm cos calkowicie
> zezre, moze ktos na grupie podpowie mi cos madrego.

Witam !

Nie napisałeś ile masz lat ,ile ważysz, jaki wykonujesz zawód, jaki
masz tryb życia , czy uprawiasz jakis sport (chyba, że nie doczytałem w tej
górze biadoleń) .
Po pierwsze powinieneś zrobić kolonoskopię - dziwię się ,że nikt nie zalecił
Ci tego badania. Wirtualna kolonoskopia to fajna rzecz ale ma kilka wad. Po
pierwsze wykonuje się ją bardzo rzadko a co za tym idzie, niewielu jest
specjalistów radiologów , którzy potrafią ją dobrze wykonać i
zinterpretować. Poza tym tylko w klasycznej kolonoskopii lekarz może ocenić
wygląd błony śluzowej jelita .
Po drugie nie podałeś opisu gastroskopii - nie była robiona ?? To podstawowe
badanie w tej sytuacji.
Po trzecie - rozważenie wykonania ERCP z oceną trzustki.
Po czwarte - jak to już pisano - wykonanie badań w kierunku - HCV, HBV,
HIV,VDRL.
Po piąte - proponuję rozważenie usunięcia pęcherzyka żółciowego - kamyczek
może okresowo przytykać ujście przewodu pęcherzykowego i dawać dolegliwości.

Jeszcze przychodzi mi do głowy endoskopia kapsułkowa w celu oceny j.
cienkiego - jesli miałbyś za dużo pieniędzy ;)

Trochę się napędzasz pisząc o swoim zdrowiu - może znalazłbyś sobie jakieś
hobby ? uprawianie sportu ? Jeśli bedziesz przebiegał 5-10 km dziennie
poczujesz się na pewno lepiej.

Ale się rozpisałem - prawie jak Ty :)

Pozdrawiam
regen


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2007-02-08 20:29:22

Temat: Re: pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]
Od: "misiek" <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "regen" <r...@-...pl> napisał w wiadomości
news:eqfvl9$geb$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "zdesperowany" <z...@y...co.uk> napisał w wiadomości
> news:1170936520.875752.178020@k78g2000cwa.googlegrou
ps.com...

> Trochę się napędzasz pisząc o swoim zdrowiu - może znalazłbyś sobie jakieś
> hobby ? uprawianie sportu ? Jeśli bedziesz przebiegał 5-10 km dziennie


a czemu nei 20 ;) :D


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2007-02-08 20:31:43

Temat: Re: pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]
Od: "Jurek" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "regen" <r...@-...pl> napisał w wiadomości
news:eqfvl9$geb$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>> Trochę się napędzasz pisząc o swoim zdrowiu - może znalazłbyś sobie
>> jakieś
> hobby ? uprawianie sportu ? Jeśli bedziesz przebiegał 5-10 km dziennie
> poczujesz się na pewno lepiej.
>
Ale wyskoczyłeś z tym biegiem. Przecież na bieg 5-10 km trzeba mieć końskie
zdrowie i końską energię, a facet przecież pisze o poważnych
dolegliwościach. Nie wygląda to na hipochondrię...
Pozdrawiam Jurek M.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2007-02-08 21:03:35

Temat: Re: pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]
Od: "Maja" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 8 Lut, 21:31, "Jurek" <m...@o...pl> wrote:
> Użytkownik "regen" <r...@-...pl> napisał w
wiadomościnews:eqfvl9$geb$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> >> Trochę się napędzasz pisząc o swoim zdrowiu - może znalazłbyś sobie
> >> jakieś
> > hobby ? uprawianie sportu ? Jeśli bedziesz przebiegał 5-10 km dziennie
> > poczujesz się na pewno lepiej.
>
> Ale wyskoczyłeś z tym biegiem. Przecież na bieg 5-10 km trzeba mieć końskie
> zdrowie i końską energię, a facet przecież pisze o poważnych
> dolegliwościach. Nie wygląda to na hipochondrię...

Zdecydowanie nie wygląda to na hipochondrię.
Uważam, że przyczyna dolegliwości i bardzo złego samopoczucia na pewno
istnieje. To, że jeszcze nie została wykryta, oznacza tylko tyle, że
niestety nadal należy jej szukać, co wcale nie jest dla cierpiącego i
badającego się tyle już czasu pacjenta przyjemne.
Nie uważam również, by radykalna zmiana diety, hydrokolonoterapia
(broń Boże, przecież nawet tradycyjna kolonoskopia nie została
wykonana, więc taki zabieg mógłby wręcz zaszkodzić), ćwiczenia
fizyczne czy jakiekolwiek inne naturalne metody były w stanie
wyeliminować problem. Nie wykluczone, że mogłyby nawet go pogłębić.
Myślę, że sprawa jest raczej poważna i dość skomplikowana. Tu
potrzebna jest dobra diagnostyka, a nie proponowanie w ciemno
przeróżnych rozwiązań. Proponować można wtedy, kiedy wiemy z czym mamy
do czynienia. W tym przypadku niestety nie wiemy, i proponowanie
różnych "pomocnych" metod jest moim zdaniem, delikatnie mówiąc dość
ryzykowne.

Pozdrawiam,
Maja


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2007-02-08 21:34:50

Temat: Re: pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]
Od: "regen" <r...@-...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jurek" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:eqg1hv$2ac$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "regen" <r...@-...pl> napisał w wiadomości
> news:eqfvl9$geb$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>
>>> Trochę się napędzasz pisząc o swoim zdrowiu - może znalazłbyś sobie
>>> jakieś
>> hobby ? uprawianie sportu ? Jeśli bedziesz przebiegał 5-10 km dziennie
>> poczujesz się na pewno lepiej.
>>
> Ale wyskoczyłeś z tym biegiem. Przecież na bieg 5-10 km trzeba mieć
> końskie zdrowie i końską energię,

Wygląda ,że człowiek ma końskie zdrowie - "To co najbardziej mi dokucza, to
paskudne,
chroniczne, silne zmeczenie i ospalosc" ,
"Najgorsze jest to, ze praktycznie wszystkie do tej pory wykonywane badania
sa, jesli nie dobre, to nawet bardzo dobre(...)"

Wykonano szereg badań potwierdzający wydolność krążenia i brak
patologii centralnego układu nerwowego. Naturalnie - bez badania chorego -
nie moge wystawiać jasnych , ostatecznych opinii i zaleceń. Jednak na
podstawie tego ,że chorym zajmowało się już co najmniej kilkunastu lekarzy ,
śmiem twierdzić ,że poważna patologia zostałaby zauważona. Co za tym idzie
nie widzę przeciwwskazań do uprawiania sportu.

Pozdrawiam
regen


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2007-02-08 21:39:21

Temat: Re: pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]
Od: "regen" <r...@-...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "misiek" < > napisał w wiadomości .com...
>
>> Trochę się napędzasz pisząc o swoim zdrowiu - może znalazłbyś sobie
>> jakieś
>> hobby ? uprawianie sportu ? Jeśli bedziesz przebiegał 5-10 km dziennie
>
>
> a czemu nei 20 ;) :D
>


5 km to ok. godzinny wysiłek ( z przerwami) . Dla wydolnego krążeniowo
człowieka nie jest to problem. A 10 km - to tak na zachętę ;)

Pozdrawiam
regen

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2007-02-08 22:47:17

Temat: Re: pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]
Od: "Jurek" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "regen" <r...@-...pl> napisał w wiadomości
news:eqg53b$9jc$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Jurek" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:eqg1hv$2ac$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>> Użytkownik "regen" <r...@-...pl> napisał w wiadomości
>> news:eqfvl9$geb$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>>
>>>> Trochę się napędzasz pisząc o swoim zdrowiu - może znalazłbyś sobie
>>>> jakieś
>>> hobby ? uprawianie sportu ? Jeśli bedziesz przebiegał 5-10 km dziennie
>>> poczujesz się na pewno lepiej.
>>>
>> Ale wyskoczyłeś z tym biegiem. Przecież na bieg 5-10 km trzeba mieć
>> końskie zdrowie i końską energię,
>
> Wygląda ,że człowiek ma końskie zdrowie - "To co najbardziej mi dokucza,
> to paskudne,
> chroniczne, silne zmeczenie i ospalosc" ,
>
Po pierwsze: jak jest silnie zmęczony, to nie będzie ani biegał, a nawet nie
ma ochoty na spacery.
Po drugie: biegi, czy inne sporty wysiłkowe muszą być podyktowane wewnętrzną
potrzebą uprawiania sportu, a na to potrzeba sporo energii...
Pozdrawiam Jurek M.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2007-02-08 23:15:44

Temat: Re: pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]
Od: "zdesperowany" <z...@y...co.uk> szukaj wiadomości tego autora


Dziekuje wszystkim ogromnie za zainteresowanie moim problemem i pomoc!
Dzieki!

Sprobuje lacznie odpowiedziec na pytania i licze, ze jeszcze cos mi
podpowiecie.

1) Wlasnie brak testow na wirusowe zapalenie watroby mnie tez zdziwil.
Pytalem o to nawet dwoch lekarzy. Jeden powiedzial, ze
skoro mam dobre proby watrobowe, to WZW odpada. Choc teraz jak czytam
w internecie to widze, ze zdarza sie WZW z dobrymi
wynikami prob watrobowych. Drugi powiedzial mi, ze biegunki moga
wystepowac tylko przy silnym uszkodzeniu watroby i to znow
oznaczaloby zle proby watrobowe.

Jak nazywaja sie te badania na HCV, HBV? Czy wspomniane przez Maje HBs
to to samo co HBV?

Znalazlem zestawienie w wikipedi: http://pl.wikipedia.org/wiki/
Wirusowe_zapalenie_w%C4%85troby i tam na kazdy typ jest kilka
markerow. Czy np. aby wykluczyc HBV powinienem zrobic wszystkie te
badania "HBsAg, anty-HBs, HBcAg, anty-HBc, anty-HBc IgM,
HBxAg, anty HBx, HBV DNA, polimeraza DNA" a na HBC "anty-HCV, HCV
RNA"? troche tego duzo? Tam sa tez inne rodzaje WZW, czy te
tez nalezy brac pod uwage?

Pytam, bo wolalbym jeszcze zrobic troche badan zanim znow pojde do
lekarza. Tym bardziej, ze sytuacja jest nietypowa i
lekarze, przynajmniej ci do ktorych chodzilem, jakos nie maja pomyslu.

2) Czy idac do laboratorium, jesli powiem, ze chce zrobic posiew krwi
bedzie ok, czy tez robi to sie pod katem jakis bakterii
czy wirusow i powinienem jakos to doprecyzowac?

3) Tym HIVem to juz zupelnie mnie wystraszyliscie. Nawet mi to przez
glowe nie przeszlo, bo o WZW troche myslalem. Kurcze
jakos nie czuje sie psychicznie przygotowany na takie badanie...

4) Kolonoskopia (realna, nie wirtualna), to ostatnie zalecenie jednego
z lekarzy (ten lekarz podejrzewa, ze to jednak cos z
jelitami). Jak bedzie trzeba tez pojde, choc jak znow pomysle, ze mam
lykac ten durny fortrans to az mi sie zimno robi.....

Obecnie chcialbym najpierw zrobic badania krwi, by wykluczyc (lub
prawie wykluczyc), ze to cos ma zwiazek z watroba (drugi
lekarz, do ktorego chodze, mowi, ze jego zdaniem, ma to zdecydowanie
zwiazek z watroba).

5) O gastroskopii nikt zupelnie nie mowil. Ale generalnie nie mam
zadnych objawow nazwijmy to zoladkowych w stylu odbijania
sie, zgagi itd. Moze jedynie czasem pojawia sie uczucie nieduzych
mdlosci, ale to okreslibym na zasadzie czepiania sie i nie
jest to zadnym problemem. Poza tym, choc sie na tym nie znam, by
sprawa byla jasna, gastroskopia kojarzy mi sie typowo z
dolegliwosciami pokarmowymi, a mnie powolutku wszystko sie rozklada.
Moze rzeczywiscie jesli organizm jest zle odzywiany (bo
uklad pokarmowy nie pracuje ok), to inne narzady nie dostaja
wystarczajaco duzo odpowiednich skladnikow i tez zaczynaja
wariowac.

6) Haslo ERCP trzustki zupelnie sie nie pojawialo, ale jak widze z
opisu w wikipedii jest to juz dosc mocno inwazyjny zabieg.

Chyba wolalbym to pozostawic na sam koniec.

7) Usuniecie pecherzyka zolciowego. Moze tez bede musial rozwazyc, ale
wydaje mi sie to dziwne, ze tak maly kamyczek powoduje
takie dolegliwosci i wszystko wariuje. Zreszta on w ogole jest dziwny,
jak zerknac na opisy badan. Na TK zupelnie nie
wyszedl, a na USG to sie zwiekszal, to potem zmniejszal. Zreszta
byloby mi troche zal tego pecherzyka....

8) VDRL - wlasnie nad ta kila troche sie zastanawialem, w zasadzie jak
napisalem uwazam, uwzgledniajac moja sytuacje, ze
ryzyko jest minimalne, ale z drugiej strony jakos opisy choroby w
internecie troche pasuja mi do tego co sie ze mna dzieje,
przy zalozeniu, ze byc moze ze wzgledu na leczenie antybiotykami,
ktore gdzies tam kiedys sie zdarzalo, sytuacja przeszla
niemal od razu do fazy utajonej z niezauwazalnymi wczesniejszymi
fazami.

VDRL jest badaniem z krwi?

9) Co to jest to badania na grzyby i kandydoze układu pokarmowego?
nigdy o tym nie slyszalem

10) Tak jak juz wspominalem, jesli scisle stosuje diete, ktora
okreslibym w skrocie bialkowo-tluszczowo, malo weglowodanow,
zero produktow zawierajacych duzo chemii, za to min 30 dkg
rozgotowanej marchewki dziennie, da sie z tym moim ukladem
pokarmowym jeszcze jako tako wytrzymac (jako tako wytrzymac oznacza to
powiedzmy 3-4 wyproznien dziennie rozlozonych w miare
rownomiernie w ciagu dnia (nieco czesciej rano) i dosc luzny stolec,
ale nie typowa biegunke). Gorzej jesli odrobine
pofolguje diecie....

Prace mam niestety biurowa, siedzaca, ale jesli chodzi o sport, to
staram sie w miare moich mozliwosci ruszac dosc sporo
(oznacza to powiedzmy srednio okolo 6 godzin tygodniowo wysilku, choc
oczywiscie nie jakiegos bardzo silnego, przy silnym
wydaje mi sie, ze moje serducho nie wyrabia, szybko sie mecze).
Zauwazylem, ze sport, obok wspomnianej diety, jest jedyna
rzecza, ktora lagodzi te dolegliwosci (stad tak stosunkowo duzo staram
sie ruszac). Przy wysilku tez zaczynam pic niemal jak
slon, ogromne ilosci wody (pojawia sie silne pragnienie) - bywa, ze
1,5-2 litra wody w ciagu powiedzmy 1,5-2 godzin. To chyba
jednak troche za duzo, tym bardziej, ze wysilek nie jest az tak silny
i nie poce sie jakos specjalnie. Za to mocz od razu ma
bardzo silny, nieprzyjemny zapach.

Nie ma tez u mnie oznak jakiegos wychudzenia, od lat zachowuje stala
wage, a nawet ostatnio jakbym minimalnie przytyl (ok 2-3
kg w ciagu roku). Stad na pierwszy rzut oka nie wygladam na jakiegos
schorowanego goscia (moze z wyjatkiem silnie
podkrazonych oczu). Niestety doleglowosci sa, a do tego w koncu
czlowiek tez chcialby czasem zjesc chocby zwyklego paczka. ;)

I niestety powolutku, ale z kazdym rokiem jest troche gorzej. I nawet
nie wyobrazacie sobie jak to jest, kiedy czlowiek
wstaje rano i jest paskudnie zmeczony, a po 3-4 godzinach zaczyna sie
robic ospaly. Dodam, ze staram sie prowadzic dosc
zdrowe zycie, unikac stresow, duzo spac. Z tym byciem ospalym to tez
dziwna sprawa. Np. jesli w weekend robie sie mocno
ospaly, probuje czasem chwile sie przespac w dzien, ale po polozeniu
sie nie moge zasnac.

Mam wrazenie, ze cos mnie zjada i nie chcialbym czekac, az wyladuje na
rencie, a caly organizm bedzie zniszczony.

Bede wdzieczny za wszystkie uwagi, ktore sie wam jeszcze nasuna.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Miareczkowanie bólu morfiną-przeliczenie
Klub morsow w Krakowie
Materac rehabilitacyjny do masazu czy jest cos wart?
DE>PL Aufklappbarkeit (staw kolanowy)
dziwne odczucia w klatce piersiowej

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »