Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news
.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Jesus <n...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: probem egzystencji
Date: Fri, 11 Feb 2005 00:15:49 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 45
Message-ID: <cugp8c$7j2$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <cug2pe$4js$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: gk110.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1108076626 7778 80.53.62.110 (10 Feb 2005 23:03:46 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 10 Feb 2005 23:03:46 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0 (Windows/20041206)
X-Accept-Language: pl, en-us, en
In-Reply-To: <cug2pe$4js$1@nemesis.news.tpi.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:306419
Ukryj nagłówki
news.tpi.pl napisał(a):
> czy zna ktoś receptę na problem egzystencjalny :)
Jeśli przyszedłeś ponarzekać...
Tak, dobrze trafiłeś/łaś to ta grupa ;)
Wyobraź sobie, że jesteś toczącą się kulą, która za cholerę nie wie
po co ma być świadoma tego. Niby, dzięki tej świadomości może zmienić
kierunek toczenia, ale nigdy nie dowie się co ją tu sprowadziło, czemu
jest kulą i co ma dalej robić.
Pozostaje jej się więc tylko toczyć, zresztą jak się przestaje toczyć to
odczuwa głód toczenia się i jej motywacje zmuszają ją by tak dalej trwać.
No cóż, fakt czasem zastanawia się po co się toczy, ale zwykle kule
które dobrze znała wyjaśnili cel toczenia wtłoczyli w nią "światło".
I kula albo ich wyśmiała, albo uwierzyła i cel dla nie stał się "jasny".
Problem zaczyna się gdy kula nie potrafi już czerpać radości z toczenia
się, wówczas ten smutek podszeptuje jej bezsens toczenia się, bo ni by
po kiego penisa się toczy? Nawet nie ma dla kogo się już toczyć, albo
coś w tym stylu. A może stworzy sobie super filozofię i zamieszka w
beczce, bo stwierdzi, że skoro nic nie ma sensu to po co żyć wg. starych
praw, narzuconych przez innych...
Widziałem jedną kobietę, ponoć po studiach filozofii, żyje teraz w las
vegas. Nie goli nóg, nie myje się, nie posiada domu, styl życia sama tak
wybrała. Spędza dzień w bibliotekach... buntuje się...
Uznałem ją za mądrą osobę, podziwiam...
Ja myślę, że ten bezsens toczenia można widzieć na dwa sposoby. Jeśli
coś nie ma sensu to pesymism i optymizm zawiera w sobie prawdę na
równych prawach.
Mi się wydaje, że lepiej jest zebrać całą mądrość po to by potoczyć się
tak, by życie dawało Tobie to co najlepsze, całą swoją energię i siłę.
Mi się wydaje, że jeśli ta energia nie przychodzi to gdzieś jest coś
zablokowane i może trzeba zacząć szukać przyczyn tych tarć, może są w
głowie, może trzeba zrobić coś szalonego, zmienić tryb życia, uciec od
ludzi którzy zabijają małe wesołe ciekawskie, wrażliwe dziecko, bądź dać
im po ryju (w sensie postawić się im)... a czasem sami może go
niedopuszczamy do tej energii...
Acha... wg. mnie najgorsza rada to porada ;)
|