Strona główna Grupy pl.sci.psychologia priorytet dla konkretów

Grupy

Szukaj w grupach

 

priorytet dla konkretów

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 4


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2008-11-16 09:33:46

Temat: priorytet dla konkretów
Od: Jax <7...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam

Celem jest:
1.przedstawienie sposobu na zabezpieczenie się przed uczuciowym chaosem w
skrajnej sytuacji życiowej przez:
2.zaproponowanie racjonalnego modelu priorytetów codziennych działań
3.przedstawienie sprytnego sposobu zdefiniowania i pilnowania własnego
zakresu odpowiedzialności (własnego obszaru działalności)

Gdy się pozna totalizm dochodzi do człowieka, że każda chwila jest cenna i
że najważniejsza w życiu jest intensywna, pożyteczna praca i najpełniejsze
wykorzystanie dostępnych możliwości (umysłowych, ciała i cywilizacyjnych) -
to jest pełne życie, nie ma czasu na marnotrawstwo. Wtedy pojawia się
problem który dotyczący totaliztów w szczególności i wszystkich ludzi czynu
w ogólności. Totalizta stoi na rozdrożu pracy: dla siebie (rozwój osobisty,
dbanie o siebie i swoje sprawy), dla najbliższych (wsparcie dla
rzeczywistych osób z którymi ma kontakt) i dla całej cywilizacji (lub jej
części).

Pytanie: Jaka praca jest najlepsza i co czynić najpierw?

Naiwne rozwiązanie tego problemu to: praca wyłącznie na rzecz cywilizacji i
minimum czasu na dbanie o siebie i swoje sprawy - przy jednoczesnym
odmawianiu wsparcia dla spotykanych ludzi. Poświęcanie wszystkiego dla
jakiejś abstrakcji (takiej jak cywilizacja, państwo, nauka itp.), to
pułapka wszelkich instytucji, partii politycznych, religii jak również
wielu ludzi czynu. Te zjawisko doprowadziło do faktycznego bankructwa
moralnego takie mutanty jak:
- ministerstwo oświaty (bezsens podporządkowywania wszystkiego
abstrakcyjnym (czyli wydumanym) jałowym treściom humanistycznym - powodem
braku rzeczywistych umiejętności i wiedzy absolwentów szkół)
- kolejne rządzące partie polityczne (nikt nie głosi postulatów
racjonalizatorskich typu całkowitego zerwania z papierami i pełnego
ujednolicenia i ucyfrowienia wszystkich usług państwa na rzecz ludzi i
firm; nikt nie głosi potrzeby redukcji wszystkich praw i likwidacji
wszelkich wyjątkowych prawnych nowotworów (typu: rolnictwo
(uprzywilejowane), sędziowie (uprzywilejowani), księża (uprzywilejowani),
różne stawki podatkowe, wybory proporcjonalne (zamiast większościowe),
różne traktowanie przedmiotów fizycznych i oprogramowania komputerowego,
absurdalnie długie czasy obowiązywania patentów i praw autorskich,
dziesiątki podatków - to wszystko jest tolerowane przy jednoczesnym
zupełnym braku jakiegoś planu rozwoju państwa))
- religia katolicka (zamiast i ustalić to jaki jest Bóg i czego chce
powymyślali masę fantastycznych i abstrakcyjnych cech jakie rzekomo ma Bóg
(i zmarli tzw. ,,święci"), przy czym główne dogmaty obwarowali licznymi
wyjątkami, które dla myślących ludzi są po prostu śmieszne i idiotyczne
(nic nie wspominając już o idiotycznych obrzędach))

Prawdopodobnie każdy spotkał w życiu kogoś kto przesadnie działał na rzecz
jakiegoś ogółu ludzi lub nawet gorzej poświęcał się całkowicie jakiejś idei
- takich ludzi określa się mianem ,,nawiedzonych", bo odrywają się od
rzeczywistych spraw i brną w abstrakcję. Takie bezgraniczne brnięcie w
jakiś temat coraz bardziej odrywa od rzeczywistości (pogarsza jej
rozumienie) i pogłębia wyobcowanie (utrudnienie nawiązania kontaktu i
powoduje brak zrozumienia u innych).

Jak uniknąć abstrakcyjnej utopi?
Rozwiązaniem jest świadoma strategia przypisywania priorytetów sprawom
stojącym przed człowiekiem, oraz sprawom którym chce się przeznaczyć swój
czas i zasoby - czyli należy świadomie określić swój zakres
odpowiedzialności.
Moją propozycją jest następująca hierarchia:
1.dbanie: o siebie, o środki do życia i o swoje sprawy urzędowe - o siebie
należy dbać to prawda obiektywna i bez tego nie ma co wychodzić do ludzi
(do dbania o siebie zalicza się: mycie się, gimnastyka ciała,
przygotowywanie i spożycie posiłków, zakupy jedzenia, pranie, sprzątanie).
Zabezpieczyć też należy sobie środki do życia, by nie być dla innych
ciężarem. Sprawy urzędowe należy załatwiać w drugiej kolejności by uniknąć
grzechu wpadki (do spraw urzędowych zalicza się płacenie rachunków za
media).
2.wsparcie dla konkretnych osób proszących o pomoc - to najlepsze źródło
pracy moralnej, bo: a) wiąże się z rzeczywistymi problemami i prawie
natychmiast uzyskuje się sprzężenie zwrotne co ogranicza ryzyko brnięcia w
utopijną abstrakcję - czyli daje pojęcie o realnym życiu, b) często jest to
powiązanie wysiłku intelektualnego z pracą fizyczną, c) zysk karmatyczny
jest najbardziej oczywisty (można obserwować reakcje uczuciowe), d)
możliwość rzeczywistego wykazania się, e) podsumowanie tego typu działań
daje pojęcie o rzeczywistej wartości człowieka.
3.własny rozwój umysłowy - w miarę możliwości należy dbać o własny rozwój
umysłowy (wiedza, inteligencja, wyobraźnia, pamięć, redukcja błędów).
4.wsparcie dla cywilizacji (kraju lub innej niecałkowicie znanej grupy) -
logicznym jest, że wkład w cywilizację powinien wynikać z tego co się robi
dla konkretnych ludzi lub dla siebie - jest to zdrowe do szpiku kości, bo
ma się wtedy rzeczywiste pojęcie o tym co się robi dla
cywilizacji/społeczeństwa.

Wsparcie dla osób proszących jest wyeksponowane (zaraz po kwestiach
warunkujących fizyczne przetrwanie). Należy zwrócić uwagę, na najlepsze
załatwienie problemu, to działanie, które po logicznej analizie (i
upewnieniu się, że ma się właściwe rozwiązanie), zostanie podjęte jak
najszybciej (ja osobiście odczuwam najpozytywniejsze uczucia gdy podejmuję
działanie od razu gdy ustalę prawidłowe rozwiązanie - i odwrotnie gdy coś
nadmiernie odwlekę, to się robi "piąta woda po kisielu"). Liczy się krótki
czas reakcji na prośbę, by nie było zbędnych uczuć lekceważenia, czekania
czy złości, a wręcz przeciwnie zaskoczenie i zadowolenie proszącego z
błyskawicznego załatwienia sprawy. Dodatkowy zysk z jak najszybszej
reakcji, to możliwość silnego ,,dopalania" swojego działania rzeczywistymi
chęciami jak najlepszego załatwienia sprawy i poprawienia swojej wydajności
oraz maksymalizacja uczucia satysfakcji. Jednak nie zawsze działanie dla
proszących ma sens. Dzieje się tak, gdyż niektórzy wykazują się lenistwem
czy głupotą i tak na prawdę nie potrzebują żadnego wsparcia - to
największy problem, by rozdzielić przypadki wymagające wsparcia od takich
co nie wymagają pomocy. Należy dążyć do tego, by rozpatrywać indywidualnie
każdą prośbę, wnikać w problem, analizować i świadomie przed sobą
uzasadniać podjęcie działania lub rzeczowo innym uzasadnić czemu odmawia
się wsparcia.

Należy dążyć do tego, by po załatwieniu spraw przyziemnych (punkt 1.)
podejmowane prace były pożyteczne dla konkretnych ludzi (p. 2.), a
jednocześnie sprzyjały rozwojowi własnego umysłu. A jeśli do tego będą
służyć postępowi ludzkości - to już będzie optimum tego co można robić w
życiu.

Powyższe może się wydawać dość oczywiste, ale taki schemat zabezpiecza
przed dwoma niebezpieczeństwami: 1) utopią, bo pierwszeństwo jest przyznane
dla tego co się rzeczywiście dzieje, 2) wrobieniem w destrukcyjne działanie
w wyniku skoncentrowanego ataku telepatycznego (bardzo intensywne
podsyłanie kłamliwych i destrukcyjnych przekazów telepatyczno-psionicznych)
- celem takiego wrobienia jest uzyskanie "objawów" "choroby psychicznej" -
po to by niszczyć umysł (inteligencję, wyobraźnię i pamięć), męczyć, truć
ciało, piętnować społecznie, spychać na margines życia konkretnego
człowieka i wpajać rzekome zaburzenia umysłowe (nie jest jasne czemu ufole
tak spychają swoich wrogów, ale widocznie jest to skuteczna forma
udupiania). Obie sprawy nie są wydumane i zdarzają się. Jeśli ktoś czuje
się bezpiecznie obecnie, to ma jeszcze czas by się przygotować teoretycznie
do przyszłej "próby" czyli prawdziwych kłopotów - które są tym bardziej
prawdopodobne gdy człowiek chce żyć zgodnie z prawami moralnymi
(praktykować totalizm).

By skutecznie zrealizować hasło "priorytet dla konkretów" proponuję wdrożyć
trzy mechanizmy:
1.Zakres odpowiedzialności. W życiu trzeba wyraźnie rozróżniać to co
obiektywnie jest dobre i pożądane od chwilowych wahań uczuć. Dlatego trzeba
świadome określić swój własny zakres odpowiedzialności w czasie
stabilizacji uczuciowej w trakcie której można się wysilić na obiektywizm.
Normalne firmy definiują sobie zakres odpowiedzialności i uświadamiają go
pracownikom, więc chyba jest to jakiś objaw świadomości i wyrafinowania
intelektualnego. Samemu powinno się świadomie określić, takie sprawy jak:
własna postawa wobec problemów ludzi (w życiu prywatnym i w pracy
zawodowej) czyli na jaki stopień moralnego postępowania się decyduje
(określenie własnych standardów interakcji społecznych)
postawa wobec siebie (cele osobiste - rozwój umysłowy (jaki konkretnie),
sprawność i zdrowie ciała, standard higieniczny i estetyczny) to druga
część postawy moralnej, bo dotyczy ona chęci zagospodarowania możliwości
własnych i środowiskowych (szerzej: cywilizacyjnych). Powinno też się
racjonalnie określić niektóre założenia życiowe, np.: docelowe
wykształcenie, docelowy model rodziny, docelowy standard mieszkaniowy
postawa wobec Boga - racjonalizacja i ukonkretnienie swojej postawy
(zalecane oparcie się na tym co już wiadomo zamiast na tym co wydumano -
czyli postawa: "mniej znaczy więcej" - rezygnacja z fantastycznych wymysłów
i zastąpienie tego rzetelną wiedzą i własną inteligencją)
Należy te sprawy przemyśleć i zdefiniować zakres tego co się robi w wyniku
logicznych rozważań, a nie chwilowych emocjonalnych zrywów, czy upadków.
Warto przy tym zdefiniować też na ile się bierze udział w zakupach
żywności, przygotowaniu posiłków, sprzątaniu i utrzymaniu domu/mieszkania
(tych codziennych obowiązków nie należy unikać!). Należy też rozważyć
rzeczywiste możliwości wykorzystania tego co chce się mieć (np. czy chce
się mieć samochód, czy rozsądniej było by jeździć autobusem (dla Mnie nie
jest jasne, czy sytuacja w której przez większą część czasu samochód stoi
bezczynnie jest marnotrawstwem i wzbudzaniem negatywnych uczuć czy nie)).
Zakres odpowiedzialności nie jest planem działania! Jest uświadomieniem
własnych celów, racjonalizacją własnej postawy i racjonalizacją działań - w
praktyce jest uznaniem istnienia obiektywnej oceny każdego działania (co
jest przeciwne pasożytniczemu relatywizmowi, który się silnie wpaja od
dziecka w szkole i w domu). Mając zdefiniowany zakres odpowiedzialności
należy spróbować określić ile czasu się przeznacza na realizację różnych
spraw (określenie priorytetów). Dobry zakres odpowiedzialności jest jak
skała na której można budować całe swoje życie. (zakres odpowiedzialności
powinien być zapisany w komputerze by można było go wygodnie udoskonalać).
Zdefiniowanie zakresu odpowiedzialności nie jest to wcale ograniczeniem
uczuć - uczucia należy przeżywać tak jak one napływają i czujnie je
obserwować by więcej dostrzegać. Prawidłowy zakres odpowiedzialności jest
niezmienny pod wpływem uczuć, a jedynie w wyniku logicznych rozważań. Jego
niezmienność jest kluczem do wyższej inteligencji. Drugim czynnikiem jest
zwiększanie wrażliwości uczuciowej. Brak zmian odpowiedzialności przy dużym
zakresie odczuwanych uczuć, to wysoka inteligencja (oczywiście jest to
wbrew błędnym, oficjalnym, ziemskim testom na inteligencję).
2.Dziennik działań. Dziennik ma dokumentować ważne działania, osiągnięcia i
problemy. Dziennik jest tylko po to by go analizować. Do dziennika wpisuje
się tylko to czym się na prawdę ktoś zajmuje. Dziennik nie ma dotyczyć
spraw intymnych ani banalnych (jak codzienna gimnastyka, przygowowywanie
śniadań, czy kolacji, ale niedzielną wycieczkę czy przygotowanie ekstra
obiadu można wspomnieć). On ma dokumentować przede wszystkim to co wynika z
realizacji zakresu odpowiedzialności. Ja wpisuję do dziennika tylko to co
jest moim osobistym działaniem, osiągnięciem lub napotkanym problemem, nie
wpisuję tam nic co dotyczyło by pracy zarobkowej (do tego prawdopodobnie
powinien być odrębny dziennik). Wpisom do dziennika warto nadać mierzalnego
charakteru, dlatego musi tam być co najmniej informacja o czasie działań.
Dziennik powinien być prowadzony w komputerze (może to być dokument OOO
Writer lub MS Word) i regularnie archiwizowany na bezpiecznych nośnikach
(płyty CD/DVD, pamięć flash). Jeśli robi się ważne działania w oddaleniu od
komputera można sporządzać notatki i uzupełniać dziennik w komputerze (Ja
jednak jedynie zapamiętuję wskazania zegara gdy coś robię i kończę, a gdy
siadam do komputera przywołuję je z pamięci).
3.Analiza działań. Aby zachować czujność i obiektywizm należy wieczorem
przeanalizować miniony dzień (na podstawie zapisów). Analiza powinna
dotyczyć tego czy rzeczywiście realizuje się swoje cele zapisane w zakresie
odpowiedzialności. Szczególnie cenne jest uświadamianie sobie wad i porażek
(w szczególności marnotrawstwo czasu) - to motywuje do dalszej pracy nad
sobą. Trzeba dążyć do ustalania przyczyn porażek i sposobów ich uniknięcia
w przyszłości. Warto też przeznaczyć trochę czasu na analizę sukcesów by
wiedzieć skąd się one biorą. Poza własną logiką należy bacznie zwracać
uwagę na reakcje sumienia - bo ono czasami sygnalizuje problemy których
logika początkowo może nie dostrzegać (np. Ja miałem ostatnio problem z
niewłaściwą treścią modlitwy i dopiero po zastanowieniu doszedłem do
prawdopodobnej przyczyny negatywnej reakcji sumienia). Dodatkowo należy
analizować każdy miniony tydzień (np. w niedzielę) by wiedzieć jak
wyglądają postępy w rozwoju osobistym (bo o to chodzi w praktyce).
Prawdopodobnie warto co 3 miesiące robić analizę tego co przez miniony
kwartał udało się osiągnąć.


Na koniec dodam, że określenie własnego/osobistego zakresu
odpowiedzialności było Mi mocno zalecane w cywilizacji dobra
(totaliztycznej) w której żyłem w którymś z poprzednich żyć. Ja byłem tam
zadufany w sobie i odrzucałem tak daleko posunięty formalizm. Jednak brak
osiągnięć życiowych spowodował, że stopniowo dobierałem sobie nowe
obowiązki i cele. Prawdopodobnie w pewnym momencie miałem już faktycznie
określony zakres odpowiedzialności. Wiem, że gdy byłem już dorosły
żałowałem, że w młodości straciłem mnóstwo czasu który mogłem przeznaczyć
na rozwój. Tym bardziej żałowałem, że tam było dowiedzione naukowo, że
pewnych spraw nie można już się nauczyć po przekroczeniu określonego wieku
(ale były też sprawy których nie można osiągać przed osiągnięciem pewnego
wieku) - jednak nie przypomniało Mi się o jakie dokładnie sprawy chodzi.
Wiem też, że przynajmniej chwilami odczuwalna była dla Mnie dysproporcja w
poziomie umysłowym między tymi co się kształcili i rozwijali jak tylko
mogli, a Mną, czyli człowiekiem opornie nastawionym do własnego rozwoju -
tam były dobre (obrazowe) miary rozwoju ludzkiego, bo były tam wskaźniki
ilościowe i jakościowe tego co ludzie opanowywali. Był tam też
cywilizacyjny ranking najpilniejszych w nauce ludzi - łatwo można było
porównać własne osiągnięcia do osiągnięć najlepszych.

z totazlitycznym salutem
Jax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2008-11-21 17:47:39

Temat: Re: priorytet dla konkretów
Od: "Sakujami" <s...@n...gmail.to> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jax" <7...@w...pl> napisał w wiadomości
news:13ugcjevaocf.vqol2f4rjzvs.dlg@40tude.net...
> - kolejne rządzące partie polityczne (nikt nie głosi postulatów
> racjonalizatorskich typu całkowitego zerwania z papierami i pełnego
> ujednolicenia i ucyfrowienia wszystkich usług państwa na rzecz ludzi i
> firm; nikt nie głosi potrzeby redukcji wszystkich praw i likwidacji

A czy ucyfrowienie wszystkiego nie zwiąże nas bardziej z Matrixem, gdzie
będziemy żyć coraz bardziej w virtualu niż realu ?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2008-11-22 21:51:30

Temat: Re: priorytet dla konkretów
Od: Jax <7...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 21 Nov 2008 18:47:39 +0100, Sakujami napisał(a):

> Użytkownik "Jax" <7...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:13ugcjevaocf.vqol2f4rjzvs.dlg@40tude.net...
>> - kolejne rządzące partie polityczne (nikt nie głosi postulatów
>> racjonalizatorskich typu całkowitego zerwania z papierami i pełnego
>> ujednolicenia i ucyfrowienia wszystkich usług państwa na rzecz ludzi i
>> firm; nikt nie głosi potrzeby redukcji wszystkich praw i likwidacji
>
> A czy ucyfrowienie wszystkiego nie zwiąże nas bardziej z Matrixem, gdzie
> będziemy żyć coraz bardziej w virtualu niż realu ?

Matrix to straszak dla idiotów. Tamta sytuacja nie jest wykonalna
technicznie, ani technicznie nie uzasadniona. Kradzierz energii życiowej
prawdopodobnie i tak ma miejsce i bez kompleksowego matrixa. A jeśli boisz
się Matrixa to Ci powiem, że świat fizyczny i tak jest wylko wirtualną
projekcją zmysłową i nasze posrzeganie jest sztuczne. Prawdziwe
postrzeganie (w zaświatach) przy przybliżeniu obiektu zdradza fakt, że on
składa się z wirów - u nas wiry rzadko widać choć praktycznie wszystko jest
zbudowane z bardziej lub mniej trwałych wirów przeciwmaterii. W sumie to
kradzież energii od ludzi na ziemi prawdopodobnie wymaga jedynie
zamontowania w ich ciałach lokalizatorów w przestrzeni. Zgodnie z tym co
się udało ustalić to każdy człowiek ma taki lokalizator wmontowany w nogę
mniejwięcej w połowie między kostką a kolanem - wielu ludzi ma wyrazną
bliznę i ubytek tkanki mięśniowej.

Wracając do cyfryzacji - państwo powinno wypełniać jedną złotą zasadę
względem obywatela - "zasadę przezroczystośći" w przypadku ktoś gdy nie
ogranicza praw innych ludzi. Ta zasada sprowadza się do tego, że w idelnnym
przypadku państwo angarzuje obywatela tylko w sprawy których nie jest w
stanie zautomatyzować i przeprowadzić bez udziału obywatela. Oczywiście
obecnie jawnie pasorzytnicze państwo wcale nie kłopocze się o tą
fundamentalną zasadę i wymaga wielu zabiegów przy każdej drobnostce. Ale
stan obecny to tylko wyraz choroby jaka drąży chyba wszystkie państwa na
Ziemi.

z totaliztycznym salutem
Jax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2008-11-22 22:17:04

Temat: Re: priorytet dla konkretów
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 22 Nov 2008 22:51:30 +0100, Jax napisał(a):


> Matrix to straszak dla idiotów.

W całej ogólności taki jest od zawsze mój stosunek do tego terminu :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

HEJ DZIECZYNO...
KTO TO JEST?
Problem prawdomówności dzieci - z p.s.d.
Przyjaźń w pracy...
Kto zrywa z życiem zrywa też i z Życiem.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »