Data: 2002-09-11 07:18:11
Temat: Re: problemy z dorastajacymi dziećmi
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
[ciach]
Ja to wszystko teoretycznie wiem, ale w praktyce różnie bywa.
Ot taki przykład :
Mój mąż pija alkohol okazjonalnie, nie ma u nas w domu problemu
pijaństwa, ale niedawno załatwiał jedną sprawę z tych, które nie dadzą
się załatwić inaczej niż "przez bufet" i wrócił wieczorem do domu w
stanie "mocno wskazującym".
Zaraz zresztą poszedł spać, ale niestety młody widział go jak się
zataczał na korytarzu i trzymał sciany ;-)).
No i cała litania pretensji w rodzaju "mam ojca pijaka ..."
Młody jest zresztą wyjatkowo zadeklarowanym przeciwnikiem alkoholu, aż
sie dziwię w kogo on sie wrodził ;-)).
Bardzo sie cieszę z tego ze wogóle nie próbuje ( w odróżnieniu od
wielu jego kolegów z byłej klasy)
Ale - no trochę wiecej tolerancji dla ludzkich słabości.
Ja podkreślam - ten przypadek że mój maż wypił za dużo jest zupełnie
incydentalny, darza się to moze raz na rok, natomiast czasem (raz na
dwa tygodnie) wieczorem lubimy wypić sobie po jednym piwie i na to
młody też patrzy krzywo.
Pozdrowienia.
Basia
|