:(((((((((((((( No i wszystko jasne. Nie uśmiecham się ponieważ sypnęło mi się
kolano. Najpierw pojechałem do "zwykłego szpitala" w Nowym Targ-u najbliżej bo
jestem z gór, dowiedziałem się po prześwietleniu i zbyt bolesnym badaniu jak
dla mnie że to łękotka i że musimy kroić. Ja w tym momencie uruchomiłem
kontakty i okazało się że trafiłem też do bardzo dobrego szpitala w Zakopanem
do kliniki chirurgii ortopedycznej uniwersytetu Jagiellońskiego ponieważ tam
mogę wykonać zabieg bez skalpela (jakaś dziwna nazwa ale podobno nie inwazyjna
i tylko jakiś wziernik lub coś takiego). I jak trafiłem tam to bo badaniu już
na dużo lepszym sprzęcie itd okazało się po badaniu USG że to oprócz łękotki
jeszcze jakieś wiązadło środkowe. Wkurzyłem się trochę jak się dowiedziałem że
to nie mogło się tak za jednym razem zrobić i jakby poprzednim razem zrobili
USG to już pewnie by coś wykazało. Teraz pozostaje mi tylko czekać do środy
czyli 6 dni na zabieg co i tak nie jest długo ponieważ niektórzy czekają
podobno nawet miesiąc a ja mam szybciej ponieważ mam po części zablokowane
kolano. Później 1 tydzień pobytu. Zapytałem dlaczego. Powiedzieli że sam zabieg
to chwila i jeden dzień odpoczynku, ale najważniejsza jest odpowiednia
rehabilitacja aby wszystko było ok. ;) Podobno mają tam jedno z najlepszych
centrum rehabilitacyjnych w Polsce co mnie pociesza;) i wogóle świetny szpital.
No wiecie full wypas. Miękkie sofy i w ogóle ok;). Jedynie co mnie niepokoi
to ten czas 6 dniowy oczekiwania w domu z bolącym kolanem.



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl