| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2005-07-21 23:05:01
Temat: Re: pyszny obiadek OTOn Fri, 22 Jul 2005 00:32:17 +0200, "Ewa (siostra Ani) N."
<n...@y...com> wrote:
>
>Le vendredi 22 juillet 2005 ŕ 00:10:49, dans <dbp6h4$4f3$1@news.onet.pl> vous
écriviez :
>
>>>> eee tam, amerykanska panika ;)
>>>
>>> I co taaam ze smiertelnosc rosnie, wazny ten rozkoszny tluszczyk.
>
>> tluszczyk a cholesterol nie ma bezposredniej zaleznosci.
>
>Ciekawe.
>
No Ewa, no...jak bybyla zaleznosc "tluszczyk" i "cholesterolek"
to tak, ale jak masz "tluszczyk" i "cholesterol" to to bedzie
sladowe :PPPPPPP
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2005-07-21 23:09:23
Temat: Re: pyszny obiadek Do Sowy
>
>Jasne, że facet może gotować ;-)
>Jestem świeżym absolwentem szkoły Gastronomicznej.
>Wybieram się na studia... więc moja przyszłość niekoniecznie będzie
>związana z zawodem ... ale gotowanie już mam chociażby dla siebie czy
>rodziny.
TU akurat nie chodzi o to czy chlop czy baba...chodzi o te
przestraszne zdrobnienia przedszkolne...o pardon, unioslam sie
pierz
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2005-07-22 04:06:09
Temat: Re: pyszny obiadek OT
>
> tluszczyk a cholesterol nie ma bezposredniej zaleznosci. chudzielec moze
> miec bardzo wysoki cholesterol, a grubasek nie.
>
> iwon(k)a
>
Do Iwonki
>> Ale cholesterol to nikt nie wie jak smakuje a pozatym to go nie widać, a
taki przypalony tłuszczyk na patelni po po zrumienianiu (?) np wołowinki na
gulasz MMMMMMM ten zapach nie mówiąc o smaku? Faktycznie różnica kolosalna.
Polecam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2005-07-22 04:46:59
Temat: Re: pyszny obiadek OT
Użytkownik "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> napisał w wiadomości
news:6340285191$20050722003223@ewcia.kloups...
> Ciekawe.
Ludzieee... błagaaam... jedno, jedno udokumentowane ponad wszelką wątpliwość
badanie - i metodycznie przeprowadzone z prawidłową statystyką -
potwierdzające "bezpośrednią" zależność wchłaniania tłuszczu i poziomu
cholesterolu bez uwzględnienia funkcji wątroby... pliiiizzzz.... bo ja już
kilkanaście lat szukam!!!
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2005-07-22 04:52:00
Temat: Re: pyszny obiadek OT> Ludzieee... błagaaam... jedno, jedno udokumentowane ponad wszelką
wątpliwość
> badanie - i metodycznie przeprowadzone z prawidłową statystyką -
> potwierdzające "bezpośrednią" zależność wchłaniania tłuszczu i poziomu
> cholesterolu bez uwzględnienia funkcji wątroby... pliiiizzzz.... bo ja już
> kilkanaście lat szukam!!!
>
>
> Pzdr
> Paweł
>
>
> No to powodzenia. Tego to nikt nie udowodni. Ilu dietetyków tyle opini. A
poza tym zdrowe żarcie nie ma smaku.
Powietrze w mieście jest równie szkodliwe jak dobre jedzenie, a jakoś nikt
nie krzyczy żeby nie oddychać bo można się zatruć.
A co tam będę sobie żałował Wątróbka z cebulką MNiam Pychota. Pozdro
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2005-07-22 07:08:23
Temat: Re: pyszny obiadek OTRaz na jakiś czas sie odezwę, i taki raban o co o to że kocham gotować
ludzie co wy, kocham też moja żone i też do niej mówie zdrobniale i milusio.
To może tak:
wrzucam na patelnie kawał mięcha.....i niech się ku...wa smaży.....
--
Maciek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2005-07-22 07:42:06
Temat: Re: pyszny obiadek OTmaciej wrote:
>Raz na jakiś czas sie odezwę, i taki raban o co o to że kocham gotować
>ludzie co wy, kocham też moja żone i też do niej mówie zdrobniale i milusio.
>To może tak:
>wrzucam na patelnie kawał mięcha.....i niech się ku...wa smaży.....
>
>
No. Od razu lepiej ;PPPPPPPPPPPPPPP
Kot, nadal glodny, nie mam sily wstac i isc do kuchni... Moze przezyje
do wieczora, monrz przyjdzie i mi cos przyniesie...
--
Włochy i Paryż - przewodniki turystyczne do wyboru. Tylko z lipcowym numerem
miesięcznika Auto+.
http://www.a-plus.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2005-07-22 07:42:18
Temat: Re: pyszny obiadek Do Sowy
Użytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisał w
wiadomości news:ena0e15ugbhinmi8q6rd88ki5hekl5o4aa@4ax.com...
>
>>
>>Jasne, że facet może gotować ;-)
>>Jestem świeżym absolwentem szkoły Gastronomicznej.
>>Wybieram się na studia... więc moja przyszłość niekoniecznie będzie
>>związana z zawodem ... ale gotowanie już mam chociażby dla siebie czy
>>rodziny.
>
> TU akurat nie chodzi o to czy chlop czy baba...chodzi o te
> przestraszne zdrobnienia przedszkolne...o pardon, unioslam sie
panowie chyba już piątkowi bardzo, bo coś nie tego jakby. :-)
Albo to blondyni! O!
Chłopaki, podeślijcie fotki, co?
Zrobimy sobie konkurs wakacyjny na "Mistera prk 2005", w nagrodę przepis
autorski na pyszne i pożywne waniliowe pierogi z jagodami . :-)
--
Edyta Czyż
>>Sowa<
"Antonio, gorrrrąco!"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2005-07-22 07:45:12
Temat: Re: pyszny obiadek Do Sowy
Użytkownik "Kot" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
news:42DFCCEC.5050904@gazeta.pl...
>>A co to facet to ma zawsze śmierdzieć piwem i fajkami? I machać łopatą
>>albo
>>grzebać przy aucie upaprany po łokcie?No chyba że ktoś ma takie
>>preferencje
>>?! Jak mam cały tydzień jeść pomidorową na porcji rosołowej ze zmutowanego
>>wróbelka (w odmianie ryż lub makaron) to pewnie że wolę sam coś sklecić
>>Dla
>>ciała i dla oka, a dusza to się raduje przy okazji.
>>Pozdrawiam z Szacunkiem
>>
> Hej, ale chyba nie zakumales, ze chodzi o bzibziulkanie, czyli nadmierne
> uzycie zdrobnien?
Nie zakumał, ale to nic, liczy sie że ma dobre chęci chłopina.
> Kot i sorbet malinowy
A daj przepis, ja tez lubię takie na pewno.
--
Edyta Czyż
>>Sowa<
"Antonio, gorrrrąco!"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2005-07-22 07:52:42
Temat: Re: pyszny obiadek OT
Użytkownik "maciej" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dbq5t0$jou$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Raz na jakiś czas sie odezwę, i taki raban o co o to że kocham gotować
> ludzie co wy, kocham też moja żone i też do niej mówie zdrobniale i
> milusio.
> To może tak:
> wrzucam na patelnie kawał mięcha.....i niech się ku...wa smaży.....
A wypośrodkować nie umiesz?
Kochaniaj sobie w domu do żony, jej to święte prawo a Twój obowiązek (i na
odwrót) ale do obcych w sumie ludzi mów jak do człowieka. Łatwiej to
zrozumieć i się nie utyka ze znużenia formą w połowie wypowiedzi .
Poza tym, to wprowadza chaos, zdrobnienia mają swoją konkretna funkcję,
pasztecik to co innego niż pasztet, klopsik co innego niz klops, dzwonek
ryby co innego niż dzwon, groszek co innego niz groch itd.
--
Edyta Czyż
>>Sowa<
"Antonio, gorrrrąco!"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |