Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
s.nask.pl!news.nask.org.pl!news.uni-stuttgart.de!news.stw-bonn.de!newsfeed-fusi
2.netcologne.de!newsreader2.netcologne.de!news.netcologne.de!newsfeed-hp3.netco
logne.de!newsfeed.freenet.de!feeder.news-service.com!feeder3.cambrium.nl!feed.t
weaknews.nl!postnews.google.com!e23g2000prf.googlegroups.com!not-for-mail
From: t...@y...com
Newsgroups: pl.sci.psychologia, pl.soc.religia, pl.sci.filozofia
Subject: Re: programowanie mózgu - następna część
Date: Thu, 6 Dec 2007 10:54:31 -0800 (PST)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 141
Message-ID: <5...@e...googlegroups.com>
References: <3...@e...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 193.0.117.235
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=windows-1250
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1196967271 23044 127.0.0.1 (6 Dec 2007 18:54:31 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Thu, 6 Dec 2007 18:54:31 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: e23g2000prf.googlegroups.com; posting-host=193.0.117.235;
posting-account=bQG1ygoAAABVGSO3xvUFjYluvZ45ltPk
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.5; Windows NT
4.0),gzip(gfe),gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:389794 pl.soc.religia:825937
pl.sci.filozofia:155473
Ukryj nagłówki
On Dec 5, 3:53 pm, Jesus <n...@p...onet.pl> wrote:
> Wygląda na to że dla mózgu priorytetowe zadanie to planowanie.
> Świadomy umysł pracuje uwagą, w każdej chwili dokonuje oceny korzyści,
> oceny poprawności i zagrożenia. Przy dokonywaniu wyboru wizualizujemy
> plan (krok, po kroku) i przykładamy do tego miarę oceny tego planu
> systemem emocjonalnym (systemem oceny zagrożeń).
> Naszemu działaniu nadajemy sens, czyli emocjonalny znacznik
> poprawności. Nadanie znacznika poprawności odczuwamy i nazywamy
> uwierzeniem w poprawność, lub uwierzeniem w sens. Dotyczy to analizy
> naszych działań, ale również naszych przemyśleń, dla mózgu konieczny
> jest sens i zgodność przemyśleń. Jeśli pytamy czy coś ma ,,sens" pytamy
> o to czy jest ,,poprawne". Każde przemyślenia to tylko racjonalizacja i
> ocena czy ktoś ,,ma rację" w czymś jest oceną subiektywną, ale za
> zwyczaj wierzymy w to, że jeśli jakaś teoria sprawdza się w praktyce
> to jest ,,słuszna", ,,poprawna" ,,prawdziwa". Jesteśmy przekonani, że tak
> jest do czasu gdy nie pojawi się nowa pokazująca braki, lub
> ,,błędność", ,,niepoprawność" tamtej. Tak naprawdę to czy coś jest
> poprawne czy niepoprawne zależy od tego jaki znacznik nadamy w mózgu,
> czyli w co uwierzymy.
> Mózg nie umie myśleć bez posiłkowania się sensem, więc wiara że coś
> jest słuszne jest konieczna! Nie da się nie nadawać sensu w życiu i
> nie da się uniknąć ,,naiwnej" wiary w poprawność lub ,,dobro i zło".
> System oceny poprawności nazywany jest też sumieniem. Dla ludzi
> poprawne funkcjonuje również jako ,,dobre" a niepoprawne jako ,,złe".
> Ten system, czyli sumienie programujemy przez wiarę w poprawność/
> niepoprawność (dobro/zło). Łatwo można poznać, że coś już się
> zaprogramowało bo gdy umysł przy ocenie słuszności natrafi na
> zaprogramowaną sytuację, obiekt odczuje potwierdzenie poprawności lub
> odczuje dyskomfort psychiczny z powodu niepoprawności zwany też
> dysonansem poznawczym. Wówczas wiemy że my lub ktoś uwierzył, że to
> jest dobre lub złe, czyli poprawne/niepoprawne. Dysonans można czuć we
> wszystkich sytuacjach i możliwości programowania są nieograniczone.
> Praktycznie wszystko o to o co kłócą się ludzie i za co się nie lubią,
> nienawidzą jest tematem ich dysonansu. Można spierać się o teorię lub
> o cokolwiek np o to że ktoś przeklina, pali, łamie długopisy. Można
> spierać się o religię, lub oto czy przechodzenie na czerwonym świetle
> jest ,,złe/ niepoprawne". Wszystko to dotyczy poprawności/
> niepoprawności, które zaprogramowali ludzie w mózgach.
> Dysonas może mieć różną skalę nasilenia, a gdy ma duże natężenie
> potrafi sprawić, że ludzie się zaczną zabijać lub popełniać
> samobójstwa.
> Aby zaprogramować sumienie potrzebna jest wiara. Każdy programuje
> sumienie sam, ale uwierzyć możemy innym ludziom. Ludzie, którym zwykle
> się wierzy, są naszymi ,,Autorytetami". Można nazwać ich ,,autorytetami
> moralności", ,,autorytetami sensu", ,,autorytetami poprawności".
> W praktyce Hitler pokazał jak wielu ludzi można zaprogramować.
> Wykorzystał też przy tym naturalne potrzeby ludzi, takie jak tworzenie
> wspólnot, które umożliwiają utożsamienie się z jednostką stadną, co
> daje pole do wskazania wspólnego autorytetu. U zwierząt stadnych jest
> również wspólne to że słuchają się przywódcy stada. Naturalnym i
> pierwszym autorytetem dla człowieka jest opiekun/rodzic. To rodzic
> tworzy w tożsamości archetyp autorytetu, dając możliwość innym ludziom
> stania się czyimś autorytetem.
> W religiach zwykle występują ludzie ogłaszający się autorytetami
> moralności (poprawności). Nadają oni innym sens w wielu dziedzinach.
> Są autorytetami bezpośrednio lub powołują się na pozaziemskie
> autorytety niedające się oceniać. Gdy człowiek jest autorytetem
> łatwiej go obalić i znieść z roli autorytetu, lecz trudniej jest
> obalić coś czego nie da się ocenić i dla mózgu może być ocenione to
> tylko jako ,,poprawne/dobre".
> To co jest wspólne dla religii to zmuszanie ludzi do wiary w wzór
> poprawności/dobra i wzór niepoprawności/zła oraz że wzory te zna
> autorytet. Programujemy sumienie w każdej chwili naszego życia,
> analizując, oceniając - bo tak działa nasza świadomość. Gdy uwierzymy
> w poprawność następuje programowanie. Wierząc w niezaprzeczalny wzór
> dobra/zła, poprawności/niepoprawności osoby programujące łapią ludzi
> na popularny haczyk i mogą wówczas zmieniając odpowiednio ,,wzór
> moralności", ,,wzór zasad", ,,wzór święty", ,,wzór dobra i zła"
> programują odpowiednio sumienie ludzi.
> Dysonas(uczucie niepoprawności/zagrożenia) można odczuć nie tylko do
> teorii/sytuacji/postępowania ale również do obiektu. Takim obiektem
> może być człowiek. Hitler pokazał jak skutecznie można zaszczepić w
> kimś dysonas do człowieka czyli uprzedzenie. Autorytet pokazał że te
> osoby są ,,złe/niepoprawne" i wierząc ludzie zaprogramowali sobie
> sumienia. Wówczas gdy słyszeli lub mieli kontakt z tą osobą odczuwali
> dysonas czyli nienawiść.
> Do zaprogramowania sumienia konieczna jest wiara, bez niej gdy ktoś
> nie wierzy w treść ,,autorytetu" nie będzie odczuwał dysonansu do osób
> określanych jako ,,złe/niepoprane". Jeśli ktoś wierzy w swoje osądy,
> nie daje sie się łatwo zaprogramować innych. Nie wiem do końca jednak
> czy mamy 100%-tową kontrolę nad naszą wiarą. Myślę, jednak że np.:
> ,,katolik" który usłyszy w kościele negatywne zdanie o powiedzmy
> homoseksualistach poddający to własnej analizie nie musi zaprogramować
> sumienia tak by odczuwać nienawiść, ale na pewno znajdą się tacy
> którzy wierzą w swój autorytet bezrefleksyjnie.
> Nazywanie programowania negatywnym zjawiskiem jest nierozsądne
> bo człowiek robi to w każdym momencie oceny sytuacji i myślenia.
http://gfx.filmweb.pl/blog/624632/66074.1.jpg
Fajny teksty!
|