| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-02-03 17:18:16
Temat: Odp: porażenie mózgowe
Użytkownik "Agnieszka" <j...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości news:bvof9i$auc$1@inews.gazeta.pl...
Sama nie wiem, czemu już bym chciała
> wszystko wiedzieć. Niektórzy czekają co będzie, to będzie z ich dziećmi.
Ja
> jakoś nie umiem. Chcę już wiedzieć co czeka moje dziecko.
--------------------
Witam,
wiem,że dziecko jest jeszcze malutkie, ale na moim komputerze odnalazlam
taki artykul dotyczacy rehabilitacji dzieci z te choroba, mysle, ze nie
bedzie sprzeciwu jezeli go zacytuje.
"Niby gumki,a wielka sprawa załatwiona
Współczesna medycyna dysponuje niewieloma srodkami usprawniania dzieci z
porażeniem mózgowym, a wiele metod rehabilitacji pochodzi jeszcze z czasów
przedwojennych. Nic, więc dziwnego, ze każda nowa terapia budzi w rodzicach
chorych dzieci wiele nadziei. Obecnie prawdziwą furorę robi,"Pająk".
,,Pająka" wymyślił Norman Łoziński,absolwentWydzialu Architektury Wnętrz i
Wzornictwa Akademii Sztuk Pięknych.
- Nasi wykładowcy kładli duży nacisk na to, by przy projektowaniu pamiętać
o ludziach niepełnosprawnych. I rzeczywiście,zaczął się wtedy boom na
budowanie domów i ulic bez architektonicznych barier - wspomina Norman. A
jak właściwie doszło do stworzenia,,pająka"?
Przez całe życie zajmowałem się sportem, wschodnie sztuki walki
trenowałem.Kiedyś zaprojektowałem urządzenie, które pomagało mi ćwiczyć
wszystkie grupy mięśniowe.
."Pająk" to urządzenie, które stanowi zestaw gum o rożnej sile
sprężystości, łączących punkty w przestrzeni "obejmami"
umieszczonymi w odpowiednich miejscach na ciele pacjenta. Dzięki niemu
osoba niepełnosprawna może wykonać pełny program ćwiczeń w dowolnej pozycji
i ćwiczyć w kontrolowany sposób wybrane grupy mięśniowe.
Łoziński opatentował swój wynalazek. Później "pająk" został przetestowany w
warszawskim specjalistycznym przedszkolu integracyjnym i w Publicznych
Zakładach Lecznictwa Otwartego Warszawa-Mokotów. Wkrótce potem Norman
otworzył pierwszy swój gabinet w Warszawie.
Z miesiąca na miesiąc przybywało pacjentów, powstały kolejne w Grudziądzu,
Kędzierzynie-Koźlu,
Polkowicach i Koszalinie, w których pracują wysokiej klasy rehabilitanci i
ortopedzi.
- Przyjechała do nas na turnus 17-letnia Marta. Cierpiała
na porażenie mózgowe, poruszała się na wózku inwalidzkim.
Była bardzo zamknięta w sobie.Niechętnie współpracowała
z terapeutami... Po 4 tygodniach zaczęła chodzić - mówi Norman.
- Oczywiście, takie cuda rzadko się zdarzają. Nie każde dziecko
po terapii staje na nogi, ale u wszystkich następuje poprawa.
Płakała mama i cały personel. ze szczęścia.
Przypadków podobnych do Marty było więcej. Świadczą o
tym wpisy rodziców i dzieci w księdze pamiątkowej. Choćby
podziękowanie duńskiej rodziny, Która adoptowała Koreańczyka Sebastiana.
7-letni chłopiec po 4-tygodniowym turnusie wstał i sam poszedł do pokoju
mamy.
Ze wzruszenia płakała i ona, i cały personel.- Jeśli pacjent siedzący
widzi, że nie może wstać, a w "pająku" bez problemu gra w piłkę zapominając
o trzymających go gumach, to go to niesamowicie motywuje do ćwiczeń - mówi
Norman Łoziński. W książce pamiątkowej znajdują się także wpisy pacjentów z
Austrii,USA,Zjednoczonych Emiratów Arabskich.."
Życzę wytrwalości i wielkiej nadziei
Boguslawa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-02-03 17:23:13
Temat: Odp: porażenie mózgowe
Użytkownik "Agnieszka" <j...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości news:bvof9i$auc$1@inews.gazeta.pl...
Sama nie wiem, czemu już bym chciała
> wszystko wiedzieć. Niektórzy czekają co będzie, to będzie z ich dziećmi.
Ja
> jakoś nie umiem. Chcę już wiedzieć co czeka moje dziecko.
--------------------
Witam,
wiem,że dziecko jest jeszcze malutkie, ale na moim komputerze odnalazlam
taki artykul dotyczacy rehabilitacji dzieci z te choroba, mysle, ze nie
bedzie sprzeciwu jezeli go zacytuje.
"Niby gumki,a wielka sprawa załatwiona
Współczesna medycyna dysponuje niewieloma srodkami usprawniania dzieci z
porażeniem mózgowym, a wiele metod rehabilitacji pochodzi jeszcze z czasów
przedwojennych. Nic, więc dziwnego, ze każda nowa terapia budzi w rodzicach
chorych dzieci wiele nadziei. Obecnie prawdziwą furorę robi,"Pająk".
,,Pająka" wymyślił Norman Łoziński,absolwentWydzialu Architektury Wnętrz i
Wzornictwa Akademii Sztuk Pięknych.
- Nasi wykładowcy kładli duży nacisk na to, by przy projektowaniu pamiętać
o ludziach niepełnosprawnych. I rzeczywiście,zaczął się wtedy boom na
budowanie domów i ulic bez architektonicznych barier - wspomina Norman. A
jak właściwie doszło do stworzenia,,pająka"?
Przez całe życie zajmowałem się sportem, wschodnie sztuki walki
trenowałem.Kiedyś zaprojektowałem urządzenie, które pomagało mi ćwiczyć
wszystkie grupy mięśniowe.
."Pająk" to urządzenie, które stanowi zestaw gum o rożnej sile
sprężystości, łączących punkty w przestrzeni "obejmami"
umieszczonymi w odpowiednich miejscach na ciele pacjenta. Dzięki niemu
osoba niepełnosprawna może wykonać pełny program ćwiczeń w dowolnej pozycji
i ćwiczyć w kontrolowany sposób wybrane grupy mięśniowe.
Łoziński opatentował swój wynalazek. Później "pająk" został przetestowany w
warszawskim specjalistycznym przedszkolu integracyjnym i w Publicznych
Zakładach Lecznictwa Otwartego Warszawa-Mokotów. Wkrótce potem Norman
otworzył pierwszy swój gabinet w Warszawie.
Z miesiąca na miesiąc przybywało pacjentów, powstały kolejne w Grudziądzu,
Kędzierzynie-Koźlu,
Polkowicach i Koszalinie, w których pracują wysokiej klasy rehabilitanci i
ortopedzi.
- Przyjechała do nas na turnus 17-letnia Marta. Cierpiała
na porażenie mózgowe, poruszała się na wózku inwalidzkim.
Była bardzo zamknięta w sobie.Niechętnie współpracowała
z terapeutami... Po 4 tygodniach zaczęła chodzić - mówi Norman.
- Oczywiście, takie cuda rzadko się zdarzają. Nie każde dziecko
po terapii staje na nogi, ale u wszystkich następuje poprawa.
Płakała mama i cały personel. ze szczęścia.
Przypadków podobnych do Marty było więcej. Świadczą o
tym wpisy rodziców i dzieci w księdze pamiątkowej. Choćby
podziękowanie duńskiej rodziny, Która adoptowała Koreańczyka Sebastiana.
7-letni chłopiec po 4-tygodniowym turnusie wstał i sam poszedł do pokoju
mamy.
Ze wzruszenia płakała i ona, i cały personel.- Jeśli pacjent siedzący
widzi, że nie może wstać, a w "pająku" bez problemu gra w piłkę zapominając
o trzymających go gumach, to go to niesamowicie motywuje do ćwiczeń - mówi
Norman Łoziński. W książce pamiątkowej znajdują się także wpisy pacjentów z
Austrii,USA,Zjednoczonych Emiratów Arabskich.."
Życzę wytrwalości i wielkiej nadziei
Boguslawa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-02-03 19:44:40
Temat: Re: Odp: porażenie mózgowe> wiem,że dziecko jest jeszcze malutkie, ale na moim komputerze odnalazlam
> taki artykul dotyczacy rehabilitacji dzieci z te choroba, mysle, ze nie
> bedzie sprzeciwu jezeli go zacytuje.
Witaj Bogusławo,
Dziękuję za wiadomość. Bardzo to miło z Twojej strony. Będę miała na uwadze w
przyszłości pająka.
Trzymaj się, pozdrawiam
Agnieszka
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-02-03 19:54:39
Temat: Re: Odp: porażenie mózgowe> wiem,że dziecko jest jeszcze malutkie, ale na moim komputerze odnalazlam
> taki artykul dotyczacy rehabilitacji dzieci z te choroba, mysle, ze nie
> bedzie sprzeciwu jezeli go zacytuje.
Witaj Bogusławo,
Dziękuję za wiadomość. Bardzo to miło z Twojej strony. Będę miała na uwadze w
przyszłości pająka.
Trzymaj się, pozdrawiam
Agnieszka
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-02-04 08:03:06
Temat: Re: porażenie mózgoweTo znaczy ja od poczatku mialem poprawna diagnoze (rozszczep kregoslupa w
odcinku szyjnym) bo urodzilem sie z otwarta rana na karku, ale pozniejsi
lekarze albo z braku zaufania do tego co jest w dokumentach i ja w kazdej
chwili moge to potwierdzic, albo na zasadzie ja wiem lepiej pisali co
chcieli.
Tak, bylem i jestem wiotki bo mam zauwazalne oslabie wszystkich miesni
Leszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |