« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2007-05-10 01:47:37
Temat: Re: prawda o zyciu
"eTaTa" <e...@p...onet.pl> wrote in message
news:f1ttaj$jfb$1@news.onet.pl...
na 30.000 lat przed datowaniem żydowskim moja rodzina rządziła tą ziemią...
> alea iacta est
Nie rzucaj - nie wyssałes wszystkiego - dostaniesz osteoporoża...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2007-05-10 01:49:05
Temat: Re: prawda o zyciu
Użytkownik "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl> napisał w wiadomości
news:f1suea$378$1@news.onet.pl...
> eTaTa w news:f1oo27$m3p$1@news.onet.pl napisał(a):
> >
> > "Wiemy tylko na pewno..." bierze się nie z wiary, a z dogłębnych
> > studiów tematu.
>
> Z wiary - nie ma żadnych informacji z tamtej strony, które można
studiować.
> Można studiować tylko to co dotyczy żywych. Rozciąganie tego na tamtą
stronę
> to już nadużycie.
Bo to nie jest "tamta strona". Strona jest ta sama, i ją możesz studiować.
Jak nie potrafisz, zaufaj komuś kto potrafi.
Ty nazywasz życiem posiadanie worka na wodę :-))
Jak woda odparuje toś trup.
I finito :-))
Po co komu taki worek, dziurawy :-)))
Ej, Greg. Przecież to tak jak z lekarzem, czy prawnikiem.
A ludzie, to ludzie. Różnie bywa.
Można być dobrym prawnikiem, ba znawcą prawa, jednak bez papierka
nie wystąpisz w sądzie w tej roli. Jak to w systemie.
Bo niema żadnej pewności, że przestudiowałeś temat. Parszywe symbole,
jednak mają sens. Jak run.
> > Tu "wiemy", oznacza "my studiujący temat całe życie i wszystkie
> > świadectwa, tego tematu"
>
> I to też mi się właśnie nie podoba. Z jednej strony odbiera się wnioski
> innych - zaprzecza się temu przez proste "nie wiemy co będzie po naszej
> śmierci". Powstałą pustkę od razu wypełnia się swoimi własnymi - "wiemy,
że
> jest tam świat miłości".
Tu niema "wniosków innych", to wniosek całej ludzkości. Do którego się
dociera lub nie.
Wszędzie taki sam. Od Masaja, po Helmuta. Od Lamy po Zeusa.
Od zawsze i na zawsze. Wszędzie i w każdym czasie. Po co tu ściemniać?
Wiesz czemu?
Bo człowiek w wierze jest wolny, mniej sterowny.
Dawniej myślałem odwrotnie :-)) Jako o kolejnej ściemie fanatyków
nieróbstwa.
Podchodząc do tematu jak do każdego innego. A to nie jest taki sam temat.
On jest dokładnie taki sam jak zawsze. Na mój rozum od pięciu tysięcy lat,
nic się nie zmienia.
Pomijając nawet "przypadek" sprzed dwóch tysięcy lat.
To niewiedza powoduje, że masz kołomyje. Postudiuj, a wszystko Ci się
poukłada.
Będziesz mógł nawet dyskutować nad nakryciem głowy w danym miejscu i czasie.
> > To wiedza, nie wiara.
>
> W takim razie poproszę o dowody.
Dowód uzyskasz sam :-))) Nie tylko jak Ci woda odparuje :-))
Jak zgłębisz temat. Spróbuj naprawdę warto. Zaryzykuję nawet,
"mężczyzna - niema nic ważniejszego do roboty"
Nie musisz się spieszyć, ale czym wcześniej tym lepiej...dla Ciebie.
> > "Nie wiemy co będzie po naszej śmierci..." Ponieważ jest to zależne
> > od każdego z nas indywidualnie.
>
> To jest logiczne. Tyle, że na tym trzeba by poprzestać. Ewentualnie
> przedstawić własne zdanie jednak bez "wiemy" aby nie zaprzeczyć tej
> swobodzie, którą pozostawiło się na wstępie.
Ale jak wiemy, to co? Mamy ukrywać?
Tego się nie da ukryć. W dobie gutenberga już było trudno :-))) A przy
internecie...
Niemożliwe. :-)))
Co prawda można robić sztuczny szum, zajmując umysły głupotami i to się
robi.
Jednak rozumny człowiek i tak wyłowi Prawdę.
> > słucham czasem wypowiedzi Malińskiego i pozytywnie go odbieram.
>
> Ja nie oceniam człowieka tylko jedno zdanie.
Nie oderwane od podpisanego.
Mnie oceniasz, choć widzisz tylko nick. I parę postów.
Na ulicy nie wyróżniam się sutanną, czy innym obleczeniem.
(co innego mówią spojrzenia :-)))
> > I tych którzy nie wiedząc, chcą zaufać mu - człowiekowi
>
> No właśnie. Zastąpić drugie "wiemy" słowem "ufam" i już byłoby OK.
Dlaczego
> tego nie zrobił? Może świadoma manipulacja?
> Autorytet autorytetem, ale nie ma co łykać wszystkiego bezkrytycznie tylko
> dlatego.
To właśnie jest ok. To autorytet, sam przez siebie uznany, z katedry,
powiedziałby "zaufajcie mi, wiem co mówię". A Ty nie masz ufać człowiekowi.
Ludzie są różni, na różnych stopniach rozwoju. Koloratka nie oznacza,
"wal przede mną łbem". Raczej, "uszanuj mój spokój".
"staram się za Ciebie i o Ciebie pomodlić". (pomodlić - tu: poprosić, by Ci
się wiodło, w zdrowiu, szczęściu rodzinnym, by Ci chleba nie brakowało
i by spłynęła na Cię, Łaska Pańska) Niestety nie o to byś wygrał w
totolotka.
Choć.... Niezbadane są wyroki Boskie :-))
Jak widzisz, nie spełniam wymogów. Często mówię "zaufaj mi, że wiem co
mówię".
Taka wada...wymowy :-))
I za to mnie możesz zastrzelić, nie będę miał pretensji.
>
>
> pozdrawiam
> Greg
Obyś osiągnął Bodhi.
Tak jak Jezus Cię prosił.
alea iacta est
ett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2007-05-10 02:27:28
Temat: Re: prawda o zyciu
Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f1ttlg$4j4$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> "eTaTa" <e...@p...onet.pl> wrote in message
> news:f1ttaj$jfb$1@news.onet.pl...
>
> na 30.000 lat przed datowaniem żydowskim moja rodzina rządziła tą
ziemią...
To tylko datowanie w translacji, żydowskie.
>
> > alea iacta est
>
> Nie rzucaj - nie wyssałes wszystkiego - dostaniesz osteoporoża...
Z tym się zgodzę :-))
Ja swojego byka pilnuję :-)
ett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2007-05-10 14:38:29
Temat: Re: prawda o zyciueTaTa w news:f1ttaj$jfb$1@news.onet.pl napisał(a):
>
> Wszędzie taki sam. Od Masaja, po Helmuta. Od Lamy po Zeusa.
> Od zawsze i na zawsze. Wszędzie i w każdym czasie.
> Po co tu ściemniać? Wiesz czemu?
Wiem - bo to genialne w swej prostocie i skuteczności. Lepsze niż koło.
> To niewiedza powoduje, że masz kołomyje.
Tutaj spudłowałeś bo wspólny mianownik znalazłem już jakiś czas temu.
>>> To wiedza, nie wiara.
>> W takim razie poproszę o dowody.
> Dowód uzyskasz sam :-))) Nie tylko jak Ci woda odparuje :-))
Tylko wtedy. Nie możesz powiedzieć co Cię spotka w ciemnym pokoju jeżeli
nigdy do niego nie wszedłeś.
> Ale jak wiemy, to co?
Z Sokratesem pogadać. Stary jest, ale dobrze gada.
> Jednak rozumny człowiek i tak wyłowi Prawdę.
Przypomniała mi się akwizytorka - trzeba być głupim aby nie skorzystać z
naszej oferty.
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2007-10-28 15:19:52
Temat: Powróćmy więc do kataklizmów i nieszczęść, od których zaczęliśmy tę rozmowę.Powróćmy więc do kataklizmów i nieszczęść, od których zaczęliśmy tę rozmowę.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |