Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Natek" <n...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: pytanie
Date: 27 Jun 2004 23:04:59 GMT
Organization: news.onet.pl
Lines: 110
Sender: n...@o...pl@c121-251.icpnet.pl
Message-ID: <x...@n...onet.pl>
References: <cb6upj$b4j$1@inews.gazeta.pl> <cbgpo5$mli$1@news.onet.pl>
<cbgra2$5b0$1@inews.gazeta.pl> <cbgs3o$ps7$1@news.onet.pl>
<cbh15t$177$1@inews.gazeta.pl> <cbh212$dbt$1@news.onet.pl>
<cbh2en$6s6$1@inews.gazeta.pl> <cbh4d0$ogb$1@news.onet.pl>
<cbh4u6$jur$1@inews.gazeta.pl> <cbh532$9rj$1@news.onet.pl>
<cbh5mh$ohi$1@inews.gazeta.pl> <x...@n...onet.pl>
<cbh9s5$cei$1@nemesis.news.tpi.pl> <x...@n...onet.pl>
<cbi6ii$6gm$1@atlantis.news.tpi.pl> <x...@n...onet.pl>
<cbjs6n$mim$1@nemesis.news.tpi.pl> <cbk2qg$40o$1@atlantis.news.tpi.pl>
<x...@n...onet.pl> <cbmqfv$8uv$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: c121-251.icpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1088377499 4819 62.21.121.251 (27 Jun 2004 23:04:59 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 27 Jun 2004 23:04:59 GMT
User-Agent: XanaNews/1.16.1.12
X-Ref: news.onet.pl ~XNS:000001DF
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:276398
Ukryj nagłówki
Flyer w news:cbmqfv$8uv$1@atlantis.news.tpi.pl:
> Pod warunkiem, że to mozliwe i że "straty" nie będą za duże ...
Pewnie że niemożliwe - se wyobrażamy ;)
> Ja nigdzie nie chcę uciekać - konkluzja, że od niejednoznaczności się
> nie ucieknie, chyba że jednoznaczne będzie otoczenie - jest tego
> warta. Wynikiem tej wiedzy jest to, że:
> - ludzie po części są tak różni, jak niejednorodna jest rzeczywistość,
> która ich otacza;
> - ludzie starają się osiągnąć jednoznaczność - biernie jej poszukując
> przeważnie jej nie znajdują - jedynie podnoszą z ziemi rzeczy, które
> wydają im się jednoznaczne [z tej odległości i z powodu ich
> nieznajomości], a po stwierdzeniu, że jednoznaczne nie są szukają
> dalej, lub uciekają od stwierdzenia końcowego o niejednoznaczności
> podniesionej rzeczy w ślepą wiarę;
> - niejednoznaczność można zamknąć w modelu jednoznacznym - albo
> poprzez nadanie jej "ruchu" - coś jak karuzela, która w ruchu wygląda
> jak przedmiot i nie przedmiot - albo "ucieczkę" na tyle daleko, żeby
> przedmiot stał się "punktem";
> - nie ma innej prawdy niż niejednoznaczność;
> - ludzie do stwierdzenia quasijednoznaczności posługują się modelem
> porównawczym - musi być gorszy i lepszy;
O, teraz to już się wziąłeś za filozofię.
Zasuwasz takie skróty myślowe, że powyższe mogę
sobie tylko poczytać. Takie punkty bez rozwinięcia, prosto
z głowy - chyba piszesz znów dla siebie ;)
> > Geny Ci się nie podobają, ale skąd
> > możesz wiedzieć, co w nich jest, a czego nie ma
> > - tak na nos i logikę to za mało - musisz w to
> > zanurkować, nie ma rady :)
>
> Tak samo jak nie mogą wiedzieć Ci, co się na nie powołują. ;))
Ej, ale Ci co się powołują, coś tam już wybadali.
Ja się na tym nie znam, a zdaje mi się, że pisałeś że
Ty też nie za bardzo się tym interesujesz, no a skoro chcesz
odrzucać, powinieneś się zaznajomić chociażby po to,
żeby się ewentualnie upewnić, że masz rację
i że tamci wymyślają głupoty (jak twierdzisz :)
> Natomiast nie jestem przekonany, czy muszę nurkować w to zagadnienie -
No nic nie musisz - zrozumiałam, że chcesz rozwijać
swoją teorię, ale może wcale Ci na tym nie zależy.
> oczywiście mam swój prywatny [w głowie] model pewnych zjawisk i po
> ludzku starałem się go na grupie przytaczać [kiedyś] - a cały ten
> wątek zrodził się z: mojego niezadowolenia z czytania ogłoszeń w GW
> [oczywiście powodów może być bez liku, od uwarunkowania negatywnego na
> litery pisane, aż do uwarunkowania negatywnego, na szukanie
> jednoznaczności w niejednoznacznych ogłoszeniach], później Albert
> odniósł się do "treści" mojego niezadowolenia, później ja odniosłem
> się do lęku, a póxniej musiałem znaleźc jednoznaczność i nadać jej
> wymiar [w tym ostatnim przypadku zgadza się moja rada odnośnie
> wampirów psychicznych, zeby ataki były krótkie - nadanie wymiaru
> potyczce trochę trwa i jeżeli atak jest krótki atakujący zostaje z
> kolejnym niejednoznacznym śladem w pamięci - oczywiście mowa o
> jednostkach z łatwym warunkowaniem pochodnym-łatwym zapamiętywaniem,
> czyli m.in. statystycznej kobiecie ;)].
Nie wiem, czy dobrze rozumiem.
Nabrałam podejrzenia, że jest Ci wszystko jedno, czy te Twoje
teorie są prawdziwe, wystarczy, że Tobie jest z nimi wygodnie.
Jeśli tak, to jakoś sam sobie zaprzeczasz, bo pisałeś
o późniejszym rozwijaniu swojego modelu i żalu, że to
wszystko zaginie w "odmętach netu"
> A co do mnie - spróbuję się zmusić do pewnych działań - ostatnio
> przeczytałem, że przez ponad 1,5 roku walnąłem w moich ponad 400 LM
> kardynalny błąd - zwracałem się z prośbą o zatrudnienie, co w świetle
> moich wynalazków faktycznie jest idiotyczne [u wiekszości wywołuje
> negatywny wymiar LM], tudzież wymyśliłem znaczenie załączania lub nie
> fotografii do CV, a i pewnie kilka innych pomysłów wpadnie mi do
> głowy.
To jest trudny temat. Nigdy nie wiesz, kto akurat będzie
czytał Twoje papiery. Ale rzeczywiście 'prośba' nie jest dobra.
Nie czytałeś poradników?
> To rzeczywistość mnie stworzyła, tak samo jak będzie
> stwarzała coraz więcej takich jak ja
Że co? Że wymyślasz, bo musisz, bo szukasz sposobu?
> - gdybym miał sensowną pracę, to
> bym ją wykonywał, gdybym wygrał w Totka, to bym grzał dupsko na
> Majorce, gdybym miał rentę, to bym siedział na wsi nad rzeką - ja
> załatwiam tylko swój życiowy interes, bo nikt innych go nie załatwił,
> nie ułatwił mi jego załatwienia. Z mojej teorii wynika, że nie ma
> zdolnych i niezdolnych, leniwych i pracowitych, dobrych i złych - to
> tylko kwestia wyuczenia i barier, które ono stawia - ale bez "ale" to
> by było kłamstwo - tym "ale" jest własnie to, że jeżeli zostałem
> zbudowany np. na jednoznacznym lęku przed ludźmi, to muszę rozpoznać
> czym definiowany jest człowiek w tym lęku [zarys twarzy, ręki, głos,
> kolor skóry, dokładny obraz] i nauczyć się sposobu omijającego te
> elementy - negując je mogę sam sobie zrobić krzywdę "wymazując" np.
> wszystkie zakazy i nauki związane z takim obrazem człowieka.
Więc zakładasz, że absolutnie wszystko jest nabyte?
Ale skoro rodzimy się z określonymi cechami fizycznymi,
to dlaczego nie z predyspozycjami psychicznymi również.
Przecież psyche i soma nie są całkiem rozdzielne.
Uważasz, że 'zdolny' i 'niezdolny' (i inne) nie ma związku
na przykład z fizjologią?
* Natek
|