« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2007-02-11 08:08:51
Temat: Re: pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]
> Po badaniach albo się pacjenta leczy, albo nie, w zależności od ich
> wyników. To chyba logiczne :)
Ponawiam pytanie: JAK WSPÓŁCZESNA MEDYCYNA LECZY tego dolegliwości ?.
--
Pozdrawiam
Dr.Endriu
nmp1(małpa)interia.pl
http://nmp1.w.interia.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2007-02-11 08:37:16
Temat: Re: pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]
Użytkownik "zdesperowany" <z...@y...co.uk> napisał w wiadomości
news:1171148696.504923.24610@k78g2000cwa.googlegroup
s.com...
>
> Znalazlem takie haslo - przywry (np. w wikipedii
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Przywry
> ). Niewiele informacji w internecie, ale wyglada, ze to jest grupa
> pasozytow, ktora czasem potrafi sie przyczepic do scian woreczka
> zolciowego.
>
> Czy tradycyjne badanie kalu na pasozyty wykrywa te przywry? Jakie
> badanie sie wykonuje by je wykryc?
>
"Pierwsze objawy zarażenia motylicą wątrobową - fascjolozy (fasciolosis)
pojawiają się po 1 - 2 miesiącach od chwili inwazji i zależą od jej
intensywności oraz od miejsca usadowienia się przywr w wątrobie. Początkowo
(w ciągu 4 do 6 dni) fascjoloza ma charakter ostrej choroby alergicznej.
Przy takim zakażeniu występują: złe samopoczucie, bóle głowy, osłabienie,
nudności, brak łaknienia, bóle w okolicy nadbrzusza oraz pokrzywka i
podwyższona ciepłota ciała (nawet do 40 stopni C). U niektórych chorych
pojawiają się bóle w stawach i mięśniach, dolegliwości w zakresie przewodu
pokarmowego oraz obrzęk twarzy. W okresie tym występuje leukocytoza i
eozynofilia (od 40 - 80%); wątroba (a także i śledziona) bolesna przy ucisku
stopniowo się powiększa. Po kilku tygodniach pozostają niewielkie
dolegliwości utrzymujące się nieraz przez kilkanaście lat. W szczególnie
silnej inwazji może dojść do niedrożności przewodów żółciowych wątroby i do
żółtaczki. Ponadto do rozrostu tkanki łącznej oraz zaniku miąższu wątroby,
daje to obraz marskości zanikowej i prowadzi do zaburzeń w krążeniu wrotnym,
czego wyrazem jest tworzenie się puchliny brzusznej.
Wykrycie motylicy wątrobowej polega na badaniu kału lub treści dwunastniczej
na obecność charakterystycznych słomkowożółtych jaj. Na wypadek stwierdzenia
obecności jaj w kale należy liczyć się z możliwością rzekomego pasożyta.
Ustrzec się przed nim możemy przestrzegając zasady higieny i przepisów
sanitarnych zabraniających picia wody z otwartych zbiorników wodnych, w
której mogą znajdywać się metacerkarie, a także nie branie do ust ździebeł
traw, na których mogą być przyczepione larwy inwazyjne."
Jeśli masz powyższe objawy, jadłeś trawę lub niemyte owoce/warzywa to zrób
badanie kału.
(Błagam, odpuście sobie wikipedię jako źródło informacji-popatrzcie trochę
sceptycznie na zawarte infromacje-najlepiej się doinformować w innym
miejscu.)
--
c...@p...pl
gg 6451317
"Życie nieświadome nie jest warte tego,
by je przeżyć"
Sokrates
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2007-02-11 11:10:58
Temat: Re: pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]Użytkownik "zdesperowany" <z...@y...co.uk> napisał w wiadomości
>Jak mozna potwierdzic, badz zaprzeczyc, ze to ten problem - jakie
>badanie nalezy wykonac?
Posiew kalu pod katem grzybicy ukladu pokarmowego (w laboratorium poprosisz
najpierw o pojemniczki na posiew kalu), dodatkowo przy okazji badan mozna
tez zrobic wymaz z jamy ustnej (tez na grzyba).
Czytajac fora o tej dolegliwosci, dowiedzialam sie, ze rowniez amalgamat
moze siac spustoszenie w organizmie. Wiem, ze ogolnie rtec jest rakotworcza
itd., ale dokladnie jak jest w przypadku "zjadanego" amalgamatu, to nie
chcialo mi sie w to zaglebiac. Swego czasu byl bum na usuwanie go z zebow w
zwiazku z negatywnym jego wplywie na zdrowie.
Pisz dalej o swoich spostrzezeniach. Moze w koncu znajdziesz lekarza, ktory
odpowiednio sie toba zajmie, zdiagnozuje i wyleczy, czego ci zycze :)
--
Pozdrawiam
Iwona
//Kto nie chce - szuka powodu, kto chce - szuka sposobu.//
www.kociszce.ao.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2007-02-11 11:44:09
Temat: Re: pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]
Użytkownik "Dr.Endriu" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:eqmjlm$3hq$1@news.interia.pl...
>
>
>> Po badaniach albo się pacjenta leczy, albo nie, w zależności od ich
>> wyników. To chyba logiczne :)
>
> Ponawiam pytanie: JAK WSPÓŁCZESNA MEDYCYNA LECZY tego dolegliwości ?.
Ale się rozkrzyczałeś ;) Współczesna medycyna dolegliwości leczy
przyczynowo i objawowo.
Tak , jak Ci Maja napisała , trzeba poznać wyniki badań
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2007-02-11 11:49:07
Temat: Re: pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]
Użytkownik "Dr.Endriu" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:eqmjlm$3hq$1@news.interia.pl...
>
>
>> Po badaniach albo się pacjenta leczy, albo nie, w zależności od ich
>> wyników. To chyba logiczne :)
>
> Ponawiam pytanie: JAK WSPÓŁCZESNA MEDYCYNA LECZY tego dolegliwości ?.
Ale się rozkrzyczałeś ;) Współczesna medycyna dolegliwości leczy
przyczynowo i objawowo. Tak , jak Ci Maja napisała , trzeba poznać wyniki
badań , postawić rozpoznanie i wtedy leczyć przyczynowo. Chwilowo chory nie
jest do końca zdiagnozowany, więc leczymy objawowo albo wcale.
Pozdrawiam
regen
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2007-02-11 11:52:03
Temat: Re: pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]
> badań , postawić rozpoznanie i wtedy leczyć przyczynowo.
> następuje pytanie "Co dalej ?", jeżeli okaże się że kolega "Zdesperowny"
ma dosyć konkretnie zdegenerowane jelita
> (grube i cienkie), nie ma żółtaczki, a jego trzustka, i żołądek też są w
miarę dobrym stanie...?
Jak leczy sie "przyczynowo" schorzenia zdegenerowanych ścisnek jelit grubegi
i cienkiego które zostały zdiagnozowane za pomocą w/w endoskopii
kapsułkowej i kolonoskopii ?
Czy podobnie jak do proponowanego przez "regen" sposobu leczenia kamienicy
woreczka żólciowego, wycina mu się zdegenerowane kawałki jelit ?
--
Pozdrawiam
Dr.Endriu
nmp1(małpa)interia.pl
http://nmp1.w.interia.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2007-02-11 11:52:32
Temat: Re: pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]
Użytkownik "regen" < >
>Ale się rozkrzyczałeś ;) Współczesna medycyna dolegliwości leczy
>przyczynowo i objawowo.
> Tak , jak Ci Maja napisała , trzeba poznać wyniki badań
Od jakiegoś czasu nie działa anulowanie wiadomości w neostradzie :(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2007-02-11 12:31:41
Temat: Re: pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]Pewnego wieczoru 10 Feb 2007 15:04:56 -0800 wiedźmin zdziwił się nieco, gdy
strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast rzucić mu się
do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako zdesperowany, a następnie
wyśpiewała przytupując wdzięcznie:
> Co za czart???!!!
Moze popros lekarza niech Cie profilaktyczniew odrobaczy i przeleczy na
lamblie (tylko musisz znalesc lekarza ktory sie na tym naprawde zna) - bo
to dziadostwo bardzo trudno znalesc w kale - choc jest i szkodzi.
Znam przypadek gdy kal badano DWADZIESIA razy i dopiero za ostatnim
znaleziono jaja glist - i okazalo sie ze to lasnie one byly przyczyna.
Lamblie siedza w woreczku zolciowym i go czasem zapychaja, podobnie moga
robic glisty.
Rowniez lekkie stany zapalne trzustki moga byc wynikiem dzialalnosci
pasozytow.
I cala masa innych objawow.
Ja bym sie na Twoim miejscu nie bawila przez chwile w kolejne badania,
tylko bym sie porzadnie odrobaczyla - koniecznie takze pod katem lamblii.
Niczym nie ryzykujesz - a zyskac mozesz bardzo wiele.
--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2007-02-11 14:03:45
Temat: Re: pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]
> NAJPIERW DIAGNOZA - POTEM LECZENIE.
W formie wycinania narzadów...?
> Po piąte - proponuję rozważenie usunięcia pęcherzyka żółciowego
--
Pozdrawiam
Dr.Endriu
nmp1(małpa)interia.pl
http://nmp1.w.interia.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2007-02-11 14:04:59
Temat: Re: pomocy - cos mnie zjada (wirus, pasozyt, bakteria?), ciagle jakies nowe problemy - ktos poradzi? [dlugie]On 11 Lut, 09:08, "Dr.Endriu" <n...@i...pl> wrote:
> > Po badaniach albo się pacjenta leczy, albo nie, w zależności od ich
> > wyników. To chyba logiczne :)
>
> Ponawiam pytanie: JAK WSPÓŁCZESNA MEDYCYNA LECZY tego dolegliwości ?.
Lekarz nigdy nie leczy w ciemno. Na razie nie wiadomo, z czym mamy u
danego pacjenta do czynienia. NAJPIERW DIAGNOZA - POTEM LECZENIE.
Pzdr.
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |