| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-04-09 08:32:48
Temat: projektowanie ogroduMam 3 000 m2 ogrodzonych na ogród. Zaplanowałam otoczenie domu i "wystawę
frontalną", wiem jakie jeszcze elementy chciałabym mieć w ogrodzie, ale nie
bardzo radzę sobie z ogarnięciem całości. Każdy element widzę osobno -
wrzosowisko, oczko wodne itd, ale nie umiem połączyć tego w całość. Nie wiem
czy to wina tak dużego terenu czy mam ograniczoną wyobraźnię. Zastanawiałam
się nawet czy nie skorzystać z pomocy projektanta, który połączyłby te moje
wizje w jedną całość, ale cena usługi powaliła mnie.
Jak wy radzicie sobie z zakładniem ogrodu, jak wyglądały początki tych
którzy już są "zaawansowani"?
-- lekko zniechęcona
Edyta Szajnóg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2001-04-09 17:36:11
Temat: Re: projektowanie ogrodu
Użytkownik "Edyta Szajnóg" <e...@g...com.pl> napisał w wiadomości
..........
> Jak wy radzicie sobie z zakładniem ogrodu,
Przy przerażająco dużej powierzchni, należy rozpocząć od dzielenia. Sprawdza
się tu powiedzenie "dziel i żonć". W sprawie podziału terenu na mniejsze
części, pomoże Ci program użytkowy ogrodu i komunikacja. Czyli wpierw
wyznacz co ma się dziać w różnych częściach ogrodu, a następnie połącz te
części ścieżkami i drogami dojazdowymi. Pozostaną ci już nieduże "poletka" z
którymi poradzisz sobie łatwiej.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2001-04-10 23:55:50
Temat: Re: projektowanie ogrodu
"Edyta Szajnóg" <e...@g...com.pl> wrote in message
news:9ars85$2bm4$1@news2.ipartners.pl...
> Mam 3 000 m2 ogrodzonych na ogród. Zaplanowałam otoczenie domu i "wystawę
> frontaln?", wiem jakie jeszcze elementy chciałabym mieć w ogrodzie, ale
nie
> bardzo radzę sobie z ogarnięciem cało?ci. Każdy element widzę osobno -
> wrzosowisko, oczko wodne itd, ale nie umiem poł?czyć tego w cało?ć. Nie
wiem
> czy to wina tak dużego terenu czy mam ograniczon? wyobraĽnię.
Zastanawiałam
> się nawet czy nie skorzystać z pomocy projektanta, który poł?czyłby te
moje
> wizje w jedn? cało?ć, ale cena usługi powaliła mnie.
>
> Jak wy radzicie sobie z zakładniem ogrodu, jak wygl?dały pocz?tki tych
> którzy już s? "zaawansowani"?
>
>
> -- lekko zniechęcona
> Edyta Szajnóg
Mogę opowiedzieć Ci ja wyglądało planowanie ogrodu u mnie.
Zaznaczam że o zaawansowaniu nie ma mowy , ogród wciąż nie jest skończony.
To znaczy budowle , ścieżki i nazwijmy to elementy trwałe już są , ale 1/3
ogrodu wciąż nie jest obsadzona.
Najpierw wzięłam kartkę i napisałam sobie co chcemy mieć w ogrodzie.
Powstała długa lista życzeń.
Potem z listy zostały wykreślone te elementy na które nie można było sobie
pozwolić z braku miejsca lub mogły być zastąpione przez inne także
znajdujące się na liście(grill-ognisko).
Później przyszła kolej na sporządzenie planu wstępnego.
Na papier milimetrowy został naniesiony dom i teren działki , przesiedziałam
też kilka dni na budowie obserwując nasłonecznienie i wyobrażając sobie jak
to będzie wszystko wyglądało kiedy posadzi się drzewa .
Nastąpiło wielkie szkicowanie gdzie mają być ścieżki , a gdzie oczko wodne ,
trawniki , drzewa i grill.
Plan przeleżał sobie trochę w domu , ciągle zmieniany w szczegółach.
I tak było do samego końca.
Za pomocą kołków i sznurka wyniosłam plan w teren i tu się okazało ,że nie
zawsze kształty wyglądające ładnie na papierze są takie w rzeczywistości.
Nie uwzględniłam też (brak doświadczenia) że to wszystko trzeba podlewać.
Dopiero godziny spędzone na porządnym podlewaniu 1/4 ogrodu(reszty jeszcze
nie było) i szarpanie się z kilometrowym wężem lub latanie z konewką( bo
akurat węża nie można było podłączyć , a młodych roślin szkoda) spowodowały
że pomyślałam o ułatwieniach, ale tylko pomyślałam.
Później z podlewaniem było jeszcze gorzej.
Trzeba było uważać na krzewy i byliny , i przeciągać to wstrętne wężysko
zygzakami.
I drugie nie wzięte pod uwagę ; prąd w ogrodzie.
W sumie skończyło się na założeniu jednego i drugiego kosztem świeżo
wysianego trawnika i ruiną na miejscu już obsadzonym roślinami.
Pozdrowienia
--
Kronopio
ICQ 82543201
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2001-04-17 14:42:10
Temat: Re: projektowanie ogroduA nie lepiej zatrudnić fachowca tz. Architekta Krajobrazu co się zna na
doborze roślinności panowaniu przestrzeni i potrafi po krótkiej rozmowie z
tobą zaproponować ci najlepsze rozwiązanie Poza tym zawsze można mu zlecić
wykonanie i otrzymać od niego gwarancje na to co zrobił, a jak lubimy prace
w ogrodzie to zawsze możemy razem z nim popracować i się jeszcze czegoś
dowiedzieć w sumie od fachowca ?
co wy na to ?
pozdrawiam
Grzesiek
> > Edyta Szajnóg
>
> Mogę opowiedzieć Ci ja wyglądało planowanie ogrodu u mnie.
> Zaznaczam że o zaawansowaniu nie ma mowy , ogród wciąż nie jest skończony.
> To znaczy budowle , ścieżki i nazwijmy to elementy trwałe już są , ale 1/3
> ogrodu wciąż nie jest obsadzona.
>
> Najpierw wzięłam kartkę i napisałam sobie co chcemy mieć w ogrodzie.
> Powstała długa lista życzeń.
> Potem z listy zostały wykreślone te elementy na które nie można było sobie
> pozwolić z braku miejsca lub mogły być zastąpione przez inne także
> znajdujące się na liście(grill-ognisko).
> Później przyszła kolej na sporządzenie planu wstępnego.....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2001-04-18 08:05:26
Temat: Re: projektowanie ogrodu
Użytkownik "grzegorz" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9bhkro$1722$1@news2.ipartners.pl...
> A nie lepiej zatrudnić fachowca tz. Architekta Krajobrazu co się zna na
> doborze roślinności panowaniu przestrzeni i potrafi po krótkiej rozmowie z
> tobą zaproponować ci najlepsze rozwiązanie Poza tym zawsze można mu zlecić
> wykonanie i otrzymać od niego gwarancje na to co zrobił, a jak lubimy
prace
> w ogrodzie to zawsze możemy razem z nim popracować i się jeszcze czegoś
> dowiedzieć w sumie od fachowca ?
> co wy na to ?
Jeśli to architekt krajobrazu na takim poziomie jak ten, którego wynurzenia
ostatnio czytałam (ze zgrozą) w popularnym czasopiśmie, to lepiej od razu
zacząć kopać samemu.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2001-04-18 09:02:42
Temat: Re: projektowanie ogroduNa moje nieśmiała pytanie o cenę takiej porady dowiedziałam się iż ta
przyjemność kosztuje od 800 do 4 000 zł.(sama porada - czyt. projekt)
Chyba wolę popełnić kilka błędów.
--
Edyta Szajnóg
Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> napisał w wiadomości
news:9bji1k$3u3$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
>
> Użytkownik "grzegorz" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:9bhkro$1722$1@news2.ipartners.pl...
> > A nie lepiej zatrudnić fachowca tz. Architekta Krajobrazu co się zna na
> > doborze roślinności panowaniu przestrzeni i potrafi po krótkiej rozmowie
z
> > tobą zaproponować ci najlepsze rozwiązanie Poza tym zawsze można mu
zlecić
> > wykonanie i otrzymać od niego gwarancje na to co zrobił, a jak lubimy
> prace
> > w ogrodzie to zawsze możemy razem z nim popracować i się jeszcze czegoś
> > dowiedzieć w sumie od fachowca ?
> > co wy na to ?
>
> Jeśli to architekt krajobrazu na takim poziomie jak ten, którego
wynurzenia
> ostatnio czytałam (ze zgrozą) w popularnym czasopiśmie, to lepiej od razu
> zacząć kopać samemu.
>
> Pozdrawiam, Basia.
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |