« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-06-13 22:53:25
Temat: równi i równiejśi nauczycieleod pewnego czasu nurtują mnie pytania:
1. jeżeli zostałem zatrudniony przez dyrekcję (czytaj MEN) jako nauczyciel z
licencjatem (pedagogicznym) to wydawało mi się że, mam wystarczające
kwalifikacje aby uczyć dziatki ,ale dlaczego mam mieć za tą samą pracę
mniejsze pieniądze od mgr. czyżby dyskryminacja zawodowa.
2. jeżeli mam mniejsze pieniądze bo mniejsze wykształcenie (kwalifikacje) to
dlaczego moje dziecko (teraz jako rodzic) ma być uczone przez gorszego
nauczyciela?
:-);-);-);-);
gdzie tu równość (KONSTYTUCYJNA) w dostępie do najlepszego wykształcenia??
--
Andrzej .
PS.wieję z oświaty!!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-06-14 06:53:45
Temat: Re: równi i równiejśi nauczyciele
Użytkownik "andrzej" <z...@h...amu.edu.pl> napisał w wiadomości
news:FXy15.7564$DC.184661@news.tpnet.pl...
> od pewnego czasu nurtują mnie pytania:
> 1. jeżeli zostałem zatrudniony przez dyrekcję (czytaj MEN) jako nauczyciel
z
> licencjatem (pedagogicznym) to wydawało mi się że, mam wystarczające
> kwalifikacje aby uczyć dziatki ,ale dlaczego mam mieć za tą samą pracę
> mniejsze pieniądze od mgr. czyżby dyskryminacja zawodowa.
Nie3 bardzo rozumiem - czy na serio uważasz, że wykształcenie magisterskie
to to samo, co studia licencjackie? Czy rzeczywiście uważasz, że technik ma
wyższe kwalifikacje od inżyniera?
> 2. jeżeli mam mniejsze pieniądze bo mniejsze wykształcenie (kwalifikacje)
to
> dlaczego moje dziecko (teraz jako rodzic) ma być uczone przez gorszego
> nauczyciela?
To nie ucz swojego dziecka!
> gdzie tu równość (KONSTYTUCYJNA) w dostępie do najlepszego
wykształcenia??
Trzeba było skończyć studia magisterskie, a nie mieć teraz pretensji do
garbatego, że ma proste dzieci.
> PS.wieję z oświaty!!!
A, to może niezły pomysł.
Arkadiusz Zawistowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-14 12:53:33
Temat: Re: równi i równiejśi nauczyciele
andrzej napisał(a) w wiadomości: ...
>od pewnego czasu nurtują mnie pytania:
>1. jeżeli zostałem zatrudniony przez dyrekcję (czytaj MEN) jako nauczyciel
z
>licencjatem (pedagogicznym) to wydawało mi się że, mam wystarczające
>kwalifikacje aby uczyć dziatki ,ale dlaczego mam mieć za tą samą pracę
>mniejsze pieniądze od mgr. czyżby dyskryminacja zawodowa.
Dlaczego asystent na uniwersytecie zarabia mniej od doktora? Pracę wykonują
podobną.
>2. jeżeli mam mniejsze pieniądze bo mniejsze wykształcenie (kwalifikacje)
to
>dlaczego moje dziecko (teraz jako rodzic) ma być uczone przez gorszego
>nauczyciela?
A tego, to nie rozumiem. Można jaśniej?
Pozdrawiam
K. Ciesielski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |