Strona główna Grupy pl.sci.psychologia psycholog

Grupy

Szukaj w grupach

 

psycholog

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-01-12 04:09:12

Temat: psycholog
Od: "Kasia" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witajcie!

Potrzebuję namiarów na dobrego psychologa na terenie województwa podlaskiego
(Białystok lub Łomża, ale nie koniecznie) albo jakiś ośrodek gdzie mogłabym
zasięgnąć kilku porad.
Przyjaciółka spowodowała śmiertelny wypadek i nie może sobie teraz z tym
poradzić :(
Obawiam się o jej życie. :(
Nie mogę tak po prostu żyć, stać obok i patrzeć jak się coraz bardziej
zatraca.
Unika kontaktów z otoczeniem, (poza osobami bliskimi). Boję się by z
poczucia winy nie zrobiła czegoś GŁUPIEGO. Wiem, że świadomość spowodowania
śmierci nigdy u niej nie zniknie ale może przynajmniej odżyłaby i jaśniej
spojrzała na przyszłość.
A może Wy macie jakiś pomysł, jak przekonać ją do dalszego normalnego życia?
Wiem, że to za mało konkretów, ale wolałabym nie pisać więcej na ten temat.

pozdrawiam, Kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-01-12 11:41:14

Temat: Odp: psycholog
Od: "PowerBox" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Przyjaciółka spowodowała śmiertelny wypadek i nie może sobie teraz z tym
> poradzić :(
> Obawiam się o jej życie. :(
> Nie mogę tak po prostu żyć, stać obok i patrzeć jak się coraz bardziej
> zatraca.

- ciekawe jakby to było gdyby jakiś samurai "dał dupy" po całości, chciał z
tego powodu popełnić honorowe samobójstwo i dobry kolega szukałby namiarów
na psychologa na sieci. Pewnie jak już znaleźliby to zajęcia by polegały na
zbiorowym wyciąganiu najgorszych śmieci z życia człowieka w aspekcie
terapeutycznym (ludzie siedziliby na podłodze w skarpetkach formując krąg z
terapeutą w środku - wiem z filmów ;-)

> A może Wy macie jakiś pomysł, jak przekonać ją do dalszego normalnego
życia?

- jednym ze sposobów jest popełnienie jeszcze kilku podobnych czynów- aż do
uzyskania efektu zobojętnienia. Dobrym pomysłem jest zaczęcie od siebie.
Co to znaczy do dalszego normalnego życia??? Czy przyjaciółka chciałaby żeby
móc dalej żyć jakby nigdy nic??? Chciałaby sobie chodzić na imprezki i
pieprzyć o pierdołach się podczas gdy ktoś do końca życia nie będzie mógł
dojść do siebie po stracie kogoś bliskiego? Dlaczego nie zainteresujecie się
bliskimi ofiary i nie poszukacie im psychologa na sieci? Może od tej strony
coś by pomogło?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-12 22:35:04

Temat: Re: psycholog
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "PowerBox" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cs32oi$b67$1@nemesis.news.tpi.pl...

> - jednym ze sposobów jest popełnienie jeszcze kilku podobnych czynów- aż
do
> uzyskania efektu zobojętnienia. Dobrym pomysłem jest zaczęcie od siebie.
> Co to znaczy do dalszego normalnego życia??? Czy przyjaciółka chciałaby
żeby
> móc dalej żyć jakby nigdy nic??? Chciałaby sobie chodzić na imprezki i
> pieprzyć o pierdołach się podczas gdy ktoś do końca życia nie będzie mógł
> dojść do siebie po stracie kogoś bliskiego? Dlaczego nie zainteresujecie
się
> bliskimi ofiary i nie poszukacie im psychologa na sieci? Może od tej
strony
> coś by pomogło?

Zamilcz czasem, jeśli to w mocy Twej.
Pytanie było konkretne.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-12 23:07:12

Temat: Re: psycholog
Od: "tłiti" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Witajcie!
>
> Potrzebuję namiarów na dobrego psychologa na terenie województwa podlaskiego
> (Białystok lub Łomża, ale nie koniecznie) albo jakiś ośrodek gdzie mogłabym
> zasięgnąć kilku porad.

proszę bardzo:

http://twoj-psycholog.pl/index.php?
&id3=9&id4=1&sid=eb2f33cc7915349c16cc48f4ebe9c656&PH
PSESSID=eb2f33cc7915349c16c
c48f4ebe9c656

zwróć uwagę na Jacka Sochackiego ze stażem 26 lat (superwizjer to taki
nauczyciel psychologów, więc powinien być dobry).

> Przyjaciółka spowodowała śmiertelny wypadek i nie może sobie teraz z tym
> poradzić :(
> Obawiam się o jej życie. :(
> Nie mogę tak po prostu żyć, stać obok i patrzeć jak się coraz bardziej
> zatraca.
> Unika kontaktów z otoczeniem, (poza osobami bliskimi). Boję się by z
> poczucia winy nie zrobiła czegoś GŁUPIEGO. Wiem, że świadomość spowodowania
> śmierci nigdy u niej nie zniknie

nie tragizujmy. gdyby o tym zapomniała, to dopiero by oznaczało problemy
(amnezja itp.), ale wielu ludzi z tym żyje i się nie przejmuje.

ale może przynajmniej odżyłaby i jaśniej
> spojrzała na przyszłość.

to właśnie powinien uzyskać psycholog w toku terapii

> A może Wy macie jakiś pomysł, jak przekonać ją do dalszego normalnego życia?
> Wiem, że to za mało konkretów, ale wolałabym nie pisać więcej na ten temat.
>
generalnie podejrzewam wypadek samochodowy, albo coś w tym stylu. no nie
sądzę, żeby babka pobiła kogoś ze skutkiem śmiertelnym np. miałem kumpla,
który kiedyś coś takiego zrobił. przez pierwszy rok było z nim ciężko, ale
nałożyły się na to i inne problemy. potem jakoś wyszedł na prostą. zaczął
chodzić na imprezki, zajął się pracą, nauką, sportem. ogólnie chyba o to
chodzi - żeby nie koncentrować się na sobie, nie wspominać, nie zagłębiać się
w tym. odwrócić swoją uwagę od tego co było i co jest w środku i żyć dalej.
paradoksalnie ta osoba nie będzie chciała myśleć i działać w ten sposób
(podobnie jak w depresji), ale to jedyne wyjście. jeśli dołek jest duży
przydatna jest pomoc psychologa, przyspieszy proces wracania do "zdrowia",
sama raczej dużo koleżance nie pomożesz.

jest jeszcze taka metoda z uświadomieniem komuś wagi problemu. dajesz listę
zdarzeń, gdzie na górze jest nieuleczalna choroba, pójście do więzienia,
śmierć bliskiej osoby (o ile ona właśnie kogoś bliskiego nie kropnęła :) ),
ktoś z rodziny wstępujący do samoobrony, rozwód i tak aż do np. otrzymania
mandatu za szybką jazdę. jak umieści swoje problemy w środku listy to zobaczy,
że są większe dramaty i przestanie się nad sobą rozczulać.

może pomocna była by też zmiana otoczenia, tylko nie jakieś samotne wycieczki
ani nie udanie się do pustelni/klasztoru :)

> pozdrawiam, Kasia
>
>
pozdrawiam

Tłiti

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-13 10:44:52

Temat: Odp: psycholog
Od: "PowerBox" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Dlaczego nie zainteresujecie
> się
> > bliskimi ofiary i nie poszukacie im psychologa na sieci? Może od tej
> strony
> > coś by pomogło?
>
> Zamilcz czasem, jeśli to w mocy Twej.
> Pytanie było konkretne.

- generalnie osobie szukającej psychologa nie chodzi o znalezienie
psychologa tylko o to, co psycholog ewentualnie mógłby "zrobić". Zakładam,
że chodzi w tym wypadku o poprawę samopoczucia ogólnie mówiąc. Jeśli tak, to
myślę, że osoba mogłaby się lepiej poczuć gdyby mogła pomóc nie tyle
bezpośrednio sobie co zainteresować się innymi, żyjącymi, dalszymi
"ofiarami" wypadku, króry spowodowała i przez to poczuć się lepiej. Czy
myślisz, że cokolwiek mogłoby miec większy efekt terapeutyczny niż
pogodzenie się z tym co zostało (cokolwiek to jest)?

I nie marudź, żebym zamilkł...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-13 15:06:52

Temat: Re: psycholog
Od: "Kasia" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Dzięki za zainteresowanie, faktycznie chodzi o wypadek samochodowy

A pomysł z listą podoba mi się bardzo!

Pozdrawiam

Kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Śnił mi się Freud. Co to znaczy?
Co maja ze sobą wspólnego ludzie sukcesu
Choreoterapia-warsztaty Kraków
kobiety - dobre aktorki
Nawet bieguny bywaja rozne

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »