Użytkownik Jonasz napisał:
> Czy znacie taką szkołę?
>
> Ubiegł mnie Tristan ze swoim fascynującym problemem,
> jednak i ja mam problem, nota bene noszę się z nim
> już kilka tygodni. Otóż przypominam sobie moją młodość
> w wieku obecnie gimnazjalnym, kiedy to miałem
> w postawówce prace ręczne. Mieliśmy pracownię ze stołami,
> imadłami, piłami, świdrami na korbkę, młotkami
> w ilościach wystarczających dla chłopców z dwu
> klas równocześnie. Były spore ilości desek, klejów,
> gwoździ i co tam jeszcze było potrzebne, krótko mówiąc -- modelarnia.
> Byli nauczyciele prac ręcznych, a jakże: stary
> oraz młody...
>
> I teraz pytanie do szanownych Koleżanek i Kolegów:
> czy znacie taką szkołę podstawową lub średnią, gdzie
> na pracach ręcznych dziecko może wziąć do ręki piłę
> i uciąć deseczki na karmniczek dla ptaków? Wziąć młotek
> i gwoździe i sobie ten karmniczek zbić?
>
> Co się porobiło z naszymi szkołami?
> Dlaczego ja nie znam takiej ani jednej?
>
> J.
>
>
U nas wgimnazjum uczniowie jak najbardziej robią róznego rodzaju
karmniki, pudełka...itp...
jak dokładnie wygląda pracownia nie wiem, gdyz jest na drugim końcu
szkoły i nigdy nie miałam potrzeby do niej wchodzic. faktem jednak jest,
że uczniowie chodzą po szkole z jakimiś deseczkami, listewkami,
...młotków, piłek, pilników u nich jeszcze nie widziałam, więc zakładam,
że są własnie w pracowni.
Niestety to co robią na zajęciach (a później noszą ze soba na inne
zajęcia przez co ogę sobie pooglądac co aktualnie robili) ma się nijak
do tego co przynoszą potem do oceny:( i to już mi sie nie bardzo podoba.
na szczęście ja nie uczę techniki.
pozdrawiam
Ania

--
gg: 1361774