Strona główna Grupy pl.soc.rodzina prywatność

Grupy

Szukaj w grupach

 

prywatność

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 88


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2003-11-01 18:11:20

Temat: Re: prywatność - poczucie windy
Od: Eulalka <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Hanka Skwarczyńska napisał:

>>[...]gdybym się znalazła w takiej sytuacji - mam
>>do wyboru: rzucić wszystko w cholerę i zacząć
>>od zera z nowym facetem u boku, albo:
>>utrzymywac rodzinę, wychowywać dzieci, dawać im
>>stabilizację [...]
>
>
> Buahahaha. Stabilizację. Piszesz, jakbyś nie wiedziała, jakie
> "ustabilizowane" bywają dzieci w takich związkach.

No, może masz i rację - normalne to to też nie jest.....
Nie wiem, spekuluję sobie - próbując zrozumieć postępowanie niektórych.

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2003-11-01 18:14:52

Temat: Re: prywatność - Równy Stefan
Od: "Rockowa" <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Eulalka" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bnulb7$1oq5$1@news2.ipartners.pl...
> Użytkownik Rockowa napisał:
>
> > Sory za wścibstwo ale jak bez alimentów czy ojciec dziecka nie dokłada
się
> > do utrzymywania swojego dziecka??
>
> Przecież nie pisaliśmy o alimentach dla dziecka, tylko dla żony, którą
> zostawił mąż, bo sie zakochał i prysnął do innej.... no nie?
> Na dzieci płaci, na byłą żonę nie płaci.
>
> Eulalka
>

A na żonę to się zgodzę , bo na dzieci wydawało się to bardzo dziwne:)

Dzięki za odpowiedz w sprawie tak osobistej .

pozdrawiam Gosia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2003-11-01 19:21:06

Temat: Re: prywatność - poczucie windy
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Eulalka napisał:
> Użytkownik puchaty napisał:
>
>> A co dla Ciebie jest ważniejsze? Ty czy Twoje dzieci?
>>
>
> No właśnie - co?
> Wiesz.... gdybym się znalazła w takiej sytuacji - mam do wyboru: rzucić
> wszystko w cholerę i zacząć od zera z nowym facetem u boku, albo:
> utrzymywac rodzinę, wychowywać dzieci, dawać im stabilizację a szczęście
> chłeptać lyczkami na boku.... to, kurcze - sama nie wiem :(

Dobrze więc, że nie musisz wybierać. (narazie)
Poza tym problem jest zapewne w tym co zawarte w ostatnim zdaniu: Twoja
teraźniejszość a chłeptanie szczęścia na boku. Smutne jest to, że tak
to dzielisz.

> Więc co bym miała niby zrobić gdybym się jednak zakochała?

Kochać! (lecz się nie przywiązywać zanazbyt)

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2003-11-01 21:00:53

Temat: Re: prywatność - poczucie windy
Od: Eulalka <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik puchaty napisał:

> Dobrze więc, że nie musisz wybierać. (narazie)

Też się cieszę :)

> Poza tym problem jest zapewne w tym co zawarte w ostatnim zdaniu: Twoja
> teraźniejszość a chłeptanie szczęścia na boku. Smutne jest to, że tak
> to dzielisz.

Nie tyle ja - tak się po prostu zatstanawiam co by było gdyby. W sumie,
mój ex przyszedł kiedys do domu i powiedział właśnie, że się
zakochał.... spakował manele i już.
Zastanawia mnie czasem co ja bym zrobiła na jego miejscu???

>
>> Więc co bym miała niby zrobić gdybym się jednak zakochała?
>
>
> Kochać! (lecz się nie przywiązywać zanazbyt)

Hmmmm.... dobra, męska rada.... zapamiętam na przyszłość (wrazie co) :)

Pozdrawiam
Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2003-11-01 21:05:36

Temat: Re: prywatność - poczucie windy
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Eulalka napisał:
> Zastanawia mnie czasem co ja bym zrobiła na jego miejscu???
Jeśli byłabyś przekonana, że robisz "to, co trzeba" to zrobiłabyś
właśnie "to, co trzeba". Jeszcze jedna męska rada. (głupie prawda?)

>> Kochać! (lecz się nie przywiązywać zanazbyt)
>
>
> Hmmmm.... dobra, męska rada.... zapamiętam na przyszłość (wrazie co) :)

A pewnie! Jam jest ci rady dawać rady (póki co)

belzebuchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2003-11-01 21:27:09

Temat: Re: prywatność - poczucie windy
Od: Eulalka <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik puchaty napisał:

> Jeśli byłabyś przekonana, że robisz "to, co trzeba" to zrobiłabyś
> właśnie "to, co trzeba". Jeszcze jedna męska rada. (głupie prawda?)

Nie, nie głupie... ale - chyba fundnęłabym sobie romans, rodzinę
pozostawiając w spokoju.

> A pewnie! Jam jest ci rady dawać rady (póki co)
>
> belzebuchaty
>

Hihihi - dobre... anuż - jak grzeszyć mi przyjdzie - skorzystam :)

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2003-11-02 12:40:11

Temat: Re: prywatność - poczucie windy
Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Eulalka" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bnulhg$1ork$1@news2.ipartners.pl...
> Więc co bym miała niby zrobić gdybym się jednak zakochała?


Moje osądy są bardzo radykalne w takich sytuacjach...

Ja bym sobie nie pozwoliła na zakochanie (wbrew pozorom, uważam, ze
zakochanie nie spada jak grom z jasnego nieba - trzeba sobie na nie
zapracować albo to któraś ze stron "zakochanych" na to zapracowuje...),
jeśli chciałabym utrzymać rodzinę. Albo, jeśli popełniłabym ten błąd,
wzięłabym "byka za rogi" i starała się nikogo nie oszukiwać.... Ale pewno
walnęłabym się w głowę jeszcze na tydzień przed tym błędem i tym sposobem
skutecznie wybiłabym sobie takie pomysły. Albo mam rodzinę i jest ona dla
mnie ważna (czyli nie zauważam w potencjalnych kandydatach materiału na
obiekt do westchnień) albo nie jest ważna, i wtedy "każda miłość jest
pierwsza, najgorętsza, najszczersza" ze wszelkimi konsekwencjami.

podoba mi się, że myślisz o róznych ewentualnościach :) Bo IMHO ci, co nie
myślą, czasami orientują się, gdy są w samym środku tych ewentualności...

pozdrawiam

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2003-11-02 19:14:37

Temat: Re: prywatność - praktyka skrzeczy
Od: "S.Stefanek" <s...@P...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Ja bym sobie nie pozwoliła na zakochanie ...
> Albo, jeśli popełniłabym ten błąd, wzięłabym "byka za rogi" i starała się
....
> walnęłabym się w głowę ....
> skutecznie wybiłabym sobie ...
> Monika
>


Teorie teoriami, a praktyka skrzeczy...

Stefanek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2003-11-02 19:33:09

Temat: Re: prywatność - praktyka skrzeczy
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sun, 2 Nov 2003 20:14:37 +0100, na pl.soc.rodzina, S.Stefanek napisał(a):

>
> Teorie teoriami, a praktyka skrzeczy...

Podoba mi się słowo "Skrzeczy".
Swoją drogą co znaczy to S. przed Stefanek?

żabaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2003-11-02 22:02:50

Temat: Odp: prywatność
Od: <e...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Mrowka napisała:

> No ale tak nie moze byc.
> Przeciez jest doroslym facetem,nie moze jezdzic Ci po glowie i nie liczyc
> sie z tym ze Tobie taka sytuacja nie odpowiada.Ja wiem ze Ty walczaca
jestes
> i wiele potrafisz zniesc,ale wszystko ma swoje granice.Wykonczyc sie
> psychicznie :(

... dokładnie tak.

Śledzę temat od pewnego czasu i na prawdę nie rozumiem męża gooshy, odnoszę
wrażenie jak by on wręcz znęcał sie nad żoną psychiczne.
Dlaczego tak się zachowuje? Gooshy wczesniej pisała że kiedyś było miedzy
nimi dobrze, że on pomógł jej w życiu po co więc to robi? Co było powodem
obecnego stanu? Może mści się na żonie, może podejrzewał ją o zdradę, może
sam kocha osobę z którą nie może być i dlatego odreagowuje swoje flustracje
na gooschy, może wreszcie ma jakieś problemy psychiczne, zdrowotne?
Wydaje mi się że walka nie ma sensu dopóki nie wiadomo z czym się walczy, a
w tej chwili nie wiadomo.

pozdrawiam
e-mailetka



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

uniewaznienie malzenstwa
proba
Delikatna sprawa
Czy pożyczyć pieniądze?
NIESPRAWIEDLIWI NAUCZYCIELE

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »